Cześć,
Czy ktoś z Was wymieniał może łożyska główki ramy w Virago 750?
Czytałem serwisówki, ale tam jest to trochę chaotycznie opisane bo np. w jednym miejscu napisano, że trzeba wyjąć lagi. Z kolei ktoś w jednym z postów napisał, że da się wyciągnąć sworzeń z półką, na których są łożyska bez wypinania kabli i innych elementów tylko ostrożnie. Nie chciałbym rozkręcić za dużo bo później trzeba to prosto skręcić.
Uprzejmie więc proszę o pomoc kogoś kto faktycznie to wymieniał w 750.
W zamian, jak podejdę do tematu to zrobię fotorelację.
Dzięki.
Wymiana łożyska główki ramy - Virago 750
- barg
- Posty: 814
- Rejestracja: 15 września 2011, 23:44
- Motocykl: XV 700 '84 ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 53
- Status: Offline
Re: Wymiana łożyska główki ramy - Virago 750
Górną półkę musisz odkręcić. Możesz wyjechać całym widelcem nawet z założonym kołem i bez zdejmowania przewodów z kierownicy ale jest to bardzo niewygodne i lepiej mieć kogoś do pomocy. Zabezpiecz też bak przed porysowaniem.
Milczę zawzięcie i czekam na znak by mogło być pięknie, bo nie jest aż tak.
Re: Wymiana łożyska główki ramy - Virago 750
a co z lampą?
-
- Posty: 84
- Rejestracja: 31 stycznia 2017, 15:08
- Motocykl: VIRAGO 750
- Lokalizacja: Bydgoszcz
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Wymiana łożyska główki ramy - Virago 750
Jeśli nie porozłączasz kabli z lampy to odjedziesz tylko na długość kabli, z drugiej strony jeśli planujesz wymianę łożysk to będziesz potrzebował przestrzeni, aby wybić bieżnie, więc lepiej nie mieć obok odstawionego (opartego)koła ze wszystkim.
Lepiej poodpinać wszystko, odstawić koło z lagami i mieć dobre dojście do główki ramy...
A jeśli chcesz tylko skasować luz, to po odkręceniu górnej półki masz śrubę w lampie, trzeba ją odkręcić aby zdjąć półkę górną....
Lepiej poodpinać wszystko, odstawić koło z lagami i mieć dobre dojście do główki ramy...
A jeśli chcesz tylko skasować luz, to po odkręceniu górnej półki masz śrubę w lampie, trzeba ją odkręcić aby zdjąć półkę górną....
Re: Wymiana łożyska główki ramy - Virago 750
Cześć,
Zrobiłem to i bardzo mnie to cieszy!
Kilka zdjęć poglądowych na moją robotę - są nieco chaotyczne, ale dają jakiś pogląd na to jak podejść do tematu.
Generalnie można do zrobić bez demontażu koła, lampy i okablowania. Jednak trzeba odkręcić zaciski hamulcowe i linkę licznika. Zgadzam się z kolegą, że trzeba sobie zapewnić pomoc drugiej osoby podczas demontażu i montażu widelca - koło jest ciężkie. Kierownica została podwiązana na lince do sufitu i nie przeszkadzała w wybijaniu czy wbijaniu bieżni górnej i dolnej. Do wbijania użyłem klocka drewnianego - dębowego
Okazało się, że miałem totalnie zapieczone łożysko dolne - to nie miało prawa się kręcić (widać na zdjęciach).
Uwaga! W celu zdjęcia zapieczonego łożyska dolnego z trzpienia, warto rozwalić koszyczek z kulkami lub wałeczkami a następnie naciąć wewnętrzną bieżnię kątówką, ale ostrożnie aby nie uszkodzić trzpienia pod bieżnią. Natomiast później wykorzystać je do wbijania łożysk nowych (bieżnie przecięte całkowicie a nie tylko nacięte) - ważne też jest aby nie walić w wałeczki czy kulki tylko bezpośrednio w wewnętrzną bieżnię łożyska, która nachodzi na trzpień.
http://tufotki.pl/Uge41
Zrobiłem to i bardzo mnie to cieszy!
Kilka zdjęć poglądowych na moją robotę - są nieco chaotyczne, ale dają jakiś pogląd na to jak podejść do tematu.
Generalnie można do zrobić bez demontażu koła, lampy i okablowania. Jednak trzeba odkręcić zaciski hamulcowe i linkę licznika. Zgadzam się z kolegą, że trzeba sobie zapewnić pomoc drugiej osoby podczas demontażu i montażu widelca - koło jest ciężkie. Kierownica została podwiązana na lince do sufitu i nie przeszkadzała w wybijaniu czy wbijaniu bieżni górnej i dolnej. Do wbijania użyłem klocka drewnianego - dębowego
Okazało się, że miałem totalnie zapieczone łożysko dolne - to nie miało prawa się kręcić (widać na zdjęciach).
Uwaga! W celu zdjęcia zapieczonego łożyska dolnego z trzpienia, warto rozwalić koszyczek z kulkami lub wałeczkami a następnie naciąć wewnętrzną bieżnię kątówką, ale ostrożnie aby nie uszkodzić trzpienia pod bieżnią. Natomiast później wykorzystać je do wbijania łożysk nowych (bieżnie przecięte całkowicie a nie tylko nacięte) - ważne też jest aby nie walić w wałeczki czy kulki tylko bezpośrednio w wewnętrzną bieżnię łożyska, która nachodzi na trzpień.
http://tufotki.pl/Uge41