Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Czy ktoś z was ma zainstalowany przedni błotnik inny niż fabryczny?
Pomimo że w miarę zgrabny, zauważyłem, że zupełnie nie spełnia funkcji ochrony
dołu silnika. To znaczy nawet po wilgotnej drodze mam upaćkany dół.
Co by było przy ewentualnym deszczu - wole nie myśleć.
Argumentujesz moim zdaniem zupełnie nietrafnie.
Jeśli chopper miałby tylko wyglądać to można go ubrać jak lale i postawić jako pomnik przed domem. Ja jednak wolę funkcjonalność, co nie oznacza od razu że chcę instalować chlapacza z gumy. Popatrz sobie na błotniki poważniejszych motorków, jak choćby Dragstary czy większe. Każdy z nich ma dłuższy błotnik i to jednocześnie lepiej wygląda jak i pomaga chronić silnik.
Hmm... Drag Stary są i wersji Custom, z 'krótkimi' błotnikami. Wersje Classic, z 'długim', przednim błotnikiem, mają szersze koła. Moim zdaniem, do wąskiego koła z przodu, a takie właśnie mają choppery, bardziej pasuje 'skąpy' błotnik. Fakt, nie jest funkcjonalny, ale dla mnie wygląd ma priorytet w tego typu motocyklach.
dokładnie. drag stary w wersji classic (czyli pewnie tej, o której piszesz, bo ma takie duże błotniki) to cruisery a nie choppery. dwie różne filozofie. chopper, jak sama nazwa mówi, mają "pocięte" częsci, ma być skąpo i głośno. poważniejszym motorkiem od 535 jest np intruder 1400 i ma również skąpy błotnik. ihmo nie ma co niszczyć stylu virażki. może po prostu to nie do końca to czego szukasz i wolisz cruisery?
Jak widać po wypowiedziach są entuzjaści prawdziwych choperów no i dobrze, z tym że prawdziwy taki motocykl powinien być całkowicie golutki.Bez przedniej szyby,sakw,piórnika czy nawet kierunkowskazów. Ale kto z was wyobraża sobie jeździć takim sprzętem na zloty czy dalsze parodniowe wypady-gdzie trzeba zabrać ze sobą namiot jakieś ciuchy korytko itd. Jadąc na trasie nie zawsze mamy piękną pogodę ale i mgłę czy obfity deszcz.Tak że wcale się nie dziwię iż niektórzy z nas chcą się trochę osłonić od tej wody z jezdni. A przy błotniczku u Virażki tego się nie da. przy takiej jeździe w czasie deszczu jest się mokrym od stóp po same j_ _a. Dobrym rozwiązaniem jest założenie małego chlapacza na przednim błotniku, niedużo to szpeci wygląd ale jaki jest funkcjonalny. Trzeba go zrobić estetycznie jak to mówią ze smakiem, a nie powiesić kawał starej podeszwy od dziurawego buta. Chyba że są tacy co wyjeżdżają tylko jak jest piękna pogoda na małą przejażdżkę, wtedy to jest wszystko ok. Fajnie by było mieć kilka motorków takich jak chopera, cruisera, enduro, plastika czy skuterka po zakupy do najbliższego sklepu. No ale to nie na nasze warunki i kieszeń - więc cieszmy się i dbajmy o to co mamy. A wtedy nasze koniki będą nam wdzięczne i nas nie zawiodą.
jest jeden banalny sposób na to
odkręcamy błotnik
i przykręcamy odwrotnie
wtedy jest dłuższym końcem w stronę silnika
i już mniej chlapie , a kolega dołożył jeszce kawałek wypolerowanej balchy aluminioej
i ma super
Nie jest wcale tak łatwo.
Przedni błotnik ma po 2 mocowania na śruby z każdej strony, niesymetrycznie więc trzeba wiercić nowe dziury.
No i orzełek będzie mi wtedy patrzył w ziemie
