[XV 125] kupiłem szrota i się męczę. Epizod 1: nie odpala

Jeżeli masz kłopoty ze swoją Virago lub nie wiesz jak coś naprawić to idealne miejsce by o tym napisać
kojut
Posty: 12
Rejestracja: 10 marca 2016, 15:33
Motocykl: XV125
Status: Offline

[XV 125] kupiłem szrota i się męczę. Epizod 1: nie odpala

Post autor: kojut »

Kupiłem sobie virago 125. Oryginalny silnik okazał się padaką, więc wymieniłem (podobno ok). Na poprzednim silniku moto odpalał bez problemu: miałem przejścia z gaźnikiem, ale po wyczyszczeniu i regulacji wszystko było w porządku. Teraz na nowym silniku nie mogę zmusić Yamahy do startu. Znaczy udało mi się zapalić na pych, ale mocy było brak. Silnik pracował w miarę równo na wyższych obrotach, ale strasznie strzelał w z wydechów. Iskrę sprawdziłem i jest raczej pomarańczowa niż niebieska.
Acha, jeszcze kabel czerwony do regulatora był przerwany zaraz przy kostce. Mam plan na jutro pozbyć się kostki i polutować przewody na stałe. Co jeszcze i jak sprawdzić? Cewki? Jakie opory powinny być? Moduł? Jak? Impulastor?
Luzy zaworowe wyregulowane (nie wierzcie sprzedawcom, jak mówią, że silnik jeździł jak szalony, bo na tym co kupiłem luzów w ogóle nie było). Paliwo dochodzi, bo świece robią się mokre. Poziom paliwa ustawiony a gaźnik czysty jak łza.
Moje główne podejrzenia kieruję w stronę elektryki, gdyż motor stał pod irlandzkim niebem na pewno całą zimę.
Z góry dziękuję za wszelką pomoc.
kojut
Posty: 12
Rejestracja: 10 marca 2016, 15:33
Motocykl: XV125
Status: Offline

Re: [XV 125] kupiłem szrota i się męczę. Epizod 1: nie odpal

Post autor: kojut »

Dobra, odpaliłem, wszystko, pięknie ładnie (wymienione padnięta cewka i kable WN).
Teraz mam problem z biegami: mam tylko 1 i luz. Do góry (2,3,4 i 5) nie ma możliwości wbić biegu.
Awatar użytkownika
grzegorzbr2
Posty: 4920
Rejestracja: 13 listopada 2012, 21:00
Motocykl: XV 535 1,1 1,7 1,3
Lokalizacja: Świętokrzyskie - TOP
Wiek: 52
Status: Offline

Re: [XV 125] kupiłem szrota i się męczę. Epizod 1: nie odpal

Post autor: grzegorzbr2 »

No to naprawdę szrot :roll:
Dziwię się tym co wciskają innym takie padło :paw:
kojut
Posty: 12
Rejestracja: 10 marca 2016, 15:33
Motocykl: XV125
Status: Offline

Re: [XV 125] kupiłem szrota i się męczę. Epizod 1: nie odpal

Post autor: kojut »

Zapłaciłem za to trzy stówy, więc się mogę pomęczyć. Mam mały plan na to to, ale chciałbym, żeby przynajmniej mechanicznie było ok.
Awatar użytkownika
-waldi-
Posty: 7073
Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
Lokalizacja: Oświęcim
Wiek: 46
Kontakt:
Status: Offline

Re: [XV 125] kupiłem szrota i się męczę. Epizod 1: nie odpal

Post autor: -waldi- »

regulacja dźwigni zmiany biegów na początek
Obrazek
ELITARNA LOŻA SZYDERCÓW
Obrazek
NIE UFAJ MECHANIKOWI, ZRÓB TO SAM !!!
Nie udzielam porad na PW - od tego jest forum!
kojut
Posty: 12
Rejestracja: 10 marca 2016, 15:33
Motocykl: XV125
Status: Offline

Epizod 2: nie wchodzą biegi

Post autor: kojut »

No to mam pytanie: od czego zacząć regulację? Jak powinien być ustawiony ten dynks na wieloklinie: punkt dokładnie w wycięciu? A pręt powinien być całkowicie skręcony, wykręcony czy może tak w połowie gwintu? I jeszcze jedno: w którą stronę powinien być skierowany przegub (kula): na zewnątrz czy w kierunku silnika?
Awatar użytkownika
domin75
Posty: 1657
Rejestracja: 07 lipca 2014, 14:31
Motocykl: Yamaha VIRAGO 125
Lokalizacja: Rawicz
Wiek: 49
Status: Offline

Re: [XV 125] kupiłem szrota i się męczę. Epizod 1: nie odpal

Post autor: domin75 »

Zmiana w wykręceniu pręta wpłynie na pozycję w wieloklinie. To jest powiązany mechanizm. Wieloklinem i prętem dostosowujesz tylko pozycję dźwigni do buta. Jeżeli nie wchodzą Ci biegi w górę to obawiam się że problem jest inny.
Mały jacht, mały motor, chyba czas na mały samolot?!?
Pamiętaj: Nigdy na nic nie jest za późno!!!

Sezon 2015 zakończony : https://www.youtube.com/watch?v=-WdrbQuVcH8
kojut
Posty: 12
Rejestracja: 10 marca 2016, 15:33
Motocykl: XV125
Status: Offline

Re: [XV 125] kupiłem szrota i się męczę. Epizod 1: nie odpal

Post autor: kojut »

domin75 pisze:Jeżeli nie wchodzą Ci biegi w górę to obawiam się że problem jest inny.
Może to być problem ze sprzęgłem? W razie W mam zestaw w całkiem przyzwoitym stanie. Co zauważyłem, to to, że pancerz jest całkowicie skręcony a sprzęgło i tak dość wysoko bierze. Gdy już będę miał ściągniętą pokrywę, to jest jeszcze coś, na co zwrócić mam ewentualnie uwagę?
Awatar użytkownika
domin75
Posty: 1657
Rejestracja: 07 lipca 2014, 14:31
Motocykl: Yamaha VIRAGO 125
Lokalizacja: Rawicz
Wiek: 49
Status: Offline

Re: [XV 125] kupiłem szrota i się męczę. Epizod 1: nie odpal

Post autor: domin75 »

Może być też coś ze sprzęgłem, choć nie wiem czy akurat taki objaw by wystąpił, że "1" i neutral by wchodził a od "2" już nie. Miałem kiedyś taki problem, że ta środkowa śruba regulacyjna się odkręciła i biegi nie chciały na postoju wchodzić. Musiałem moto zgasić i wtedy łapałem luz, odpaliłem i najkrótszą drogą do domu. W garażu było już tak źle, że przy wciśniętej klamce moto ciągnęło. Po otwarciu sprzęgła okazało się że tej środkowej nakrętki regulacyjnej już nie było. 2 godziny poszukiwań magnesem i udało się ją wyłowić.

Ale u mnie wtedy był problem z wszystkimi biegami.
Załączniki
img20160524_102837.jpg
Mały jacht, mały motor, chyba czas na mały samolot?!?
Pamiętaj: Nigdy na nic nie jest za późno!!!

Sezon 2015 zakończony : https://www.youtube.com/watch?v=-WdrbQuVcH8
kojut
Posty: 12
Rejestracja: 10 marca 2016, 15:33
Motocykl: XV125
Status: Offline

Re: [XV 125] kupiłem szrota i się męczę. Epizod 1: nie odpal

Post autor: kojut »

Chyba doszedłem co jest nie tak: gdy zakładałem uszczelkę pokrywy (prawa) musiałem przez przypadek potrącić popychacz, który wyskoczył z ząbków a następnie przy zakładaniu pokrywy wsunąłem go na miejsce, ale już z przestawionymi trybami względem siebie.
Jak (jeżeli tak było jak opisałem) z powrotem ustawić zębatki prawidłowo bez demontowania sprzęgła?
kojut
Posty: 12
Rejestracja: 10 marca 2016, 15:33
Motocykl: XV125
Status: Offline

Re: [XV 125] kupiłem szrota i się męczę. Epizod 1: nie odpal

Post autor: kojut »

Dzięki za pomoc jak do tej pory. Moje przypuszczenia okazały się słuszne: wystarczy kawałek latarki by dojrzeć zębatki. 5 minut i po bólu, biegi wchodzą jak marzenie. Biorę motor teraz na jazdę testową, mam nadzieję, że to już koniec przygód.
ODPOWIEDZ