Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
- Konrad13
- Posty: 249
- Rejestracja: 01 września 2009, 17:41
- Motocykl: Virago XV535 "Saber"
- Lokalizacja: Koszalin
- Wiek: 33
- Status: Offline
Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Witam,
Jak w temacie mam problem z odpaleniem mojej virażki 535, 92r. Dzisiaj załadowałem do pełna akumulator ( przynajmniej tak wskazywała ładowarka) i zszedłem do garażu. Podpiąłem akumulator. Sprawdzam wszystkie światła, wszystko działa. Następnie przystępuję do odpalenia motocykla. Przełączam przycisk na pozycję run (słyszę ciche i krótkie tyknięcie w prawym chromowanym boczku), naciskam starter, virażka próbuje odpalić (krótko, sekunda lub dwie) po czym już przestaje i zamiast odgłosu próbującej zastartować virażki słyszę intensywne burczenie/bzyczenie dochodzące z okolic akumulatora, z jego prawej strony. Coś także emituje lekkie wibracje towarzyszące temu burczeniu. Po krótkim dochodzeniu najpewniej źródłem buczenia/burczenia i wibracji jest element zaznaczony na zdjęciu lub coś w jego okolicach.
Zdjęcia:
http://img444.imageshack.us/img444/2231/zdjcie015xr.jpg
http://img521.imageshack.us/img521/7408/zdjcie018t.jpg
To zjawisko powtarzało się cały czas jak próbowałem odpalić virażkę, czasem próbowała zastartować z 2 sekundy i potem burczenie, potem w ogóle już nie chciała startować i było tylko to burczenie. Odpalałem na luzie, ze złożoną nóżką, co tam jeszcze nie wiem...
Czy to może być stary akumulator? Nie wiem, proszę o pomoc, jakby co to napiszcie co jeszcze miał bym obserwować przy próbie zapalania lub co powinienem sprawdzić i wtedy napiszę to tutaj.
Z góry dziękuję za pomoc.
Jak w temacie mam problem z odpaleniem mojej virażki 535, 92r. Dzisiaj załadowałem do pełna akumulator ( przynajmniej tak wskazywała ładowarka) i zszedłem do garażu. Podpiąłem akumulator. Sprawdzam wszystkie światła, wszystko działa. Następnie przystępuję do odpalenia motocykla. Przełączam przycisk na pozycję run (słyszę ciche i krótkie tyknięcie w prawym chromowanym boczku), naciskam starter, virażka próbuje odpalić (krótko, sekunda lub dwie) po czym już przestaje i zamiast odgłosu próbującej zastartować virażki słyszę intensywne burczenie/bzyczenie dochodzące z okolic akumulatora, z jego prawej strony. Coś także emituje lekkie wibracje towarzyszące temu burczeniu. Po krótkim dochodzeniu najpewniej źródłem buczenia/burczenia i wibracji jest element zaznaczony na zdjęciu lub coś w jego okolicach.
Zdjęcia:
http://img444.imageshack.us/img444/2231/zdjcie015xr.jpg
http://img521.imageshack.us/img521/7408/zdjcie018t.jpg
To zjawisko powtarzało się cały czas jak próbowałem odpalić virażkę, czasem próbowała zastartować z 2 sekundy i potem burczenie, potem w ogóle już nie chciała startować i było tylko to burczenie. Odpalałem na luzie, ze złożoną nóżką, co tam jeszcze nie wiem...
Czy to może być stary akumulator? Nie wiem, proszę o pomoc, jakby co to napiszcie co jeszcze miał bym obserwować przy próbie zapalania lub co powinienem sprawdzić i wtedy napiszę to tutaj.
Z góry dziękuję za pomoc.
- kyller
- Posty: 2198
- Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
- Motocykl: pożyczony XV1000
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 55
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
albo zdechło ci aku, (podładowywałeś w zimie czy pozwoliłeś zeby rozładowane sobie stało?)
albo wyczysc porzadnei klemy
to burczenie to przekażnik rozrusznika
albo wyczysc porzadnei klemy
to burczenie to przekażnik rozrusznika
- Konrad13
- Posty: 249
- Rejestracja: 01 września 2009, 17:41
- Motocykl: Virago XV535 "Saber"
- Lokalizacja: Koszalin
- Wiek: 33
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Ok, dzięki kyller, sprawdzę akumulator. Niby wymontowałem go i wziąłem do domu ale od listopada chyba z dwa razy go ładowałem a w domu zimnawo było. Akumulator sprawdzę, niedaleko mam jakiś sklep co reklamuje się "darmową diagnostyką akumulatorów" więc może skorzystam. Klemry też sprawdzę. Jakie będą wyniki, jutro dam znać.
- jojo80
- Posty: 401
- Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 23:05
- Motocykl: yamaha virago 535' 2YL. 46ps.91'
- Lokalizacja: wadowice
- Wiek: 43
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
moze inny aku na moment zastap,moze z puszki,przez kable. sprawdz sam po co jezdzic gdzies odrazu,powiedza ci ze padło jakies im przywiozłes i namowie cie na kupno nowego aku. jak sprawdzisz na innym sprawnym to bedziesz wiedział co jest.
by jezdzic trzeba zyć...
- Balwi
- Posty: 592
- Rejestracja: 17 stycznia 2009, 23:37
- Motocykl: XV1100, XJR 1300 SP '01
- Lokalizacja: Okolice Inowrocławia
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Zrób pomiar gęstości elektrolitu, będziesz wiedział, czy aku nadaje się jeszcze do czegoś. A jak nie nada się kup nowy .
- Konrad13
- Posty: 249
- Rejestracja: 01 września 2009, 17:41
- Motocykl: Virago XV535 "Saber"
- Lokalizacja: Koszalin
- Wiek: 33
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Elektrolit sprawdzę w poniedziałek, dzisiaj nigdzie już nie kupię areometru. Za to zbadałem aku miernikiem, w pełni naładowany miał 13.1v, po pięciu minutach 12,92v po kolejnych 10 minutach do 12,77v a po kolejnych dziesięciu minutach do 12,72v. Nie za szybko traci napięcie?
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Może i za szybko, ale jeśli wszystko na co go stać po odłączeniu prostownika to 13,1 to troszkę cienki jest. Gdyby Ci tak spadało z ponad 14 to jeszcze nie byłoby powodów do obaw. Możesz się pobawić w próby reanimacji akumulatora (pogooglaj w kwestii odsiarczania), co przeważnie poza zajęciem dla rąk niewiele wnosi albo zacząć się rozglądać za nowym. Pewnie ten Ci wystarczy na kilka przejażdżek, ale żeby mieć pewność, że wrócisz z kilkudniowego wyjazdu bez odpalania na pych powinieneś pomału godzić się z myślą, że wydasz parę groszy na akumulator.
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
-
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Spróbuj teraz zakręcić rozrusznikiem, i zaraz potem zmierz jeszcze raz napięcie, jeżeli będzie poniżej 12,3v, to nie trzyma akumulator , jeżeli powyżej to przeczyść klemy nasmaruj je wazeliną techniczną, i odpalaj lalke.
- Konrad13
- Posty: 249
- Rejestracja: 01 września 2009, 17:41
- Motocykl: Virago XV535 "Saber"
- Lokalizacja: Koszalin
- Wiek: 33
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Ok, dzisiaj powalczyłem trochę, dużo nie wywalczyłem. Uzupełniłem ubytki w aku wodą destylowaną. Naładowany do pełna miał 12,99v po 20 minutach spadło do 12,7 a po kolejnych 30 minutach do 12,59v. Naładowałem jeszcze raz aku, przeczyściłem klemy i podłączenie te same objawy co ostatnio raz zakręciło potem burczenie przekaźnika rozrusznika. Próbowałem tak trzy razy, potem dałem spokój. Po tych próbach napięcie na aku spadło do 12,38.
Dzisiaj zamawiam nowy akumulator.
Dzisiaj zamawiam nowy akumulator.
- Balwi
- Posty: 592
- Rejestracja: 17 stycznia 2009, 23:37
- Motocykl: XV1100, XJR 1300 SP '01
- Lokalizacja: Okolice Inowrocławia
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Pomiar mogłeś dokonać w trakcie kręcenia rozrusznikiem. Jakby napięcie spadało do poziomu ok. 10V w dół to masz coś z regulatorem wtedy. Podobne objawy miałem w EN500 - kręcę rozrusznikiem a tu trytytyty- przekaźnik.. Podłączam samochodowe aku- napięcie podczas kręcenia spada do 8V . Wina- przepalony "+" przy kostce regulatora napięcia. Po zlutowaniu i oczyszczeniu styków odpala za 1szym razem z aku, które było w motocyklu bez łądownia go, ładowanie w normie .
Lecz objawy, które opisujesz świadczą o kończącym się akumulatorze .
Lecz objawy, które opisujesz świadczą o kończącym się akumulatorze .
- Konrad13
- Posty: 249
- Rejestracja: 01 września 2009, 17:41
- Motocykl: Virago XV535 "Saber"
- Lokalizacja: Koszalin
- Wiek: 33
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Łuhu! Dzisiaj kupiłem nowy akku, z bojowym nastawieniem zszedłem do garażu. Wyczyściłem podłączenia do akku, podłączyłem nowy i zabezpieczyłem jakimś brązowym mazidłem połączenia (jakaś pasta do połączeń elektrycznych, na nalepce był akumulator, no to użyłem tego). Wszystko dokręcone. Siadam, przełączam na run, luz jest, chwila powagi i niepokoju... naciskam starter i mało co nie podskoczyłem w siedzeniu z zaskoczenia, virażka odpaliła od razu, od pierwszego zakręcenia i to na zeszłorocznych świecach
Dziękuję wam wszystkim za pomoc w zdiagnozowaniu problemu i jego rozwiązaniu, bez was pewnie miał bym trochę większy mętlik w głowie i bym zastanawiał się co to nie działa i pewnie miał bym trochę więcej nerwów.
Dziękuję wam wszystkim za pomoc w zdiagnozowaniu problemu i jego rozwiązaniu, bez was pewnie miał bym trochę większy mętlik w głowie i bym zastanawiał się co to nie działa i pewnie miał bym trochę więcej nerwów.
- mayor
- Posty: 22
- Rejestracja: 10 czerwca 2012, 12:41
- Motocykl: virago 535
- Lokalizacja: UĆ
- Wiek: 37
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
witam,
podpinam się do tematu. U mnie bardzo podobnie to wygląda. odpalałem moto kilka razy w zimę, ale pewnego dnia po naciśnięciu startera było tylko cyknięcie w przekaźniku rozrusznika i cisza. Teraz jak naciskam starter to przekaźnik cyka cały czas. Czasem już po zapodaniu prądu (przełącznik wyłącznika motocykla) słychać miarowe cykanie co sekundę. jak włączę migacz, zaczyna buczeć coś pod tą chromowaną pokrywą jajkowatą po prawej stronie. ładowałem aku, odpalałem z podłączonym prostownikiem więc chyba powinno wyeliminować słaby akumulator, co było przyczyną problemu u Konrada13... Co myślicie? Przekaźnik, czy jakieś zwarcie na instalacji?
podpinam się do tematu. U mnie bardzo podobnie to wygląda. odpalałem moto kilka razy w zimę, ale pewnego dnia po naciśnięciu startera było tylko cyknięcie w przekaźniku rozrusznika i cisza. Teraz jak naciskam starter to przekaźnik cyka cały czas. Czasem już po zapodaniu prądu (przełącznik wyłącznika motocykla) słychać miarowe cykanie co sekundę. jak włączę migacz, zaczyna buczeć coś pod tą chromowaną pokrywą jajkowatą po prawej stronie. ładowałem aku, odpalałem z podłączonym prostownikiem więc chyba powinno wyeliminować słaby akumulator, co było przyczyną problemu u Konrada13... Co myślicie? Przekaźnik, czy jakieś zwarcie na instalacji?
- -waldi-
- Posty: 7073
- Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
- Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
padnięty aku - oberwane płyty
- mayor
- Posty: 22
- Rejestracja: 10 czerwca 2012, 12:41
- Motocykl: virago 535
- Lokalizacja: UĆ
- Wiek: 37
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
oberwane płyty w akumulatorze? mam w garażu nowy nabytek - suzuki bandit 600S, myślicie, że mogę sprawdzić akumulator od niego czy w virago będzie działał? (choć mam wrażenie, że też jest już przy końcówce życia...)
- Balwi
- Posty: 592
- Rejestracja: 17 stycznia 2009, 23:37
- Motocykl: XV1100, XJR 1300 SP '01
- Lokalizacja: Okolice Inowrocławia
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Możesz nawet od samochodu sprawdzić, byle byś nie pomylił klem .
Sprzedałem XV 1100 1989r.
- mayor
- Posty: 22
- Rejestracja: 10 czerwca 2012, 12:41
- Motocykl: virago 535
- Lokalizacja: UĆ
- Wiek: 37
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
ok, sprawdzę przy okazji, lecz cały czas dziwi mnie fakt tego brzęczenia przy włączeniu migaczy... dla mnie to typowe zwarcie...w przypadku konrada13 rozrusznik trochę się zakręcał... u mnie nic a nic...
- Balwi
- Posty: 592
- Rejestracja: 17 stycznia 2009, 23:37
- Motocykl: XV1100, XJR 1300 SP '01
- Lokalizacja: Okolice Inowrocławia
- Wiek: 41
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Jeżeli możesz to zmierz napięcie na klemach. Ale i tak jest to objaw padniętego aku.
Sprzedałem XV 1100 1989r.
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Równie dobrze mogą to być zapyziałe styki kabli. Podłączenie mocnego akumulatora wiele wyjaśni
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
- mayor
- Posty: 22
- Rejestracja: 10 czerwca 2012, 12:41
- Motocykl: virago 535
- Lokalizacja: UĆ
- Wiek: 37
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
niestety najbliższa okazja trafi się w sobotę.. moto trzymam u rodziców.
Ale, zamieszczę wyjaśnienie swojego pytania.. trochę popytałem i poszperałem. ktoś wie lepiej niech poprawi:
Do motocykla i samochodu można podłączyć obojętnie jaki akumulator, byle na wyjściu miał 12V. Jedyne aku, które mają 24 to w niektórych tirach. Im większy prąd rozruchowy tym lepiej, instalacja i tak pobierze tyle ile potrzeba. im większa pojemność tym lepiej bo mamy więcej prób odpalenia. Ogólnie, gdyby cena nie grała roli, akumulator powinien mieć jak największy prąd rozruchowy i jak największą pojemność. Niestety to wiąże się z rozmiarami, wagą i ceną, dlatego dobiera się aku "na styk" czyli jak najtańsze, które jeszcze dadzą radę...
Jednym zdaniem - motocykl można odpalać z akumulatora od navary - no problem.
Tylko o jednym trzeba pamiętać - kable łączące jeden aku z drugim, nie mogą być "za cienkie". W momencie rozruchu przez instalacje płynie prąd rozruchowy, im większy instalacja potrzebuje tym silniejsze muszą być kable. ja posiadam 400A więc powinny wystarczyć. A odpalę sobie od samochodowego aku... o ile to jest winą... (mam nadzieję).
Dam znać czy pomogło.
Ale, zamieszczę wyjaśnienie swojego pytania.. trochę popytałem i poszperałem. ktoś wie lepiej niech poprawi:
Do motocykla i samochodu można podłączyć obojętnie jaki akumulator, byle na wyjściu miał 12V. Jedyne aku, które mają 24 to w niektórych tirach. Im większy prąd rozruchowy tym lepiej, instalacja i tak pobierze tyle ile potrzeba. im większa pojemność tym lepiej bo mamy więcej prób odpalenia. Ogólnie, gdyby cena nie grała roli, akumulator powinien mieć jak największy prąd rozruchowy i jak największą pojemność. Niestety to wiąże się z rozmiarami, wagą i ceną, dlatego dobiera się aku "na styk" czyli jak najtańsze, które jeszcze dadzą radę...
Jednym zdaniem - motocykl można odpalać z akumulatora od navary - no problem.
Tylko o jednym trzeba pamiętać - kable łączące jeden aku z drugim, nie mogą być "za cienkie". W momencie rozruchu przez instalacje płynie prąd rozruchowy, im większy instalacja potrzebuje tym silniejsze muszą być kable. ja posiadam 400A więc powinny wystarczyć. A odpalę sobie od samochodowego aku... o ile to jest winą... (mam nadzieję).
Dam znać czy pomogło.
Ostatnio zmieniony 25 marca 2013, 20:21 przez mayor, łącznie zmieniany 1 raz.
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Zasadniczo prawda. Ale nie dużo mniejszy niż zaleca instrukcja. Nie mniejszy oznacza pojemność akumulatora i jego prąd rozruchowy. W przeciwnym wypadku akumulator szlag trafi.mayor pisze:Do motocykla i samochodu można podłączyć obojętnie jaki akumulator, byle na wyjściu miał 12V.
Nie w tirach tylko w samochodach ciężarowych, autobusach i niektórych maszynach roboczych. Czasem jest to akumulator 24V, częściej chyba bateria akumulatorów 12V spięta szeregowo lub szeregowo i równolegleJedyne aku, które mają 24 to w niektórych tirach.
Prawda o tyle, że dotyczy SPRAWNEGO układu. Jeśli np. rozrusznik będzie musiał pokonać nadmierne opory a instalacja dostarczy mu wystarczająco dużo prądu żeby spróbować te opory pokonać, to spalisz kable, rozrusznik i co tam jeszcze po drodze.Im większy prąd rozruchowy tym lepiej, instalacja i tak pobierze tyle ile potrzeba.
Jeśli "pożyczamy" prąd - masz rację, ale ...im większa pojemność tym lepiej bo mamy więcej prób odpalenia.
Nie. Akumulator, którego pojemność byłaby zbyt duża do możliwości pozyskania energii elektrycznej z alternatora, byłby ciągle niedoładowany a to prowadzi do zasiarczenia płyt w akumulatorze, zmniejszenia pojemności itd. itp. więc nie ma to większego sensu, szczególnie, że jak sam piszszOgólnie, gdyby cena nie grała roli, akumulator powinien mieć jak największy prąd rozruchowy i jak największą pojemność.
Dobiera się na mały zapas. Tak, żeby umiarkowanie sprawny pojazd dał się uruchomić bez konieczności doładowania akumulatora co 2 tygodnie.Niestety to wiąże się z rozmiarami, wagą i ceną, dlatego dobiera się aku "na styk" czyli jak najtańsze, które jeszcze dadzą radę...
Tak właśnie. Ale musisz pamiętać, że jeśli podłączasz akumulator samochodowy równolegle z motocyklowym, a ten jest skrajnie rozładowany, to prawdopodobieństwo, że zabijesz ten rozładowany akumulator jest bardzo duże (nieograniczenie duży prąd spróbuje popłynąć przez padły akumulator w wyniku czego może go nawet rozerwać). Zatem lepiej odłączyć i ruszać wyłącznie na samochodowym. Równoległe łaczenie ma sens jedynie wtedy, gdy wiemy że aki=umulator motocykla trzyma napięcie ale nie starcza mu pojemności na dłuższą zabawę.Jednym zdaniem - motocykl można odpalać z akumulatora od navary - no problem.
Tylko o jednym trzeba pamiętać - kable łączące jeden aku z drugim, nie mogą być "za cienkie".
Za grube kable nie są dobrym rozwiązaniem bo trudniej się zapiąć do instalacji a na dodatek nie poczujesz, że się nadmiernie grzeją gdyby były jakieś problemy z instalacją w motocyklu. Wszystko można ale z głową.W momencie rozruchu przez instalacje płynie prąd rozruchowy, im większy instalacja potrzebuje tym silniejsze kable muszą być. ja posiadam 400A więc powinny wystarczyć. A odpalę sobie od samochodowego motocykla... o ile to jest winą... (mam nadzieję).
Dam znać czy pomogło.
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
- mayor
- Posty: 22
- Rejestracja: 10 czerwca 2012, 12:41
- Motocykl: virago 535
- Lokalizacja: UĆ
- Wiek: 37
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Rispekt! I takie reakcje forumowiczów lubię i szanuję!
O tirach - to tak w przenośni pisałem
o zbyt dużym aku, fakt - nie doładuje...
Przestraszyłeś mnie za to stwierdzeniem, że mogę zjarać rozrusznik i wysadzić baterię.
Więc może lepiej odpalić Bandita, i podpiąć do Virago na przewodach... moc tego aku jeż nie jest tak masakrycznie większa, więc krzywdy nie zrobi. a jak będzie odpalona (wcześniej naładowana) banditka, to i większa pewność, że i tamten aku nie padnie podczas prób...
O tirach - to tak w przenośni pisałem
o zbyt dużym aku, fakt - nie doładuje...
Przestraszyłeś mnie za to stwierdzeniem, że mogę zjarać rozrusznik i wysadzić baterię.
Więc może lepiej odpalić Bandita, i podpiąć do Virago na przewodach... moc tego aku jeż nie jest tak masakrycznie większa, więc krzywdy nie zrobi. a jak będzie odpalona (wcześniej naładowana) banditka, to i większa pewność, że i tamten aku nie padnie podczas prób...
- leszekk
- Posty: 4147
- Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
- Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
- Lokalizacja: mazowieckie
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
Największy sens ma doładować akumulator w motocyklu i wtedy dać mu wspomaganie z boku.
No i jeśli nie pali to szukać przyczyn a nie heblować bez opamiętania - sprawdzić czy pompa podaje paliwo, upewnić się, że jest iskra ...
No i jeśli nie pali to szukać przyczyn a nie heblować bez opamiętania - sprawdzić czy pompa podaje paliwo, upewnić się, że jest iskra ...
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
- mayor
- Posty: 22
- Rejestracja: 10 czerwca 2012, 12:41
- Motocykl: virago 535
- Lokalizacja: UĆ
- Wiek: 37
- Status: Offline
Re: Problem z odpaleniem Virago 535 92r.
No i praktycznie wszystko wiadomo. Podłączyłem kable od samochodu do klem na starym aku (zaryzykowałem biorąc pod uwagę wzmiankę o tym wybuchu), rozrusznik kręcił i za drugim razem odpalił, więc to akumulator lecz:
- po odłączeniu przewodów, motocykl zaczął dziwnie chodzić i w ciągu 5-10 sekund gasł - czy prądnica nie powinna już sama utrzymać silnika?
Dodatkowo, zauważyłem, że miałem zamontowany inny niż zalecany aku mianowicie polecany jest
-Yuasa YB12AL-A2, 12V/12Ah 165A a ja miałem
-YUASA YTX7L-BS , 12V/6Ah 85A
Tu rodzi się pytanie: czy taki aku nie był zbyt słaby? Dodatkowo miałem wrażenie, że moto jest troszkę zmulone i powyżej 120 nigdy nie udało mi się pojechać...czy mogło to być związane z aku? Kiedyś słyszałem taką teorię, trochę dziwna się wydaje... ale patrząc jakie tęgie głowy są na forum, liczę na wyjaśnienie tej kwestii.
- po odłączeniu przewodów, motocykl zaczął dziwnie chodzić i w ciągu 5-10 sekund gasł - czy prądnica nie powinna już sama utrzymać silnika?
Dodatkowo, zauważyłem, że miałem zamontowany inny niż zalecany aku mianowicie polecany jest
-Yuasa YB12AL-A2, 12V/12Ah 165A a ja miałem
-YUASA YTX7L-BS , 12V/6Ah 85A
Tu rodzi się pytanie: czy taki aku nie był zbyt słaby? Dodatkowo miałem wrażenie, że moto jest troszkę zmulone i powyżej 120 nigdy nie udało mi się pojechać...czy mogło to być związane z aku? Kiedyś słyszałem taką teorię, trochę dziwna się wydaje... ale patrząc jakie tęgie głowy są na forum, liczę na wyjaśnienie tej kwestii.