"Smok" - zbierak pompy oleju w Virago 535 - tutorial.

[toooomelo]

Kolega Hetman zwrócił moją uwagę na urządzenie zwane "smokiem" i na to, że zwykle zapominamy o nim podczas czyszczenia i konserwacji motocykla (wielu motocyklistów pewnie nawet nie wie, jak on wygląda), skorzystałem z okazji, że miałem akurat spuszczony olej z silnika, wziąłem się do roboty.

Otóż, tzw. "smok" znajduje się pod podnóżkiem z lewej strony silnika. Niestety, dojście do niego blokuje podnóżek z dźwignią zmiany biegów, więc trzeba go zdemontować. - zdj.1.

"Smok" zamocowany jest na trzech śrubach imbusowy, ale przed ich odkręceniem należy podłożyć pod silnik jakąś miseczkę, bo polecą resztki oleju! - zdj.2.

Można go śmiało wyciągać, bo więcej zamocowań już nie ma. Składa się z dwóch części: plastikowej i aluminiowej. Pierwsza jest usadowiona w drugiej tylko "na wcisk". A obie są brudne - zdj.3.

W tej podłużnej plastikowej części, która służy jako filtr, gromadzą się wszelkie większe zabrudzenia. Pisał o nich Hetman, określając je jako "fragmenty uszczelek, trochę silikonowych glutów, trochę niewielkich twardych drobinek - pewnie opiłków i cholera wie czego jeszcze" (cyt.) brzmi przekonująco, nie?
Wyglądały też na takie, które naprawdę mogą mogą wyrządzić szkody w silniku - zdj.4.

W moim przypadku takich zanieczyszczeń nie było i wystarczyło przepłukać go, dlatego obyło się bez rozbierania plastikowego owalu. Ale jeżeli znajdują się w nim większe brudy, będzie taka potrzeba.
Tutaj ważna uwaga! Podłużny owal jest zrobiony z twardego plastiku i niełatwo jest odhaczyć plastikowe zaczepy.
W moim motocyklu już ktoś wcześniej tego próbował i ułamał jeden z nich - zdj.5.

Jak już pisałem, jest on wykonany z mocnego plastiku, więc brak jednego zaczepu nie powoduje niesprawności czy nieużyteczności filtra, ale już uszczerbek większej ich ilości może takowe spowodować.
Więc, uwaga z nim!
W "smoku" zastosowano trzy o-ringi, ale te opisuję w tym wątku - zdj.6.

Tak wyczyszczony i przygotowany zbierak pompy oleju montujemy z powrotem z motocyklu - zdj.7.

Robota bardzo łatwa do wykonania, nawet dla nowicjusza, więc życzę powodzenia!

Tutorial w pdf do pobrania tutaj: https://drive.google.com/file/d/1378KQH ... sp=sharing

[hetman]

Fajnie, że to opracowałeś. Masz motocykl w garażu, łatwiej jest to pokazać. Ja za bardzo nie mam warunków więc szybko wyciągnąłem ten silnik i początkowo zajmowałem się tym u kolegi w garażu ale niedawno przyniosłem sobie silnik do domu i trzymam go pod stołem A resztę drobiazgów mam w słoiczkach i pudełeczkach. Niedługo będzie składanie ale wymyśliłem sobie, że jeszcze zdejmę koła i oddam do piaskowania i malowania proszkowego bo szczególnie tył ma ślady korozji, troszkę mnie to kłuje w oczy.

[zenelek]

niedawno przyniosłem sobie silnik do domu i trzymam go pod stołem A resztę drobiazgów mam w słoiczkach i pudełeczkach.

Dobry patent, ale ja pewnie prędzej bym wyleciał razem z tym silnikiem

[toooomelo]

...przyniosłem sobie silnik do domu i trzymam go pod stołem...

No, tylko pozazdrościć można

[Blunio]

Dobry opis ! Mnie tylko intryguje to, że smok ssie olej z dolnej części silnika, a zanieczyszczenia pozostają w przestrzeni poza smokiem, czyli w karterze, albo przylepione do zewnętrznej części smoka ? Po co w takim razie rozbierać smoka, skoro zanieczyszczenia pozostają na zewnątrz ? Może lepiej pozamiatać w karterze silnika ?

[toooomelo]

... zanieczyszczenia pozostają w przestrzeni poza smokiem, czyli w karterze, albo przylepione do zewnętrznej części smoka ?

Nie, Blunio!.
Spójrz, na zdjęcie Hetmana. On smoka rozebrał i pokazał, jakie farfocle były w środku!
Co prawda ja takiej sytuacji nie miałem i zbierak był tylko zanieczyszczony brudem olejowym. Ale myślę, że dla pewności, warto na wiosnę do niego zajrzeć

[Blunio]

pokazał, jakie farfocle były w środku!

OK, nie zamierzam przeczyć faktom. Tylko z tego co widzę, olej jest zasysany przez smok przez tą podłużną szczeliną z metalową siateczką. I w/g mnie (ale mogę się mylić) zanieczyszczenia powinny osadzać na tej siateczce. Chyba ... że siateczka nie tylko zasłania szczelinę, ale w środku plastykowej obudowy tworzy swojego rodzaju kokon, na którym osiadają farfocle i grubsze rzeczy?

[toooomelo]

... olej jest zasysany przez smok przez tą podłużną szczeliną z metalową siateczką.

Nie, nie, nie. Ja też nie jestem aż tak biegły, ale myślę, że się mylisz.
Mi się wydaje, że przebieg oleju jest odwrotny - tą metalową siateczką część oleju wylatuje, co sprawia, że zanieczyszczenia pozostają w smoku. A wygląda on tak:

[hetman]

To ja muszę sprostować. Ten element składa się z dwóch połówek, jedna ma tylko wąską szczelinę z siatką pod spodem, ale ta siatka nie jest przyklejona do krawędzi szczeliny tylko w środku po obwodzie całego elementu. Dlatego swój musiałem rozebrać bo brud wcisnął się pomiędzy jedną połówkę a siatkę. Pojedyncza strzałka na zdjęciu powyżej wskazuje otwór ale on nie ma przelotu do wnętrza elementu, służy tylko pewnie do tego że tam w środku w silniku jest jakaś wypustka która w to wchodzi i trzyma stabilnie w miejscu. Kierunek przepływu oleju jest przez siatkę do wnętrza smoka i potem przez ten zewnętrzny kanał który najpierw trzeba odkręcić żeby to wyjąć.
Blunio ma rację pisząc, że brud jest zaciągany z dna karteru ale jednak cała jego zawartość jeśli jest to powinna osadzić się na tej siatce bo to działa trochę jak odpływ w wannie, cząstki zanieczyszczeń są małe i na pewno są łatwo zasysane na siatkę.

[toooomelo]

To ja muszę sprostować... Blunio ma rację...

A jednak!
Więc to ja się myliłem. Dobrze, że to się wyjaśniło i wiemy teraz więcej
Już poprawiam zdjęcie z obiegiem oleju:

[DARKMAN]

Jakby było na odwrót to by było bez sensu. Z resztą lepiej wyczyścić smoka bo może ssać za mało oleju i wtedy można zatrzeć silnik. Chyba że jest jeszcze jakieś inne miejsce do ssania oleju o którym nie wiem

[jojo80]

olej zawsze jest zasysany z miski olejowej.
kiedy rozbieralem smok oleju w moto to było na sitku troche syfu.osadu. wyplukalem w benzynie. do tego wszystkiego zajrzalem do silnika a mialem wyjete sprzegło rowniez,zobaczylem na dnie silnika duzo osadu.zrobilem sobie małą szczotke z pedzla i wymyłem .

[hetman]

Tak się zastanawiam czy można czymś przepłukać wnętrze silnika, jeszcze trochę syfu by wypłynęło przez spust oleju, przez otwór po smoku.. tylko nie wiem czy benzyna lub woda to dobry pomysł, jak sądzicie ?

[DARKMAN]

Świetny pomysł .....ale czemu nikt tego nie stosuje?hmm...

[hetman]

Niby proste, nie ? wsadziłbym łobuza do brodzika i przepłukał wodą z węża prysznicowego, tylko jakoś głupio boję się korozji od tej wody.. sam nie wiem.

[toooomelo]

Ja bym na pewno tego wodą nie robił.
Jak już, to czymś ropopochodnym - np. naftą. Ale też nie jestem pewien.

[hetman]

O właśnie, mechanik mi mówił żebym naftą sprawdzał szczelność pierścieni. Czyli to się może dostać do skrzyni.

[DARKMAN]

Z resztą wodą byś nie przepłukał bo by spłynęło jak po kaczce

[Flower]

Benzyna to dobry pomysł, ale nie wiem czy w przestrzeni gdzie jest tyle oleju. Chociaż odparuje. Tak samo rozcienczalniki.

[DARKMAN]

Ludzie rozwodzicie się nad tym. Jak smok nie wyłapie to filtr. Jakbyście chcieli wszystko umyć to by was śmierć zagryzła

[Blunio]

Kiedyś barrrrrdzo daaaawno temu, w odległej galaktyce ... zalecali przy wymianie oleju płukać silnik olejem wrzecionowym. Dzisiaj pewnie takiego oleju nie uświadczy, a i sama czynność nie jest zalecana. Zresztą, jakbyście jeździli na zwykłym selektolu jak dawniej to byście koledzy zobaczyli co to nagar czy inne syfy. Ale dość historii.
Myslę że lepiej nie kombinować z tym płukaniem, bo jeszcze się jakieś paprochy zagonią do przewodów olejowych i może się zrobić nieprzyjemnie. Płukanie naftą czy benzyną jest dobre na rozmontowanym silniku, kiedy mamy dobry dostęp do wszystkich zakamarków i możemy wszystkie na przykład przedmuchać sprężonym powietrzem. Przy naturalnym obiegu oleju takie coś nie grozi, bo zgrubne zanieczyszczenia są wyłapywane przez smok, a pozostałe przez filtr oleju. Dbajmy więc o te elementy, czyszcząc smok i wymieniając filtr.

mechanik mi mówił żebym naftą sprawdzał szczelność pierścieni

Naftą się sprawdza, ale szczelność zaworów w głowicy, a i to po jej zdjęciu
Pierścienie sprawdzany mierząc ciśnienie sprężania i robiąc tzw. "próbę olejową". Poza tym szczelność pierścieni można zbadać przyrządem PSC (Próbnik Szczelności Cylindrów). Polega to na dostarczaniu z zewnątrz do cylindra przez otwór świecy sprężonego powietrza i dokonywaniu pomiaru spadku ciśnienia. Ogólną zasadę znam, ale szczegółów nie, bo tego osobiście nie robiłem.
Tak że odradzam sugerowane płukania, bo się może narobić

[-waldi-]

nic nie płukać, tylko częściej olej zmieniać

Z tego co kiedyś wyczytałem, to nafta bardzo obniża właściwości smarne oleju, a wodą to można tyłek umyć, a nie silnik wewnątrz chyba, że ktoś ma drugi silniczek już czekający do montażu.

[Retman]

Kiedyś barrrrrdzo daaaawno temu, w odległej galaktyce ... zalecali przy wymianie oleju płukać silnik olejem wrzecionowym. Dzisiaj pewnie takiego oleju nie uświadczy, a i sama czynność nie jest zalecana. Zresztą, jakbyście jeździli na zwykłym selektolu jak dawniej to byście koledzy zobaczyli co to nagar czy inne syfy. Ale dość historii.
Myslę że lepiej nie kombinować z tym płukaniem, bo jeszcze się jakieś paprochy zagonią do przewodów olejowych i może się zrobić nieprzyjemnie. Płukanie naftą czy benzyną jest dobre na rozmontowanym silniku, kiedy mamy dobry dostęp do wszystkich zakamarków i możemy wszystkie na przykład przedmuchać sprężonym powietrzem. Przy naturalnym obiegu oleju takie coś nie grozi, bo zgrubne zanieczyszczenia są wyłapywane przez smok, a pozostałe przez filtr oleju. Dbajmy więc o te elementy, czyszcząc smok i wymieniając filtr.

mechanik mi mówił żebym naftą sprawdzał szczelność pierścieni

Naftą się sprawdza, ale szczelność zaworów w głowicy, a i to po jej zdjęciu
Pierścienie sprawdzany mierząc ciśnienie sprężania i robiąc tzw. "próbę olejową". Poza tym szczelność pierścieni można zbadać przyrządem PSC (Próbnik Szczelności Cylindrów). Polega to na dostarczaniu z zewnątrz do cylindra przez otwór świecy sprężonego powietrza i dokonywaniu pomiaru spadku ciśnienia. Ogólną zasadę znam, ale szczegółów nie, bo tego osobiście nie robiłem.
Tak że odradzam sugerowane płukania, bo się może narobić

http://www.ceramizer.pl/content/view/37/74/ to powinno trochę rozjaśnić,nie wtajemniczonym

[jojo80]

co do mycia wnetrza silnika! zastosowalem benzyne ale zmyłem tylko z dna silnika troche syfu,tuz pod smokiem oleju.mialem rozebrane obie kapy silnika takze widzialem dokladnie co tam było. to była pierwsza wymiana oleju i wymiana tarcz sprzegła,wiec ciekawosc była ogromna. dzieki temu forum moj pierwszy przeglad virazki był bardzo dokladny. i dzis po 3 sezonach uzytkowania yamahy nie ma najmniejszych problemow z moto.
kazdy znas tez ma inne doswiadczenia w mechanice ,jedni wieksze inni mniejsze. jestesmy tutaj aby dzielic sie swoimi tajemnicami.

[BIFF]

Toooomelo zrobiłem wszystko wedle twojej instrukcji , bajera czyściutko teraz olej nowy. Tylko jeździć.