wybebeszanie wydechów

Dodatki i przeróbki do Virago
podbiel
Posty: 1639
Rejestracja: 05 czerwca 2010, 14:09
Motocykl: virago xv750 '95
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: podbiel »

kris70 śmiało zrób tak jak ci mówiłem. Jeśli masz obawy to wierć po jednej i sprawdzaj
Awatar użytkownika
kris2k
Posty: 3403
Rejestracja: 15 czerwca 2010, 07:24
Motocykl: GuStaw
Lokalizacja: Pabianice
Wiek: 52
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: kris2k »

Gdybyś usunął puszkę to prawdopodobnie trzebaby było przy gaźnikach pogrzebać. Natomiast opierając się o własne doświadczenia jak i kumpli mogę Ci śmiało powiedzieć że samo wybebeszenie, a tym bardziej nawiercenie żadnych ujemnych skutków nie przynosi i nie jest wymagana żadna ingerencja w gaźniki bądź ich regulacja.
Awatar użytkownika
kris70
Posty: 613
Rejestracja: 13 czerwca 2011, 11:40
Motocykl: VTX 1300
Lokalizacja: Mysłowice
Wiek: 54
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: kris70 »

Dziekuje za wskazówki i rady. Otwory ponawiercane (po 7).Szału może nie ma ale jest znaczna poprawa brzmienia :lol: Teraz :mrgreen: gada jak poważna :roll: :chopper: maszyna :D
"...jeśli Bóg drzwi zamyka,to otwiera okno..."
azalian
Posty: 39
Rejestracja: 06 kwietnia 2010, 10:59
Motocykl: yamaha virago XV 750 - 95 r. poprzednio 535
Lokalizacja: Wołomin
Wiek: 56
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: azalian »

kris70 pisze:Dziekuje za wskazówki i rady. Otwory ponawiercane (po 7).Szału może nie ma ale jest znaczna poprawa brzmienia :lol: Teraz :mrgreen: gada jak poważna :roll: :chopper: maszyna :D
a czy obciąłeś piszczałki czy też je zostawiłeś ?
Ostatnio zmieniony 30 sierpnia 2011, 09:35 przez azalian, łącznie zmieniany 1 raz.
Obrazek


takie cacka to tylko w.........erze
Awatar użytkownika
Szymon
Posty: 3317
Rejestracja: 11 kwietnia 2008, 09:42
Motocykl: Noise Generator 1100
Lokalizacja: Grójec
Wiek: 52
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: Szymon »

Kobieta, która jęczy w nocy, nie warczy w dzień.

Obrazek
Awatar użytkownika
kris70
Posty: 613
Rejestracja: 13 czerwca 2011, 11:40
Motocykl: VTX 1300
Lokalizacja: Mysłowice
Wiek: 54
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: kris70 »

azalian pisze:
kris70 pisze:Dziekuje za wskazówki i rady. Otwory ponawiercane (po 7).Szału może nie ma ale jest znaczna poprawa brzmienia :lol: Teraz :mrgreen: gada jak poważna :roll: :chopper: maszyna :D
a czy obciąłeś piszczałki czy też je zostawiłeś ?
Piszczałki na razie oszczędziłem :D ale.........hmmm nie wiem czy nie bede stopniowo dalej kastrował :bravo:
"...jeśli Bóg drzwi zamyka,to otwiera okno..."
Awatar użytkownika
Adziel
Posty: 1608
Rejestracja: 09 grudnia 2010, 21:13
Motocykl: Yamaha xv 1000 GE
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Wiek: 57
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: Adziel »

Symetrycznie wywierciłem 3 dziurki- fi14- PIĘKNIE BASUJE. :bravo:
Obrazek
Awatar użytkownika
Pawlicki
Posty: 542
Rejestracja: 02 czerwca 2011, 15:28
Motocykl: Virago 750 94
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 42
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: Pawlicki »

Wiem, że moja wypowiedz napewno wzbudzi wasze obiekcje no ale każdy ma prawo wypowiedzenia sie....
Otóż nie za bardzo rozumiem tej calej idei wybebeszania tych wydechow. Producent to projektuje ma spełniać okreslone normy(ma nie utrudniac zycia innym) po czym i tak jest to wszystko rozwalane tak aby tych norm uciazliwosci halasu nie spelnialo. Skoro jest to takie super ekstra brzmienie to dlaczego seryjnie pojazdy sa produkowane z tlumikami. Hmm w sumie moglo by byc zupelnie ciekawie jakby wszyscy w motorach, puszkach, dużych mobilach powywalali tlumiki :) Pamietam jak jeszcze pare lat temu taka moda w puszkach byla. Co 2 skrzyzowanie golf czy bmk-a z "nieseryjnymi" tlumikami. Podejrzewam ze wielu z was patrzylo na to bardzo nieprzychylnie no chyba ze ....
Na ulicy tez w ten sposob nie jestesmy lepiej widziani. Tak jak cpt Nemo napisal w obecnych samochodach co sa tak wygluszone a i czesto radio dosc glosno gra(bo tez coraz lebsze sa seryjnie montowane) to ciezko jest pojazd uprzywilejowany uslyszec...
Dla ludzi za to co mieszkaja przy glowniejszej ulicy co w lato staraja sie spac przy otwartych oknach(No bo przeciez motory raczej zima jak ludzie maja pozamykane okna nie jezdza) jest to powazny problem. Znam takie osoby i naprawde ciezko jest im wytlumaczyc ze ci motocyklisci nie sa tacy zli. Potem tez troche sie dziwimy skad w ludziach tyle dezaprobaty do motocyklistow.
Ja tam nikogo i do niczego nie przekonuje. Mi akurat az tak to nie przeszkadza bo ani przy glownej drodze nie mieszkam, w samochodzie i tak nie slysze, sa swojej virce i tak wsluchuje sie tylko w jej dzwiek :).
Przechodniom i tym co mieszkaja przy glownych trasach wspolczuje. A no i co najlepsze - jak ktos mieszka na parterze a w garazu podziemnym o 5 rano sasiad odpali na ssaniu(no bo jak inaczej z rana) v-ke z pustymi wydechami. Mowie wam rewelacja. Szacun wsrod sasiadow natychmiastowy.
Zatem jak ktos chce to niech wybebeszy wydech. Kazdy robi to co chce ale zanim wywiercicie ta pierwsza dziure pomyslcie o tych co beda musieli tego wysluchiwac.
Awatar użytkownika
ELVIS
Posty: 1624
Rejestracja: 15 lipca 2010, 08:54
Motocykl: STRATOLINER XV1900
Lokalizacja: Pruszcz Gd.
Wiek: 41
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: ELVIS »

Pawlicki oto powody:
1. Dla bezpieczeństwa (zasada: jak Cię buraki nie widzą, to niech usłyszą)
2. Dla lepszego dźwięku

A co do sąsiadów, nikt nie jest idealny (ja nie patrzę jak jakiś idzie napierdolony ulicą od lewej do prawej).
Sam staram się być jak najmniej upierdliwy dla innych, ale na ssaniu odpalić go muszę :D

Innych mogę tylko grzecznie przeprosić ale wydechów zmieniać nie zamierzam :nazdrowie:
WILD DOGS GDAŃSK

Przed ELVISEM nie było nic - John Lennon
Awatar użytkownika
Pawlicki
Posty: 542
Rejestracja: 02 czerwca 2011, 15:28
Motocykl: Virago 750 94
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 42
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: Pawlicki »

No ok. Tak jak pisalem nikogo do niczego nie namawiam i każdy robi wedle wlasnego sumienia ale podyskutowac mozna :)

ad 1) Naprawde nie slychac zwlaszcza jak moto jest z tylu. Jak juz wyprzedzi - to i owszem slychac wiec przynajmniej kierowca osobowki uslyszy ze go moto wyprzedzilo. No w sumie dla niedowidzacego emeryta moze byc to i dobre :) ciekawe tylko jak u niego ze sluchem :):)
ad 2) No to kwestja gustu. Sporo kierowcow slucha glosno muzyki bo podobno tez lepszy dzwiek. Skutkuje to tym co powyzej :) czyli i tak moto nie uslysza :(

Co do przytoczonego do ciebie przykladu nie patrzec na napierdolonego sasiada no coz patrzec nie trzeba odwrocic sie i tyle, z halasem gorzej :). A ci co dra geby po pijaku juz gorzej ale wracamy do punktu wyjscia odnosnie halasu :)

Co do odpalania w garazu to zyczyc ci aby sasiedzi byli nadal tak cierpliwi i sie nie zmieniali na tych mniej cierpliwych.
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: leszekk »

Pawlicki pisze:Otóż nie za bardzo rozumiem tej calej idei wybebeszania tych wydechow.
No to jest nas dwóch ;)
Co innego założyć akcesoryjny tłumik - zaprojektowany przez fachowców dla uzyskania konkretnego efektu (głównie zmiany brzmienia) a co innego zepsuć motocykl przez wiercenie dziur.
Rzadko w czasie jazdy (zarówno motocyklem jak i samochodem) zdarza mi się usłyszeć motocykl z "poprawionym wydechem" zanim go zobaczę - hałas generowany przez inne pojazdy, hałas generowany przez własny pojazd (silnik lub w puszce klima, radio, szum powietrza i opon), częściej jest to hałas, który słychać, gdy ten mnie minie. Ostatnio jechałem kilkadziesiąt kilometrów po autostradzie w Austrii z takim specem od garażowego tuningu (chyba nie muszę pisać, że to maszyna na polskich znakach?) - póki byłem przed nim, było OK, gdy tylko mnie wyprzedził (a odpuściłem dziada na jakieś 500-600 metrów) wytrzymać się nie dało chociaż hałasu własnego przy 130 km/h puszka generowała dosyć. Po pół godzinie zjechałem na parking bo mnie gościu tak wymęczył, że nie byłem w stanie reagować na inne bodźce. Nikt mi zatem nie wmówi, że to dla bezpieczeństwa, wprost przeciwnie.
Jak już ktoś uważa, że hałas poprawia bezpieczeństwo to niech zmusi przedni hamulec do tego, żeby piszczał głośno gdy tylko dotknie klamki - to do mnie przemawia - nie hałasuje gdy nie trzeba a gdy zbliża się do przejścia dla pieszych czy skrzyżowania ma możliwość ostrzec innych użytkowników drogi o swojej obecności. Aż dziwne, że nikt z tych speców od akustyki nie próbuje pójść w tym kierunku ...
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
ELVIS
Posty: 1624
Rejestracja: 15 lipca 2010, 08:54
Motocykl: STRATOLINER XV1900
Lokalizacja: Pruszcz Gd.
Wiek: 41
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: ELVIS »

Oczywiście, że można podyskutować, nawet trzeba :)

Napierdolony sąsiad to tylko przykład, może niezbyt trafny - OK
Ale inni mają wrzeszczące bachory czy szczekające psy.

Nie ma idealnych ludzi i moim zdaniem nie można się czepiać tylko dlatego że komuś hałas przeszkadza.
W moim przypadku jeżeli sąsiadowi to przeszkadza to jest jego problem, mnie denerwują drące ryja bachory sąsiada skaczące na trampolinie.

Gdybym chciał coś cichego to przesiadł bym się na rower :D
Jednakże zgadzam się, że jak we wszystkim należy zachować umiar, sam jechałem na tczewskiej sumie na gościem na VN900 z takim wydechem że aż kiszki skręcało - a naprawdę lubię dźwięk z V-ki :)
WILD DOGS GDAŃSK

Przed ELVISEM nie było nic - John Lennon
Awatar użytkownika
yourek
Posty: 101
Rejestracja: 23 sierpnia 2011, 13:20
Motocykl: XV750 `93
Lokalizacja: Nowa Dęba
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: yourek »

leszekk pisze:
Pawlicki pisze:Otóż nie za bardzo rozumiem tej calej idei wybebeszania tych wydechow.
No to jest nas dwóch ;)
...raczej trzech :mrgreen: ale oczywiście nikogo nie potępiam, bo ponoć mamy demokracje czyli każdy robi co lubi i chce :nazdrowie:
viragomen
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: viragomen »

ELVIS pisze:...jeżeli sąsiadowi to przeszkadza to jest jego problem, mnie denerwują drące ryja bachory sąsiada...
Do tej pory to jest jego problem dopóki jesteś na poziomie hałasowania "drącego się bachora" :P, natomiast jeżeli hałasujesz o wiele bardziej to zaczyna to być twój problem :wink:.
Oto próbka tego co może spotkać kogoś drastycznie przeginającego z hałasem: youtube - kontrola drogowa

Dla jasności sytuacji moja opinia o tłumikach jest taka:
ładnie bulgoczący basem wydech - to zaleta i świetna rzecz :D,
"głośny wydech" - to wada i całkowity bezsens :frustrated:.
Podsumowując ideałem jest :arrow: ładnie bulgoczący basem cichy wydech :mrgreen:,
oczywiście ideału zwykle nie da się osiągnąć, ale należy do niego dążyć np. na zasadzie zdrowego kompromisu :wink:.

Podniecania się "głośnymi wydechami", dlatego że są głośne również nie kumam i przyłączam się do opinii kolegów (i jest już czterech :rock:):
yourek pisze:
leszekk pisze:
Pawlicki pisze:Otóż nie za bardzo rozumiem tej calej idei wybebeszania tych wydechow.
No to jest nas dwóch ;)
...raczej trzech :mrgreen: ale oczywiście nikogo nie potępiam, bo ponoć mamy demokracje czyli każdy robi co lubi i chce :nazdrowie:
To o czym mówisz, to nie jest demokracja (patrz definicja), to jest coś w stylu Owsiakowego: "róbta co chceta".
Ostatnio zmieniony 08 września 2011, 15:13 przez viragomen, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pawlicki
Posty: 542
Rejestracja: 02 czerwca 2011, 15:28
Motocykl: Virago 750 94
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 42
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: Pawlicki »

No az jestem milo zaskoczony ze nie tylko ja mam takie zdanie.
Kolego ELVIS zestawiac ze soba bawiace sie dzieci kontra celowo popsuty tlumik - NO COMMENTS.
Pamietajmy rowniez o tym ze na motorach jezdzimy w nocy rowniez w poblizu szpitali. Przyklad ktory mialem sam mozliwosc doswiadczyc na szczescie nie nie jako pacjent.
Klinika Onkologiczna przy Wawelskiej Centrum Onkologii - Instytut im. Marii Skłodowskiej-Curie?
Wawelska 15 Warszawa. Calonocne wyscigi motocyklowe(tez czesto maja wybebeszone tlumiki i to slychac) ale kilka choperkow tez przejechalo z tym " pieknym basowym brzmieniem". Pamietajmy tam sa ludzie ktorzy ciezko walcza o zycie. A moze jak jesteście swiadomi, że wasze moto jest glosne to znacie lokalizacje wszystkich szpitali i te miejsca omijacie. Wtedy szacun za odpowiedzialnosc i zrozumienie innych.

Nie sadze aby ta dyskusja wiele pomogla no ale moze....
Aha. Jezeli macie juz pomysl aby swoj tlumik wybebeszyc to moze dawajcie ogloszenia ze zamienicie sprawny tlumik na wybebeszony lub popsuty ktory tez sie bez problemu nadaje do wybebeszenia. Znam pare osob a z virago 1 ktora by chetnie chciala ladny sprawny oryginalny tlumik a na oryginal ich nie stac bo cena......W ten sposob wiecej osob bedzie zadowolonych. Wy z glosnego ci co im sie rozwalil z cichego :)
Awatar użytkownika
kris2k
Posty: 3403
Rejestracja: 15 czerwca 2010, 07:24
Motocykl: GuStaw
Lokalizacja: Pabianice
Wiek: 52
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: kris2k »

Wtrącę się do dyskusji bo sam mam wybebeszony. Dlaczego? Ano dlatego że ten dźwięk mi się o niebo bardziej podoba niż wydobywający się z seryjnego. I nie popadajmy w paranoję, nawet wybebeszona Virago jeśli nie ma usunietej puszki nie powoduje aż takiego hałasu, w końcu nasze motocykle też przechodzą przeglądy, jeżdżą po ulicach, są zatrzymywane do kontroli. Więc chyba nie jest tak tragicznie.
Jasne, macie rację, okolice szpitali, osiedla mieszkaniowe to nie jest miejsce na nocne przejażdżki, ale jakikolwiek samochód, ze sprawnym tłumikiem wkręcony na czerwone pole też spowoduje hałas mogący wyrwać ze snu. Więc raczej nie w tym rzecz a w zwyklej kulturze i ludzkiej przyzwoitości. Sam parkuję u kogoś na podwórku i pomimo że nawet przyjeżdżam bądź wyjeżdżam w środku dnia nie odpalam motocykla na podwórku tylko wyprowadzam na ulicę, mimo że nikt mnie o to nie prosił.
Przykład z ,,drącym ryja bachorem" jest akurat nie na miejscu, każdy z nas był kiedyś dzieckiem i powinien pamiętać te czasy. Psu też się paszczy nie zamknie. Co innego sąsiad namiętnie, każdego dnia słuchający swojej ulubionej płyty na pełen regulator - do takiego można mieć uzasadnione pretensje.
Awatar użytkownika
ELVIS
Posty: 1624
Rejestracja: 15 lipca 2010, 08:54
Motocykl: STRATOLINER XV1900
Lokalizacja: Pruszcz Gd.
Wiek: 41
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: ELVIS »

Pawlicki pisze:No az jestem milo zaskoczony ze nie tylko ja mam takie zdanie.
Kolego ELVIS zestawiac ze soba bawiace sie dzieci kontra celowo popsuty tlumik - NO COMMENTS.

Nie bardzo rozumiem czemu??
Tak samo upierdliwe, jak nie bardziej. Nie ma w tym nic słodkiego, a poziom hałasu jest porównywalny.
Chyba nie wiesz o czym mówisz, bo nie słyszałeś 6 (słownie sześciu) bachorów drących ryja w niebogłosy przy twojej posesji, nie idzie przy tym spać ani nawet jeść.
Moja 535 o godz. 0530 to przy nich pestka, bo drzeć ryja zaczynają od godz. 08 do 15 (bo wtedy starzy wracają z pracy i nie chcą się wkurwiać).

Zmierzam do tego że każdy ma poziom własnej tolerancji, jednego denerwują motocykle a innego dzieci.
Każdy ma do tego prawo. Koniec kropka.
WILD DOGS GDAŃSK

Przed ELVISEM nie było nic - John Lennon
Awatar użytkownika
Pawlicki
Posty: 542
Rejestracja: 02 czerwca 2011, 15:28
Motocykl: Virago 750 94
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 42
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: Pawlicki »

Kolego ELVIS. Daj spokoj i wyluzuj troche. Myslalem ze w poprzednim poscie to ci sie troche wymsknelo z tymi dziciakami ze ryja dra ale to juz naprawde nie jest smieszne i nic nie wnosi. Juz tak to akcentujesz ze zapomniales o chyba o czym temat. Z drugiej strony 8 -15 same - a to nie karalne przypadkiem. Nie chodza do przedszkola, szkoly. Bardzo dziwne i powiem ci ze pierwszy raz sie z czyms takim spotkalem.
Awatar użytkownika
ELVIS
Posty: 1624
Rejestracja: 15 lipca 2010, 08:54
Motocykl: STRATOLINER XV1900
Lokalizacja: Pruszcz Gd.
Wiek: 41
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: ELVIS »

Heh tylko że wyjątkowo spokojny jestem :wink:
Widać że nie zrozumiałeś intencji mojego postu.

Nie ma tu nad czym rozprawiać - jednych denerwuje pusty wydech motocykla sąsiada, innych jego bachory.
Wniosek jest jeden - trzeba ze sobą jakoś żyć.

A propo wcale nie uważam, żeby porównanie pracującego motocykla do bachorów czy szczekającego psa było nietrafne.

P.S.Co do karalności - niestety nie jest to karalne, bo gnoje mają wakacje. Wtedy też mają wynajmowaną opiekunkę.
WILD DOGS GDAŃSK

Przed ELVISEM nie było nic - John Lennon
Awatar użytkownika
jacek71
Posty: 365
Rejestracja: 13 sierpnia 2009, 20:53
Motocykl: DS 1100
Lokalizacja: Częstochowa
Wiek: 52
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: jacek71 »

Tak naprawdę to ten temat jest o tym żeby nasze moto było głośne(przyjemne bul bul bul dla ucha) , a teraz ta dyskusja to jest troszkę (wg mnie ) dziwna :P
Bulgotanie to piekny dżwięk i doznanie.

Było Virago 535 , Drag Star 650 Classic , Yamaha Road Star 1700 ,XVS 950 MS ,Shadow 600, DL 650 V-STROM , DS 650 Custom ,znów XVS 950 ,Drag Star 1100 i Virago 125 żony
Awatar użytkownika
ELVIS
Posty: 1624
Rejestracja: 15 lipca 2010, 08:54
Motocykl: STRATOLINER XV1900
Lokalizacja: Pruszcz Gd.
Wiek: 41
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: ELVIS »

Tak Jaca, trochę offtop się zrobił do którego i ja się przyczyniłem, za co przepraszam.
Tak już mam na kaca, że lubię podyskutować :nazdrowie:

Wracając do tematu, wypruwajcie i patrzcie jak Wasze maszynki odsłaniają swoje drugie JA :D
WILD DOGS GDAŃSK

Przed ELVISEM nie było nic - John Lennon
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5395
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: toooomelo »

Ja uważam, że moja wybebeszona 535 wcale nie jest głośna. Porównując do innych motocykli to nawet jest cicha! A przynajmniej jest cichsza od większości.
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
Awatar użytkownika
ELVIS
Posty: 1624
Rejestracja: 15 lipca 2010, 08:54
Motocykl: STRATOLINER XV1900
Lokalizacja: Pruszcz Gd.
Wiek: 41
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: ELVIS »

Podobnie uważam jak toooomelo.
Tym bardziej że będąc na różnych zlotach nie słyszałem swojej Niuni ale wszystkie inne - dookoła. :D
Też tak macie?
WILD DOGS GDAŃSK

Przed ELVISEM nie było nic - John Lennon
Awatar użytkownika
wojok
Posty: 544
Rejestracja: 29 maja 2009, 13:31
Motocykl: VIRAGO 750 '92
Lokalizacja: Rybnik / Kraków
Wiek: 34
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: wojok »

siedząc na motocyklu słyszysz bardziej silnik, niż dźwięk wydobywający się z tłumika (czyli ten, którym raczysz wszystkich dookoła). kwestia bezpieczeństwa jest czysto iluzoryczna, na co argumenty podali już przedmówcy. Czyli kolejna osoba do grupy: "nie" dla dziurawego wydechu ;)
Awatar użytkownika
ogonos
Posty: 355
Rejestracja: 28 kwietnia 2011, 12:36
Motocykl: XV 535 '93
Lokalizacja: Gołąb k/Puław
Wiek: 40
Status: Offline

Re: wybebeszanie wydechów

Post autor: ogonos »

Dołączam się do chórku przeciwników wybebeszania. Czasem mam okazję polatać z kolegą (VS1400 z pustym wydechem). O ile na początku robi to całkiem fajne wrażenie, to później jada z nim bywa bardzo uciążliwa.

Inna sprawa z tym, że mieszkając na wsi słyszę,że nadciąga gdzieś z pół kilometra. Ale to zasługa głównie cichej okolicy.
ODPOWIEDZ