..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Jakie są Wasze ulubione trasy wokół Łodzi? Mój krótki filmik: https://m.youtube.com/watch?v=dnbDvLK5BzA

A nie lepiej napisać o ulubionych miejscach bo ja jak jeżdżę to zawsze staram się mniej wiecej obrać jakiś cel

Trochę już zimno, ale mogę zaproponować fajną trasę ok. 150 km. Z Łodzi przez Konstantynów do Lutomierska. Dalej przez Kwiatkowice do Szadku, następnie przez Rossoszycę w kierunku Warty. Przed samą Wartą skręcamy w prawo na Turek i objeżdżamy zalew Jeziorsko od zachodniej strony(trasa 83). W Rzymsku skręcamy w prawo i trafiamy na tamę z maleńką elektrownią wodną. Dalej przez Księżą Wólkę i Porczyny trafiamy do Poddębic. Skręcamy w prawo na Łódź i po ok. 300 m znów w prawo. Trafimy do prywatnego ZOO - Safari w Borysewie odwiedzić słynne białe lwy i tygrysy. Wracając na trasę do Łodzi mijamy Aleksandrów (my home ) i wjeżdżamy do Łodzi na Teofilów. Niestety droga z Poddębic jest w kilku miejscach trochę koleinowata i trzeba uważać. Zdradliwe są długie proste, kuszące do podkręcenia gazu, ale uwaga, bo zdarza się tam dużo wypadków. Przy wjeździe do Łodzi trafia się korek, dlatego ostatnie 30 km nie należą do najprzyjemniejszych. Osobiście spróbowałem w Poddębicach na rondzie jechać na Wartkowice w kierunku A-2. Nie dojeżdżając jednak do niej można skręcić w prawo na Nową Wieś i pobłąkać się po dość dobrych asfaltach w kierunku Parzęczewa, a stamtąd jak Bóg da. Można na Ozorków i Zgierz, można do Aleksandrowa, można do Grotnik i dopiero w kierunku Aleksandrowa. Jak fantazja podpowie. Po drodze sporo zakrętów, przyjemnych dróg przez lasy itp. Przyczepności - LwG!

Trasa bardzo fajna - jechałem jej "pierwszą" częścią do Jeziorska. Co do kolein - faktycznie na drodze z Poddębic nie jest to przyjemne. Trźeba uważać. Mój ulubiony kierunek to Spała. Miejsce piękne, a droga ok.

O! Spała wiąże się u mnie z wieloma wspomnieniami. Minęło już trochę latek (ponad 30), gdy chodziłem z fajną dziewczyną z Opoczna. Poznaliśmy się w czasie wakacji, gdy przyjeżdżała do swych dziadków mieszkających po sąsiedzku. Ja miałem wtedy MZ-tkę i mieszkałem pod Strykowem. Latałem do tego Opoczna przez Brzeziny, Koluszki, Tomaszów. Dalej można było wioskami przez Gawrony i Januszewice albo właśnie przez Spałę i Inowłódz. Jak się spieszyło jechałem wioskami, jak był czas, albo z dziewczyną, to do Spały. Lubiłem odcinek z Koluszek przez Słotwiny i Regny. Tam była jednostka wojskowa (może dalej jest). Fakt był taki, że ponad 10 km prostej, po dobrym asfalcie szło przez las. Cały czas był zakaz zatrzymywania (wojsko!) i absolutny brak ryzyka MO i czegokolwiek w stylu radaru. Leciało się ile fabryka w Zchopau przewidziała czyli ok. 130-135 km/h. W czasach benzyny na kartki wyjeździłem ponad 200 l przez sezon czyli klasyczną beczkę. Ile trzeba się było nakombinować, żeby tyle wachy zdobyć!

Podsumowanie sezonu: https://www.youtube.com/watch?v=qdbmhJR0FNA . Oczywiście Spała i okolice - obowiązkowo

No, dzisiaj zrealizowałem trasę wokół Jeziorska, o której pisałem w październiku. Zapowiadali po południu deszcz, więc wyjechałem przed 10-tą. Mój opis robiłem na podstawie tego, co kiedyś przejechałem autem. Motorkiem jeszcze przyjemniej, z zastrzeżeniem odcinka z Poddębic do Łodzi - cholerne koleiny!!!
Panowie - czy Wasze Virki też tak reagują? Aż sprawdzałem czy przypadkiem nie mam luzów na tylnym wahaczu. Wozi w tych koleinach jak cholera. Strach 90-tką jechać!
Niestety podobnie jest na ok. połowie drogi z Warty do ronda w Rzymsku. Nagrodą był cudowny widok z tamy przy elektrowni na zalew. Flauta taka, że woda wyglądała jak lustro, lekka mgiełka, perkozy i inne ptaszydła na wodzie. W Poddębicach odwiedziłem kuzyna żony zajmującego się restauracją starych motorków. Już kiedyś wspominałem o nim. W garaży cudownie zrobiona Osa, WFM-ka, WSK-a z lat 60-tych. Robi się SHL-ka i MZ-ka TS 250 niemal identyczna z moją sprzed 25 lat. Leżą w kątach jeszcze Simsonek z lat 50-tych, ze 2 "robaki" jakie Joozek robi, a teraz kupił staruteńką Skodę Octawię i właśnie remontuje nadwozie.
Szacun dla gości od przepowiadania pogody . Zapowiedzieli deszcz od ok. 14 i gdzieś o 14 10 zagrzmiało i zaczęło najpierw padać, z potem lać! Szczęśliwie od pół godziny byłem w domu
Pozdrawiam! i do zobaczeni na jakiej trasie, albo przy trasie

Sprawdź łożysko główki ramy.
Opony też mają wpływ, ale bardziej na frezy niż na koleiny - na starych Bridgestonach w 535 nie szło jechać 40/h na frezach, po zmianie na Continentale zero problemów. Ale w Twoim przypadku bym głównie łożysko główki sprawdził. Druga możliwość to luzy na wahaczu, też warto sprawdzić.

Na główce raczej luzów nie ma. Wahaczem muszę jeszcze raz potelepać, może coś wyczuję. Co do opon, to na tyle mam 2 letniego Continentala z przebiegiem jakieś 5 tys. Kiedy napisałeś o tych frezach, to sobie uświadomiłem, że to na nie moja hulajnoga jest szczególnie wrażliwa. Jednak w koleinach też pływa. To poniekąd specyfika prowadzenia się motocykla. Szeroka guma łapie kontakt raz lewą, raz prawą stroną i odczuwamy to jako "pływanie tyłu". Wcześniej, gdy miałem różne MZ-tki, WSK-i itp jakoś tego tak nie czułem, Fakt, że oponki tam były dużo węższe, a może i kolein mniej. Ahoj!

Możesz nie mieć luzów lecz łożysko mogło się skończyć. Postaw na centralce aby przednie koło nie dotykało do ziemi i sprawdź czy nie ,,łapie" tzn czy nie ma wyczuwalnego momentu jakby przeskakiwało, nie wiem jak Ci to dokładniej wytłumaczyć, mam nadzieję że wiesz o co chodzi.

Darek Adamczewski pisze:No, dzisiaj zrealizowałem trasę wokół Jeziorska, o której pisałem w październiku. ...

Muszę powiedzieć Darku, że masz wyczucie i wiedziałeś kiedy odświeżyć wątek. Wygląda na to, ze ten weekend będę się bawił w Łodzi i już się martwiłem co zrobić z sobotnim przedpołudniem. Jak to dobrze, że na kolegów z forum zawsze można liczyć i można skorzystać z ciekawej propozycji. Traska wpisana do pamięci - jak forma i pogoda dopisze, to warto by było ją zrealizować.
Serdeczne dzięki.

Darek, ja bym się jednak zastanowił. Samo Jeziorsko jeszcze ujdzie, ale trasa, delikatnie mówiąc, dupy nie urywa - zwykła przelotówka o dość dużym ruchu i w kiepskim stanie, przynajmniej w większości.
Jeśli chcesz poznać fajne okolice, to zdecydowanie polecam wypad do Spały i Sulejowa - oprócz dojazdówki do Tomaszowa, choć tu ruch trochę mniejszy i droga w większości bez zarzutu, lecisz ładną drogą wśród urokliwego lasu, trochę zakrętów też się znajdzie, dobry asfalt, niezbyt duży ruch (poza niedzielą bo wtedy masę motocyklistów spotkasz). Zdecydowanie o wiele bardziej ładna i klimatyczna trasa od Jeziorska.
Tu masz zarys trasy:
https://www.google.pl/maps/dir/Hotelowy ... !3e0?hl=pl

Na niebieskie źródła warto się zatrzymać, po drodze pomiędzy Lubochnią a Spałą warto odbić do bunkra w Konewce (niecały kilometr, będzie drogowskaz, nie sposób nie trafić), w drodze do niebieskich źródeł warte odwiedzenia są jeszcze Groty Nadgórzyckie.
To tak na szybko, w porównaniu z Jeziorskiem jak pisałem i trasa, i atrakcje to dzień do nocy.

Ładna traska też jest ze Spały do Inowłodza, w Inowłodzu skręcamy w lewo na Rzeczycę, mały ruch, sporo zakrętów, droga przez las. W Rzeczycy nawrotka na Inowłódz( jest tam jakieś zamek, którego jeszcze nie widziałem) następnie przez Pilicę do Opoczna, nowy asfalt, łagodne zakręty, można się pobawić fajnie; )


Lub Moto Weteran Bazar. .

Dzięki Panowie. Widzę, że będzie w czym wybierać, byle tylko piwa za dużo w piątek nie było.
Chociaż pętelkę przez Sulejów, Inwołódz, Spałę, itd mógłbym chyba zaliczyć w drodze do albo z Łodzi - o ile nie trzeba poświęcić tam zbyt dużo czasu na zwiedzanie piechotą. Z tego co widzę, to w niebieskich źródłach mają czołgi i inne zabawki, bunkier w Konewce, zamek - sporo atrakcji, nawet na cały dzień.

Niebieskie źródła to jakieś 10 minut na dojście przez park, groty to jakieś 30 minut (przewodnik w cenie biletu, bilet nie pamiętam ale groszowa sprawa). Reszta zależy od tego ile będziesz chciał w danym miejscu czasu spędzić.

No i po weekendzie. Sobota nie wypaliła, ale w piątek nadłożyliśmy trochę drogi i zgodnie z sugestiami zrobiliśmy trasę Sulejów->Opoczno->Inowłódź->Spała->Tomaszów Mazowiecki (Niebieskie źródła). Trasa przyjemna i dość spokojna - szkoda, że mieliśmy trochę mało czasu na zwiedzanie atrakcji. Coś tam jednak udało się zobaczyć:
- opactwo w Sulejowie

- zamek w Inowłodzi

- skansen rzeki Pilicy


- niebieskie źródła



Jeszcze raz dzięki za sugestie - warto było.

A ja dziś przeleciałem z pół Europy i zahaczyłem nawet o Azję. Z mojego Aleksandrowa poleciałem najpierw do Łodzi spotkać się z koleżanką, z którą przepracowałem prawie 20 lat w jednej szkole. Pogadaliśmy o dawnych czasach, pośmialiśmy się, poplotkowaliśmy i w drogę, a tu zonk!!! Zostawiłem włączoną stacyjkę i światła i bateryjka padła. Resztki prądu na szczęście były i na dodatek droga przy jej działce nieźle z górki, więc wymacałem 3-kę i udało się odpalić z rozpędu. Potem w rurę i przez Moskwę dojechałem na Syberię. Wcale nie żartuję. Szkoda, że niedawno straciłem smartfona, a stara Nokia niby jakieś zdjęcia robi, ale jest problem z ich przerzuceniem na kompa. Jak się następna taka okazja trafi pstryknę fotki i wrzucę na forum. Odwiedziłem po drodze grób brata mojej babci - kombatanta rannego na wojnie i przez Szczecin (bo tak bliżej) dojechałem do kumpla ze studiów, z którym nawet 2 lata w jednym pokoju akademika przemieszkałem. W drodze do domciu trafiłem na Ukrainę, żeby przez Wołyń i Podole wrócić do domu. Aha! a po drodze jeszcze Palestyna się przewinęła. Ktoś powie, że plotę androny, inny spyta co i ile łyknąłem, a ja na prawdę wszędzie tam byłem i na dodatek zrobiłem niewiele ponad 100 km.
Dla mniej znających okolice Łodzi podpowiem, że Moskwa i Syberia to 2 wsie leżące niedaleko Brzezin. Jadąc z Syberii w kierunku Strykowa (bardzo dobrej jakości droga - tzw. "schetynówka") skręcamy w Niesułkowie na Dmosin. Nazwa niewiele mówi, ale to właśnie tam, za "pierwszego PiS-u", radni odrzucili propozycję nazwania szkoły imieniem Jana Brzechwy, bo dopatrzyli się, że to Żyd szkalujący dobre imię Polaków-katolików przez różne "Kaczki - Dziwaczki", "Akademie Pana Kleksa" i inną tego typu "pornografię dziecięcą". Szczecin to mała wioska koło tegoż Dmosina pełna sadów i ogrodów. Dalej przez Głowno i Stryków dojechać można w okolice Zgierza. Tam to w obrębie jednej parafii Szczawin (to już blisko kolegi Qubła) znajdują się mniejsze i większe wioski noszące tak niezwykłe nazwy. Wychowałem się tam, zjeździłem kiedyś rowerem, potem Rometem-robakiem, a później MZ-tką. Po prawie 30 latach znów była okazja. Ot, taka nostalgia.

Trzeba było wyskoczyć w sobotę i wstąpić na majówkę do Łowicza około 700 motocykli zajechało do miasta

Gdzie to upchnęliście? Na rynku między kolegiatą a muzeum? Nie wiedziałem, że imprezka była. Niestety w sobotę musiałem się w szkole na kilka godzin pojawić, a potem żonka wymusiła zrobienie paru rzeczy dookoła domu, bo groziło, że chwasty okna przesłonią . Ahoj!!!

Na rynku trójkątnym. Jak co roku zresztą zlot zaczął się w piątek w Nieborowie i tamże zakończył w niedzielę .
http://www.dzienniklodzki.pl/aktualnosc ... ,10020846/

Spała, Inowłódz, Bunkry w Konewce i Jeleniu to moje ulubione miejsca. Super drogi i piękne okolice. Ale trzeba zwiedzać rożne rejony naszego województwa. Ostatnio byłem na samej granicy - w Bolesławcu. Też fajnie. Poniżej link do krótkiego filmu :

http://youtu.be/429sv6oOfO8

A ja wczoraj wyskoczyłem sobie do Częstochowy na mecz żużlowy naszego Orła z Włókniarzem. Tylko, że zamiast telepać się "Jedynką" z koleinami jak na kartoflisku, poleciałem trasą przez Widawę, Łask, Szczerców. Z małymi wyjątkami jedzie się dobrze, asfalty po niedawnym remoncie, tylko w okolicy odkrywki w Szczercowie dziury, a przed Łaskiem troszkę kolein. Z powrotem, żeby było trochę szybciej, z Łasku pojechałem na S8, a potem S14 do Pabianic i dalej do mojego Aleksandrowa. Trasa, jak trasa, ale mecz był wart tych prawie 300 km (w obie strony), bo wynik wahał sie do ostatniego biegu. Niestety "Orły" przegrały DWOMA (!!!) punktami, choć zanosiło się na sensację, bo przegrywali na 4 biegi przed końcem 14 oczkami i w trzech biegach odrobili 12.

Traska fajna, tylko punktów szkoda

Łódź - Kleszczów - Taras Widokowy KWB Bełchatów - Widawa - Sieradz - Jeziorsko - Poddębice - Łódź
https://www.youtube.com/watch?v=m9mtVlpIsPI

Spons78 pisze:Łódź - Kleszczów - Taras Widokowy KWB Bełchatów - Widawa - Sieradz - Jeziorsko - Poddębice - Łódź
https://www.youtube.com/watch?v=m9mtVlpIsPI

Wychodzi na to, że jadąc przez Widawę na (Sieradz Wartę) śmignąłeś śmigałeś 2 km ode mnie pozdrawiam