Litwa - Druskienniki

Ciekawe miejsca, propozycje wycieczek, co warto zobaczyc? Tematy związane z turystyką motocyklową
AdamK
Status: Offline

Litwa - Druskienniki

Post autor: AdamK »

Motonici - polecam aquapark w Druskiennikach. Co tu gadać :

http://www.ultram.pl/strona.php?30494

Ogromny zespół basenów, łaźni i saun, zjeżdżalnie z wysokości 6-stego pięrta - adrenalina jak na moto !!! Bardzo ładna trasa dojazdowa przez jeziora mazurskie, Suwałki itp. a w Litwie szerokie ulice, baardzo mało ludzi, prawie zerowa przestepczość. W cenie ok. 30 litów (=30 zł) można zlaleźć nocleg w kwaterze prywatnej. Starsi Litwini mówią po Polsku, obiadek kosztuje w restauracji ok. 15 litów, piwko 2,5 lita, benzynka 3,7 lita (ceny z października 2008). Byłem przez weekend i muuuszę pojechać raz jeszcze, choćby puszką z rodziną, naprawdę warto. Znajomy motonita który był w aquaparku, w Popradzie stwierdził, że Druskienniki o niebo lepsze. :cool:
Awatar użytkownika
acze
Posty: 488
Rejestracja: 26 sierpnia 2008, 15:42
Motocykl: Virago XV750, 94r.
Lokalizacja: Szczecin
Wiek: 38
Status: Offline

Re: Litwa - Druskienniki

Post autor: acze »

A jestem ciekaw jak z przenocowaniem motocykla w Wilnie/okolicach. W Trokach jest świetny zamek.
Awatar użytkownika
Antek
Posty: 1141
Rejestracja: 27 grudnia 2007, 13:16
Motocykl: Yamaha XV 1100 Virago '97
Lokalizacja: Białystok
Wiek: 38
Status: Offline

Re: Litwa - Druskienniki

Post autor: Antek »

AdamK pisze:Motonici - polecam aquapark w Druskiennikach. Co tu gadać :
również polecam :rock:

Adam a zjeżdżałeś z tej najwyższej Extrimus czy jakoś tak? jak wrażenia i tyłek po lądowaniu?? bo ja i 2 osoby z którymi byłem po zjeździe od razu odwiedziły kibel :bravo:
Obrazek Czy daleko oni....?
dzodzo23
Status: Offline

Re: Litwa - Druskienniki

Post autor: dzodzo23 »

acze pisze: W Trokach jest świetny zamek.
potwierdzam !!! miejsce warte zobaczenia !!!
AdamK
Status: Offline

Re: Litwa - Druskienniki

Post autor: AdamK »

Antek pisze:Adam a zjeżdżałeś z tej najwyższej Extrimus
tak, zjeżdżałem ale trochę wolniej niz inni bo zamiast wskoczyć w rurę i heja to wlazłem powoli - w sumie na wylocie i tak nie czaiłem co się ze mną działo i nie wiedziałem jak znalazłem sie cały pod wodą (do góry nogami chyba!). Średni czas lotu to 14-15 sekund, ja ślimaczyłem się chyba 24 ale warto było. Druga zjeżdżalnia o oczko niższa jest jeszcze lepsza - rura czarna jak węgiel, w pewnym momencie gasną światełka i rzuca człowiekiem nie wiadomo jak i gdzie - normalnie jazda na moto przy tym to spacerek wiosenny!!!

Jezeli chodzi o nocleg - znalazłem w necie kwaterę z 500 m od aquaparku. Właściciel dobrze mówiący po Polsku, bardzo miły. Początkowo jak zobaczył, że przyjechaliśmy czterema motorami to się zaniepokoił (bajkiery to się u nas źle kojarzą - mówił) ale jak pierwszego dnia pobiesiadowaliśy przy jednym stole (sam też postawił 3/4) to już nas polubił. Jak odjeżdżaliśmy to sobie z nami fotki robił na pamiątkę - naprawdę bardzo miło to wspominam! Nie chce go tu reklamować bo to nie miejsce ale na pw dam telefon i adres.
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Litwa - Druskienniki

Post autor: Blunio »

acze pisze:jak z przenocowaniem motocykla w Wilnie/okolicach.
Będąc w Wilnie, puszkę zawsze trzymam na strzeżonym parkingu nad ujściem rzeki Vilnia do Neric. Jest to przy nadrzecznym bulwarze, o rzut beretem (mokrym) od katedry, starego miasta i innych atrakcji turystycznych. Cena akceptowalna. Jeżeli już mam nocować, polecam hotel przy rondzie u wjazdu do Wilna od strony Trok czy Kowna. To jest obok miejskiej ciepłowni, łatwo poznać po kominach. Ceny hotelu przystępne, warunki dobre. Obok parking strzeżony, cena 5 zł/noc :grin:
Jak byłem na wypadzie Virażką w Kownie, nie mogłem znaleźć parkingu strzeżonego. Zostawiłem moto pod jakimś domkiem, a skóry i kaski właścicielom domku. Nawet nie chcieli żadnego zadośćuczynienia. Pani domu mówiła po rosyjsku, a pan domu twierdził że wszystko rozumie po polsku, ale okazało się że równie świetnie mówi. Tyle że zaciąga, ale to przecież żaden problem :wink:
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
ODPOWIEDZ