..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam
Po ostatnim przedmuchiwaniu wydechów a było to całe 64km odstawiłem 2oo do garażu. Virago stało całą zimę w ogrzewanym garażu a teraz stoi bez ogrzewania. Dzisiaj przypomniało mi się o wyjęciu akumulatora ale mówię zanim wyjmę aku to ją odpalę a tu porażka na całej lini. Kręci kręci i nic. Po ostatnim odstawieniu moto pokręciłem śrubą do regulacji obrotów bo coś dziwnie silnik pracował. Czy to mogło spowodować, że moto dzisiaj nie odpala? Jaka może być jeszcze przyczyna ?

Nie stresuj się. Jak długo postoi w chłodzie, to mogą być po prostu problemu z odpaleniem.

Po pierwsze nie radzę tak sobie odpalania, aby tylko sprawdzić...

Po zimie zwyczajnie doładuj akumulator i załóż nowe świece. W większości przypadków to powinno wystarczyć.

Schwartzu ma racje, aku mimo że kręci niema pełnej mocy i świece nie dostają odpowiedniego napięcia .Doładuj porządnie aku ,przynajmniej przeczyść świece i zagada.

Może gdzieś "paliwo z wodą " przymarzło ???? Po wykręceniu świec były mokre. Aku się ładuje.

ja tak miałem na wiosnę zeszłego roku, rozrusznik ładnie kręcił a zapłonu nie było, świece też były mokre bo paliwo do nich dochodziło, podładowałem aku i zapalił od pierwszego , a już miałem czarne myśli

GregorS pisze:ja tak miałem na wiosnę zeszłego roku, rozrusznik ładnie kręcił a zapłonu nie było, świece też były mokre bo paliwo do nich dochodziło, podładowałem aku i zapalił od pierwszego , a już miałem czarne myśli

Dziękuję za odpowiedź. Trochę mnie uspokoiłeś

Może paliwko wyschło w gaźnikach? Doładować, pokręcić, zapalić musi.

Tak jak leszekk pisze.Miałem to w zeszłym roku.Wyschło paliwko a zaworki zamknięte zostały bo sie przywiesiły .Pomogło ostukanie komór trzonkiem młotka.Po zalaniu zagadał od strzału.Fakt ładowałem akumulator.

Wykręciłem świece, zrobiłem rozruch bez świec, wkręciłem nowe świece i podłączyłem załadowany do pełna akumulator. Za drugim razem poszedł dymek z rur i chodzi jak poezja. Dzięki Panowie za pomoc.

Niestety Virago to bardzo kapryśny motocykl w odpalaniu po dłuższej przerwie wiem co piszę bo często mam takie przerwy nauczyłem się jednak uruchamiać go w chamski sposób i skuteczny zapali każdy trup. czyli -auto start parę psiknięć w dziurkę na dole obudowy filtra powietrza i po kłopocie. Podobno zdrowe to nie jest ale skuteczne.
Oczywiste jest dla mnie sprawne ako,kranik na PRI parę chwil na zalanie gaźników i w moim motocyklu ssanie do końca i bez gazu. Zawsze zapali nie ma bata.