Bez obrazy .Wolf_88 pisze:Odświeżam temat.
Otóż miesiąc nie sprawdzałem świec. Dziś sprawdziłem. Kolory ładne, ale przednia była zalana. Pokazuję ten stan na zdjęciu poniżej. Jakiś miesiąc temu miałem upadek na trawie wyjeżdżając z podwórka (gwałtownie wcisnąłem hamulec a trawa była mokra ;/ ). Po upadku motocykl nie odpalił. Rozrusznik kręcił ale słabo. Okazało się, że ładowanie spadło w akumulatorze do 11,2V. Podładowałem i było już ok.
Czy to może być wina upadku, że mam zalaną przednią świecę? Motocykl położył się na lewą stronę, a więc na przedni cylinder. Jeśli to wina upadku to ja tak jeździłem z zalaną świecą już miesiąc z tym w takim razie.... Nie było w tym czasie nic niepokojącego, nie było problemów z odpalaniem. W tym czasie zrobiłem ok 2tys km. Ostatnio kuzyn mechanik i motocyklista przejechał się i ocenił, że silnik ładnie pracuje, że nie ma co się brać za czyszczenie, regulację gaźników.
A może jak kolega wyżej, za wysoki poziom paliwa w gaźniku przednim? To też mogło się wydarzyć po upadku?
Z góry dziękuję za podpowiedzi
Ten post trzeba przeniesc do HydeParku dowcipy i nie tylko
To co sfotografowales to odrobina smaru , lub oleju , ktora nioepatrznie spadla w okolice gniazda swiecy i zostala spalona przez wysoka temperature tam panujaca . Swieca zalana to taka , ktorej obydwie elektrody (to co jest ponizej gwintu swiecy , na dole swiecy ) sa mokre od niespalonego paliwa i na takiej swiecy nie przejedziesz 100 metrow , bo nie przeskakuje iskra pomiedzy elektrodami. To , ze kolory swiecy ladne to rzecz gustu , wazne jakiego koloru sa te kolory , bo to nam powie czy proces spalania przebiega prawidlowo.
sorki za angielska klawiature