Strona 4 z 8

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 19 lutego 2010, 18:47
autor: MAJK
Przemysl, informacje które podałeś są mi znane ale dobrze że wpisałeś to będzie dla potomności. btw wszelkie info nt 250tek są zamieszczone w serwisówce w dziale download również to ze luzy sprawdzamy na zimnym :) z matmą niestety mylisz się, całkiem dobrze u mnie :cool:
mam zamiar sprawdzić prace zaworów zarówno na 0,08 jak i na 0,12 . czy są jakieś różnice - napisze, ale to dopiero na wiosnę.
pozdrawiam

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 19 lutego 2010, 22:48
autor: Przemysl
ale strzeliłeś "byka"
w 250tkach mamy luz 0,8
:razz:
Zgadza się informacje wziąłem z serwisówki . U mnie również nieźle z matmą :smile:

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 21 lutego 2010, 22:11
autor: martn1979
a jakie sa generalnie objawy ze musze regulowac zawory?
chodzi o jakies stuki wyrazne i spadek mocy czy cos....

moj na niskich troche klekocze ale jak sie rozgrzeje to juz nie, poza tym po wlaczeniu (wcisnieciu klamki) sprzegła i ruszeniu nic nei stuka


co to moze byc? czy to zawory daja znac o sobie ze czas je regulowac???


jesli pytanie jest oczywiste prosze mnie zrozumiec - akurat tej kwestii w motorze nie znam zbyt dobrze...

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 22 lutego 2010, 11:43
autor: Raider
Zwracam sie do osób, które samodzielnie regulują zawory. Czy zawsze robicie to na znaki? Mam wrażenie, że na skutek zużycia niektórych części, regulacja na znaki nie daje dokladnych wskazań i tak naprawdę regulujemy "za luźno", co może byc przyczyną późniejszego cykania.
Inaczej mówiąc - ustawiamy na znak, zakręcamy śrubę, robimy delikatny ruch kolem a tu - robi się jeszcze wieksza szczelina. Może to jest wlaściwy moment który trzeba wyregulować?

A tak wogóle, to czy wskazania na kole zamachowym oznaczają największy wychył dźwiegienki zaworów? Bo jeżeli tak, to nie potrzebne nam te znaki, ponieważ wystarczy tylko kręcić kołem i obserwować, kiedy jest max wychył dźwigienki zaworów.

No, chyba że znak nie oznacza największego wychyłu. Ktoś wie jak jest napewno?

Zauważyłem, że gdy wyregulowałem jeden cylinder na "czuja" (czyli obserwując moment największego wychylenia dźwigienki i to przyjmując za punkt regulacji) i jeszcze skręciłem bardziej niż na 0,07 (dałem 0,05) to w tym cylindrze przestały cykać zawory na rozgrzanym silniku. Moto nie straciło mocy i dobrze się odpalało.

Myslicie, że to może być tez przyczyną cykania?

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 22 lutego 2010, 13:45
autor: Straszaq
Therion pisze:Zwracam sie do osób ...
Miałem podobne przejścia jak ustawiałem swoje zawory. Najprawdopodobniej ustawiasz zawory nie na tym suwie co powinieneś. Znaki na kole nie oznaczają najwyższego położenia dźwigienki zaworu tylko najwyższy martwy punkt tłoka w danym cylindrze i zawory należy ustawiać dokładnie w tym punkcie, który pokazuje znacznik w okienku. Zwróć uwagę od jakiego momentu zaczynasz obserwować wskazania na kole. Zacznij patrzeć w okienko w momencie kiedy zawór ssący na danym cylindrze zaczyna się zamykać. W czasie pełnego cyklu pracy silnika tłok dwukrotnie znajduje się w najwyższym punkcie. Regulacji zaworów danego cylindra dokonujesz na końcu suwu sprężania (tzn najbliższe położenie tłoka w górnym punkcie po zamknięciu zaworu na ssaniu), a jeśli będziesz dokonywał ustawienia w tym drugim najwyższym położeniu tłoka (tj na końcu suwu wydechu) wtedy będzie tak jak piszesz ze po przekręceniu dalej kołem dźwigienka zaworu wydechowego będzie się jeszcze podnosić, bo zawór będzie się jeszcze zamykał przed rozpoczęciem kolejnego suwu ssania.
Co do ustawienia "na czuja" to nie polecalbym. To, że zawory nie klekoczą nie znaczy że są dobrze ustawione tylko, że nie ma na nich luzów. Gorzej jak luz jest za mały bo wtedy zawory nie zamykają się do końca i mogą się wypalać.

[ Dodano: Pon Lut 22, 2010 2:01 pm ]
martn1979 pisze:a jakie sa generalnie objawy ze musze regulowac zawory...
Luz na zaworach sprawdzam systematycznie bez względu na to czy je słychać czy nie. Jeśli luz będzie za duży to będą klekotać i wtedy wiadomo, ale może być tak, że luz się zmniejszy i wtedy nie słychać cykania, a zawory wymagają regulacji i to pilniej niż w przypadku klekotania. Co do innych objawów prócz cykania to nie wypowiem się bo nie mam doświadczenia, ale na pewno może zmienić się spalanie, silnik będzie nierówno pracował, przez co odczuwalny może być spadek mocy itd. Pytanie tylko czy niedoświadczony motocyklista zauważy te zmiany. Osobiście praktykuje sprawdzenie luzów 2 razy - przed sezonem i w połowie sezonu...tak dla świętego spokoju.

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 22 lutego 2010, 17:58
autor: Raider
Straszaq pisze:
Therion pisze:Zwracam sie do osób ...
Najprawdopodobniej ustawiasz zawory nie na tym suwie co powinieneś.
Nie zrozumiałeś mojego pytania. To akurat pominąłem jako że to zbyt oczywiste. TAK, napewno ustawiam na dobrym suwie.
Straszaq pisze:Co do ustawienia "na czuja" to nie polecalbym. To, że zawory nie klekoczą nie znaczy że są dobrze ustawione tylko, że nie ma na nich luzów. Gorzej jak luz jest za mały bo wtedy zawory nie zamykają się do końca i mogą się wypalać.
Jak pisałem - "na czuja" nie oznacza żadnej przypadkowości, tylko obserwowanie zachowania ramion zaworów i ustawianie w momencie największego ich wychylenia.
Wiem, że jeżeli luz jest za mały to się wypalą gniazda zaworów ale z kolei jak jest za duży, to po jakimś czasie okaże się równie lub bardziej kosztowne.


Jeszcze raz - czy znak na kole (oprócz tego, że oznacza Górny Martwy Punkt tłoka), jest również najwyższym wychyleniem ramienia zaworu?

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 22 lutego 2010, 19:31
autor: Straszaq
Therion pisze:A tak wogóle, to czy wskazania na kole zamachowym oznaczają największy wychył dźwiegienki zaworów?
Tak zrozumiałem pytanie jak zostało ono zadane.
A wracając do tematu skoro i u mnie i u ciebie występowała sytuacja, że po przekręceniu kołem za oznaczenie jeszcze dzwigienka szła do góry to wychodzi na to, że nie jest to punkt najwyższego położenia dźwigni...no przynajmniej nie na suwie wydechu. Na końcu suwu sprężania pojawienie się znaczka w okienku oznacza, że tłok jest w najwyższym punkcie, oba zawory są zamknięte i wtedy po dokoaniu regulacji wszystko było ok.

Jeśli dalej ci się dźwignia podnosi to może to być albo coś z ustawieniem rozrządu albo rzeczywiście są powyrabiane elementy sterujące położeniem zaworów ale tu już nie pomogę bo nie mam wiedzy. W moim przypadku dokonywałem regulacji nie na tym suwie choć byłem przekonany, że robię to właściwie. Miałem podobne objawy i dlatego podpowiedziałem o niewłaściwym suwie. Spytaj na prv ayo albo kyllera, on mi to ładnie wyłożyl choć nie darował sobie kąśliwych uwag o rozwlekłości mojego opisu problemu :). Pozdrawiam :rock:

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 22 lutego 2010, 19:51
autor: Raider
Straszaq pisze:Na końcu suwu sprężania pojawienie się znaczka w okienku oznacza, że tłok jest w najwyższym punkcie, oba zawory są zamknięte i wtedy po dokoaniu regulacji wszystko było ok. Jeśli dalej ci się dźwignia podnosi to może to być albo coś z ustawieniem rozrządu albo rzeczywiście są powyrabiane elementy sterujące położeniem zaworów ale tu już nie pomogę bo nie mam wiedzy.
No wlaśnie o to mi chodzi! zawory są zamknięte, znak mowi że to moment regulacji a tymczasem ramię idzie jeszcze do góry. Przecież oczywistym jest, że jak będzie wracało z większego luzu niz regulacyjny, to będzie cykało uderzając śrubą o główkę zaworu.

a gdyby ustalić luz właśnie w tym momencie? A może właśnie producent tam przewidział regulację, tylko że oznaczenia wraz z zużyciem materiałów się przesuwają?

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 22 lutego 2010, 20:26
autor: Straszaq
Therion pisze: a gdyby ustalić luz właśnie w tym momencie? A może właśnie producent tam przewidział regulację, tylko że oznaczenia wraz z zużyciem materiałów się przesuwają?
Mimo wszystko nie kombinowałbym z ustawianiem w innym położeniu niż mówi serwisówka. Oznaczenie na kole tyczy się głównie położenia tłoka bo magneto z nabitymi literkami siedzi na wale, na klinie i tu raczej żadnych przesunieć być nie powinno, chyba że by się zerwał klin. A przy regulacji zaworów wykorzystuje się to oznaczenie, zeby regulować w dobrym położeniu (czyli pełnym zamknięciu) zaworów. Kształt wałka rozrządu jest jaki jest i to on zapewnia otwieranie i zamykanie zaworów we właściwych momentach cyklu pracy silnika. Jak ustawisz luzy w najwyższym położeniu dźwigni, które nie będzie odpowiadało górnemu położeniu tłoka, to żeby to nie spowodowało przypadkiem zbyt późnego zamykania zaworów podczas całego cyklu pracy. Skasujesz luz i cykanie ale zawór nie będzie w pełni zamknięty wtedy kiedy powinien być.
Miałem kiedyś podobny problem w samochodzie to wymienili mi popychacze zaworów i dało się skasować luz. W motocyklu nie rozbierałem silnika więc nie wie jak to jest zbudowane. A jak po ustawieniu wchodzi ci szczelinomierz w szczelinę, ciasno czy luźno? Jak ja ustawiałem to dość ciasno wchodził. Na dodatek dokręcenie nakrętki na zaworze powodowało, że śruba która przytrzymujesz imbusem też leciutko się cofała i luz się powiększał. Może w tym leży problem?

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 22 lutego 2010, 20:45
autor: Raider
Nie, no jasne, że kontrując nakretkę cały czas sprawdzam luz. To podstawa. To samo, po zakończeniu regulacji. A jednak cykają. A najbardziej, jak ustawię na fabrycznych nastawach, gdzies w polowie.

Tylko jaki sens byłby w oznaczaniu momentu w którym jeszcze krzywka cały czas unosi ramię? Chyba, że chodzi o czas i bezwładność sprężyny - wszak w naturze odbywa sie to bardzo szybko.
Więc dlaczego cykają?

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 22 lutego 2010, 21:21
autor: Straszaq
Therion pisze:Nie, no jasne, że kontrując nakretkę cały czas sprawdzam luz. To podstawa. To samo, po zakończeniu regulacji. A jednak cykają. A najbardziej, jak ustawię na fabrycznych nastawach, gdzies w polowie.

Tylko jaki sens byłby w oznaczaniu momentu w którym jeszcze krzywka cały czas unosi ramię? Chyba, że chodzi o czas i bezwładność sprężyny - wszak w naturze odbywa sie to bardzo szybko.
Więc dlaczego cykają?
Nie wiem dlaczego cykają :) A sens jest taki, że producent podaje dopuszczalne luzy dla konkretnego położenia cylindrów i odpowiadającego temu ułożenia dźwigni zaworów, przy założeniu, że rozrząd jest prawidłowo ustawiony. Moim zdaniem nie ważne co się dzieje z dzwignią przed czy po tym konkretnym położeniu. W punkcie oznaczonym na magnecie ma być taki a nie inny luz i juz. A kwestię wyrabiania się elementów w trakcie eksploatacji silnika producent załatwił najprawdopodobniej tym, że nie podał konkretnej wartości luzu tylko przedział od-do. Ja bym ustawił w takim przypadku minimalne wartości z przedziału i już. Jeśli będzie cykało dalej to już nic się na to nie poradzi w kwestiach regulacji i trzebaby podejść pod wymianę wyrobionych elementów.

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 22 lutego 2010, 23:05
autor: Raider
Tylko że nie wiem czy wiesz, ale w drag Starach cykanie potrafi się pojawić po 5.000km. To nie jest wyrobienie elementów.

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 23 lutego 2010, 00:13
autor: Balwi
Nasze maszyny nie są nówki, a jak pisze @Therion praktycznie nowe DragStary potrafią cykać zaworami :???: . Generalnie mamy zapewne poubijane gniazda zaworowe, troszkę nagaru na grzybkach zaworów, nierównomiernie zużyte krzywki wałków rozrządu itp itd., przez co regulacje dla każdego silnika trzeba przeprowadzać indywidualnie. Jeden silnik będzie chodził ok na minimalnych luzach a drugi na średnich- pomiędzy maksymalnymi i minimalnymi luzami.
Ja ustawiam luzy np. zawór ssący na ssaniu w najwyższym wychyleniu krzywki rozrządu. Nie ważne czy jest to suw sprężania czy pracy(można to robić równiez jak zawory mijają się, ale najlepiej to wychodzi w silnikach np. 4 cylindrowych ) :wink: . Krzywka ma maksymalne wychylenie a czasami znaki pokazują co innego- zużycie elementów rozrządu daje czasami o sobie znać.
Jeżeli po regulacji zawory nie stukają, cykają itp.- łatwo to usłyszeć :wink: , ma dobre przyśpieszenie, wkręca się bez bólu na obroty, spalanie w normie, ciśnienie sprężania dobre to regulacja nam wyszła .
Jeżeli ktoś np. ciasno wyreguluje zawory(za małe luzy) to istnieje ryzyko wypalenia zaworów(grzybków)- niedomykanie się zaworów, pozatym pomiar ciśnienia sprężania będzie mały- zamiast np. 11Atm 7-8 ...
Lecz niestety takich rzeczy nie uczą w szkołach ekonomicznych czy na studiach informatycznych :nazdrowie: . Jak ktoś chce zrozumieć o co chodzi w teori to nieodzowne jest www.google.pl i czytanie. Praktyka niestety w tym wypadku odgrywa największą rolę.

Oczywiście po regulacji zaworów trzeba przeprowadzić na nowo synchro gaźników :wink: .

Typowo fabryczne luzy można zastosować przy silniku, który ma nowe gniazda zaworowe, dotarte zawory, nowe koła rozrządu, łańcuszki i krzywki w idealnym stanie. Nasze jakby nie patrzeć kilkunastoletnie maszyny napewno takich nie mają, chociaż zdarzają sie wyjątki :smile: .

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 23 lutego 2010, 08:59
autor: leszekk
Te dyskusje są troszkę bezprzedmiotowe.
Trzeba by na sam początek obejrzeć wykres faz rozrządu. Zwykle krzywki sterujące pracą zaworu są symetryczne (to podobno taniej się produkuje) zatem jeśli zachodzi potrzeba przesunięcia czasu otwarcia zaworu względem GMP (bo tak sobie konstruktor wydumał) to w punkcie regulacyjnym nie ustawiamy luzu dla najmniejszej czy największej wysokości krzywki tylko dla pozycji wymyślonej przez konstruktora.
Osobną rzeczą jest naturalne zużycie wałka rozrządu (wytarcie powierzchni natarcia krzywki) oraz zaworu. To właśnie po to regulujemy zawory aby powstające luzy zredukować. To, że powstają luzy w mechanizmie napędu wałka rozrządu, to też sprawa oczywista i to konstruktorzy też przewidzieli - należy zachować poprawny kierunek obracania wałem w celu ustawienia pozycji regulacyjnej. Kręcenie wałem inaczej niż podano w instrukcji prowadzi (właśnie wskutek tych luzów w przeniesieniu napędu na wałek rozrządu) do nieprawidłowych regulacji. Ale to chyba zbyt oczywiste.

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 23 lutego 2010, 09:21
autor: Blunio
leszekk pisze:należy zachować poprawny kierunek obracania wałem w celu ustawienia pozycji regulacyjnej
Tak, to prawda, w celach regulacyjnych należy zachować naturalny kierunek obrotu wału korbowego (chyba mało kto wie, w którą stronę obraca się wał jego silnika, ale to już całkiem inny temat). A jak się "przeskoczy" punkt regulacyjny, to nie cofamy wału, tylko wykonujemy kolejny obrót, żeby wybrać luzy, tak jak to się dzieje podczas pracy. Z tym że do regulacji zaworów podchodzimy trochę z innej strony, albowiem zawory regulujemy podczas ich całkowitego zamknięcia i położenie krzywki jest dość mało istotne (oczywiście w pewnych rozsądnych granicach), ważne jest aby nie podpierała zaworu. Okres pełnego zamknięcia zaworu jest dość długi i tutaj akurat nie jest potrzebna aptekarska dokładność ustawienia wału. Ważne jest, aby ustawić odpowiedni luz. Co do "cykania", to nie zalecałbym zbytniego wybierania luzu, albowiem z technicznego punktu widzenia trochę za duży luz, powodujący cykanie jest mniej groźny od braku luzu i cykania, albowiem w najbliższym czasie doprowadzi to to wypalenia zaworu lub gniazda.

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 23 lutego 2010, 12:06
autor: Straszaq
No...czyli podsumowując trzeba ustawić luzy zgodnie z zaleceniami instrukcji, dążąc do minimalnej wartości dopuszczalnego przez producenta luzu, a jeśli nadal będzie cykało to zostawić ten luz minimalny i tak jeździć...bo cykanie to nawet w prawie nowych dragach już występuje :)

Bezprzedmiotowy to był wywód kolegi Balwiego o tym, że o tej tematyce nie piszą w książkach ekonomicznych czy informatycznych - coś mi podpowiada, że ta aluzja była do mnie :). Otóż nie kończyłem ani ekonomii ani informatyki i zapewniam, że skośnoocy konstruktorzy silnika opisujący w serwisówce metodę regulacji zaworów i podający konkretne przedziały luzów też napewno nie wyczytali tego z takich książek ani z google.
Każda dyskusja wnosi coś nowego i może czegoś nauczyć. Tylko biedny Therion wciąż nie otrzymał konkretnej odpowiedzi na swój problem :)

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 23 lutego 2010, 12:57
autor: Balwi
@Straszaq ja nie miałem Ciebie na myśli, równie dobrze mogłem wpisać inne szkoły :wink: :nazdrowie: .

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 24 lutego 2010, 00:04
autor: Raider
Blunio pisze:albowiem z technicznego punktu widzenia trochę za duży luz, powodujący cykanie jest mniej groźny od braku luzu i cykania, albowiem w najbliższym czasie doprowadzi to to wypalenia zaworu lub gniazda.


A ja bym nie był taki pewny tej opinii. Co innego uginać sprężynę a co innego urzerzać w nią miliony razy młotkiem jak to ma miejsce przy zbyt luźnych nastawach.

Kto powiedział, że wymiana sprężyn zaworowych lub dźwigni zaworów wcale nie jest tańsza niż naprawa wypalonych gniazd zaworów? Obie nieprawidłowości są podobnie kosztowne i obie niekorzystne.

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 24 lutego 2010, 09:58
autor: Blunio
Therion pisze:Obie nieprawidłowości są podobnie kosztowne i obie niekorzystne.
Teoretycznie tak. Ale w praktyce nie przeprowadzisz regulacji tak, aby po nagrzaniu się elementów nie było luzu i zawór nie był podparty. Cudów nie ma, przynajmniej w technice. I z dwojga złego lepiej jest jednak dążyć do pozostawienia lekkiego luzu zmierzającego do zera, niż do podparcia zaworu. Po prostu regulacja zaworów to sztuka kompromisów.
Kompromis (z łaciny compromissum – coś wzajemnie obiecanego), proces osiągania porozumień pomiędzy stronami dążącymi do rozbieżnych celów. Kompromis osiągany jest dzięki obopólnym ustępstwom lub poprzez tylko częściową realizację stojących w konflikcie interesów i wartości.
Przy rozwiązywaniu konfliktu za pomocą kompromisu przeważnie nie dochodzi do najefektywniejszego zrealizowania zamierzonego celu. W wielu wypadkach żadna ze stron nie jest zadowolona z treści i warunków zawartej umowy.
I tak to jest z tymi luzami :razz:

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 24 lutego 2010, 12:46
autor: Raider
Zastanówmy się

luz zaworu ssącego -0,07mm do 0,12mm
luz zaworu wychowego -0,12mm do 0,17mm

Dotyczy to silnikow zarówno nowych jak i tych o kilkudziesięciu tysiącach przebiegu ze zjechanymi lekko krzywkami.


Ustalamy wartość na 0,10mm i 0,15 wydechowego. Na skutek zużycia części po ruszeniu kołem zamachowym ramię zaworów wędruje jeszcze do góry, powiększjąc ustalony przez nas luz do wartości 0,15 i 0,20wydech.

Rozgrzanie elementów powoduje, że w nowym silniku luz zanika do zera lecz w zużytym, w ślad za przyjętymi przez nas wartościami pozostaje- w 1przypadku 0,15-0,1mm = 0,05mm luzu a w 2gim 0,20-0,15mm=również 0,05mm.

A zatem nadal mamy do czynienia z luzem 0,05mm, który w nowych silnikach znika po rozgrzaniu elementów a w używanym siln iku - pozostaje - stąd pochodzi cykanie, które jak uznaliśmy, jest równie niedobre co niedomykanie zaworów. Moc pozostaje w normie (luz jest niewielki), zużycie paliwa i odpalanie też a jednak cykanie jest intensywne, ponieważ po rozgrzaniu elelmentów wciąż istnieje luz 0,05mm.

Tak sobie tylko głośno myślę.

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 24 lutego 2010, 15:15
autor: Blunio
Therion pisze:mamy do czynienia z luzem 0,05mm, który w nowych silnikach znika po rozgrzaniu elementów a w używanym siln iku - pozostaje
Przyjąłeś błędny od podstaw sposób rozumowania. Okresowe badanie ew. regulacje luzów zaworowych przeprowadza się, aby dokonać kompensacji luzów powstających na skutek zużywania się elementów rozrządu i "wyklepywania" zestawienia zawór - gniazdo zaworu. Po rozgrzaniu zarówno silnika nowego, jak i częściowo zużytego luzy zanikają w takim samym przedziale, a więc nie ma rozróżnienia luzów w zależności od stopnia zużycia silnika.
Współczynniki rozszerzalności cieplnej stali też są takie same przez cały okres użytkowania motocykla i luzy jakie wyliczyli inżynierowie należy stosować. A kombinować jedynie w przedziale tolerancji, jakie zostały założone. Wychodzenie poza zakresy tolerancji może skutkować nieplanowanymi wydatkami dla motocyklisty.

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 24 lutego 2010, 19:36
autor: Straszaq
Blunio pisze:Po rozgrzaniu zarówno silnika nowego, jak i częściowo zużytego luzy zanikają w takim samym przedziale
A nie jest tak, że po rozgrzaniu silnika luzy się zwiększają? Jak ustawiłem u siebie to na zimnym silniku nie było słychać cykania, a jak sie rozgrzał to wyraźnie grało na zaworach....no chyba, że to było co innego słychać?

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 25 lutego 2010, 09:50
autor: Raider
Straszaq pisze:
Blunio pisze:Po rozgrzaniu zarówno silnika nowego, jak i częściowo zużytego luzy zanikają w takim samym przedziale
A nie jest tak, że po rozgrzaniu silnika luzy się zwiększają? Jak ustawiłem u siebie to na zimnym silniku nie było słychać cykania, a jak sie rozgrzał to wyraźnie grało na zaworach....no chyba, że to było co innego słychać?


TAk i też sie nad tym zastanawiałem, bo logika wskazuje odwrotne zachowanie - cykanie na zimnym i po rozszerzeniu materiału - zanik. A tymczasem dzieje się odwrotnie

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 25 lutego 2010, 10:40
autor: OsiekSławno
0,08-0,12 ssący oraz 0,10-0,14 wydechowy jezeli tak ustawie powinno w 125 ok ?

Re: Regulacja luzów zaworowych 'by Ayo007

: 02 marca 2010, 12:04
autor: dosman
OsiekSławno pisze:0,08-0,12 ssący oraz 0,10-0,14 wydechowy jezeli tak ustawie powinno w 125 ok ?
To faktyczne ustawienia luzów zaworowych do 125? bo właśnie szukałem i nie znalazłem nigdzie jakie powinno być.