Sakwy własnej roboty.

Testy, komentarze i opinie o wszelkich akcesoriach i produktach motocyklowych
Awatar użytkownika
TuKaN
Posty: 737
Rejestracja: 15 września 2009, 17:44
Motocykl: Honda NT 650V Deauvi
Lokalizacja: Będziemyśl
Wiek: 33
Status: Offline

Re: Sakwy własnej roboty.

Post autor: TuKaN »

ja kupiłem sakwy o których mówił KoSS jakość nie zła jak za ta cenę :wink:
Obrazek
najdłuższa trasa na virci za 1 strzałem: 1260km
Awatar użytkownika
Saszko
Posty: 234
Rejestracja: 04 września 2007, 14:57
Motocykl: Yamaha XVS650
Wiek: 56
Status: Offline

Re: Sakwy własnej roboty.

Post autor: Saszko »

moja odpowiedź dotyczy uwag jojo (park maszynowy, praktyka i takie różne). I racja i nie. Można to uszyc ręcznie, nie aż taka filozofia, trochę w życiu skóry szyłem i wiem. Ale istotnie:
1. wymagane jest sporo czasu,
2. wymagane jest "czucie" tego, co ma powstac - jak ktos jest niekumaty w te rzeczy - niech sie nie bierze, bo napracuje się jak wół i efekt będzie żaden
3. taniej nie będzie niz kupic gotowe,
4. efekt koncowy może wyjsc od rewelacyjnego do beznadziejnego.
Tak więc jeśli ktos LUBI samodzielną dłubaninę w skórze i chce miec satysfakcję że sam zrobił - zachęcam, zwłaszcza, że zima idzie, wieczory długie. Jeśli nie - zalecałbym kupienie gotowych.
Pytanie do TuKaNa - z czego te sakwy są zrobione, bo na stronce jakos sie nie doczytałem?
Awatar użytkownika
KoSS
Posty: 2657
Rejestracja: 04 lutego 2008, 19:17
Motocykl: VARADERO XL1000V '99
Lokalizacja: Będzin
Wiek: 50
Status: Offline

Re: Sakwy własnej roboty.

Post autor: KoSS »

Saszko pisze:Pytanie do TuKaNa - z czego te sakwy są zrobione, bo na stronce jakos sie nie doczytałem?
Pewnie skóra EKO lub coś podobnego, a linka podałem tylko dlatego że jak ktoś się ma męczyć i mieć mizerny efekt a nie ma kasy to może się takimi zadowoli.
"Czasami wychodzi lepiej niż planujesz" - pomyślał mąż, gdy rzucił młotkiem w kota, a trafił w żonę.


http://www.studio-kom.pl
http://www.szafa-malolata.pl
Awatar użytkownika
TuKaN
Posty: 737
Rejestracja: 15 września 2009, 17:44
Motocykl: Honda NT 650V Deauvi
Lokalizacja: Będziemyśl
Wiek: 33
Status: Offline

Re: Sakwy własnej roboty.

Post autor: TuKaN »

cos skróro podobnego ale z wierzchu wygląda przyzwoicie jak chce cie mogę zdjęcia porobic z bliska :wink:
Obrazek
najdłuższa trasa na virci za 1 strzałem: 1260km
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Sakwy własnej roboty.

Post autor: kyller »

TuKaN pisze:cos skróro podobnego ale z wierzchu wygląda przyzwoicie jak chce cie mogę zdjęcia porobic z bliska :wink:
tja.. i po pierwszym delikatnym szlifie rzekłbym nawet "szlifiku" zawartośc sakw bedziesz zbierał z asfaltu
zadna eko skóra nie nadaje sie na sakwy tak jak nie nadaje si ena kurtke na motocykl
Awatar użytkownika
leszeklis
Posty: 110
Rejestracja: 05 marca 2009, 19:08
Motocykl: Yamaha Virago 535
Lokalizacja: Kraków
Status: Offline

Re: Sakwy własnej roboty.

Post autor: leszeklis »

ja kupiłem sakwy o których mówił KoSS jakość nie zła jak za ta cenę
_________________
kyller pisze:tja.. i po pierwszym delikatnym szlifie rzekłbym nawet "szlifiku" zawartośc sakw bedziesz zbierał z asfaltu
zadna eko skóra nie nadaje sie na sakwy tak jak nie nadaje si ena kurtke na motocykl

Mam takie prawdą jest że nie są najmocniejsze ale wyglądają nieźle jak na początek to Ci wystarczą i za taka cenę . Ja zapłaciłem w marcu za ten szajs 215 zł. a teraz można kupić chyba 60 czy 50 zł. ale jestem na razie zadowolony. Pozdrawiam.
Leszek.L.Obrazek
Awatar użytkownika
KoSS
Posty: 2657
Rejestracja: 04 lutego 2008, 19:17
Motocykl: VARADERO XL1000V '99
Lokalizacja: Będzin
Wiek: 50
Status: Offline

Re: Sakwy własnej roboty.

Post autor: KoSS »

kyller, przecież sakwy w V-starach i innych motocyklach nowych są pokrywane skórą EKO więc nie mów że każda skóra eko jest do bani. I pamiętaj jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Szczerze za 50 zł to piórnik kupisz, więc jak nie masz kasy to kupujesz coś takiego.
"Czasami wychodzi lepiej niż planujesz" - pomyślał mąż, gdy rzucił młotkiem w kota, a trafił w żonę.


http://www.studio-kom.pl
http://www.szafa-malolata.pl
Awatar użytkownika
jojo80
Posty: 401
Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 23:05
Motocykl: yamaha virago 535' 2YL. 46ps.91'
Lokalizacja: wadowice
Wiek: 43
Status: Offline

Re: Sakwy własnej roboty.

Post autor: jojo80 »

Saszko, najlepiej byłoby uszyc recznie,dlatego ze ładnie to wyglada,ale jesli szyłes to wiesz ze to wczesniej trzeba miec dopracowane formy,zeby miało to po zszyciu rece i nogi. a szyc pasowałoby nie nicią juz,tylko paskiem skóry.do tego trzeba juz duzo czasu. ale czemu nie,satysfakcja duza. chyba ze zniszczymy kawał skory to duzy bedzie ale koszt tych sakw.KoSS, a jest fajna eko skora,twarda i ładna. tania nie jest. :rock:
by jezdzic trzeba zyć...
Awatar użytkownika
KoSS
Posty: 2657
Rejestracja: 04 lutego 2008, 19:17
Motocykl: VARADERO XL1000V '99
Lokalizacja: Będzin
Wiek: 50
Status: Offline

Re: Sakwy własnej roboty.

Post autor: KoSS »

jojo80 pisze:KoSS, a jest fajna eko skora,twarda i ładna. tania nie jest. :rock:
Wiem dlatego bronię EKO i nie skazuję jej na banicję. Weźmy buty makowe z Nike Adidas tam 80% obuwia jest z EKO a wstawki prawie zawsze, a tak wszyscy się o nie zabijają i chwalą.
"Czasami wychodzi lepiej niż planujesz" - pomyślał mąż, gdy rzucił młotkiem w kota, a trafił w żonę.


http://www.studio-kom.pl
http://www.szafa-malolata.pl
Awatar użytkownika
jojo80
Posty: 401
Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 23:05
Motocykl: yamaha virago 535' 2YL. 46ps.91'
Lokalizacja: wadowice
Wiek: 43
Status: Offline

Re: Sakwy własnej roboty.

Post autor: jojo80 »

tak, to jest stereotyp, jak opinia o puszkach na 'f' :grin: ja osobiscie nie widze nic złego w eko. tylko zeby to była eko-skora, twarda ,gruba. a jest takich troche. w mojej okolicy są 4 hurtownie ze skorami, jak ktos chce lub szuka skory to jest taniej. wszystkie dodatki, nawet narzedzia.
by jezdzic trzeba zyć...
Awatar użytkownika
Saszko
Posty: 234
Rejestracja: 04 września 2007, 14:57
Motocykl: Yamaha XVS650
Wiek: 56
Status: Offline

Re: Sakwy własnej roboty.

Post autor: Saszko »

No więc rzekłem i powtarzam: jak ktos ma smykałkę i samozaparcie to może spróbowac, koszty wyjdą podobne, efekt nieprzewidywalny - od beznadziei do rewelacji. Widziałem wyroby spaprane przez specjalistów i wychuchane pod niebo przez amatorów (odwrotnie zresztą też. Jak ktoś chce spróbowac, to nie widzę przeciwwskazań.
Tu - na zasadzie burzy mózgów - a może ktoś ma wykroje do takich rzeczy? jesli tak, to może podpiąc, niech chętnym do ręcznej dłubaniny bedzie łatwiej. A może uda się sklecic wynalazek, który będzie lepszy od dostępnych na rynku? Nie straszyc chętnych do samodzielnych poszukiwań, bardzo proszę.
A o ekosakwy (jak zwał tak zwał) pytałem raczej pod kątem syna, który zaczyna dopiero przygodę, więc z jednej strony cos przydałoby mu się, z drugiej nie ma co wchodzic w pełny bajer (cenowy zwłaszcza), szczególnie, że jego "harlej" ma 50 cm3 i maksymalną (w papierach oczywiście) 45 km/h. :mrgreen:
ODPOWIEDZ