Strona 211 z 221

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 05 kwietnia 2018, 10:26
autor: C-bool
Odpowiedź kilka postów wyżej - do weryfikacji sprzęgła. Jak stwierdzę co trzeba wymienić to jeszcze minie trochę czasu zanim złożę moto i zastanawiam się jak przechować olej w tym czasie.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 06 kwietnia 2018, 09:03
autor: gazownik
C-bool pisze:Odpowiedź kilka postów wyżej - do weryfikacji sprzęgła. Jak stwierdzę co trzeba wymienić to jeszcze minie trochę czasu zanim złożę moto i zastanawiam się jak przechować olej w tym czasie.
Przechowanie oleju to raczej nie kłopot. Jeśli jest świeży czysty, to zlej go po prostu do czystej suchej bańki i tyle...

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 06 kwietnia 2018, 10:47
autor: jarodex
Heyka.
Ja dziś zabieram się do wymiany oliwy w lagach, co prawda pierwszy raz w życiu... popatrzyłem, poczytałem i teraz będzie mój test :mrgreen: - co prawda to jakiś tam mózg mam i powinno się udać :bravo: . Nie wiem czy był już wymieniany bo niedawno kupiłem moto a co do czasokresu wymiany przez poprzednika nie mam informacji. Olej w silniku, przekładni, płyn hamulcowy, f.paliwa i świece już wymienione. Została mi jeszcze jedna z linek gazu - pęknięta plastykowa regulacja i zacinający się rolgaz, oraz nieszczelność na złączu wydechu (czekam na przesyłki). Poza tym jeszcze czeka mnie kontrola zaworów i gaźnika - poziom paliwa i synchro (troszkę nierówno pracuje). Tak więc pomalutku do celu a wiosna idzie.......

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 07 kwietnia 2018, 10:47
autor: 2007XV1700
:shit:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 07 kwietnia 2018, 13:01
autor: C-bool
Podczas jazdy na przegląd zgubiłem tablicę rej., której brak zauważył dopiero diagnosta. Na szczescie znalazla sie kolo domu.
Stwierdzam, ze na przegladzie warto mieć tablicę :D

Chyba mam wyjątkowe szczęście, bo podczas drogi na przegląd samochodu w zeszłym roku pękła mi ceramiczna (chyba) część przy amortyzatorze i przeglądu nie dostałem.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 07 kwietnia 2018, 13:29
autor: Darek Adamczewski
C-bool pisze:Podczas jazdy na przegląd zgubiłem tablicę rej., której brak zauważył dopiero diagnosta. Na szczescie znalazla sie kolo domu.
Stwierdzam, ze na przegladzie warto mieć tablicę :D
Dlatego warto zamówić ramkę od naszego forumowego kolegi. :wink:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 07 kwietnia 2018, 18:14
autor: TomReds
A ja dziś odpaliłem swoją 125 -tke, za pomocą mojej żony :) tzn namówiłem ją żeby ona odpaliła gdyż ja od dwóch miesięcy nie chodzę bo zerwałem ścięgno achillesa. Wreszcie mogłem posłuchać silnika i namówiłem ją żeby trochę pouczyła się jeździć. A na moje 1100 zakupionego na jesieni muszę jeszcze poczekać :( aż zacznę chodzić :( Narazie patrzę przez okno jak inni jeżdżą.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 07 kwietnia 2018, 22:47
autor: MarcinS
Dzisiaj był pracowity dzień! Rano zdjęte koła i zawiezione do wulkanizatora na zmianę opon. Virago stoi już na nowych gumach. :bravo:
Potem wymiana filtra oleju i oleju w silniku i przekładni. Przy okazji skorzystałem z tutorialu kolegi toooomelo i sprawdziłem smok pompy oleju, ale na szczęście był czysty.
Jednak na jazdę chyba za wcześnie, bo niepokoi mnie praca silnika. Odpala "z półobrotu" na pełnym ssaniu, ale musi na ssaniu strasznie długo chodzić. Jakąś minutę na pełnym i potem przez kilka-kilkanaście minut schodziłem ze ssaniem do zera. W końcu chodziła i nie gasła przy dodawaniu gazu. Przy schodzeniu z obrotów lekko tylko kicha w wydech. Sprawdziłem membrany, ale są całe i elastyczne. Tłoczki membran też chodzą swobodnie. Ciśnienia sprężania na obu cylindrach 11 bar, więc raczej ok.
Gaźniki miały być po czyszczeniu i regulacjach.
Dodam też, że gdy silnik chodził juz bez ssania, miernik pokazywał 500-700 obrotów. Otwarcie ssania na maks powodowało wzrost obrotów.
Chyba czeka mnie regulacja gaźników...
I trzeba będzie na to poświęcić nowe świece, bo teraz mam jedną ngk z niewiadomym przebiegiem i jedną denso z nalotem kilku kkm na lpg w aucie. :mrgreen:
Mam tylko nadzieję, że nie będę musiał czyścić całych gaźników.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 08 kwietnia 2018, 02:45
autor: IRE
Jak masz 500-700 obr/min to je podkręć do 1100obr/min , jak masz zastrzeżenia do świec, to je wymień - tylko je wygrzej, czyli po wymianie świec, odpal, siądź na moto, zrób sobie kilkanaście kilometrów, w trakcie jazdy ściągnij ssanie na zero. To że masz dwie różne świece, to jeszcze nie przestępstwo! ważniejszy jest kolor świeć, czyli skład mieszanki. Odpal, przegoń moto kilka, kilkanaście kilometrów- tym bardziej że, myślę że jest to pierwsze odpalenie po zimie. Nie szukaj problemów na siłę - jeśli później moto będzie źle paliło, nierówno chodziło - to wtedy można coś pomyśleć na temat regulacji, czyszczenia itp. ,,Nie raz pomaga wymiana paliwa na świeże, a nieraz remont kapitalny silnika''
:motorcycle:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 10 kwietnia 2018, 19:54
autor: leopold
Diagnoza: brak hamowania przodem.
Terapia: czyszczenie zacisków, polerowanie tłoczków, wymiana uszczelnień, instalacja przewodów ze stalowym oplotem, nowy płyn hamulcowy.
Rezultat: hamowanie bardzo skuteczne i proporcjonalne do nacisku.
Pozdrawia sanacyjny Leopold

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 10 kwietnia 2018, 21:48
autor: jarodex
Hejka... Zabawa z lagami.. a tu super pogoda :frustrated:
Więcej w poście: tutaj

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 14 kwietnia 2018, 01:32
autor: _CioneK_70
Właśnie wróciłem z garage.... 1:06..... rodzina spi....Miało być pięknie wyszła kupa .... :shit: w planach było wymiana oleju, filtra oleju oraz czujnika luzu ( w starym tulejka plastykowa była tak zjechana że przez zimę wyciekło tyle oleum że włosy stają dęba....) Szło dobrze do momentu wymiany czujnika... Podczas wkręcania jedna mikrochwila dokręcania i struktura czujnika zmieniła swoją postać w ukręcony czujnik z pozostałą tulejka w korpusie silnika.....reszta wypadła... :frustrated: udalo się resztki wykręcić...uffff :roll: wyjazd do Kletna na Moto stanął pod znakiem zapytania... :( W sobotę próba ściagniecia na gwalt czujnika....zobaczymy....

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 14 kwietnia 2018, 09:25
autor: jarodex
_CioneK_70 pisze:Właśnie wróciłem z garage...
Czyżby... Piątek - 13'ego?! Ja nie wychylam nosa za 4y ściany, chyba że... :nazdrowie:

...powodzenia!

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 16 kwietnia 2018, 08:24
autor: 2007XV1700
w 4dni zdąży przyjść

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 17 kwietnia 2018, 11:51
autor: Snake
_CioneK_70 pisze:Właśnie wróciłem z garage.... 1:06..... rodzina spi....Miało być pięknie wyszła kupa .... :shit: w planach było wymiana oleju, filtra oleju oraz czujnika luzu ( w starym tulejka plastykowa była tak zjechana że przez zimę wyciekło tyle oleum że włosy stają dęba....) Szło dobrze do momentu wymiany czujnika... Podczas wkręcania jedna mikrochwila dokręcania i struktura czujnika zmieniła swoją postać w ukręcony czujnik z pozostałą tulejka w korpusie silnika.....reszta wypadła... :frustrated: udalo się resztki wykręcić...uffff :roll: wyjazd do Kletna na Moto stanął pod znakiem zapytania... :( W sobotę próba ściagniecia na gwalt czujnika....zobaczymy....
Witaj w klupie ukręconych. Tyle że tłumik. U mnie stoi, nie wiem, nie próbowałem. Dwie śruby w kolanie jedna w głowicy.
Czekam już tydzień na uszczelki dekli...
Generalnie Lypa...
Dekle prawie wypolerowane, pomalować puchę wydechu, skręcić w kupę i jazda.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 17 kwietnia 2018, 14:48
autor: jarodex
Też wróciłem z garażu - zabawa z wydechem, wszystko było by oki co by rura od 1go gara chciała zejść ze szpilek... a to za CHRL nie dygała... a wydech nie chciał się zmieścić przy montażu na kolanka. Dopiero po demontażu stopki central., seta, hamulca lekko ruszyła na bok i tyle... dalej zleźć nie chciała. Ale jakoś na tyle luzu się zrobiło że wydech jakoś wskoczył na swe miejsce :) Więc poskręcałem do kupy i finito... Wydech odfajkowany po renowacji i uszczelnieniu, słowem nie dmucha na lewo i prawo.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 17 kwietnia 2018, 19:48
autor: gazownik
A ja zaraz idę zrobic drinka i idę do garażu wymienia membrany w gaźnikach. I mam nadzieję że kupiłem nowe membrany zasadnie...
No zobaczymy jak wymienię wyreguluję i sie przejadę maszyną. mam nadzieję że wrócę z bananem na ustach :D

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 17 kwietnia 2018, 20:53
autor: trzezwy
U mnie przybyło kilka drobiazgów.
Nowy boczek 3148, 3149.
Zestaw wakumometrów 3150 i sprawdzają się super.
Oraz zestawy naprawcze gaźników 3151.
Po wymianie elementów przedni chodzi od strzała lecz tylny zaczęło zalewać ale powalczę z poziomem paliwa i powinno być git. Mam tylko pytanie do szanownej braci. W owym zestawie jest pewna pastylka i nie mam zielonego pojęcia gdzie powinna się znajdować. Kilka razy przeglądałem schemat i nic.
A chodzi mi o to 3152.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 18 kwietnia 2018, 12:22
autor: tylust
W standardzie fabrycznym otwory śrub regulacji składu mieszanki były zaślepione to znaczy producent nie przewidywał regulacji składu w warunkach domowych. Myślę, że te pastylki służą do wtórnego zaślepienie tych otworów po wymianie śrub. Sam innego przeznaczenia dla nich nie wynalazłem :wink:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 18 kwietnia 2018, 15:09
autor: Doniu
"Myślę, że te pastylki służą do wtórnego zaślepienie tych otworów po wymianie śrub"
......... i tutaj masz rację....do tego właśnie służą ,może nie od razu po wymianie śrub, ale na pewno po regulacjach :mrgreen:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 18 kwietnia 2018, 18:53
autor: trzezwy
A to ciekawe. W sobotę będę wyciągał gaźniki to przymierzę.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 18 kwietnia 2018, 20:59
autor: jarodex
A ja poszedłem do garażu - popatrzyłem, pogłaskałem... i dałem jej dziś na luz, niech odpoczywa :)

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 25 kwietnia 2018, 11:08
autor: Pawlas
Klocki Lucas (24kkm, XII 2014) piszczały jak zarzynane i jakoś tak słabiutko trzymały choć było ich jeszcze dużo. Mając w innym temacie dobre doświadczenia z Vesrah'em zanabyłem VD-255JL (uwaga bo w katalogu Vesraha XV1100 '97 ma zacisk jednotłoczkowy, co nie jest prawdą i proponują inny model klocków). Efekt był porażający - już zapomniałem, że Viga może tak hamować ...
Tylko bez kolejnych dyskusji pt. "jakie moto hamuje a jakie nie "
:chopper:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 27 kwietnia 2018, 19:03
autor: MarcinS
Ja po powrocie z roboty jeszcze raz przejrzałem membrany. Są całe i przepustnice chodzą bez oporów. No to zmieniłem świece (wpadły Denso W22EPR-U), odpaliłem, troszkę zagrzałem na postoju i wreszcie na drogę! :bravo:
Zrobiłem swoje pierwsze 37km na Virago. :D
Wrażenia pierwszorzędne. Przyzwyczajenia wymagała pozycja za kierownicą, a przede wszystkim wysunięte sety i ale było miodzio. :)
Pozwoliłem sobie pojechać maks 100 na "niezabudowanym", bo nie miałem czasu próbować autostrady, ale ta setka to na piątce i przy leciutkim gazie.
Motocykl przyspiesza, skręca i hamuje. Sprawdziłem też działanie wyłącznika zapłonu przy stopce i automatyczne wyłączanie kierunków. Wszystko działa. :)
Po powrocie sprawdziłem jałowe obroty i były ciut za wysokie - 1450-1500/min. Ustawiłem na 1200 obr/min. Silnik elegancko reagował na śrubkę jałowych.
Muszę się też nauczyć zmieniać biegi, bo czasem coś weszło ze stuknięciem, ale może to też przez te obroty. Redukcje wychodziły lepiej niż zmiana w górę.
Po przestygnięciu silnika wykręciłem świece , ale generalnie niewiele się zmieniły względem nówek. Mam wrażenie, że dostały lekko brązowego odcienia. Ale grunt, że nie są czarne ani białe.
Generalnie jestem zadowolony. :) Po 5miesiącach od kupna pierwsze kilometry za mną. :rock:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 27 kwietnia 2018, 20:52
autor: leszekk
Wprawdzie nie Virago, ale dzisiaj wreszcie zmusiłem się do poprawienia cybantu na wydechu bo mi się centralna stopka tłukła o tenże cybant. O dziwo śruba nie była zapieczona więc po trzech minutkach pracy motocykl wreszcie po cichy przeskakuje przez dziury i garby na drodze,