..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam

Panowie widzę, ze to luźny watek, wiec nie będę tworzył nowego tematu. Szybkie pytanie.
Otóż mam XV 535 z silnikiem 3BR. Chce kupić regulator, lecz w specyfikacjach jest tylko zgodność z 2YL. Jest jakaś różnica w regulatorach czy do obydwu typów silnika regulator jest taki sam?

Pozdrawiam

nie ma różnicy, regulator jest taki sam

padło

Nowy regulator załatwił sprawę super daje na niskich obrotach 1000- 14 .60 V

Mam 700 ale z silnikiem i instalacją z 1100. ma brak ładowania po prostu po 10 km po zgaszeniu moto nie zapali dopiero po 10 minutach zaskoczy i tak na 10 km. próbowałem pomierzyć alternator i po zapięciu do białych kabli plusa ma na moment 0,57 a za sekundę zero na 2 około 1,8 do zera ,trzeci to o,67 też do zera . O co tu chodzi?? Po odpaleniu silnika na białych zero jakiegokolwiek napięcia. regulatory mam 3 podmieniam nic to nie daje .To samo w kumpla moto virago 750 brak ładowania na białych kablach ta sama historia .Moje moto po złożeniu na pomalowanej świeżo ramie zgubiło ładowanie . Kumpla po postoju ok 1 roku i nic nie ruszaniu .Czy jest możliwość że aku padł?? Moje moto straciło ładowanie i pożyczyłem kumpla założyłem mój roczny ładowany na max akumulator po 20 km ta sama historia.Teraz poszukałem w drugim moto i jak chćę pomierzyć oporność nawet nie reaguje miernik po przytknięciu końcówek do masy silnika i do poszczególnych kabli.

Na wstępie nie klikam w powitalni - poprzednie konto "nagle" przestało działać Niestety mam pewien problem. Od 20 lat jestem szczęśliwym posiadaczem 535 z 1990 roku. Do niedawna? Spotkała mnie, zdaje się częsta przypadłość ?Virażki? ? brak ładowania. Pomiar napięcia na biegunach akumulatora, przy obrotach biegu jałowego wskazuje na 13 do 13.5V. Wraz ze wzrostem prędkości obrotowej silnika wartość napięcia maleje. Po dokładnej lekturze forum w tej dziedzinie postanowiłem dokonać kilku pomiarów.
W pierwszej kolejności zmierzyłem miernikiem (na wszystkich zakresach po kolei) przebicie alternatora. Pomiaru dokonałem na kostce, poszczególne ?piny? do obudowy silnika. Miernik wskazał ?0?. Aby się upewnić sprawdziłem przebicie przy pomocy zasilacza i żarówki ? żarówka nie dała światła.
Dlaczego o tym piszę? ? Pomiar napięcia pomiędzy poszczególnymi trzema ?pinami? z alternatora, a obudową silnika wskazał JEDNAKOWE dla wszystkich trzech ?faz? napięcie od 10 do 40 V w zależności od prędkości obrotowej silnika. Jak rozumiem zwarcie uzwojenia???
Pomiar napięcia ?międzyfazowego? wskazał wartości identyczne dla trzech kombinacji połączeń i zaczynał się dla biegu jałowego silnika od 23V i wzwyż.
Zmierzona rezystancja uzwojeń alternatora też wskazała identyczne wartości dla poszczególnych kombinacji i wynosiła 0,6 ?.
Zobowiązany będę za jakiś pomysł.

Rozumiem, że pomiaru przebicia dokonywałeś omomierzem? Jeśli pomiędzy uzwojeniami a obudową silnika wskazywał 0, to uzwojenia mają zwarcie do masy i trzeba je przewinąć lub wymienić.

hunter of wind pisze:Rozumiem, że pomiaru przebicia dokonywałeś omomierzem? Jeśli pomiędzy uzwojeniami a obudową silnika wskazywał 0, to uzwojenia mają zwarcie do masy i trzeba je przewinąć lub wymienić.

Jednakże, jak ma się do tego brak reakcji żarówki?

Nie wiem jaki zasilacz i żarówkę zastosowałeś...
0 na omomierzu to brak oporności, czyli zwarcie. To przecież oczywiste. Uzwojenia sprawnego alternatora nie mają połączenia z masą, więc omomierz powinien pokazywać oporność nieskończenie dużą. N cyfrowym mierniku uniwersalnym jest to brak reakcji, czyli cyfra 1.

Sprawdziłem też poszczególne fazy na spadek napięcia ? wpiąłem szeregowo (pin ? obudowa) źródło zasilania (12V) i zmierzyłem napięcie ? wartość zmierzona na wszystkich trzech pinach jest jednakowa i wynosi 1,3V. Na mój rozum świadczy to o przebiciu. Wcześniej byłem mało precyzyjny, pomiar miernikiem uniwersalnym na impedancję (na wszystkich zakresach miernika) wskazał wartość "0.L" - brak połączenia (w przypadku zwarcia jest 0.00). Mam, w mierniku funkcję ?na zwarcie? z sygnałem dźwiękowym ? i tu cisza ? nie ma zwarcia. Test z żarówką 12V i 1,2W przy szeregowym zasilaniu prostownikiem 12V też wykluczył przebicie. Jak to k. wreszcie jest ? Zastanawiają mnie ?symetryczne? wartości poszczególnych pomiarów dla wszystkich ?faz?.

Czy ładowanie na wyższych obrotach (w granicach 13-13,3V) powinno być mniejsze niż na niskich obrotach (około 14V)?? Czy jest ono prawidłowe?

Poczytaj forum i popraw złącza
CHyba WALDI napisał juź wszystko na ten temat

To ja odświeżę temat bo widzę od stycznia nudy

Przeglądałem posty w tym wątku i już wiem że po wymianie regulatora ludzie mają po 14,5-14,6V.
Ale mam regulator chyba oryginalny w związku z tym mam proste pytanie... Czy przy podniesieniu obrotów do 3k napięcie ładowania powinno spadać?
Bez świateł po kilku minutach pracy silnika na 1k obrotrów mam 14,2V a jak przygazuję do 3k mam 13,5-13,7V
Po włączeniu świateł mijania na 1k mam 13,9-14,1, przy 3k spada do 13,1-13,3 V.

Czy to są normalne napięcia czy regulator do wymiany? Alternator badałem u elektryka i mam OK.

Już było pisane wielokrotnie

Jeżeli przy niskich obrotach ładowanie jest OK i w miarę wzrostu obrotów spada, to winna jest instalacja w moto, lub zła masa regulatora.

Regulator i uzwojenia masz OK

Instalacja do przeglądnięcia i konektory na instalacji między regulatorem, a aku do przelutowania w miejscach zagniatania żył.

Dzięki .. muszę poszukać lutownicy kolbowej (ze 20 lat jej nie używałem)

micek1968 pisze:Dzięki .. muszę poszukać lutownicy kolbowej (ze 20 lat jej nie używałem)

tylko izolacji na przewodach nie popal tą kolbą i używaj pasty lub płynu lutowniczego

-waldi- pisze:

micek1968 pisze:Dzięki .. muszę poszukać lutownicy kolbowej (ze 20 lat jej nie używałem)

tylko izolacji na przewodach nie popal tą kolbą i używaj pasty lub płynu lutowniczego

Spoko.. tylko tak sobie pomyślałem że te kable od aku to nie rozgrzeję transformatorówką (która swoją drogą też pamięta komunę) Resztę kabelków to nią poprawię lutowania...

Lutowanie zacznij od + aku

Możesz dołożyć dodatkowy przewód 2,5mm2 łącząc go za bezpiecznikiem głównym (ten w obudowie gumowej) i przewodem czerwonym idącym do złącza regulatora.

-waldi- pisze:Lutowanie zacznij od + aku

Możesz dołożyć dodatkowy przewód 2,5mm2 łącząc go za bezpiecznikiem głównym (ten w obudowie gumowej) i przewodem czerwonym idącym do złącza regulatora.

A to dodatkowo zrobić czy po prostu zamienić na grubszy niż jest (bo rozumiem że tam jest taki przewód od bezpiecznika do regulatora)?

dołożyć przewód, chyba że chcesz wiązkę pruć aż do stacyjki

-waldi- pisze:Lutowanie zacznij od + aku

... łącząc go za bezpiecznikiem głównym (ten w obudowie gumowej)...

hm.. to już ostatnie (dziś ) pytanie... ten bezpiecznik to pod siedzeniem gdzieś?

tak w gumowej osłonie, szklany, z zapasowym obok. Idąc od aku po przewodzie + masz: złączkę - bezpiecznik - złączkę

Waldi jesteś wielki !!!... Posprawdzałem styki ale w sumie nic się nie poprawiło.. Ala za to założyłem bajpasa i po włączeniu wszystkiego co się da mam piękne 14,4V ładowania....
W sumie nadal nie wiem co było przyczyną tych wczorajszych problemów z uruchomieniem moto ale ładowanie mam jak nigdy

Tak czytam i czytam... mam zwarcie na masę w alternatorze który był przezwajany i zamontowany w listopadzie + oczywiście regulator funkiel nówka też założony. Jako że pora zimowa była więc wiele i jazdy nie było ale za to ładowanie było . Teraz wiadomo- pogoda, ciepełko, nowe aku - to latamy.. no i dupa - po paruset kilometerkach- brak ładowania- i stąd moje pytanko ( choć raczej bym rzekła - chęć potwierdzenia) - czy to wynika ze żle przezwojonego alternatora ?

Tak, żle przewinięty alternator skoro już dostał zwarcie.

Lepiej ze zwarciem uzwojeń do masy nie jeździć bo ulegnie uszkodzeniu regulator - diody minusowe prostownika.