..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

w trasie na autostradzie srednia predkosc okolo 100km - spalila 6,22 l/100km - mowa tu o 1100 - teraz pytanie - duzo czy malo ostatnie regulacje byly robione gdzies tak oklo 7 tys km do tylu - a i pogoda nie za cielpo gdzies kolo 12 stopni

Myślę, że jest to w normie. Moja 1100 przy przeciętnej 70-80/h spala około 5,2, więc sądzę że przy 100 też by łyknęła litr więcej.

rothar, fajnie, że masz tak precyzyjny miernik zużycia paliwa - pewnie nie jeden chciałby wiedzieć jak można tak dokładnie to zmierzyć.
Moim zdaniem, tę samą trasę, na której dokonałeś badań, przy tej samej prędkości średniej i w takich samych warunkach termicznych, dałbyś radę przejechać w taki sposób, aby zużycie wyszło na poziomie 5,5-5,7 a uzyskanie 8,0 i wyżej też nie stanowi problemu - po prostu wystarczy nie patrzeć na drogę przed sobą dalej niż 50 metrów. Tak więc ocenić można, że zmierzona wartość mieści się w zakresie wiarygodnych i poprawnych wyników. Na rezultaty wpływ niewątpliwie ma także to czy masz szybę czy nie, Twoje rozmiary i masa i oczywiście to czy jechałeś non stop 105 km/h czy miejscami przepychałeś się w korku a potem goniłeś 150 żeby wyszła taka średnia. O wietrze to już nawet nie wspomnę. Zakładam, że odcinek pomiarowy miał ze 200 km bo na krótszej trasie to nawet nie ma co porównywać.

to jest srednie spalanie nie mam precyzyjnego miernika - oczywiscie na 192 km trasy bylo moze 20 km w miescie reszta to autostrada u nas jest duzo autostrad wybudowali na olimpiade i zdazyli na czas - szyby nie mam , jestem ciezki , wiatr byl 150 km nie jezdze z zasady ale wiekszosc czasu jechalem 120 wiec srednia jest okolo 100 - wychodzi ze nie ma sie czym martwic - spalanie w normie

Jak na autostradę to całkiem dobrze. U mnie jest średnia 5.3 a jak musiałem pocisnąć na A4 to 8.0 nie wystarczyło - ale przynajmniej wiem "ile maszyna pojedzie"

Pawlas pisze:przynajmniej wiem "ile maszyna pojedzie"

ile wycisnąłeś?

Jak mi spaliła moja 8,5L na 100 km to się zacząłem zastanawiać czy ostrą jazdą po mieście można osiać takie spalanie.
Regulacja gaźników to pewnie podstawa, a co jeszcze warto zrobić/sprawdzić, by zmniejszyć spalanie?

To nie są sprzęty do zap....nia powyżej 150km/h . Można ale to bez sensu - plastiki robia to znacznie lepiej.
GPS wskazywał 175 na większości odcinka z Katowic do Krakowa ale jak nie będę musiał (wtedy musiałem) to tego nie powtórzę.
W temacie spalania:
Synchro czystych gaźników, czysty filtr powietrza i dobre opony z właśniwym ciśnieniem to podstawa a najważniejsze to rozsądne operowanie gazem - zwłaszcza w mieście potrafią zmienić dramatycznie spalanie. Ale to wszyscy i tak wiedzą.
Grunt, że wiosna przyszła

Forest pisze:Jak mi spaliła moja 8,5L na 100 km to się zacząłem zastanawiać czy ostrą jazdą po mieście można osiać takie spalanie.

Chyba tylko na 1 i 2 biegu

Spalanie kosmiczne, albo źle obliczone. Jak dobrze, to na bank gaźniki do roboty.

-waldi- pisze:

Forest pisze:Jak mi spaliła moja 8,5L na 100 km to się zacząłem zastanawiać czy ostrą jazdą po mieście można osiać takie spalanie.

Chyba tylko na 1 i 2 biegu

Spalanie kosmiczne, albo źle obliczone. Jak dobrze, to na bank gaźniki do roboty.

ja swoją 535 jak po miescie latałem ,to ten zbiornik pod siedzeniem starczał na 120 km , na trasie 200 dałorady się zrobić , wiec gaźniki były ok , tylko manetka za mocno odkrecana

Aaaaa tam, macie problemy... Ja 2,5l w porywach do 3 l

Hah ja swoją 250 ,najwięcej 3,2

Moja na paliwie 3 miesięcznym przy jezdzie 80-100 km 6L. Zobaczymy jak będzie na świeżym.

cobra pisze:Moja na paliwie 3 miesięcznym przy jezdzie 80-100 km 6L. Zobaczymy jak będzie na świeżym.

Zapewne bez zmian.

Hej.
Odgrzeje kotleta. Przy spokojnej jeździe czyli tak jak tym sprzętem się jeździ to moja 1100 połyka 4,7l na 100km. Sprawdzałem dwa razy . Trasa, to trasa, miasto, zadupia, rekreacyjne bujanie się przy prędkościach 70 - 80 km/h

Pod koniec maja razem z Arti 500 wybraliśmy się na kilka dni w Bieszczady , więc była okazja zrobić testa spalania. Moja 535 przeleciała 1.366 km zatankowałem 59,66 l wachy no i wyszło 4,37l . Ale brawa należą się mojemu mechanikowi który przyłożył się do swojej roboty ( czyszczenie ,regulacja itp ) . Na priv mogę dać namiary - jak kto chętny. Wcześniej paliła grubo powyżej 5l

Moja 1100 moje pierwsze na niej 190km i średnia wyszła 5,3. Wszystko poza dużym miastem, czasami 80km/h czasami 120km/h, jak się lepiej poznamy pewnie będzie i niżej.
Moja 535 która dzisiaj znalazła mam nadzieję szczęśliwego nabywcę nawet w jeździe po Krakowie nie przekraczała 5l.

ja się tam nie zastanawiam, zawsze leje wahę do tego samego poziomu który wyznaczyłem wizualnie po zdjęciu korka paliwa gdy moto stoi na centralnej. Od czasu do czasu mnie najdzie z ciekawości i policzę ale zawsze gdy jest to jazda na dłuższa trasę. Przy spokojnej jeździe takie do 110 (+/- 30 gdy wyprzedzanie lub przejazd przez zamieszkałe) wyszło że bierze 4,77 , natomiast gdy 120-140 ( momentami 160 -jak mnie najdzie ) to wychodziło 5,3. Jazda drogi główne lub boczne, przy mocnym bocznym wietrze i bez wiatru, deszcz słońce, ot krajowa typówka pogodowa....
Jednego co do niej jestem pewien..... Że wychłepcze tyle ile jej wleje.... a poza tym moto jest do tego żeby jeździć a nie liczyc....
Radości z latania i szerokości....

Cionek, gratuluje zdrowego i jedynego słusznego podejścia do tematu!

C'est la vie Kris2k..... a latać się chce ...

La vita est buena... jak tylko jest za co zalać (nie mogłem znaleźć rymu do buena związanego z wachą ;p)

Mi tez nigdy nie spaliła więcej niż Jej do zbiornika nalałem
Nie po to kupiłem motocykl był siedział i liczył ile to pali
Mam3 amerykańskie samochody i Im tez nie liczę ile palą