Uruchomienie virago 250 "po siedmioletnim postoju".

Jeżeli masz kłopoty ze swoją Virago lub nie wiesz jak coś naprawić to idealne miejsce by o tym napisać
tupolew121
Posty: 12
Rejestracja: 27 czerwca 2017, 13:12
Motocykl: virage 250
Status: Offline

Uruchomienie virago 250 "po siedmioletnim postoju".

Post autor: tupolew121 »

Jakiś czas temu przy pomocy "forum" i wielogodzinnej lekturze postanowiłem z kolegą uruchomić virago 250. Motor po siedmioletnim postoju (takie mam przynajmniej informacje). Motorek kumpel dostał od ojca.

Zostało zrobione:
Początkowo silnik nie odpalał więc został przeczyszczony gaźnik dzięki czemu odpala pięknie, ale tylko na przedni cylinder
Na tylnym "cylindrze" jest iskra jest też delikatnie obrobiony gwint trzymający świecę - mimo tego świeca trzyma się i wkręca bardzo dobrze.
Zawory zostały wyregulowane, mimo tego z okolic "garu" wydobywa się stukot.

To co zwróciło moją uwagę:
- Na zębatce i łańcuszku rozrządu w tylnym cylindrze widoczna jest rdza, przedni cylinder natomiast jest ok
- membrana w gaźniku ma pęknięcie 2mm
- tulejka w gazniku (fachowa nazwa to rozpylacz?? hmm..) która "daje" benzynę na przepustnice jest delikatnie wygięta
- świeca z przedniego cylindra miała kolor kawy z mlekiem natomiast z tylnego jest bez żadnego nalotu (jak nowa)

Objawy:
- virago po odpalneniu nie gaśnie, gdy dodam gazu reaguje dopiero po pięciu sekundach, po czym bardzo wolno obroty spadają. Kręciłem śrubką przy gaźniku od mieszanki powietrza ale bez rezultatu (prócz tego że okopciło świecę). Przy maksymalnie wkręconej śrubie obroty spadają ale moto się mimo tego nie dusi.
- po kilku minutach pracy silnika słychać wystrzały w filtrze powietrza (po jego wyjęciu objaw jest taki sam)
- moto jest bardzo słabe słabe.

W planie:
- wymienić przewody WN (świece zostały wymienione)
- podmienić cewki i zobaczyć czy odpali tylny gar
- sprawdzić jeszcze raz luzy zaworowe.


Z racji, że mam ograniczony dostęp do motoru to proszę o rady co jeszcze sprawdzić/zrobić zanim zacznę rozkręcać cylinder?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Awatar użytkownika
robdk
Posty: 108
Rejestracja: 29 listopada 2015, 12:14
Motocykl: Kawasaki EN500
Lokalizacja: Końskie TKN
Status: Offline

Re: Uruchomienie virago 250 "po siedmioletnim postoju".

Post autor: robdk »

tupolew121 pisze: ...
- membrana w gaźniku ma pęknięcie 2mm
...
Hasło klucz w rozwiązaniu problemu....
POZDR robdk
Mój kanał Motogaraż robdk
tupolew121
Posty: 12
Rejestracja: 27 czerwca 2017, 13:12
Motocykl: virage 250
Status: Offline

Re: Uruchomienie virago 250 "po siedmioletnim postoju".

Post autor: tupolew121 »

robdk pisze:
tupolew121 pisze: ...
- membrana w gaźniku ma pęknięcie 2mm
...
Hasło klucz w rozwiązaniu problemu....
Dzięki za odpowiedź.

Z tym że gdy naleję strzykawką troszkę benzyny do niedziałającego cylindra to i tak nic się nie odzywa... Teoretycznie powinien dać o sobie znać..
Awatar użytkownika
mpendzik
Posty: 158
Rejestracja: 04 września 2016, 21:35
Motocykl: Yamaha Virago 125
Lokalizacja: Kielce
Status: Offline

Re: Uruchomienie virago 250 "po siedmioletnim postoju".

Post autor: mpendzik »

Zasadniczo pęknięta membrana nie ma nic do wolnych obrotów - ma ona wpływ podczas pełnego otwarcia przepustnicy no i przy przyspieszaniu...
Jeżeli tylny cylinder nie pracuje to nie ma tam iskry... Jak jest iskra to musi pracować - nie ma bata.
Rozpylacz,czyli dysza główna nie powinna być krzywa. Tan objaw który opisujesz, że po dodaniu gazu długo schodzi z obrotów świadczy o zbyt ubogiej mieszance.
Po pierwsze ustaw poziom paliwa i wyprostuj rozpylacz- tą rurkę w którą wkręcona jest dysza główna.
To że moto słabe to wina tego, że chodzi na jednym garze...
Po drugie sprawdź króciec ssący i uszczelki pod nim - tam musi być wszystko szczelne - inaczej zasysa lewe powietrze i pojawiają objawy podobne do tych, które opisujesz - sprawdź pryskając samostartem w okolice króćca - jak obroty będą się podnosić, to króciec do wymiany...
Jak to sprawdzisz i będzie okej, to śrubkę od mieszanki wkręcasz i następnie wykręcasz o jakieś 2,5 obr. i zaczynasz regulować gaźnik...
Tyle na początek - życzę powodzenia.

PozDr.
tupolew121
Posty: 12
Rejestracja: 27 czerwca 2017, 13:12
Motocykl: virage 250
Status: Offline

Re: Uruchomienie virago 250 "po siedmioletnim postoju".

Post autor: tupolew121 »

Uszczelki wymienione, króciec popękany z zewnątrz natomiast od wewnątrz wygląda na szczelny, ale i tak postaram się sprawdzić psikając tym preparatem. Zapytam jeszcze o poziom paliwa w gaźniku, serwisówka podaję 16,5-17,5mm poniżej oznaczenia na gaźniku, natomiast ludzie na forum piszą 6,5-7,5mm a nawet, że poziom powinien być na równi z kreską. Podobno odległość z książki serwisowej jest nie do uzyskania. Wie ktoś coś na ten temat?
tupolew121
Posty: 12
Rejestracja: 27 czerwca 2017, 13:12
Motocykl: virage 250
Status: Offline

Re: Uruchomienie virago 250 "po siedmioletnim postoju".

Post autor: tupolew121 »

Chyba znalazłem przyczynę zawór ssący w tylnym cylindrze się nie domyka do końca - jest cały czas otwarty. Dzwięki dochodzące z cylindra to jego sprawa :)
Awatar użytkownika
mpendzik
Posty: 158
Rejestracja: 04 września 2016, 21:35
Motocykl: Yamaha Virago 125
Lokalizacja: Kielce
Status: Offline

Re: Uruchomienie virago 250 "po siedmioletnim postoju".

Post autor: mpendzik »

No to pogratulować :-) Mam nadzieję, że to tylko kwestia regulacji luzu...
A co do poziomu to praktyka pokazuje, że wystarczy delikatnie poniżej kreski na gaźniku - faktycznie ciężko jest uzyskać wartości z serwisówki bo to mniej niż w xv125... także oby nie było ponad kreskę :-)
Pozdrawiam
tupolew121
Posty: 12
Rejestracja: 27 czerwca 2017, 13:12
Motocykl: virage 250
Status: Offline

Re: Uruchomienie virago 250 "po siedmioletnim postoju".

Post autor: tupolew121 »

mpendzik pisze:No to pogratulować :-) Mam nadzieję, że to tylko kwestia regulacji luzu...
A co do poziomu to praktyka pokazuje, że wystarczy delikatnie poniżej kreski na gaźniku - faktycznie ciężko jest uzyskać wartości z serwisówki bo to mniej niż w xv125... także oby nie było ponad kreskę :-)
Pozdrawiam
Niestety zawór do wymiany - jest krzywy.
Obrazek


Stan tłoka:
Obrazek


Pod ssącym widać szczelinę około 2 mm oraz miejsce w którym zawór uderzał o tłok.
Obrazek


W gaźniku ustawiłem tylko iglicę na środkowy rowek gdyż była na pierwszym. Regulacji mieszanki już się dokona po skręceniu silnika i wstawieniu do ramy.
Membrana okazała się pęknięta przy samy brzegu - na szczęście nie na wylot. Miejsce zostało sklejone cyjanopanem do połączeń elastycznych, kropelkę w rowek dozowałem igłą tak by klej się nie rozlał po brzegach.

Zawór został już zakupiony gdy przyjdzie i zostanie dotarty to postaram się napisać. Dzięki wszystkim za dotychczasowe odpowiedzi. :chopper:
ODPOWIEDZ