Strona 6 z 8

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 05 listopada 2009, 23:22
autor: EDDIE
paelek86 pisze:A i jeszcze jedno - co możecie polecić do konserwacji połączeń elektrycznych w naszych moto?(coś na zaśniedziałe/zardzewiałe klemy,złączki itp).
Możesz zastosować coś takiego - http://www.allegro.pl/item788746460_mot ... _wroc.html

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 06 listopada 2009, 06:30
autor: Blunio
kyller pisze:spuszczanie paliwa z gazników jak radza niektórzy to proszenie sie o problemy, paliwem cały układ paliwowy powinien być zalany a zbiornik to wrecz pod korek
Cały układ zalany paliwem - jak najbardziej tak ! Tylko że paliwo z gaźników (podkreślam - z gaźników ) i tak wyparuje przez odpowietrzniki. Więc chyba lepiej spuścić je zawczasu, coby nie pozostawiło po sobie różnych fuzli i syfów. Prawda ?
kyller pisze:dotyczy obnizania cisnienia w ogumieniu
Jeżeli moto stoi na kołach - spuszczanie powietrza nie ma sensu. Ale jeżeli "na kołkach" - to czemu nie ?
Do połączeń elektrycznych wyczaiłem ostatnio "smar do połączeń elektrycznych", który wydaje mi się z wyglądu smarem miedziowym. Ja bym widział jego zastosowanie w klemach aku i połączeniach przewodów do masy.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 06 listopada 2009, 22:29
autor: EDDIE
A ja nie będę spuszczał paliwa z gaźników, bo co najmniej raz na miesiąc zamierzam wyjechać motorkiem, żeby go przepalić i przy okazji przejechać się. Jak będzie sucho, to w niedzielę wywlokę go z garażu. Póki co motorek stoi na klockach, takich sprytnych podnośnikach, które sam wykonałem.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dzięki otworowi (Φ22) w klocku (kantówka 45x16x8cm) można włożyć kawałek rurki i samodzielnie dźwignąć motorek do góry. Koła nie są w powietrzu, bo działają amortyzatory i koło się obniża dotykając podłoża, ale nacisk jest bardzo mały.

Koszt klocka, cięcia, wiercenia, malowania to 30zł. Jak ktoś jest chętny dajcie znać, to doskonały podnośnik do zimowania motorku w pozycji pionowej z minimalnym naciskiem kół na podłoże.
Jeden klocek postawiony w tylnej części ramy wystarczy :grin:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 listopada 2009, 09:15
autor: soprano
Pytanie może naiwne ale czy podczas takiego podnoszenia nie zagniecie się czegoś pod spodem motocykla?
Pomysł godny uwagi i rzeczywiście niedrogi.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 listopada 2009, 22:45
autor: mrowa66
EDDIE, Witam Rewelka dzieki pozdro :bravo:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 listopada 2009, 22:49
autor: Konrad13
muszę sprawdzić czy w virago 535 też da się tak zrobić, bo jestem w trakcie poszukiwania sposobu jak odciążyć koła i zrobić podnośnik, dzięki za pokazanie swojego pomysłu EDDIE,

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 08 listopada 2009, 22:15
autor: leszekk
soprano pisze:czy podczas takiego podnoszenia nie zagniecie się czegoś pod spodem motocykla?
Bardzo zasadne pytanie. W przypadku V Stara sprawa prosta - najniżej położoną częścią motocykla (poza kołami) jest rama, która raczej się ugiąć nie powinna. Virago, w każdej odmianie, ma elementy nieco mniej wytrzymałe. Trzeba by się dokładnie przyjrzeć gdzie byłoby bezpiecznie podpierać. No i wówczas oczywiście procedura odstawiania na kołki to zaangażowanie co najmniej dwóch osiłków ;-)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 08 listopada 2009, 23:12
autor: manat
A ja zrobiłem taką podstawkę http://picasaweb.google.com/manat20060/WynalazekO#

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 09 listopada 2009, 12:56
autor: soprano
No tak trzeba sprawdzić gdzie podłożyć ale może do podnoszenia hydrauliczny podnośnik samochodowy można będzie zastosować, hm muszę sprawdzić.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 09 listopada 2009, 15:55
autor: leszekk
Jeśli masz podnośnik hudrauliczny i znajdziesz miejsce, gdzie go można bezpiecznie podłożyć pod motocykl, to wystarczą dwie deski i cztery klocki drewniane (długość od gleby do osi koła + 2-3) cm. Dwa klocki przybijamy do deski w takiej odległości aby weszło koło ale żeby oś koła opierała się na klockach (można wyżłobić rowek żeby oś się nie ześlizgnęła z klocka). Robimy takie dla osi przedniej, drugie dla tylnej, motocykl podnosimy na podnośniku, podkładamy stojaczki i gotowe. Można jeszcze jakimś patykiem podeprzeć dla większej stabilności.
Jedyna wada (a może zaleta), że zarówno przednie jak i tylne sprężyny są obciążone. Ale za to bez trudu możemy obracać koła i każdą szprychę z osobna wypolerować do połysku ;)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 10 listopada 2009, 00:05
autor: MI_maly
leszekk pisze:Jeśli masz podnośnik hudrauliczny i znajdziesz miejsce, gdzie go można bezpiecznie podłożyć pod motocykl, to wystarczą dwie deski i cztery klocki drewniane (długość od gleby do osi koła + 2-3) cm. Dwa klocki przybijamy do deski w takiej odległości aby weszło koło ale żeby oś koła opierała się na klockach (można wyżłobić rowek żeby oś się nie ześlizgnęła z klocka). Robimy takie dla osi przedniej, drugie dla tylnej, motocykl podnosimy na podnośniku, podkładamy stojaczki i gotowe. Można jeszcze jakimś patykiem podeprzeć dla większej stabilności.
Jedyna wada (a może zaleta), że zarówno przednie jak i tylne sprężyny są obciążone. Ale za to bez trudu możemy obracać koła i każdą szprychę z osobna wypolerować do połysku ;)
Jeśli podnośnika nie posiadasz, wówczas przydatna jest centralna podstawka, pozwalająca podniesienie dwóch kół jednocześnie ponad ziemię. Wystarczy postawić motór na niej i podeprzeć przednią oś dwoma kołkami, no i mamy dostęp do kręcących się kółek. Jest przewidziana również, możliwość korekty wysokości, poprzez podkładanie pod podstawkę desek o rozsądnej grubości. :mrgreen:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 10 listopada 2009, 08:12
autor: leszekk
MI_maly pisze:wówczas przydatna jest centralna podstawka
Tyle, że nie każdy motocykl ją posiada. Niektóre z natury (535), inne - bo tak (mój)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 10 listopada 2009, 09:53
autor: Virago28
panowie i panie, prawdziwej zimy to chyba w tym roku chyba nie będzie, prognozy są takie że utrzyma się to co mamy obecnie, czyli niskie ale dodatnie temperatury, brak śniegu i przymrozków.
Jaka konserwacja na "zimę" - można spokojnie jeździć, zakładamy grubsze rękawiczki i w trasę!!! :chopper:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 11 listopada 2009, 00:34
autor: MI_maly
leszekk pisze:
MI_maly pisze:wówczas przydatna jest centralna podstawka
Tyle, że nie każdy motocykl ją posiada. Niektóre z natury (535), inne - bo tak (mój)

Owszem, ale to było kierowane do tych, którzy ją posiadają, albo posiąść zamierzają. :razz:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 11 listopada 2009, 16:48
autor: EDDIE
Panowie, ani w V Starze ani w Virażce nic się nie stanie, gwarantuję. Powodem jest materiał, czyli drewno. Dzięki niemu nic się nie zagnie, ani porysuje. Virażka pod spodem ma wzmocnienie, na którym możemy postawić motorek.


PS Wysyłka kosztuje 15zł, 2 sztuki to 20zł. Mam 3 sztuki, więc jeśli ktoś chce, piszcie, dzwońcie.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 20 listopada 2009, 11:45
autor: andzik
Była poruszana tu kwestia zlewania benzyny z gaźników. Będąc w warsztacie (niestaty ostatnio często musiałem je odwiedzać) zapytałem szefa jak to zrobić. On popatrzył na te gaźniki i stwierdził, że dostęp jest tak trudny, że lepiej dać sobie spokój a wiosną najwyżej wyczyścić. Zastanawiam się w takim razie czy warto a jeśli warto to jak to zrobić (może ma ktoś jakieś zdjęcia- manual). W mojej sytuacji nie planuje uruchamiania lalki przed wiosną (studiuje w innym mieście niż laleczka zimuje).

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 20 listopada 2009, 13:10
autor: Arni
uzupełnij profil, to będzie wiadomo jaki masz model i zmień mechanika

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 20 listopada 2009, 13:49
autor: andzik
Arni pisze:uzupełnij profil, to będzie wiadomo jaki masz model i zmień mechanika
Zrobione :wink: To co z tymi gaźnikami?

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 20 listopada 2009, 14:03
autor: Arni
w 535 nigdy nie grzebałem i nie wiem gdzie tam jest śrubka upustu z komory pływakowej, ale dostęp do gaźników tam jest po prostu bajeczny. Nawet w H-D trzeba najpierw odkręcić filtr powietrza a w 535 masz wszystko na wierzchu

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 20 listopada 2009, 17:31
autor: Blunio
andzik pisze:stwierdził, że dostęp jest tak trudny
Hm, mechanik :-(
Weź taki większy śrubokręt krzyżakowy, przykucnij (uklęknij ) z prawej strony motonga i popatrz na gaźniki. W głębi (mniej więcej na wysokości plastykowych króćców spustowych, które znajdują się przygaźnikach po lewej stronie moto) - można sobie czymś poświecić, np. latarką - są śruby. Wystarczy jeden - dwa obroty w lewo i paliwo powinno zacząć cieknąć z króćców. Można na króćce nałożyć wężyk i spuścić paliwo do naczynia, jak się nie lubi zapachu benzyny.
Śrub nie wykręcać całkowicie ! Jak paliwo skończy ściekać, śruby dokręcić do wyczuwalnego oporu, ale nie "na chama", bo stop metalu gaźnikowy jest czasem zwany szajsmetal. Co co zerwali gwinty w korpusach gaźników wiedzą skąd ta nazwa :mrgreen:
Pozdrawiam :-)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 22 listopada 2009, 10:57
autor: damianxk
Cześć, mam duży garaż w którym bez problemu zmieści się kilka maszyn. Za niewielką opłatą przezimuje wasze motocykle. Obok jest serwis, który przygotuje motocykl do zimowania. Za miesiąc przechowania 80 zł. Zainteresowanych proszę o kontakt 600 465 348. Garaż znajduje się w Otrębusach 10 - 15 min. drogi od Warszawy

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 22 listopada 2009, 17:39
autor: EDDIE
Zamiast spuszczać paliwo z gaźników można dodać do paliwa uszlachetniacza.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 22 listopada 2009, 17:46
autor: Arni
EDDIE pisze:Zamiast spuszczać paliwo z gaźników można dodać do paliwa uszlachetniacza.
i wtedy przestanie parować i wytrącać osady :lol:
uszlachetniacze lepiej używać do szczytniejszych celów :menel:- proces uszlachetniania krwi, podobno staje się błękitna :mrgreen:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 25 listopada 2009, 17:40
autor: mytek1
Przeglądając inne fora znalazłem filmik który dość zabawnie i nietypowo ukazuje przygotowanie moto do zimy.
LINK podaję do strony z której dopiero należy przejść do filmiku, bo jest na niej mały opis odnośnie filmiku.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 06 grudnia 2009, 16:06
autor: hyny
Co do spuszczania paliwa - spotkałem sie z opinia, ze lepiej mieć zalane gaźniki, bo po spuszczeniu paliwa, i nie wytarciu do sucha wnetrza, wytrąca sie osad (paliwo paruje cos tam zostaje) ... sam nie wiem. ilu za tylu przeciw. Sam nigdy nie spuszczałem, tyle że motor był "w uzyciu" najrzadziej raz na dwa tygodnie (oczywiscie jak nie było śniegu po pachy).
I mam takie pytanie - czym zakonserwować chromy ? Motor mieszka razem z puszką (maja własnosciowe M1), i zima z puszki bedzie spływac woda (snieg, lód). Tym samym raczej bedzie wilgotno, a ogrzewania nie ma. Myślałem nad posmarowaniem niklów olejem, albo pastą woskowa. Co lepsze ?