Rumunia z punktu siedzenia Doti
- Redneck
- Posty: 1412
- Rejestracja: 19 czerwca 2009, 23:09
- Motocykl: Yamaha XTZ750 ST
- Lokalizacja: UK, Coventry
- Status: Offline
Re: Rumunia z punktu siedzenia Doti
jesli komus za krotko to tutaj jest podobna trasa na ciekawych sprzetach:
http://www.kolyaska.pl/rumunia_2011.html
Maćko, przydaloby sie na koniec jeszcze jakies podsumowanie (km, kasa, paliwo itd). jestem tym zywo zainteresowany z racji planowania podrozy rumunia/bulgaria na przyszly rok
http://www.kolyaska.pl/rumunia_2011.html
Maćko, przydaloby sie na koniec jeszcze jakies podsumowanie (km, kasa, paliwo itd). jestem tym zywo zainteresowany z racji planowania podrozy rumunia/bulgaria na przyszly rok
We believe in going our own way, no matter which way the rest of the world is going.
We believe in bucking the system that's built to smash individuals as bugs on a windshield.
We don't care what everyone else believes.
Amen.
We believe in bucking the system that's built to smash individuals as bugs on a windshield.
We don't care what everyone else believes.
Amen.
- TOM
- Posty: 1434
- Rejestracja: 18 sierpnia 2008, 00:47
- Motocykl: pies..zły - BT 1100
- Lokalizacja: Skierniewice
- Wiek: 45
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Rumunia z punktu siedzenia Doti
normalnie zawalam pracę, przez lekturę .
Super sprawa. zazdrościć.
Super sprawa. zazdrościć.
SYNU coś Ty qrwa zrobił !!!
- Maćko
- Posty: 708
- Rejestracja: 14 grudnia 2008, 16:46
- Motocykl: MG California, Norge
- Lokalizacja: Łódź
- Wiek: 58
- Status: Offline
Re: Rumunia z punktu siedzenia Doti
To piszę ja, Maćko
Z mojej strony krótki suplemencik i zamknięcie klamrą tego co napisała Doti.
Rumunia miała być odtrutką i odcięciem tego co złe za nami. Początek 2013 nie napawał optymizmem. Moje problemy w pracy były niczym przy problemach zdrowotnych Doti. Kiedy podczas wyjazdu na ślub Celiny i Schwartza padła propozycja grupowego wypadu do Rumunii, od razu na nią przystaliśmy. Praktycznie od tego momentu wszystkie plany wakacyjne podporządkowaliśmy pod ten wyjazd. Stwierdziliśmy, że powinniśmy zaopatrzyć się w większą ilość odzieży termoaktywnej, zakupiliśmy lepsze spodnie, w GPS-sie nowe mapy, kamerka (która poźniej odmówiła współpracy), z mojej winy zresztą. Nie wspomne o tym, że każdą wolną chwile spędzaliśmy na moto, żeby przyzwyczaić nasze d... i kręgosłupy do długiej jazdy. Dzień wyjazdu coraz bliższy, siedzimy jak na szpilkach nie mogąc się już go doczekać.
Na tydzień przed wyjazdem zoonk. Osoby, które deklarowały wyjazd zrezygnowały. Co robimy?
Krótka burza mózgów. Raz kozie śmierć , jedziemy.Przepakowaliśmy trochę moto i wyruszyliśmy.
Resztę już znacie.
Podsumowując, Rumunia na nas obojgu zrobiła jak najlepsze wrażenie. Nie zrażały nas drogi, które naprawdę na niektórych odcinkach są, co trudno sobie wyobrazić, gorsze od naszych. Stwierdziliśmy po prostu, że taki jest ich "folklor", a gdyby były równe jak stół, to nie mielibyśmy czego wspominać Ludzie mili, pozdrawiają na każdym kroku motocyklistów a brak konieczności wykupu winiet i opłat za autostrady mówi samo za siebie.
Z założenia nie chcieliśmy korzystać z namiotu, co nam się udało w 100%. Wzięliśmy go na wszelki wypadek i cały sprzęt biwakowy okazał się zbędnym balastem (choć znając życie, gdybyśmy go nie mieli ,pewnie byłby potrzebny).Korzystaliśmy z przydrożnych moteli i gospodarsw agroturystycznych, których jest pełno na każdym kroku.
Średnio za pokój 2-osobowy z łazienką płaciliśmy 60 lei(1 lei=0,90zł). Dawało nam to komfort wcześniejszego wyjazdu rano, że nie wspomnę o ciepłym prysznicu i braku konieczności biegania z saperka w kukurydzę .Baliśmy się Rumunii zupełnie niepotrzebnie myśląc stereotypami, że Cyganie, że kradną itp.
Przyznaję, że błądziliśmy. Normalni ludzie, którzy żyją w trochę zapóźnionym kraju, ale widać, że chcą zmian, remontuja i budują drogi, wyłapuja bezpańskie psy (była nawet kampania społeczna w ichniejszej TV na ten temat).
Szkoda, że mieliśmy tak mało czasu żeby ją "poeksplorować", bo to piękny i różnorodny kraj, który tak naprawdę dał nam obojgu wiarę (jakkolwiek by to nie brzmiało), że jesteśmy zgranym zespołem i poradzimy sobie w każdych warunkach.
Co do kosztów, to każdy musi wybrać co mu odpowiada (motele czy namiot). Cena paliwa jest porównywalna jak w Polsce (troszkę tańsze w Rumunii, a droższe na Słowacji i na Węgrzech), a inne koszty to już indywidualna sprawa.
Mapa podróży
Z mojej strony krótki suplemencik i zamknięcie klamrą tego co napisała Doti.
Rumunia miała być odtrutką i odcięciem tego co złe za nami. Początek 2013 nie napawał optymizmem. Moje problemy w pracy były niczym przy problemach zdrowotnych Doti. Kiedy podczas wyjazdu na ślub Celiny i Schwartza padła propozycja grupowego wypadu do Rumunii, od razu na nią przystaliśmy. Praktycznie od tego momentu wszystkie plany wakacyjne podporządkowaliśmy pod ten wyjazd. Stwierdziliśmy, że powinniśmy zaopatrzyć się w większą ilość odzieży termoaktywnej, zakupiliśmy lepsze spodnie, w GPS-sie nowe mapy, kamerka (która poźniej odmówiła współpracy), z mojej winy zresztą. Nie wspomne o tym, że każdą wolną chwile spędzaliśmy na moto, żeby przyzwyczaić nasze d... i kręgosłupy do długiej jazdy. Dzień wyjazdu coraz bliższy, siedzimy jak na szpilkach nie mogąc się już go doczekać.
Na tydzień przed wyjazdem zoonk. Osoby, które deklarowały wyjazd zrezygnowały. Co robimy?
Krótka burza mózgów. Raz kozie śmierć , jedziemy.Przepakowaliśmy trochę moto i wyruszyliśmy.
Resztę już znacie.
Podsumowując, Rumunia na nas obojgu zrobiła jak najlepsze wrażenie. Nie zrażały nas drogi, które naprawdę na niektórych odcinkach są, co trudno sobie wyobrazić, gorsze od naszych. Stwierdziliśmy po prostu, że taki jest ich "folklor", a gdyby były równe jak stół, to nie mielibyśmy czego wspominać Ludzie mili, pozdrawiają na każdym kroku motocyklistów a brak konieczności wykupu winiet i opłat za autostrady mówi samo za siebie.
Z założenia nie chcieliśmy korzystać z namiotu, co nam się udało w 100%. Wzięliśmy go na wszelki wypadek i cały sprzęt biwakowy okazał się zbędnym balastem (choć znając życie, gdybyśmy go nie mieli ,pewnie byłby potrzebny).Korzystaliśmy z przydrożnych moteli i gospodarsw agroturystycznych, których jest pełno na każdym kroku.
Średnio za pokój 2-osobowy z łazienką płaciliśmy 60 lei(1 lei=0,90zł). Dawało nam to komfort wcześniejszego wyjazdu rano, że nie wspomnę o ciepłym prysznicu i braku konieczności biegania z saperka w kukurydzę .Baliśmy się Rumunii zupełnie niepotrzebnie myśląc stereotypami, że Cyganie, że kradną itp.
Przyznaję, że błądziliśmy. Normalni ludzie, którzy żyją w trochę zapóźnionym kraju, ale widać, że chcą zmian, remontuja i budują drogi, wyłapuja bezpańskie psy (była nawet kampania społeczna w ichniejszej TV na ten temat).
Szkoda, że mieliśmy tak mało czasu żeby ją "poeksplorować", bo to piękny i różnorodny kraj, który tak naprawdę dał nam obojgu wiarę (jakkolwiek by to nie brzmiało), że jesteśmy zgranym zespołem i poradzimy sobie w każdych warunkach.
Co do kosztów, to każdy musi wybrać co mu odpowiada (motele czy namiot). Cena paliwa jest porównywalna jak w Polsce (troszkę tańsze w Rumunii, a droższe na Słowacji i na Węgrzech), a inne koszty to już indywidualna sprawa.
Mapa podróży
- grzegorzbr2
- Posty: 4923
- Rejestracja: 13 listopada 2012, 21:00
- Motocykl: XV 535 1,1 1,7 1,3
- Lokalizacja: Świętokrzyskie - TOP
- Wiek: 52
- Status: Offline
Re: Rumunia z punktu siedzenia Doti
To już koniec? Kochani z otwartymi oczami i uszami czytałem waszej relacji z wyprawy, krótko zwięzłowato dobitnie i na temat, zazdroszczę Wam tej wyprawy. Bardzo dobry przewodnik i lekóra dla nas, mam dużego głod na taki wypad z moją drugą połową, może w przyszłym sezonie się spełni. Dzięki i Wielki Szacun dla Was i Innych Podróżników na moto.
https://www.youtube.com/channel/UC2cqDn ... subscriber
https://m.facebook.com/groups/660822217 ... mail_notif
ŻYCIE JEST PO TO BY LATAĆ NA MOTO
https://m.facebook.com/groups/660822217 ... mail_notif
ŻYCIE JEST PO TO BY LATAĆ NA MOTO
- Maćko
- Posty: 708
- Rejestracja: 14 grudnia 2008, 16:46
- Motocykl: MG California, Norge
- Lokalizacja: Łódź
- Wiek: 58
- Status: Offline
Re: Rumunia z punktu siedzenia Doti
To jeszcze nie koniec ... naszych wypraw Mam jeszcze filmik z Transalpiny (i nie tylko), ale wymaga obróbki przed wrzuceniem na Forum. Trochę to potrwa, bo doba jest niestety za krótka zarówno dla mnie jak i Drabka (mojej latorośli, która musi go obrobić)grzegorzbr2 pisze:To już koniec? Kochani z otwartymi oczami i uszami czytałem waszej relacji z wyprawy, krótko zwięzłowato dobitnie i na temat, zazdroszczę Wam tej wyprawy. Bardzo dobry przewodnik i lekóra dla nas, mam dużego głod na taki wypad z moją drugą połową, może w przyszłym sezonie się spełni. Dzięki i Wielki Szacun dla Was i Innych Podróżników na moto.
- Tatar
- Posty: 156
- Rejestracja: 07 września 2008, 12:56
- Motocykl: XV 535
- Lokalizacja: Pomorze/Mazowsze
- Wiek: 44
- Status: Offline
Re: Rumunia z punktu siedzenia Doti
Wszystko prawda, ale Cyganów to tam jest, oj jest... Akurat mieliście szczęście ich nie spotkać.
Ale mimo to, warto zobaczyć Rumunie, ma swój klimat.
Ale mimo to, warto zobaczyć Rumunie, ma swój klimat.
- Celina
- Posty: 722
- Rejestracja: 30 września 2011, 00:58
- Motocykl: XV 535 '99
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 37
- Status: Offline
Re: Rumunia z punktu siedzenia Doti
Piękny opis! Gratulacje!
Czytam relacje z Rumunii i myślę sobie, za każdym razem, jak jeszcze wiele do zobaczenia!
Tylko snuć kolejne plany
Czytam relacje z Rumunii i myślę sobie, za każdym razem, jak jeszcze wiele do zobaczenia!
Tylko snuć kolejne plany
Kasia
"I ja mam chwile filozoficznej zadumy.
Staję sobie na moście nad Wisłą, od czasu do czasu spluwam na fale i myślę przy tym: Panta rei." /Lec
"I ja mam chwile filozoficznej zadumy.
Staję sobie na moście nad Wisłą, od czasu do czasu spluwam na fale i myślę przy tym: Panta rei." /Lec
- pisior
- Posty: 5366
- Rejestracja: 21 sierpnia 2009, 12:55
- Motocykl: 535,1100 1500 1255
- Lokalizacja: kostrzyn nad odra
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Rumunia z punktu siedzenia Doti
zobacz post o której go pisze ,oczy mi sie zamykały ,ale nie mogłem przestac ,dziekuje Doti za tak fajna relacje
- MI_maly
- Posty: 250
- Rejestracja: 13 września 2009, 15:50
- Motocykl: Virago XV 1000 GE
- Lokalizacja: Wrocław
- Wiek: 54
- Status: Offline
Re: Rumunia z punktu siedzenia Doti
Super relacja, Doti wspaniale wplotła rys historyczny. Dziękuję za mile spędzony czas
Do zobaczyska na trasie
πj πvo QufLove
πj πvo QufLove
- MONIKA.S
- Posty: 694
- Rejestracja: 23 września 2009, 21:14
- Motocykl: XV 750 DARKA.S
- Lokalizacja: Ruda Śląska
- Wiek: 47
- Status: Offline
Re: Rumunia z punktu siedzenia Doti
Doti - wspaniała relacja !!!!, cud, miód i orzeszki
....nie wspominając fantastyczne zdjęcia, które przywołują niesamowite wspomnienia z podróży do Rumunii z ubiegłego roku Niektóre nawet robione dokładnie w tych samych miejscach. Rumunia zrobiła na mnie również niesamowite wrażenie - tam jakby czas się zatrzymał, na początku jak Darek powiedział mi parę dni przed urlopem że jedziemy do Rumunii, byłam trochę przerażona mając w głowie opowieści o Cyganach, złodziejach i Bóg wie jeszcze czym. Natomiast spędziliśmy tam 2 tygodnie - i to były niezapomniane 2 tygodnie pełne wspaniałych wrażeń i doznać nie tylko wizualnych ale również i smakowych Super że dojechaliście na wybrzeże, co nam się niestety nie udało - ciągnęłam Darka w stronę morza, ale zabrakłoby nam czasu na powrót, więc postanowiliśmy podróż na wybrzeże odłożyć na inny urlop Z pewnością jest to kraj do polecenia, właśnie ze względu na wspaniałe doznania wizualne na Transfogarskiej jak i na Transalpinie (mnie osobiście podobała się bardziej Transalpina - widoki oraz ogrom przestrzeni na szczycie). Rumuńskie wioski są niesamowite, zrobiły na nas również ogromne wrażenie, szczególnie sympatyczni i przyjaźnie nastawieni ludzie machający właśnie do motocyklistów na każdym kroku
Doti, Maćko jeszcze raz ogromne gratulacje - Wspaniała Wyprawa, Piękna Relacja
....nie wspominając fantastyczne zdjęcia, które przywołują niesamowite wspomnienia z podróży do Rumunii z ubiegłego roku Niektóre nawet robione dokładnie w tych samych miejscach. Rumunia zrobiła na mnie również niesamowite wrażenie - tam jakby czas się zatrzymał, na początku jak Darek powiedział mi parę dni przed urlopem że jedziemy do Rumunii, byłam trochę przerażona mając w głowie opowieści o Cyganach, złodziejach i Bóg wie jeszcze czym. Natomiast spędziliśmy tam 2 tygodnie - i to były niezapomniane 2 tygodnie pełne wspaniałych wrażeń i doznać nie tylko wizualnych ale również i smakowych Super że dojechaliście na wybrzeże, co nam się niestety nie udało - ciągnęłam Darka w stronę morza, ale zabrakłoby nam czasu na powrót, więc postanowiliśmy podróż na wybrzeże odłożyć na inny urlop Z pewnością jest to kraj do polecenia, właśnie ze względu na wspaniałe doznania wizualne na Transfogarskiej jak i na Transalpinie (mnie osobiście podobała się bardziej Transalpina - widoki oraz ogrom przestrzeni na szczycie). Rumuńskie wioski są niesamowite, zrobiły na nas również ogromne wrażenie, szczególnie sympatyczni i przyjaźnie nastawieni ludzie machający właśnie do motocyklistów na każdym kroku
Doti, Maćko jeszcze raz ogromne gratulacje - Wspaniała Wyprawa, Piękna Relacja
I prefer the sign: "No entry", to the one that says: "No exit".
— Stanisław Jerzy Lec (1909-1966)
— Stanisław Jerzy Lec (1909-1966)
- Qbeł
- Posty: 4042
- Rejestracja: 19 stycznia 2009, 17:44
- Motocykl: Honda ST 1300
- Lokalizacja: Głęboka Wiocha k/Zgierza obok Łodzi
- Wiek: 55
- Status: Offline
Re: Rumunia z punktu siedzenia Doti
Fajny film