Strona 1 z 7
Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 10 lipca 2012, 21:15
autor: Blunio
Iść, ciągle iść w stronę słońca
? ? ? ?... a to jest cel =>
Autor: Władysław Cegła
Relacja po powrocie.
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 10 lipca 2012, 21:17
autor: leszekk
Morze południowochińskie ??!
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 10 lipca 2012, 21:26
autor: Blunio
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 10 lipca 2012, 21:38
autor: BozoN
Blunio, tylko nie zapomnij przyciemnianej blendy do kasku
Słoneczko dobre, ale może porazić
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 10 lipca 2012, 21:53
autor: toooomelo
Dętkę zapasową tym razem weźmiesz ze sobą, aby uniknąć pecha z Gibraltaru?
Czekamy na relację!
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 10 lipca 2012, 22:11
autor: Blunio
Mariusz_85 pisze:nie zapomnij przyciemnianej blendy do kasku
Mam wbudowaną
Dzisiaj wieczorem podjechałem jeszcze zatankować i jak wracałem do domu to tak dawało po oczach że blenda nie pomoże. Najlepiej odczekać jak się nie spieszy.
toooomelo pisze:Dętkę zapasową tym razem weźmiesz ze sobą
Tym razem zmieniła się opcja i jadę na bezdętkowej.
Virażka w tym sezonie ma spokój
Co do relacji to będzie "jak w banku" ...
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 10 lipca 2012, 22:58
autor: Straszaq
Blunio pisze:
Virażka w tym sezonie ma spokój
Czyżby pora na DL-a ?
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 11 lipca 2012, 11:51
autor: Schwartzu
Powodzenia! Będziemy śledzić Twe poczynania
Szerokości, pięknych widoków i dobrych ludzi na drodze!
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 11 lipca 2012, 12:19
autor: Mai
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 16 lipca 2012, 09:00
autor: Celina
Szerokości Blunio!:))
Jakże się nie mogę doczekać relacji. Płyń, płyń asfaltowymi rzekami, notuj i dziel się.
Cudnej wyprawy!
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 20 lipca 2012, 00:45
autor: Blunio
No już trochę pojeździłem i pooglądałem. Wracam i nocleg wypadł mi w Combrai.
Pozdrawiam wszystkich : )
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 20 lipca 2012, 15:49
autor: toooomelo
Blunio pisze:Wracam...
Jak ten czas szybko leci. Zwłaszcza na urlopie
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 09 sierpnia 2012, 00:36
autor: fynfeuro
Hm... Blunio... wróciłeś? Bo coś cisza, miesiąc mija, lekko się niepokoimy.
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 09 sierpnia 2012, 14:30
autor: Celina
lekko
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 09 sierpnia 2012, 14:58
autor: stazbig
Blunio!
Wg mnie to najlepiej napisz książkę, przyjedziemy na wieczór autorski i zakupimy z autografem.
Jako bonus dorzucisz wspomnienia z Gibraltaru.
Pozdrawiam forumowego podróznika
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 13 sierpnia 2012, 13:09
autor: Qbeł
Czy może ktoś wie co się dzieje z Bluniem? Czy cały czas jedzie w stronę słońca , czy może już wrócił?
Za chwile będzie miesiąc od Jego ostatniego wpisu , wiec zastanawiam się co się dzieje z Herbatnikiem.
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 13 sierpnia 2012, 16:09
autor: Schwartzu
Może się jeszcze moczy... w morzu.
Też jestem ciekaw...
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 13 sierpnia 2012, 17:34
autor: toooomelo
Qbeł pisze:... czy może już wrócił?
Jak wróci, to na pewno odezwie się
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 13 sierpnia 2012, 21:07
autor: fynfeuro
Może znowu ma jakiś problem z oponami? Dałby znak, to coś by się w ramach akcji ratunkowej zorganizowało/pomogło. Kurierem w 48h dostałby części zamienne. A z braku informacji to
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 14 sierpnia 2012, 10:24
autor: Blunio
Jestem już jestem moi drodzy. Tylko pisanie jedną ręką nie bardzo idzie, ale powoli bedę zdawał relację z podrózy. Dziekuję za troskę, miło łechcą mę prózność Wasze głosy zaniepokojenia co do mego losu. Cierpliwości
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 14 sierpnia 2012, 10:30
autor: buchalter
o żesz! Blunio. A co z drugą ręką się narobiło?
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 14 sierpnia 2012, 10:46
autor: Blunio
Wszystko po kolei
Nie będę zaczynał od końca
BTW - Qbeł - jaki Herbatnik ? Oświeć mnie, bo nie wiem czy się śmiać czy kose ostrzyć ?
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 14 sierpnia 2012, 11:26
autor: Celina
W końcu Blunio! Domysłom nie było końca...
Dobrze, żeś (prawie) cały wrócił!
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 14 sierpnia 2012, 13:21
autor: podbiel
Ty to potrafisz budować napięcie jak w dreszczowcach. Wszyscy pytają co z ręką a on o herbatnikach nawija.
Re: Iść ciągle iść w stronę słońca ...
: 14 sierpnia 2012, 13:51
autor: Blunio
Dzień 1.
Tak więc zaczynamy. Dnia 11 sierpnia roku pańskiego 2012 wyruszyłem, zgodnie zresztą z przewidywaniami. W stosunku do planu rozbieżność polegała na tym, że w przeciwieństwie do zamiaru wyruszenia we wczesnych godzinach porannych, wyruszyłem w godzinach popołudniowych. Rozbieżność połóżmy na karb przyczyn ?rodzinnych? bez wchodzenia w szczegóły. Sama droga to nic szczególnego, poza drobnym faktem że stolica naszego kraju uzyskała dzięki Euro 2012 połączenie autostradowe kończące się podobno w Lizbonie. Rozwiązanie to miało swoje plusy dodatnie i plusy ujemne, jako że kilkadziesiąt kilometrów autostrady przypominało wyrób czekoladopodobny w opakowaniu zastępczym (ci co przeżyli Stan Wojenny wiedzą o czym mówię), do tego stopnia będący namiastką autostrady że nawet ?nasze? pazerne władze odstąpiły od pobierania haraczu za korzystanie z niego. Dalej to już rutyna - bramka, bilet, kasa, bramka, bilet, kasa ? Po minięciu grodu będącego stolicą Wielkopolski, zasiedlonej przez potomków zacnych rodów szkockich (podobno ? ale to niesprawdzona teoria ? wygnanych ze Szkocji za oszczędny tryb życia) pomimo lipcowej aury chłód zaczął przenikać przez spodnie ? w tym przypadku dżinsy Levi Straussa. Nie brałem bowiem oryginalnych spodni, jako że nauczony własnymi doświadczeniami popartymi uwagami kolegów przypuszczałem że będę je i tak woził pod siatką. Na wypadek opadów wziąłem oryginalny polowy Goretex z demobilu Budeswehr. Postanowiłem jednak wytrwać, wszak do granicy było już jak rzut beretem (mokrym
. Wkrótce słońce jęło chować się za horyzontem, cienie wydłużały się i wydłużały aż zmrok zaczął przykrywać ciągnące się bez końca kresowe lasy. Również zmęczenie dało znać o sobie po dniu pełnym wrażeń, więc odruchowo skręciłem z autostrady na przypadkowym zjeździe. Samotna panienka z okienka zbierająca myto poinformowała mnie, że w nieodległej miejscowości znajdę jakiś hotel. Miejscowość nazywała się Torzym, ale hotel trudno wypatrzeć bo jakiś francowaty TIR usiadł na moim ogonie, całkowicie absorbując uwagę. Wreszcie zrobiłem unik i TUR pomknął główna ulicą a moja uwagę zwrócił napis Pokoje Gościnne. I jak tu nie skorzystać z gościnności?
Szczerze polecam pokoje gościnne nad apteką Łatwo trafić bo przy głównej ulicy
Gościnność kosztowała 45 PLN i obejmowała schludny pokoik, duży aneks kuchenny z kompletem garnków, czajnikiem oraz kawą i herbatą. Właściciel sam zaproponował wprowadzenie maszyny pod wiatę. Żyć nie umierać, ale po skromnym posiłku na razie poszedłem spać. Pierwszego dnia udało mi się przejechać ok. 450 km.
Dzień 2.
Wypoczęty i wyspany zerwałem się z łóżka jak raniony jeleń. Wszak to nie czas na wylegiwanie się !
Moje lokum
Aneks kuchenny w holu głównym :
Po wykorzystaniu zasobów aneksu kuchennego i zapasów własnych (kabanoski droga Alicjano jako towar mało psujący się jeszcze musiały poczekać na swoją godzinę) jąłem przyglądać się wystrojowi ścian.
Pan ze zdjęcia jako żywo przypominał mi mojego gospodarza, z podpisu zaś wynikało że należał do grupy artystycznej "Duo Adamski" wraz z zaprezentowaną na zdjęciu blondyneczką, w realu tytułowaną "żona". W rozmowie Pan Adamski wspominał o dość bliskich związkach w Warszawą, a ja w domyśle dodawałem również Julinek, ale może się mylę ...
Motocykl rano stał tak jak go wieczorem zostawiłem ...