..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam, od niedawna posiadam motocykl Virago 535 z 1992r, kupiłem go jako uszkodzony, ponieważ pracował tylko tylny cylinder. Oddałem moto do polecanego serwisu, który wyczyścił gaźniki, wymienił membrany i złożył wszystko do kupy i zsynchronizował. Po tym zabiegu motocykl na wolnych obrotach chodzi na półtora gara, po odkręceniu manetki zbiera się wzorowo( ładnie pracuje na obydwu garnkach) jednak po odpuszczeniu gazu strasznie strzela w wydech. Jadąc na równym gazie też sobie pryka, więc jazda nie jest zbyt przyjemna tym bardziej,że mam puste wydechy. Zauważyłem,że problem dotyczy pierwszego cylindra. Mechanik się poddał. Może ktoś już przerabiał temat i pomoże lub ma namiary na mechanika z okolic trójmiasta, który wyleczy moje moto. Z góry dziękuję za pomoc.

U mnie strzelanie wyleczyłem małymi korektami ustawień śrubek wolnych obrotów. Skoro wiesz, który gar strzela masz do korekty jeden gaźnik
Gdyby nie pomogło, sprawdził bym kompresję w cylindrze i dodatkowo jakość króćca pod gaźnikiem. Wystarczy na wolnych krociec potraktować pędzlem benzyna i jak jest nieszczelny bedą wzrastały obroty.

Dzięki za podpowiedź, pobawię się więc trochę, tylko czy wkręcanie śrubki powoduje wzbogacenie czy zubożenie mieszanki?

Wkręcanie śruby powoduje zubożenie (bieda)
Wykręcanie powoduje wzbogacenie,oczywiście w pewnym zakresie !

Puste wydechy robią swoje....nie ma tak, że zmienimy sobie rurki i nie pozostanie do bez konsekwencji. I dla samej kultury pracy, dynamiki i samego silnika.