Wymiana kolocków hamulcowych

[Damian_970_]

Jedno pytanie co do klocków hamulcowych ,a mianowicie jak je wymienić?
Jeżli ktoś posiada jakieś foto lub instrukcje jak to zrobić było by mi bardzo miło
Proszę o poradę, ponieważ motocykl posiadam pół roku i wiedza mechaniczna jeszcze słaba,ale postaram się nadrobić
Pozdrowienia dla motocyklistów! Szerogiej drogii!!!

[mocarz]

Dzień dobry, najwięcej nadrobisz robiąc to samo ...w powitalni

[Damian_970_]

Dziękuje za poradę
Spróbuje Lecz może ktoś Jeszcze dołączy do wątku .

[mocarz]

chodziło mi o przywitanie się ...takie dziwne zwyczaje tutaj mamy

[Blunio]

Dziękuje za poradę
Spróbuje Lecz może ktoś Jeszcze dołączy do wątku .

Tam nie ma co zepsuć . Śmiało odkręć zacisk i klocki wyjmiesz. Zwróć uwagę na to czy luźno chodzą prowadnice zacisku - takie
bolce na których zacisk się przesuwa i dopasowuje swoją pozycję do tarczy hamulcowej. Przed zamontowaniem ten bolec posmaruj - może być smar miedziany, ale jeszcze lepiej dedykowany do takich połączeń, sprzedają malutkie tubki z takim smarem w "dobrych" sklepach motoryzacyjnych.
Przed zamontowaniem nowych klocków będziesz musiał wcisnąć w głąb zacisku tłoczki.
Ważne: jak masz zdemontowany zacisk nie naciskaj dźwigni hamulca pod żadnym pozorem - wysuną się z obudowy zaciski tłoczki i będą problemy.

[leopold]

Warto byłoby jeszcze zaopatrzyć się w klucz dynamometryczny. Zaciski przykręca się zadziwiająco małym momentem siły (nic na siłę, żeby "dobrze trzymało"). Jego wartość w Clymerze.
Pozdrawia dynamiczny Leopold

[Damian_970_]

O Dzięki
Przepraszam Mocarz ,że źle zrozumiałem :/
Ale napewno się przywitam

[-waldi-]

Śruby zacisku dokręć używając kleju na połączenia gwintowane.

[Blunio]

Śruby zacisku dokręć używając kleju na połączenia gwintowane.

Na przykład taki =>> http://allegro.pl/loctite-243-klej-do-g ... 35287.html
Ważne żeby był klasy 243 (średni - niebieski). Jak weźmiesz mocniejszy, tzw. czerwony trzeba będzie używać palnika do odkręcenia. Ale to już czyste dywagacje, ja dokręciłem ręką z czuciem i zrobiłem parę tys. km i nic się nie działo. Co oczywiście nie znaczy że podane rady są zbędne.