[xv 125] Prawidłowy montaż iglicy
: 02 kwietnia 2017, 21:28
Witam serdecznie.
Trochę śmieszne pytanie, ale chciałem potwierdzić czy wszystko dobrze robię. Zasadniczo chodzi o montaż iglicy. Wiadomo - ustawia się blokadę na wybranym rowku (ja ustawiłem jeden niżej od środkowej pozycji) i pod tą blokadą jest plastikowe czarne kółko. Ma ono taki "dzyndzelek"... No i teraz pytanie: Czy ten "dzyndzelek" ma być prostopadły do powierzchni tego kółka i czy ma on wejść w tą dziurkę w tłoku przepustnicy ??
Później wkładam od góry taką sprężynkę zakończoną plastikiem z dziurką. Rozumiem, że sprężynkę wkładam tym plastikiem z dziurką w stronę iglicy ( końcówka iglicy wchodzi w tą dziurkę), a na sam koniec przykręcam plastikową śrubkę ?
Takie dziwne pytania mi się nasuwają, bo dziś kolejny raz rozkręcałem gaźnik szukając czegokolwiek, co mogło by mi pomóc rozpędzić mojego potwora do ponad 100 km/h
Po tej operacji - tzn po umiejscowieniu iglicy z tym "Dzyndzelkiem" w tłoku - musiałem regulować mieszankę na wolnych obrotach, bo się zrobiła uboga jak cholera. Tzn po dodaniu gazu silnik bardzo wolno schodził z obrotów... Skończyłem na 4,5 obrotach i jest git... ale na prędkość max i przyspieszenie nie miało to żadnego wpływu - jedzie jak jeździł... stówy nie przekracza.
Została mi jeszcze regulacja luzu zaworowego, ale trochę się boję
Pozdrawiam serdecznie.
Trochę śmieszne pytanie, ale chciałem potwierdzić czy wszystko dobrze robię. Zasadniczo chodzi o montaż iglicy. Wiadomo - ustawia się blokadę na wybranym rowku (ja ustawiłem jeden niżej od środkowej pozycji) i pod tą blokadą jest plastikowe czarne kółko. Ma ono taki "dzyndzelek"... No i teraz pytanie: Czy ten "dzyndzelek" ma być prostopadły do powierzchni tego kółka i czy ma on wejść w tą dziurkę w tłoku przepustnicy ??
Później wkładam od góry taką sprężynkę zakończoną plastikiem z dziurką. Rozumiem, że sprężynkę wkładam tym plastikiem z dziurką w stronę iglicy ( końcówka iglicy wchodzi w tą dziurkę), a na sam koniec przykręcam plastikową śrubkę ?
Takie dziwne pytania mi się nasuwają, bo dziś kolejny raz rozkręcałem gaźnik szukając czegokolwiek, co mogło by mi pomóc rozpędzić mojego potwora do ponad 100 km/h
Po tej operacji - tzn po umiejscowieniu iglicy z tym "Dzyndzelkiem" w tłoku - musiałem regulować mieszankę na wolnych obrotach, bo się zrobiła uboga jak cholera. Tzn po dodaniu gazu silnik bardzo wolno schodził z obrotów... Skończyłem na 4,5 obrotach i jest git... ale na prędkość max i przyspieszenie nie miało to żadnego wpływu - jedzie jak jeździł... stówy nie przekracza.
Została mi jeszcze regulacja luzu zaworowego, ale trochę się boję
Pozdrawiam serdecznie.