Oględziny - czy to coś poważnego?

Jeżeli masz kłopoty ze swoją Virago lub nie wiesz jak coś naprawić to idealne miejsce by o tym napisać
nentamer
Posty: 24
Rejestracja: 11 kwietnia 2012, 22:12
Motocykl: 535 2YL
Lokalizacja: Lublin/Garbatka-Let.
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: nentamer »

toooomelo - chodzi mi o sprawdzenie czy bardziej czy mniej. Jutro właściciel ma sprawdzić w dokumentach ile ma wpisane KM.
Fajnie że się podoba, rzeczywiście bardzo podobna. Nawet krawat taki sam :D. Podczas oglądania na żywo byłem zaskoczony że to lakier metalic :)
nentamer
Posty: 24
Rejestracja: 11 kwietnia 2012, 22:12
Motocykl: 535 2YL
Lokalizacja: Lublin/Garbatka-Let.
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: nentamer »

toooomelo pisze:
nentamer pisze:... Może nie warto się napinać tylko kupic ten i najpierw ogarnąć temat jazdy? ...
Wiele osób wychodzi właśnie z tego założenia - najpierw ogarnąć jazdę.
Czy słusznie, czy nie? To już każdy sam rozstrzyga :wink:
Taka mnie jeszcze naszła refleksja:
Rok temu w Lublinie dziewczyna zrobiła prawo jazdy. Pierwszy motocykl (600cc), pierwsza jazda z mężem skończyła się na drzewie przy 160km/h.
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5401
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: toooomelo »

nentamer pisze:Taka mnie jeszcze naszła refleksja:
Rok temu w Lublinie dziewczyna zrobiła prawo jazdy. Pierwszy motocykl (600cc), pierwsza jazda z mężem skończyła się na drzewie przy 160km/h.
Wydaje się słuszna refleksja.
Ja po roku rzadko kiedy jadę 140km/h, bo to wcale nie jest dla mnie przyjemne, a najsłuszniejszą prędkością wydaje się być 100-120 km/h.
A jeżeli chodzi o to, co jest wpisane w dokumentach motocykla, to też nie jest wiarygodne. Ja mam wpisaną pełną moc, czyli 46KM :wink:
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
nentamer
Posty: 24
Rejestracja: 11 kwietnia 2012, 22:12
Motocykl: 535 2YL
Lokalizacja: Lublin/Garbatka-Let.
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: nentamer »

toooomelo - Twoje rady i fotki na bikepics są baaardzo pomocne! Powiedz proszę, czy miałeś okazję dosiąść 2YL dla porównania? Obaj zgadzamy się że prędkość maksymalna nie jest najważniejsza. Chodzi mi o to czy zmiany w silniku wpływają na moment obrotowy?
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5401
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: toooomelo »

nentamer pisze:toooomelo - ... czy miałeś okazję dosiąść 2YL dla porównania?
Nie, nie miałem okazji jechać wersją 2YL. Ale jak taką możliwość będę miał (a będę miał Virażką "Wesołego"), to opiszę wrażenia.
Może ktoś jeszcze na forum ma doświadczenie w tej kwestii. Może Schwartzu?
Myślę, że jakaś różnica w przyśpieszeniu jest, tylko czy bardzo odczuwalna?
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
nentamer
Posty: 24
Rejestracja: 11 kwietnia 2012, 22:12
Motocykl: 535 2YL
Lokalizacja: Lublin/Garbatka-Let.
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: nentamer »

Odświeżam temat. Nie zdecydowałem się na kupno motocykla bo był trochę zapuszczony. Właściciel nie jeździł więc moto bez przeglądu, nie zsynchronizowane gaźniki, trochę prychał i strzelał przy dodawaniu gazu. Chyba mu się nie chciało robić czegokolwiek i kluczyki powiesił na przysłowiowym kołku. Myślę że tyle w temacie i zamykamy ten wątek.

Jutro jadę po inny :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
Awatar użytkownika
allman1
Posty: 76
Rejestracja: 05 lipca 2009, 17:37
Motocykl: 535 3br 1991r..
Lokalizacja: Leszno/Wrocław
Wiek: 41
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: allman1 »

To może ja. Tak się składa że mam wersję 3BR która nominalnie miała 27KM. Miała :twisted: . Przez pierwsze 2 lata motocykl był świetną dla mnie świetną szkołą po ładnych kilku latach przerwy w jeździe, a wcześniej po 4 udanych sezonach na MZ ETZ 250 (którą uważam za wspaniały motocykl, mam z nią związane same miłe wspomnienia i nigdy nie zdażyło mi się na nią narzekać). 27KM przy poprawnie wyregulowanym silniku daje możliwość spokojnej i pewnej jazdy. W normalnych warunkach nigdy nie miałem problemu z wyprzedzaniem i podjazdami (a ważę ok 90kg). Podróż z prędkościami 100-120km nie sprawiała silnikowi żadnego problemu (większe problemy miałem ja sam, bo bez szyby to już walka z wiatrem). Zakładając że choppera kupuje się niekoniecznie po to by wysoko go kręcić, różnica w przyśpieszaniu przy odkręcaniu gazu mniej więcej na 50% jest dla mnie niezauważalna (Mój moto ma już 46KM, o czym za chwile). Oddławienie 27 konnej wersji teoretycznie jest dość drogie. Ale tylko teoretycznie. Jeśli zimą (teraz to trzeba jeździć a nie oddławiać) dobrze się przyczaisz, to wałki wyrwiesz tanio. Ja wyrwałem na allegro za 149PLN oba. Króćce i dysze lepiej nowe. Króćce 200PLN, dysze w ASO Yamaha ok 50PLN za obie.Jak widzisz nie jest tak źle. Na oddławienie wybrałem się w 400kilometrową eskapadę do Wawy do kolegi kyllera. Jestem zadowolony z jego pracy i z rachunku - Najdroższe z tego było paliwo tam i nazad. Po oddławieniu jak już wspomniałem nieodczuwam specjalnego wzrostu wigoru przy normalnym turystycznym odkręcaniu maszyny na 50%. Nie jestem żadnym fachowcem, nie widziałem wykresów przebiegu mocy i momentu względem obrotów, ale odnoszę wrażenie że przyrost mocy znajduje się "na górze". Gdy odkręcasz gaz wyczynowo, wtedy dopiero czujesz że oddławiona maszyna dostaje ognia w dupie, i gotowa jest dać ci rzeczy, których wcześniej przez krótsze krzywki dać Ci nie mogła:-). Jeśli chodzi o zakup 3BR, to też mam trochę inne zdanie. Moim bowiem, zakup 27konnej 3br jest świetnym pomysłem . Pomyśl tylko, przez te kilkanaście lat twój motocykl był odkręcany tylko na 60-70%, co oznacza jego zdecydowanie mniejsze zużycie! To tak jakbyś na 100% wiedział że poprzedni właściciele nie katowali maszyny! Czyż na taką okazję można się nie skusić? :lol:
Motocykl który widać na zdjęciach wygląda bardzo porządnie, a przede wszystkim oryginalnie, co nie jest już dziś tak często spotykane. Fabryczne malowanie, oryginalne naklejki mówią, że mało jest prawdopodobne że motocykl miał jakiegoś poważniejszego dzwona a TO JEST PODSTAWA!!!. Zaletą Virago 535 jest to, że na palcach jednej ręki policzyć można typowe usterki. Regulator, rozrusznik, membrany... Tam naprawdę niewiele więcej może się popsuć. Jeśli moto jedzie prosto, oba gary pracują (równo czy nie równo - mechanior wyreguluje), to wszystko inne to pikuś. Jak już mówiłem, nie jestem żadnym specem, ale gdy kupowałem moją, to oglądałem ok 20 535tek, i sprawy sobie nie zdajesz, jaki poskładane z kilku paździeże ludzie próbują wciskać. A wszystkie wady tego egzemplarza o których wspomniałeś, wydają mi się być tylko świetnym gruntem pod niewąską negocjacje ceny.
Pozdrawiam

Ps: Długo tu nie zaglądałem, i pewnie stąd tak długi (a mam nadzieje że pomocny) elaborat!

Piotrek
Nieważne gdzie, nieważny czas, dopóki tylko pełny bak... MOJE PLECY-MOJA SPRAWA!
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5401
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: toooomelo »

To ja, z wersją 3BR o mocy 34kM - brak zwężki w wydechach, króćce z pełnym przelotem, inne dysze (ich jeszcze nie sprawdzałem, bo nie było okazji, ale prawdopodobnie są wymienione) i prędkościami rzędu 140km/h, poza V-MAX różnicy pewnie nie odczuję. Na to przynajmniej, po Twoich doświadczeniach, wygląda.
Jak Wesoły doprowadzi swoją niumię do porządku, to będę miał sposobność to sprawdzić :wink:
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
nentamer
Posty: 24
Rejestracja: 11 kwietnia 2012, 22:12
Motocykl: 535 2YL
Lokalizacja: Lublin/Garbatka-Let.
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: nentamer »

Dziękuję chłopaki.
allman1 - Twój post powinien być podpięty na forum dla potomnych, bo często ludzie szukają odpowiedzi na temat oddławiania. No cóż...Może ktoś będzie szukał takiej virażki do podłubania. Gość raczej nie będzie w nią inwestował i jest na sprzedaż.
Ja nie kupię gdyż wczoraj stałem się pełnoprawnym użytkownikiem tego forum, tzn kupiłem motocykl!!!!
Pojechałem do Kielc, do kolegi Becker'a który niedawno ogłosił sprzęt na forum i maszyna po raz kolejny forum nie opuści :)

Pozdrawiam serdecznie.
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5401
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: toooomelo »

nentamer pisze:... kupiłem motocykl!
Gratulacje!
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
nentamer
Posty: 24
Rejestracja: 11 kwietnia 2012, 22:12
Motocykl: 535 2YL
Lokalizacja: Lublin/Garbatka-Let.
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: nentamer »

Hehe, dzięki. Dziś rano jeszcze w to nie wierzyłem. Musiałem zobaczyć kluczyki :D
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5401
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: toooomelo »

nentamer pisze:Musiałem zobaczyć kluczyki :D
Kluczyki... Sprawdź w garażu :lol: :wink:
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
Awatar użytkownika
allman1
Posty: 76
Rejestracja: 05 lipca 2009, 17:37
Motocykl: 535 3br 1991r..
Lokalizacja: Leszno/Wrocław
Wiek: 41
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: allman1 »

Łe no bez przesady z tym podpinaniem. Gratuluję zakupu - pogodę masz w sam raz!!! A propos niedowierzania i moto-zwidów, pozwolę sobie na taki OT. Gdy rozglądałem się za Virażką, kiedyś przyśniło mi się że już ją mam. Sen był tak realistyczny, ze do dziś pamiętam, że była to wersja z dwukolorowym, bordowo kremowym malowaniem, chromowanymi pokrywami i pełnym ubiorem, bo taką sobie wymarzyłem. Rano wstałem, ubrałem się, wziąłem Autopoliturę, szmaty i ruszyłem przez podwórko by poczyścić maszynkę. Stanąłem w połowie podwórka, powiedziałem do siebie "Ty idioto" i śmiejąc się z siebie zawróciłem do domu. :-)
Nieważne gdzie, nieważny czas, dopóki tylko pełny bak... MOJE PLECY-MOJA SPRAWA!
nentamer
Posty: 24
Rejestracja: 11 kwietnia 2012, 22:12
Motocykl: 535 2YL
Lokalizacja: Lublin/Garbatka-Let.
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: nentamer »

Co za gość! Pewnie Ci było smutno jak sobie przypomniałeś że to tylko sen.
Awatar użytkownika
Ambi
Posty: 130
Rejestracja: 28 kwietnia 2012, 08:07
Motocykl: Virago 535
Lokalizacja: Sierosław/Poznań
Wiek: 42
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: Ambi »

allman1 pisze:Łe no bez przesady z tym podpinaniem. Gratuluję zakupu - pogodę masz w sam raz!!! A propos niedowierzania i moto-zwidów, pozwolę sobie na taki OT. Gdy rozglądałem się za Virażką, kiedyś przyśniło mi się że już ją mam. Sen był tak realistyczny, ze do dziś pamiętam, że była to wersja z dwukolorowym, bordowo kremowym malowaniem, chromowanymi pokrywami i pełnym ubiorem, bo taką sobie wymarzyłem. Rano wstałem, ubrałem się, wziąłem Autopoliturę, szmaty i ruszyłem przez podwórko by poczyścić maszynkę. Stanąłem w połowie podwórka, powiedziałem do siebie "Ty idioto" i śmiejąc się z siebie zawróciłem do domu. :-)

A świnie latają... :roll: Trudno w to i to uwierzyć.
To nie prędkość zabija ludzi tylko nadmierna jej utrata
Awatar użytkownika
allman1
Posty: 76
Rejestracja: 05 lipca 2009, 17:37
Motocykl: 535 3br 1991r..
Lokalizacja: Leszno/Wrocław
Wiek: 41
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: allman1 »

Ambi pisze:
allman1 pisze:Łe no bez przesady z tym podpinaniem. Gratuluję zakupu - pogodę masz w sam raz!!! A propos niedowierzania i moto-zwidów, pozwolę sobie na taki OT. Gdy rozglądałem się za Virażką, kiedyś przyśniło mi się że już ją mam. Sen był tak realistyczny, ze do dziś pamiętam, że była to wersja z dwukolorowym, bordowo kremowym malowaniem, chromowanymi pokrywami i pełnym ubiorem, bo taką sobie wymarzyłem. Rano wstałem, ubrałem się, wziąłem Autopoliturę, szmaty i ruszyłem przez podwórko by poczyścić maszynkę. Stanąłem w połowie podwórka, powiedziałem do siebie "Ty idioto" i śmiejąc się z siebie zawróciłem do domu. :-)

A świnie latają... :roll: Trudno w to i to uwierzyć.
Nie rozumiem.
Nieważne gdzie, nieważny czas, dopóki tylko pełny bak... MOJE PLECY-MOJA SPRAWA!
Awatar użytkownika
Ambi
Posty: 130
Rejestracja: 28 kwietnia 2012, 08:07
Motocykl: Virago 535
Lokalizacja: Sierosław/Poznań
Wiek: 42
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: Ambi »

Jak można uwierzyć w sen i wyjść na podwórko szukać motocykla? Chyba na halu-grzybkach trzeba być :)
To nie prędkość zabija ludzi tylko nadmierna jej utrata
Awatar użytkownika
allman1
Posty: 76
Rejestracja: 05 lipca 2009, 17:37
Motocykl: 535 3br 1991r..
Lokalizacja: Leszno/Wrocław
Wiek: 41
Status: Offline

Re: Oględziny - czy to coś poważnego?

Post autor: allman1 »

No comment.
Nieważne gdzie, nieważny czas, dopóki tylko pełny bak... MOJE PLECY-MOJA SPRAWA!
ODPOWIEDZ