Malowanie Virażki

Jeżeli masz kłopoty ze swoją Virago lub nie wiesz jak coś naprawić to idealne miejsce by o tym napisać
BANDIT
Status: Offline

Malowanie Virażki

Post autor: BANDIT »

Witam wszystkich , mam pytanie odnośnie malowania motocykla gdyż chciałbym pomalować moją xv 750-ke i poszukuje jakiegos dobrego lakiernika motocyklowego w okolicach warszawy może ktoś z was zna jakis dobry zakład lakierniczy , lub malował swoje cudo i mogłby sie ze mna podzielic swoimi uwagami w tym temacie ?? z góry dzieki

Sławek
Awatar użytkownika
chicken
Posty: 561
Rejestracja: 01 lutego 2008, 12:25
Motocykl: xv 1000, cbr 1100 xx, komar
Lokalizacja: Piaseczno
Wiek: 47
Status: Offline

Re: Malowanie Virażki

Post autor: chicken »

Daj znać co i jak chcesz dokładnie pomalować to zapytam ile to będzie kosztowało u znajomego.
Awatar użytkownika
ptyś3
Posty: 55
Rejestracja: 05 września 2007, 06:12
Motocykl: Virago XV11oo
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 54
Status: Offline

Re: Malowanie Virażki

Post autor: ptyś3 »

Ja również mam pytanie odnośnie malowania. Czy któryś z kolegów malował może osłonę wału jak również dyfer - jeżeli tak, to jaką farbą ? Farba oryginalna :pomocy: wygląda na coś w rodzaju szarej srebrzanki. :pomocy:
Awatar użytkownika
ayo007
Posty: 1207
Rejestracja: 12 września 2007, 21:51
Motocykl: yamaha virago 1100
Lokalizacja: Księstwo Cieszyńskie
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Malowanie Virażki

Post autor: ayo007 »

ptyś3 pisze:Ja również mam pytanie odnośnie malowania. Czy któryś z kolegów malował może osłonę wału jak również dyfer - jeżeli tak, to jaką farbą ? Farba oryginalna :pomocy: wygląda na coś w rodzaju szarej srebrzanki. :pomocy:
..dyfry przeważnie są w chromie, wahacz malowałem szaro-srebrnym akrylem, a na to jeszcze pare warstw klaru nałożyłem i jest lux...
Virago 1100,na razie starczy..:)
Awatar użytkownika
tosemja
Posty: 304
Rejestracja: 03 lutego 2008, 16:31
Motocykl: ex xv 535, teraz VL 1500
Lokalizacja: Częstochowa/ Wrocław
Wiek: 39
Status: Offline

Re: Malowanie Virażki

Post autor: tosemja »

ptyś3 pisze:Czy któryś z kolegów malował może osłonę wału jak również dyfer
Ja malowałem z tata ale na czarno. Problem mieliśmy taki ze nie dało sie rozkręcić wahacza od ramy. Zupełnie sie tuleje zapiekły i nie dało rady nic z tym zrobić. Żadne oleje, WD40 ani inne śmieszne specyfiki nie dawały rady a męczyliśmy się z tym chyba ze 2 tygodnie. Efekt pomimo wszystko naprawdę niezły.
Zawsze kiedy piszesz głupie posty Bóg zabija kotka !
ODPOWIEDZ