Montaż bagazu, namiotu itd

Ciekawe miejsca, propozycje wycieczek, co warto zobaczyc? Tematy związane z turystyką motocyklową
Awatar użytkownika
Zadzior92
Posty: 19
Rejestracja: 26 grudnia 2017, 09:59
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Warszawa/ Biała Podlaska
Status: Offline

Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Zadzior92 »

Panie i Panowie,

Nie znalazlem jeszcze tego tematu na forum a z racji ze jestem jeszcze mlodym motocyklista i ledwo 4,5 tys km za mna mam pytanie natury turystycznej.

Jakie macie sposoby montazu bagazy na motocyklu? Chodzi mi bardziej o te niekonwencjonalne jak np namiot czy karimata na kierownicy. Pominmy rollbagi i sakwy. Powiedzcie mi czy przewozicie cos na baku? Na sakwach? Na blotnikach? Zawsze nurtowal mnie montaz takich elementow. Czy gumowe linki to dobry sposob? Jakie macie doswiadczenia z transportem. Jak najwiecej zdjec poprosze. Na pewno mi sie przydadza :) Zakupiłem właśnie sakwy bagażnik i oparcie ale interesują mnie dodatkowe miejsca ładowne ich plusy i minusy :motorcycle:

Ja moge sie podzielic tym ze korzystam z plecaka militarnego ktory zaczepiam na kierownicy paskiem a klade ba baku. Wyglada to mniejwiecej jak na zdjeciu. Sorry za kadr:) Obrazek

Wysłane z mojego HUAWEI VNS-L21 przy użyciu Tapatalka
"I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhauser gate. All those moments will be lost in time, like tears in rain."
Roy Batty
Awatar użytkownika
Straszaq
Posty: 317
Rejestracja: 02 grudnia 2008, 13:02
Motocykl: BMW R1150 RT
Lokalizacja: Konin
Wiek: 45
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Straszaq »

Zabijesz się kiedyś przez tą torbe mocowaną do kierownicy ale ok...Twoja sprawa. Mocowania bagażu do elementów do tego nieprzystosowanych jest do dupy. Mnie zawsze to wkurzało, bo się wiecznie coś luzowało i wkółko trzeba było to poprawiać. Raz spadła mi torba podczas jazdy mocowana do tylnego kufra - masakra, torba na śmieci, połowa ciuchów podarta i też smietnik. Namiot z bagażnika na virażce też się luzował i trzebabyło dociagać pasy. Także mogę z własnego przykładu podpowiedzieć że na moto ostro trzęsie bagażem i ciężkie torby mocowane na obłych małych powierzchniach zawsze były problematyczne, czy to mocowane sztywnymi pasami czy elastycznymi gumami. Poza tym doczepianie bagażu po bakach, błotnikach, kierownicach wg mnie zakłóca wyważenie motocykla, źle się go prowadzi i jazda staje się nieprzyjemna a nawet niebezpieczna dla motocyklisty i innych na drodze. Chyba że mówimy o troczeniu lekkiej piankowej karimaty, a nie ciężkich toreb czy plecaków. Ale zwolennicy turystyki na Virago mają pewnie swoje teorie, że się da, więc się pewnie da. Sam jestem ciekawy pomysłowości ludzi i czekam na ewentualne fotki :)
Nieważne jaki masz motocykl...ważne gdzie nim byłeś.
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: leszekk »

Zasada podstawowa- wszelkie bagaże mocujemy do stałych (nieruchomych) elementów motocykla, nigdy do kierownicy.
Virago najbardziej pakowna robi się wtedy, gdy jest wyposażona w sakwy wsparte na stosownych stelażach umocowanych do ramy motocykla - wówczas to co ciężkie pakujesz w sakwy, co lżejsze a nieprzemakalne możesz ewentualnie przytroczyć do sakwy. Jeśli mało, do ramy motocykla (nie do tylnego błotnika) mocujesz bagażnik lub specjalny wspornik, do którego można zamocować kufer. Jeśli jeździsz sam, pozostaje Ci jeszcze miejsce pasażera, które przy wyposażeniu w kufer lub/i sakwy pozwala opakować dużą stertę bagażu. Jeśli nadal za mało, pozostaje tankbag ale taki, który przytwierdzony jest do ramy, nie do kierownicy.
Czym wiązać? Ja preferuję paski skórzane lub parciane taśmy z zaciskami. Każda sztuka bagażu powinna być umocowana przynajmniej jednym mocowaniem zapasowym (ponad to, co zapewnia stabilne zamocowanie) - powiedzmy karimatę przytroczyłeś dwoma paskami i się solidnie trzyma - daj trzeci "na wszelki wypadek, gdyby puściło lub rozluźniło się podstawowe mocowanie. Gumy są wygodne bo szybko się je zakłada. Jednak równie szybko się je zdejmuje, co może mieć znaczenie nie tylko na parkingu bez nadzoru, ale także w czasie jazdy. Ze względu na elastyczność takiego mocowania trzeba się zawsze liczyć z tym, że po pewnym czasie bagaż zmieni położenie, co czasem może prowadzić do przykrych konsekwencji i nie mam na myśli wyłącznie zgubienia czegoś. Guma jako dodatkowa stabilizacja czegoś, co jest przywiązane pasami - tak, jako samodzielne mocowanie - raczej nie.
Coś, co ma być przytoczone na dłużej można przyczepić plastikowymi opaskami zaciskowymi - koszt niewielki, wytrzymałość spora a zdjąć przy użyciu solidniejszego noża można w każdej chwili. Oczywiście na każdy wyjazd kilka opasek trzeba obowiązkowo zabrać w kufry.
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
Zadzior92
Posty: 19
Rejestracja: 26 grudnia 2017, 09:59
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Warszawa/ Biała Podlaska
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Zadzior92 »

Straszaq pisze:Zabijesz się kiedyś przez tą torbe mocowaną do kierownicy ale ok...Twoja sprawa. Mocowania bagażu do elementów do tego nieprzystosowanych jest do dupy.
Mogę uspokoić, że mocuje go jednym paskiem do środka kierownicy aby się nie zsuwał. Ciężar plecaka opiera się o brzuch :D (do tego mi się przydaje) i o uda. Nie przeszkadza to w żadnym stopniu w operowaniu kierą. Na szczęście mam już zakupione sakwy więc nie będę musiał wykorzystywać plecaka przy powrotach do rodzinnego domu. Niemniej sposób w momencie kryzysowym się sprawdza.

Powiedzcie mi co sądzicie o mocowaniu namiotu/ karimaty/ śpiworu na kierownicy. Czy robiliście to w virago? Czy to bezpieczne? Widziałem masę chopperów z podobnym montażem niestety w trasie przez okno ciężko się dopytać kierowcy czy takie rozwiązanie się sprawdza.

PS czekam na zdjęcia:)
"I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhauser gate. All those moments will be lost in time, like tears in rain."
Roy Batty
Awatar użytkownika
Dredd
Posty: 142
Rejestracja: 14 czerwca 2009, 23:57
Motocykl: H-D, kiedyś Virago 750
Lokalizacja: Warszawa
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Dredd »

Po paru latach prób, w moim przypadku sprawdzają się jedynie sakwy boczne (kufry) i duża rolka na bagażniku.
Oczywiście bagaż leży na bagażniku. Jak to koledzy mówili bagażnik musi być mocowany do ramy, nie do błotnika i wg mnie jak największy (na tyle szeroki, żeby dało się otworzyć kufry/sakwy).
Mój bagaż to jak widać na zdjęciu:
- rolka to klasyczny Louis o pojemności 90l,
- karimaty (to ten szary worek),
- namiot,
- 2 pokrowiec po namiocie, w którym wozimy np. kondomy, znaczy się pokrowce przeciwdeszczowe :oops:
- masa klasycznych "rumuńskich reklamówek".

Obrazek

W taki oto sposób da się zabrać wszystko, co jest Ci potrzebne w podróż na motocyklu. Do sakw idą najcięższe rzeczy, w tym butla gazowa, klucze, zapas wody, itp. Najlżejsze zaś na samą górę (karimata).
Ja bagaż przypinam 2 pasami parcianymi (z Castoramy po 5zł za sztukę), zaś karimaty i "rumuńskie reklamówki" pająkiem, czyli siatką do mocowania bagażu. Całkowicie zrezygnowałem z gum - tzw. ekspandorów, bo za dużo czasu zabiera ich zapinanie i nie trzymają bagażu zbyt mocno.
W ten sposób montaż całego bagażu to ok. 2 minuty i nie trzeba całości co chwila poprawiać, bo pasy z zasady się nie luzują.

Zrezygnowałbym natomiast z plecaka na baku. Choć nie jestem purystą w kwestii bezpieczeństwa (tzn. żółwie, ochraniacze czy kask szczękowy to nie moje klimaty), to Twój plecak jest proszeniem się o kłopoty.
W sytuacji, gdy wpadniesz w poślizg i będziesz musiał np. kontrować kilkakrotnie, może przesądzić o glebie czy wypadnięciu z drogi. Jest to wszak luźna rzecz, która będzie zmieniać środek ciężkości motocykla w zupełnie niespodziewany sposób.

P.S.
Co do sposobu pakowania motocykla, zobacz sobie zdjęcia chłopaków z wypadu do Chorwacji i Włoch
viewtopic.php?f=5&t=32315
Jak porównuję Twoje siedzenie pasażera i ich, to chyba wiem, dlaczego Twoja pasażerka ma niewygodnie i zjeżdża do przodu.
Ostatnio zmieniony 19 stycznia 2018, 14:20 przez Dredd, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Zadzior92
Posty: 19
Rejestracja: 26 grudnia 2017, 09:59
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Warszawa/ Biała Podlaska
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Zadzior92 »

Dredd pisze: Ja bagaż przypinam 2 pasami parcianymi (z Castoramy po 5zł za sztukę), zaś karimaty i "rumuńskie reklamówki" pająkiem, czyli siatką do mocowania bagażu. Całkowicie zrezygnowałem z gum - tzw. ekspandorów, bo za dużo czasu zabiera ich zapinanie i nie trzymają bagażu zbyt mocno.
W ten sposób montaż całego bagażu to ok. 2 minuty i nie trzeba całości co chwila poprawiać, bo pasy z zasady się nie luzują.
Dzięki bardzo, o takie info mi chodziło:) zdjęcie poglądowe bardzo przydatne
Dredd pisze: Zrezygnowałbym natomiast z plecaka na baku. Choć nie jestem purystą w kwestii bezpieczeństwa (tzn. żółwie, ochraniacze czy kask szczękowy to nie moje klimaty), to Twój plecak jest proszeniem się o kłopoty.
W sytuacji, gdy wpadniesz w poślizg i będziesz musiał np. kontrować kilkakrotnie, może przesądzić o glebie czy wypadnięciu z drogi. Jest to wszak luźna rzecz, która będzie zmieniać środek ciężkości motocykla w zupełnie niespodziewany sposób.
Tu masz racje, w momencie poślizgu luźny ciężar może być problemem :?

Dzięki za podpowiedź, czekam na kolejne doświadczenia
"I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhauser gate. All those moments will be lost in time, like tears in rain."
Roy Batty
Awatar użytkownika
Dredd
Posty: 142
Rejestracja: 14 czerwca 2009, 23:57
Motocykl: H-D, kiedyś Virago 750
Lokalizacja: Warszawa
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Dredd »

Zadzior92 pisze: Tu masz racje, w momencie poślizgu luźny ciężar może być problemem :?

Dzięki za podpowiedź, czekam na kolejne doświadczenia
Takich doświadczeń to ja Ci nie życzę :lol: :lol:
Kiedyś w Grecji na śliskim asfalcie kontrowałem z 5 razy i choć o mało nie narobiłem w zbroję, ale się udało, zaś jadący za mną kumpel niestety wywinął orła.

Takie pasy z bliska i siatka z bliska wyglądają mniej więcej tak:
Obrazek

Bagażnik powinien być jak najbliżej błotnika, nie np. pośrodku oparcia (chodzi o środek ciężkości).
Ostatnio zmieniony 21 stycznia 2018, 13:41 przez Dredd, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Straszaq
Posty: 317
Rejestracja: 02 grudnia 2008, 13:02
Motocykl: BMW R1150 RT
Lokalizacja: Konin
Wiek: 45
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Straszaq »

W kwestii pokaźnych rozmiarów bagażników też byłbym ostrożny. Zależy od konstrukcji motocykla, tzn. od tego jaka jest odległość tylnej osi od końca motonga. Brachol miał kiedyś starą GPZ-tke 500, która właśnie miała oś dość daleko. Dorobił sobie z tyłu stelaż i zamontował platikowy kufer centralny, taką Awine za 100 zł. Wszystko było ok dopóki nie jechaliśmy na Słowację i nie dojebał w niego klamotów. Ciężar kufra i spora odległość środka ciężkości kufra od osi koła powodował powstawanie momentu zginającego, który wpływał na docisk przedniego koła. Im szybciej jechał tym gorzej mu było zapanować nad maszyną. Dziwne to było, bo ja miałem porównywalny ciężar kufra w swoim DL-u a jednak u mnie nie było różnicy w prowadzeniu. I właśnie tu był problem. W DL-u tylny kufer miałem prawie na kole, cały ciężar szedł na koło (coś jak w Virażce ciężar pasażera), a u niego było ze 40 cm odległości między środkiem cieżkości kufra a osią. Także za długi bagażnik też nie jest za dobry.
Z namiotem na kierownicy nie jeździłem, ale jak miałem Virażkę to miałem taką małą narzędziówkę przymocowaną do widelca z przodu. Duża nie była, ale jak najebałem stalowych kluczy do pełna to ze 2-3 kg to ważyło, czyli mniej wiecej jak dzisiejszy namiot. Nie odczuwałem żadnego dyskomfortu podczas jazdy, także ciężar nie przeszkadzał. Ale gabaryty były jednak dużo mniejsze niż namiot więc raczej nie polecałbym montowania namiotu z przodu.
I tu własnie jest sedno problemu, o którym było w Twoim poprzednim wątku. Turystyczne motocykle mają przewidziane kufry, odpowiednio zaprojektowane na obciężenia i odpowiednio usytuowane na motocyklu. A w Virago mamy właśnie takie coś, że tu coś doczepię, tam przymocuję na pasy, tu dorobię stelaż i zamontuje kufer itd.
Nieważne jaki masz motocykl...ważne gdzie nim byłeś.
Awatar użytkownika
Zadzior92
Posty: 19
Rejestracja: 26 grudnia 2017, 09:59
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Warszawa/ Biała Podlaska
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Zadzior92 »

Straszaq pisze: I tu własnie jest sedno problemu, o którym było w Twoim poprzednim wątku. Turystyczne motocykle mają przewidziane kufry, odpowiednio zaprojektowane na obciężenia i odpowiednio usytuowane na motocyklu. A w Virago mamy właśnie takie coś, że tu coś doczepię, tam przymocuję na pasy, tu dorobię stelaż i zamontuje kufer itd.
Na pewno masz racje, jednak dla mnie jako świeżego turysty motocyklowego z zapałem praktyczny punkt widzenia wetereanów jest na wagę złota :) swoją drogą w garażu czeka już na zamontowanie bagażnik od Kubiego oraz sakwy i stelaże z Sako przez co będe mógł się ustrzeć motania "na doczepkę" nie mniej pakowanie klamotów na motocykl w dalszą trasę jest czymś co mnie dopiero czeka a po wpisach widzę, że te przygody wciągają. Oczywiście nie przed wszystkim można się ustrzec ale należy minimalizować ryzyko stąd namiotu na kierownicy już nie zamontuje :rock:
"I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhauser gate. All those moments will be lost in time, like tears in rain."
Roy Batty
Awatar użytkownika
_CioneK_70
Posty: 2458
Rejestracja: 25 listopada 2014, 21:30
Motocykl: Raider XV1900
Lokalizacja: Kalisz
Wiek: 53
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: _CioneK_70 »

Takie male posumowanie..... Virago 1100, bez pasażera, przerabiane rozne warianty pakowania i doboru wyposazenia. Przerabialem minimalizm i posrednie, dzisiaj mam swoj standard. Podstawa sakwy i solidny kufer na stelazu i jak juz poprzednio jeden z kolegow wspominal duzy worek z Louis mocowany na miejscu pasażera. Do mocowania uzywam sznurow gumowych z zaczepami i siatek gumowych do końcowej stabilizacji. Zeby nie bylo w worek miesci sie namiot (3 os z duzym przedsionek 1,5x1,5m), pełnogabarytowy stolik turystyczny z Louisa, spiwór, krzesełko, grill normalnych wymiarow z skroconymi nozkami, normalny dmuchany materac, zbiornik na wodę skladany i zostaje jeszcze sporo miejsca na inne rzeczy. Sakwy i kufer chowaja reszte ciuchow i gadzetow potrzebnych na biwaku: kuchenke, zestaw garnkow, butle, zestaw naprawczy ogumienia, cytowane juz "kondomy", pompke do materaca, oswietlenie do namiotu i itp. Wazne jest jak sie pakujesz i jak wykorzystujesz miejsce ktore posiadasz. Pakowanie dla mnie jest jak tetris, upchac jak najwiecej na jak najmniejszej powierzchni. Zadnych rzeczy na baku czy na kierownicy ani przed nia. Najciezsze rzeczy jak najblizej srodka ciezkosci i jak najnizej. Z czasem wypracujesz swoj wlasny styl w pakowaniu czego ci zycze...... :rock:
Jest tylko cienka czerwona linia pomiędzy rozsądkiem a szaleństwem....
--------------------------------------------------------------------------------------------
Piwo bezalkoholowe to pierwszy krok do nadmuchiwanej kobiety --------------------------------------------------------------------------------------------
Jest i będzie w sercu Virago XV1100 -->> nowy w stadzie Raider XV1900
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: leszekk »

Zapomniałem napisać wcześniej - co byś nie pakował i jak, pamiętaj o wpisie w dowodzie rejestracyjnym - DMC. Pewnie, że nie będzie tragedii gdy okaże się, że pomyślałeś o wszystkim tylko nie o tym, że 110 kg to ważysz na wadze w łazience po wyjściu spod prysznica a po ubraniu się na motocykl przybyło Ci 14 kg. Trzeba mieć świadomość, że każde 20 kg bagażu ponad dozwolony limit będzie raczej umocowany gdzieś z dala od środka ciężkości a co za tym idzie, znacząco będzie wpływał na sterowność maszyny albo na aerodynamikę (przy silniejszym wietrze również na sterowność).
Sugestia - przed wyprawą zaplanowaną na 5 tys km załaduj motocykl całym chłamem i przejedź coś koło 100 km żeby sprawdzić co źle zaplanowałeś. Przy okazji poznasz apetyt motocykla na paliwo w takich warunkach - nie będzie to 5,5 l/100 km ;-)
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5395
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: toooomelo »

Co tu dużo gadać. Wystarczy zobaczyć ;-)
Załączniki
1 - P1130029.jpg
1 - P1130029.jpg (129.01 KiB) Przejrzano 4925 razy
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
Awatar użytkownika
Kargul
Posty: 685
Rejestracja: 23 listopada 2011, 11:44
Motocykl: BMW R1200GS
Lokalizacja: Luboń
Wiek: 43
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Kargul »

Ja dodam tylko od siebie, że można zapakować lekkie rzeczy na sakwy, ale należy je umieszczać równomiernie (wagowo i gabarytowo), a nie np, że na jedną sakwę położysz śpiwór a na drugą nić, tylko z dwóch stron śpiwór (odczujesz to podczas jazdy). Do tego pamiętaj aby do sakw napchać mniej tyle samo kg. Ja przy wyjeździe do Rumunii przekładałem klamoty z jednej sakwy do drugiej (z jednej zrobiłem narzędziarz a z drugiej lekkie rzeczy typu deszczyki, ciepłe ciuchy, apteczka itp.). Wyraźnie czułem przeważenie motocykla co utrudniało jazdę. Prócz tego można jeszcze mały namiot lub karimatę wcisnąć pod bagażnik. Ale ma to swoją wadę - matowieje lakier na błotniku.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Top Gun
Posty: 2983
Rejestracja: 25 sierpnia 2015, 16:23
Motocykl: CRF 1000
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 59
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Top Gun »

Kargul pisze:Ja dodam tylko od siebie, że można zapakować lekkie rzeczy na sakwy, ale należy je umieszczać równomiernie (wagowo i gabarytowo), a nie np, że na jedną sakwę położysz śpiwór a na drugą nić, tylko z dwóch stron śpiwór (odczujesz to podczas jazdy). Do tego pamiętaj aby do sakw napchać mniej tyle samo kg. Ja przy wyjeździe do Rumunii przekładałem klamoty z jednej sakwy do drugiej (z jednej zrobiłem narzędziarz a z drugiej lekkie rzeczy typu deszczyki, ciepłe ciuchy, apteczka itp.). Wyraźnie czułem przeważenie motocykla co utrudniało jazdę. Prócz tego można jeszcze mały namiot lub karimatę wcisnąć pod bagażnik. Ale ma to swoją wadę - matowieje lakier na błotniku.
Pozdrawiam
Bez przesady Kargul :wink: czasami, jak mam mało bagażu) jeżdżę z jednym kufrem bocznym, i 20 kg różnicy nie robi :wink: a lubię się mocno na boki pokiwać :nazdrowie:
,,Nie rezygnuj z marzeń, nigdy nie wiesz kiedy okażą się potrzebne,,
Awatar użytkownika
Zadzior92
Posty: 19
Rejestracja: 26 grudnia 2017, 09:59
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Warszawa/ Biała Podlaska
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Zadzior92 »

Kargul pisze:Prócz tego można jeszcze mały namiot lub karimatę wcisnąć pod bagażnik. Ale ma to swoją wadę - matowieje lakier na błotniku.
Pozdrawiam
Namiot pod bagażnikiem? Rozumiem że uwiązany odpowiednio i leży na błotniku? Ciekawy pomysł, środek ciężkości obniżony.
"I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhauser gate. All those moments will be lost in time, like tears in rain."
Roy Batty
Awatar użytkownika
Straszaq
Posty: 317
Rejestracja: 02 grudnia 2008, 13:02
Motocykl: BMW R1150 RT
Lokalizacja: Konin
Wiek: 45
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Straszaq »

Kurde jak tak patrzę na te opisy i zdjęcia to jednak dochodzę do wniosku, że to wszystko to takie prowizorki są i zaklinanie rzeczywistości, że się da. Jak ktoś chce jeździć dalej z bagażem to naprawdę lepiej kupić turystyka i nie cudować z tymi wszystkimi pasami, upychaniem wszystkiego na kupe itd. Przecież po samych fotkach widać, że ten motocykl wygląda jak palestyński osiołek w dzień targowy. Niech nikt mi nie mówi, że jazda tak obładowanym sprzętem jest przyjemna i że można jechać i do Chorwacji, a dodatkowo delektować się pięknymi widokami. Nie lepiej jednak kupić tego turystyka i przestać udawać, że Virazka jest idealna do wszystkiego? Zapewniam, że na turystyku też można jechać do Syrii i przywieźć sziszę, czy jechać po drogach kategorii B i C z prędkością 60 km/h i delektować się pięknymi widokami. To nie są sprzęty tylko do przelotów na autostradach z prędkościami powyżej 150 km/h, można na nich robić wszystko co wyżej, a do tego dużo przyjemniej i bezpieczniej i dodatkowo korzystać z innych udogodnień turystycznych, których trudno szukać w Virago.
Nikt tu nie wspomniał o jednej istotnej rzeczy. Po dojechaniu do celu ten bagaż trzeba przecież na noc zdjąć i rano wszystkie te zabiegi opasania gumami i pasami robić od nowa. A w typowym turystyku kufry są dużo większe i naprawdę przy odrobinie rozsądku i umiejętności w pakowaniu można zabrać wszystko i pomieścić się w kufry. Odpięcie tego od motocykla zajmuje 30 sekund, wszystko niesie się za uchwyty i można zabrać do pokoju jak normalne walizki. Rano pakujemy swobodnie walizki w pokoju czy namiocie, wpinamy to spowrotem w stelaże i po 30 sekundach można jechać dalej.
A tak to takie to wszystko na siłę upychanie. Pewnie, że można tak zjechać i całą Europę. Skuterkami też się da, a i tu na tym forum była kilka lat temu fajna relacja jak młody koleś starym Rometem Ogarem całą Polskę zjechał i miał tyle przygód po drodze, że i na Virażce nie sposób tego przeżyć. Nie zmienia to jednak faktu, że są motocykle dedykowane do lansu, do śmigania po torze, lasach itd. i są dedykowane do długich wypraw z bagażami. Wg mnie życie trzeba se ułatwiać, a nie męczyć się w przekonaniu, że to co mam jest najlepsze. Wiadomo, że każdy swoje chwali, bo też kiedys miałem Virażki i tak upychałem torby, w przekonaniu, że się da. Dzisiaj, mając w planach dłuższe wyprawy, w życiu bym już nie pomyślał o tym, żeby jeździć tak obładowaną Virażką. Nie wiem, ale tak obładowana Virago wg mnie przeczy idei z jaką ją tworzono.
Ostatnio zmieniony 22 stycznia 2018, 17:13 przez Straszaq, łącznie zmieniany 1 raz.
Nieważne jaki masz motocykl...ważne gdzie nim byłeś.
Awatar użytkownika
Top Gun
Posty: 2983
Rejestracja: 25 sierpnia 2015, 16:23
Motocykl: CRF 1000
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 59
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Top Gun »

Zadzior92 pisze:
Kargul pisze:Prócz tego można jeszcze mały namiot lub karimatę wcisnąć pod bagażnik. Ale ma to swoją wadę - matowieje lakier na błotniku.
Pozdrawiam
Namiot pod bagażnikiem? Rozumiem że uwiązany odpowiednio i leży na błotniku? Ciekawy pomysł, środek ciężkości obniżony.
I bardziej odciążony przód :wink: a co za tym idzie przyczepność przedniego koła :wink: bo środek ciężkości to??? :chopper:
:roll: A z Virki taki turystyk jak z konia osioł :wink: jakoś tak to leciało :lol:

Zadzior92. Pakujesz i jedziesz, jak nie pasuje to zmieniasz system pakowania :mrgreen: trening i doświadczenia zrobią z Ciebie mistrza :motorcycle:
,,Nie rezygnuj z marzeń, nigdy nie wiesz kiedy okażą się potrzebne,,
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5395
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: toooomelo »

Straszaq pisze:Przecież po samych fotkach widać, że ten motocykl wygląda jak palestyński osiołek w dzień targowy.
I co z tego, że tak wygląda? Czy turyści wyglądają inaczej? :D
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
Awatar użytkownika
barg
Posty: 814
Rejestracja: 15 września 2011, 23:44
Motocykl: XV 700 '84 ST1100
Lokalizacja: Oświęcim
Wiek: 53
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: barg »

Straszaq masz sporo racji. Właściwie wszystko co napisałeś jest prawdą, oprócz toooomelowego osiołka :lol:
Nie każdego jednak stać na posiadanie dwóch maszyn a niefajnie byłoby, zwłaszcza na tym forum, zniechęcać kolegę do pozbycia się Virago.

Zadziorze a gdzie Ty się wybierasz, że w już styczniu musisz wiedzieć jak objuczyć moto na wyprawę dookoła świata. Jadąc na pierwszy zlot FMYV spakowany na tydzień (miałem po drodze kilka miejsc do obskoczenia) w Boże Ciało, miałem nabyć odpowiednią ilość napojów (pierwszy raz to nie wiedziałem ile wiara pije) i jednorazowego grilla, musiałem się nauczyć modyfikować rozłożenie bagażu. Pojeździsz, zobaczysz. Czy wolisz mieć kufer z lisimi kitami i flagą, rollbag czy plecak owinięty w worek na śmieci. Trasa zweryfikuje czy lepiej mieć kozacki wygląd rasowego turysty z namiotem na kierownicy czy tez ważniejsza jest wygoda i bezpieczeństwo.
Cokolwiek będziesz montował zwróć tyko uwagę czy nie zasłania kierunków, stopu czy blachy i jak zachowa się bagaż w sytuacji kryzysowej. Ważny jest też dostęp. szybkie wyciągnięcie przeciwdeszczówek może być nieocenione przy długiej trasie a jak będziesz musiał wywalić zawartość plecaka w poszukiwaniu gotówki na stacji SKR gdzieś w Bieszczadach też znajdziesz na nią inne miejsce.
Milczę zawzięcie i czekam na znak by mogło być pięknie, bo nie jest aż tak.
Awatar użytkownika
Straszaq
Posty: 317
Rejestracja: 02 grudnia 2008, 13:02
Motocykl: BMW R1150 RT
Lokalizacja: Konin
Wiek: 45
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Straszaq »

barg pisze:Straszaq masz sporo racji. Właściwie wszystko co napisałeś jest prawdą, oprócz toooomelowego osiołka :lol:
Nie każdego jednak stać na posiadanie dwóch maszyn a niefajnie byłoby, zwłaszcza na tym forum, zniechęcać kolegę do pozbycia się Virago.
Ależ absolutnie nie mam takiego zamiaru. Niech każdy jeździ czym chce i na czym czuje się najlepiej. Podpowiadam tylko i wyłącznie z własnych doświadczeń, bo kiedyś miałem podobne dylematy i też nie dopuszczałem do siebie myśli, jak ktoś mi mówił, że Virka ma się nijak do turystyki. Dorabiałem stelaże, straciłem kupę kasy na sakwy, szyby, torby, spacerówki i inne bajery i dopiero jak zmieniłem motocykl na DL-a, który nie jest przecież rasowym turystykiem to przejżałem na oczy, że cała ta kasa wpompowana w projekt dostosowania Virago do turystyki była po prostu stratą kasy. No może nie do końca, bo motocykl troche ładniej wyglądał :). Jak wiesz to nie są tanie sprawy, a ja robiłem to dwukrotnie, bo raz marzyły mi się dalekie wyjazdy na 535, a później to samo robiłem z 1100, bo myślałem,że ten motocykl to już jest szczyt moich marzeń.
Niech kolega Zadzior jeździ Virażką jak najdłużej i ubiera ją wg własnego uznania. Być może właśnie tak pojmuje turystykę i lubi się namęczyć, żeby na końcu móc być dumnym, że dał radę mimo tego, że ktoś tam na forum twierdził, że się nie da. Sam mam zresztą podobnie, bo z braku czasu na jeżdżenie moja turytyka polega od kilku lat głównie na jeździe do upadłego z bólem dupy, aby dojechać, zaliczyć co chcę i wrócić. W tym roku mam plana w 3 dni zrobić Passo Delo Stelvio. Po prostu, chcę ją przejechać, a czasu raczej więcej nie wygospodaruję. Dzień dojazdu w Alpy, ponad 1000 km ale autobahnami, dzień relaksu na Passo i okolicach i dzień powrotu do bólu dupy. No jak pojadę z żonką to może dzień dłużej zabawimy, ale też raczej przeloty na miejsce będą jednodniowe. Także są różne zboczenia i nie mnie oceniać co kto lubi. :rock:
Nieważne jaki masz motocykl...ważne gdzie nim byłeś.
Awatar użytkownika
Zadzior92
Posty: 19
Rejestracja: 26 grudnia 2017, 09:59
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Warszawa/ Biała Podlaska
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Zadzior92 »

Na pewno przyjdzie czas na zmianę, jednak teraz cieszę się z tego co udało mi się wygospodarować do tej pory i buduje swoją wizję:) co do wygody najpewniej dopóki nie przesiąde się na turystyka nie faktycznie nie zobaczę ile straciłem ale to nie tylko o to chodzi. Tras na ten moment nie planuje kolosalnych ale wypad na powiedzmy tydzień we dwójkę wymaga stworzenia pewnej przestrzeni do życia dla mnie i Plecaka. Panowie dzięki bardzo za podpowiedzi, sam jestem szalenie ciekawy jak minie mi drugi sezon motocyklowy a mam apetyt znacznie większy niż za pierwszym razem. Z racji, że ponad hostele czy pensjonaty i restauracje nad plażą przekładam namiot na obrzeżach jeziora z jednorazowym grillem planuje sobie jak to ze sobą zabrać aby było dobrze. Zdecydowanie jestem teraz bogatszy o informacje od was :) a zdjęcia szalenie mnie ciekawią za co też dzięki
"I've seen things you people wouldn't believe. Attack ships on fire off the shoulder of Orion. I watched C-beams glitter in the dark near the Tannhauser gate. All those moments will be lost in time, like tears in rain."
Roy Batty
Awatar użytkownika
toooomelo
Posty: 5395
Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
Motocykl: XV535 -> FZS600
Lokalizacja: Poznań/Luboń
Wiek: 55
Kontakt:
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: toooomelo »

Straszaq pisze: Niech każdy jeździ czym chce i na czym czuje się najlepiej.
Straszaq. Wszystko, co piszesz jest prawdą. Ale, de facto, piszesz o tym, że wszystkie inne motocykle poza Virażkami (a w sumie chopperami) są lepsze. I do jazdy i do turystyki. I wszyscy, którzy swoje Virki zamienili na "inne" motocykle o tym wiedzą. I wcale to nie musi być typowy turystyk. Wystarczy, że będzie to motocykl, który lepiej jedzie, skręca i hamuje. Niezależnie od bagażu. Bo na moto można sporo załadować. I nie muszą to być oryginalne kufry (choć przyznam, że jeżdżąc z takimi doceniłem je).
Ja wybrałem motocykl, który ma przede wszystkim służyć mi na co dzień. Choćby do codziennych dojazdów do pracy przez zakorkowane centrum Poznania. A kolubryna, którą jest typowy turystyk do tego się nie nada, ze względu na stanie w korkach razem z autami. A ja nie lubię stać. Wolę jechać :-D
Dlatego, jadąc na wakacje, pakuję swoją brykę tak jak idzie i można. I jadę, nie myśląc o bzdetach. Najważniejsze, żebym miał wszystko, co potrzebne.
I żadne "środki ciężkości" w tym nie przeszkadzają. Bo czy plecak jest owinięty w worek na śmieci - jak to napisał Berg - czy będzie pięknie ułożony w plastikowym kufsze, to i tak dalej będzie "siedział" na tylnym kole.
Więc niech nasz młodszy kolega pakuje się i jeździ na Virażce gdzie chce i spełnia swoja marzenia :-)
Załączniki
DSC_0004 1200.jpg
Viśniówka -> Mexicana -> Silverka
Obrazek
borgi
Posty: 97
Rejestracja: 22 czerwca 2016, 16:02
Motocykl: XV920J
Lokalizacja: Kraków/Zabrnie
Wiek: 43
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: borgi »

Straszaq pisze:też nie dopuszczałem do siebie myśli, jak ktoś mi mówił, że Virka ma się nijak do turystyki.

Ja też nie dopuszczam! Ale dobrze że są różne Virki :-)

Na razie jeździ się tak

Obrazek

Ale zdobyło się zestaw touring

Obrazek

Przymierzyło i pasi

Obrazek

A jak znajdę resztę to będzie tak

Obrazek

O ile nie zmienię motonga na co innego ;-)
Awatar użytkownika
jmc
Posty: 143
Rejestracja: 19 czerwca 2015, 08:23
Motocykl: burdel na kołach 750
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 34
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: jmc »

Już kiedyś wklejałem to zdjęcie:
Obrazek

Mam tu namiot, karimatę, śpiwór, rollbaga z ciuchami, taki leżak i inne pierdoły. Klucz do sukcesu - dużo elastycznych linek, mocno naciągniętych, poowijanych na różne sposoby i przymocowanych do elementów które nie odpadną podczas jazdy :mrgreen: Nigdy nic nie zgubiłem po drodze. Poruszaj bagażem na postoju - jeśli się kolebie na boki to jest słabo zamocowany, jeśli buja się cały motocykl to można jechać.

Oczywiście łatwiej jest kiedy ma się sakwy i kufer, ale to nie każdemu się podoba. Jest też masa gotowych rozwiązań takich jak tankbagi, torby na siedzenie pasażera, sakwy tekstylne itd które łatwo założymy na moto gdy będą potrzebne.

Pewnie że fajnie by było mieć turystyka, ale jako drugie moto bo turystyki są brzydkie, a żeby mieć dwa moto trzeba mieć pieniążki. Na virażce też da się podróżować :chopper:
w kasku każdy motocyklista jest przystojny :cool:
Awatar użytkownika
Straszaq
Posty: 317
Rejestracja: 02 grudnia 2008, 13:02
Motocykl: BMW R1150 RT
Lokalizacja: Konin
Wiek: 45
Status: Offline

Re: Montaż bagazu, namiotu itd

Post autor: Straszaq »

jmc pisze:Mam tu namiot, karimatę, śpiwór, rollbaga z ciuchami, taki leżak i inne pierdoły. Klucz do sukcesu - dużo elastycznych linek, mocno naciągniętych, poowijanych na różne sposoby i przymocowanych do elementów które nie odpadną podczas jazdy :mrgreen: Nigdy nic nie zgubiłem po drodze. Poruszaj bagażem na postoju - jeśli się kolebie na boki to jest słabo zamocowany, jeśli buja się cały motocykl to można jechać.:
No i jest git, a plecaczkowi można dać na bilet niech sobie leci czy jedzie w miejsce docelowe i poczeka na Ciebie. Kiedyś tak podrózowałem z kumplem maluchem nad morze. My i bagaże do kaszlaka i w drogę, a laski na pociąg i spotykamy się na miejscu:). Też się dało.
Co do zdjecia to też trochę trzeba przyznać, że pomimo niewygody i niepraktyczności z takim bagażem to jednak taki motocykl robi klimat nie? Człowiek czuje się jak taki trochę outsider, czuć namiastkę wolności i wyłamania się z tego kanonu nowoczesnych motocykli z wielkimi kuframi, owiewkami i elektronicznymi wyświetlaczami. I to też jest fajne. Wszystko kwestia nastawienia do wyjazdu i tego jakie kto ma potrzeby i możliwości. Równie dobrze mozna jechać z reklamówką majtek i szczoteczką do zębów w narzędziówce, a resztę tj, noclegi, jedzenie, itd. załatwić kartą kredytową w 4-5 gwiazdkowych hotelach. Ogólnie w tym wszystkim chodzi przecież o fun, a najważniejsze jest idea, która przyświeca mi od samego początku mojej przygody z motocyklami, tzn. "nie ważne jaki masz motocykl, ważne gdzie nim byłeś". I tego się trzymajmy. :rock:
Nieważne jaki masz motocykl...ważne gdzie nim byłeś.
ODPOWIEDZ