witam,
Pozwole sie dołaczyc do watku.
słuchajcie dwa tygodnie miałem wątpliwą przyjemność "oczywiscie" i opisany problem na forum. Dokonywałem przegladu moto i m.in. wymiana oleju i pech lub norma w naszym przypadku - zerwany gwint na najdłuzszej srubie od dekielka filtra oleju (prawa strona) w virago 535.
wchodzac na strone i odczytujac problemy tutaj opisane bylem niemalże załamany: sprezynki, gwintowniki, kleje, nawiertki itd.
to mnie przerosło...
bo kojarze kiedys taki zabieg jak sie robiło z ojcem czy wujem w JAwkach Mustang 50 (tam był wieczny problem z gwintem mocowania kolanka do cylindra)..troche z tym roboty było (nie mówiać je...)
Ale do rzeczy...stara śruba oryg w jamaszce od tego dekla filtra oleju sie wkrecala z poczatku jakos, potem z oporem i na końcu przekrecała sie i nawet slabego docisku nie uzyskiwalem...
ale nic mówie kupie wpierw nowa srube o lepszych parametrach wytrzymałosciowych ale o tych samych wymiarach taką co mam:imbus (główka) M6 x 100 mm.
w sklepie moim na szybko jednak okaząło sie że maja póki co czarna i dłuższa (120 mm) śrube na imbus. ale dostepnosc wymiaru 90 lub 100 mm dług jest na zamówienie wiekszych ilosci itd. w necie tez widziałem co ale też na wieksza ilosc.
Ku mojemu zdziwieniu śruba nowa wkreca sie do OPORU ładnie. nei ma problemu, mocno ja dokrecam.dociska dekielek bardzo mocno i do oporu, niema zadnych wycieków ani delikatnego zapocenia w tych rejonach ..
wiec śłuchajcie dam rade by od razu nie zabierać sie do dyrastycznych przeróbek "silnika", tylko zadziałac prosto, po kolei idac dalej od najprostrszych rozwiazań, najlepiej kupic bo wydatek na prawde był znikomy i zamontowac nowa śrube o podobnych wymiarach lub najlepiej identycznych (jw) ale lepszych parametrach jakosciowych i wytrzymałosciowych.
Okazało sie że winna u mnie była akurat śruba (końcowka gwintu blizej tego miejsca gdzie gwintu juz nie ma) była zjechana. moge oczywiscie załaczyc zdjecia jak ta sruba wygladała (jej zniszczenia). przed zamontowaniem nowej wyczysciłem gwint wd 40 a wczesniej sprezonym powietrem by wydmuchało syf i opiłki metalu po straej srubie. potem włozyłem taka antennke magnes (mam cos takiego wysuwanego przy jednym z śrubokretów) i wyczysciełm z resztek przylegajacych opiłków. potem powoli wkrecałem nowa srube. etz moge zdjecia zademnostrowac
. szukam teraz oczywiscie odpowiedniej dług bo mam 120 mm dlugą .
ja póki co mam śrube za długą. i zrobiłem to na takim dystansie. i nie wyglada to za pięknie. ale jeździc mozna . jak tylko znajde odpowiednią dług 10 cm wkrece taką.
aha wazne u mnie nie wchodziła głebiej sruba jak na 10 cm.
bo ktos na forum sygnalizował (tak mi sie wydaje) ze wejdzie do 12-15 cm, chyba że moze ktos rozwiercał głebiej.
ja sie bałem ingerowac w konstrukcje silnika.
mozliwe jest to że fabryczne śruby ze zwykłej stali sa za słabe ale jakosc gwintu w bloku jest bardziej żywotny.
Stad trxeba znaleźc lepsza srube nowa i zamienic. ta co kupiłem gosc mówil że jest bardzo dobra wytrzymałosciowo i jak cos nie jest tak z gwintem nawet to lekko sobie wyrobi gwint i poprawi stary. i przejdzie gdyby cos blokowalo. niby to jakas lepsza stal czy cos , nei znam sie. ale moge diopytac koles sprzedaje to w duzym sklepie metalowym koło mnie.
jak co mówił, że jak to nei da rady (ale by l przekonany ze pójdzie z uwagi na jakosc gwintu sruby ), mówił ze ewent te sprezynki potem mozna zastosowac.
AHA ZA ŚRUBE DAŁEM 1,90 PLN w zwykłym metalowym sklepie.
śmigam juz - ładnych pare set km zrobiłem na tym
pozdrawiam,
jak co słuze pomocą.
pozdro.