[XV1000] zalewanie przedniego cylindra...

[Kvik]

Otoz mam Virago XV 1000 z '86. Chodzila idealnie do momentu, gdy szwagier ja polozyl (na zapalonym silniku) na prawa strone. Polozyl, znaczy zdazyla dojsc do poziomu, znim ja zlapalismy, ale nie to, zeby czyms mocno o asfalt przylozyla. W kazdym razie zgasla. Po przywroceniu do pionu i zapalaniu zaczelo wyciekac paliwo - z filtra powietrza, spod cylindra i skad tylko moglo - ale tylko w okolicach przedniego cylindra, tylny chodzi, jak powinien.

Rozebralismy gazniki, wszystko wyglada tak, jak na nasze niedoswiadczone oczy powinno. Przedmuchalismy wszystkie dysze i kanaliki, plywaki dzialaja, iglice sa w porzadku, wszystko wyglada dobrze (i identycznie w obu gaznikach), ale paliwo sie wylewa. W cylindrze tez jest go pelno. Swiece wymienilismy na wszelki wypadek, bezskutecznie.
Iskra na przedniej swiecy jest, i z wylaczona pompka paliwa ten cylinder zaczyna lapac, szczegolnie na wysokich obrotach, na niskich go za bardzo zalewa (chyba, ze przyczyna jest jeszcze inna...).

No i standardowe pytanie: co to moze byc? Acha, tego paliwa wylewa sie o wiele wiecej, niz na logike powinno do cylindra dochodzic....

Z gory dziekuje za pomoc...

pozdrawiam,
Kvik

P.S. Na forum (i na internecie) jako standardowa przyczyne podaje sie zawieszone iglice - ale wszystko w gazniku wyglada dobrze, zarowno w lewym, jak i prawym. Membrany ok, oglice ok, plywaki sie bujaja. Co mozna pominac (z braku doswiadczenia), albo uznac, ze wyglada dobrze, a jest zepsute?

[ayo007]

..no, mnie sie tez nasuwa zawieszka zaworka iglicowego PŁYWAKA, warto to sprawdzić..

[Kvik]

..no, mnie sie tez nasuwa zawieszka zaworka iglicowego PŁYWAKA, warto to sprawdzić..

no tak, to sprawdzilem, dmuchajac w rurke i podnoszac plywak - wydaje sie dzialac, przynajmniej przy rozkreconym gazniku. czy to mozliwe, ze zlozenie go z powrotem powoduje, ze przestaje dzialac? rozkrecalismy go dwa razy juz

rozumiem, ze dokladniejsze sprawdzenie w tym momencie polegaloby na podlaczeniu rurki do sprawdzania poziomu paliwa w komorze plywaka - jak ten poziom bedzie za duzy, to plywak jednak nie dziala?

dziekuje i pozdrawiam,
Kvik

[ayo007]

..poziom nie tylko, ze bedzie za duzy, ale poprzez nieszczelny zawor iglicowy bedzie Ci go wszystkimi kanałami wewnętrznymi wciskac do srodka gardzieli gaznika...generalnie juz podczas swobodnego dopływu paliwa ze zbiornika do gaznika powinienes obserwować ten efekt który opisaleś..

[Kvik]

jestes genialny, dziekuje znaczy, kolejny demontaz mnie jutro czeka. jak tak dalej pojdzie, to bede potrafil jedna reka i po ciemku to ustrojstwo wyjmowac... obawiam sie tylko, ze przy okazji cos mi sie do cylindrow dostanie, jakies smieci - motor nie jest specjalnie brudny, ale trzeba sie nameczyc, zeby te gazniki sciagnac - jesli przy okazji jakis pyl czy kurz sie wsypie, to bardzo zle to jest?

dziekuje i pozdrawiam,
Kvik

[ayo007]

jak bedziesz uwazał to Ci sie tam nic nie wsypie, a jak wyciagniesz to doloty musisz czyms zatkać i tyle..

[Kvik]

dziala! wg zalecen Sw. Clymera podlaczylem rurki do gaznikow - zgodnie z oczekiwaniami lewy gaznik - norma, prawy zaczal sikac. rozebralem gada, podmuchalem zaworki, ustawilem poziom paliwa w komorze wg instrukcji - i zadzialalo moze to autosugestia, ale jest lepiej, niz bylo przedtem...

dzieki wielkie!
Kvik

[ Dodano: Sro Cze 04, 2008 7:04 pm ]

..poziom nie tylko, ze bedzie za duzy, ale poprzez nieszczelny zawor iglicowy bedzie Ci go wszystkimi kana#ami wewn#trznymi wciskac do srodka gardzieli gaznika...generalnie juz podczas swobodnego dop#ywu paliwa ze zbiornika do gaznika powinienes obserwowa# ten efekt który opisale#..

(standard_in) 10: parse error

no to znow mi sie to zrobilo, tym razem nawet bez polozenia motoru. probowalem dmuchac we wlot paliwa, w nadziei, ze sie odblokuje - bezskutecznie. czyli znow musze rozkrecic. czy wystarczy wymienic ten zaworek, czy nalezaloby sie zastanowic nad nowym gaznikiem?

pozdrawiam,
Kvik