..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam!

Od czasu zakupu mojej Virago 1100 nie miałem potrzeby wymieniać przedniej żarówki (H4) - jednak dzisiaj zaistniała taka konieczność. Po odkręceniu dwóch śrubek przytrzymujących klosz lampy wraz z ramką, całość niemalże wyskoczyła wypychana ogromną ilością umieszczonych tam przewodów i kostek połączeniowych.

Po wymianie żarówki chciałem osadzić klosz w poprzednim miejscu, lecz aby to zrobić musiałbym użyć bardzo dużej siły w celu dociśnięcia wszystkich przewodów i kostek połączeniowych. Boję się jednak coś uszkodzić, a zarazem wydaje mi się (wręcz jestem pewien), iż tak dociśnięty klosz straci jakąkolwiek możliwość regulacji.

Patrząc na to wszystko zaczynam podejrzewać, że poprzedni właściciel podłączając lightbar'y, mocno coś nakombinował z tymi wiązkami elektrycznymi.

Powiedźcie proszę:
1. Czy w Waszych Virago 1100 również jest taka ogromna ilość przewodów i kostek połączeniowych w przedniej lampie?
2. Może któryś z Was będzie tak uprzejmy i podeśle mi zdjęcie wewnętrznej części przedniej lampy (po zdjęciu klosza), abym mógł porównać jak powinno to wyglądać nim ktoś przy tej instalacji manipulował.
3. Czy te wszystkie kostki połączeniowe na pewno powinny znajdować się w przedniej lampie?

Ratunku, plisssssss - moto uziemione, nie mogę jeździć, serce boli:(

Tak w przedniej lampie jest sporo przewodów i kostek. Głównie dlatego, że w przedniej części motocykla znajduje się dużo przełączników (na kierownicy) i odbiorników prądu (sama lampa, kierunkowskazy, zegary, klaksony). Byłoby dziwne, aby konieczność np. wymiany przełączników czy innych wymienionych elementów wiązała się z koniecznością rozbierania połowy motocykla. Właśnie dlatego większość kostek jest w lampie przedniej. Z drugiej strony jeśli te kostki mają być w przedniej części motocykla to nie ma specjalnie alternatywy na ich umieszczenie w innym miejscu z przodu.
Skoro lampa była złożona i wszystko mieściło się wewnątrz to i teraz musi się zmieścić tak na logikę. na pewno dołożenie przez poprzedniego właściciela lighbarów czy innych wynalazków nie ułatwia tego zadania, ale Twój motocykl nie jest jedyną virago z lighbarami więc chyba się da.

Reasumując - jak się popieści to się zmieści... nic na siłę

Reasumując..... Fakt ..przewody upchnięte jak śledzie w puszce. W mojej Virce też. Musisz się przyzwyczaić że jak otworzysz to cytując kolegę Tylust'a "....jak się popieści to się zmieści......" metoda prób i błędów, jak nie tak to tak.... Zawsze znajdzie się rozwiązanie na złożenie.... To takie puzzle dla motonitów....

metoda jest taka ,ze te wszystkie przewody i wtyczki trzeba ułożyć po obwodzie lampy bo w środku musi być miejsce na odbłyśnik, styki żarówki i kostkę podłączeniowa
Jak to sobie ładnie ułożysz to zakładasz lampę bez problemowo

Przerabialiście to już, tzn. "jak się popieści, to się zmieści", czy znacie to tylko z teorii - oczywiście w zakresie upchnięcia tych wszystkich przewodów i kostek połączeniowych?

Nie mieliście później problemu z właściwym wyregulowaniem lampy?

Może jakaś fotka tego całego "bałaganu"?

Przerabiałem i się zmieściło. Tak jak opisał Artur - rozłożyć wtyczki i przewody po obwodzie, zostawiając środek wolny.
Mi się ta sztuka udała za za 3 albo 4 razem - walczyłem ponad godzinę rozpinając i spinając wszystkie kostki i na nowo układając. Ale się udało.

OK Kargul.

Jednak czy po zmontowaniu regulowałeś ustawienie światła?
Jeżeli tak, to czy mimo takiego upchania klosz jeszcze reagował na regulację - nie był dociśnięty i unieruchomiony?

Arthur.... te kable tam umieściła YAMAHA w fabryce, a Ty sie tak dopytujesz jakby ktoś Ci na złość te kable tam wsadził. Przecież miałeś lampę złożoną z kablami w środku i co dało się ją wówczas regulować czy nie ? Ja zmieniłem kierownicę i musiałem do tej lampy wcisnąć dodatkowo spore kawałki przewodów do przełączników, które przy starej kierownicy dyndały, a nie chciało mi się ich skracać i przelutowywać. Trzeba się pomęczyć i pokombinować, ale da się to zrobić.

Hej Tylust!

Odpowiadając na twoje pytanie. Nie, nawet przed wymianą żarówki nie można było wyregulować światła - klosz był zblokowany i nie reagował na kręcenie śrubkami regulacyjnymi.

Tak jak pisałem wcześniej, poprzedni właściciel instalując Lithbar'y, dołożył trochę kabli i kostek połączeniowych. Obecnie jest tego zapewne więcej niż fabrycznie.

Do tego w fabryce składały to małe Japońskie rączki i było to ponad 20 lat temu, kiedy kable jeszcze nie były takie sztywne.

Suma, sumarum, sudoku przy tym to pryszcz:) Dlatego byłbym bardzo wdzięczny za zdjęcia, jak te przewody są ułożone i ile ich faktycznie jest u innych szczęśliwych posiadaczy XV 1100:)

Jeśli ci to pomoże to :
https://plus.google.com/102812602689378 ... 9378292164

Dzięki "Jacek64".

Zdjęcie wydrukowane. Dzisiaj lub jutro zajęcia manualne. Dam znać co i jak.
Może mi jeszcze powiesz, czy przy tak ułożonych przewodach i kostkach, da się jeszcze regulować lampę?

Nie ma problema. Czy się da ? Pewnie tak. To akurat robiłem fotkę kolegi lampy żeby u siebie to poupychać. Efekt taki że po iluś tam próbach dałem sobie spokój . Jak dobrze pamiętam 1 lub 2 kostki poszły poza lampę, zaizolowałem i reszta już się zmieściła. Za stary już jestem i nerwy nie te.

da się regulować, u mnie w lampie dodatkowo jeszcze kabelki lightbarów i wskaźnika ładowania

Koledzy!

1/2 sukcesu - tzn. lampa zmontowana, ale jeszcze nie wyregulowana.

Po ponad 4h "zabawy" z układaniem przewodów i kostek połączeniowych muszę przyznać, iż jest to mocno niedopracowany element Virago! Tak jak pisałem wcześniej, jak składały to małe Japońskie rączki, a wiązki przewodów były nowe i bardziej elastyczne, to jak Cie mogę - jednak po 21 latach i przy dłoniach Europejczyka, to już inna bajka.

Polecam przy tej zabawie za pomocą suszarki do włosów, dobrze rozgrzać wszystkie przewody. Ciepłe stają się bardziej elastyczne i łatwiej się układają.

Zobaczymy jeszcze czy uda się wyregulować lampę.

u mnie poprzedni wlasciciel jeszcze tam wepchnal przetwornice do xenona - nie wiem jak on to zrobil ale jak ja kupilem to przetwornica siedziala w lampie. po zdemontowaniu sam mialem problem z upchnieciem kabli, zreszta rozbieralem kilkukrotnie bo mi sie wtyczka zjarala odpowiedzialna za zaplon wiec zabawy troche bylo. Tak jak poprzednicy pisali, powoli metoda prob i bledow sie wcisnie wszystko

Arthur_K pisze:
1/2 sukcesu

Po ponad 4h "zabawy" z układaniem przewodów .

Cztery godziny z przykręceniem klosza lampy
Długo byś nie popracował na linii montażowej przy składaniu virago

Arthur_K pisze: Polecam przy tej zabawie za pomocą suszarki do włosów, dobrze rozgrzać wszystkie przewody. Ciepłe stają się bardziej elastyczne i łatwiej się układają.
Zobaczymy jeszcze czy uda się wyregulować lampę.

Z tą suszarką i mocnym nagrzewawaniem przewodów to nie do końca dobry pomysł przy ściśnięciu w lampie izolacja może się uszkodzić i o zwarcioszko nie trudno.

Mały-Głód pisze:u mnie poprzedni wlasciciel jeszcze tam wepchnal przetwornice do xenona - nie wiem jak on to zrobil ale jak ja kupilem to przetwornica siedziala w lampie. po zdemontowaniu sam mialem problem z upchnieciem kabli

To ja Ci powiem jeszcze więcej ja w lampie prócz oryginalnych złączek, kostek i przewodów mam dwie przetwornice, cztery kostki od lightbarów, wskaźnikow ładowania i ciśnienia oleju oraz kilka zlączek od zasilania gniazda nawigacji, kamerki i USB od ładowania telefonu. W ciagu kilku minutek lampa zlożona, nawet kiedyś w nocy w trasie podczas wymiany żarowki nie mialem problemu ze zlożeniem lampy. Trzeba troszke wyobraźni i techniki.

No, kolego "grzegorzbr2" - szacun!

Nie każdy jest taki super mechanik jak Ty, co i w nocy po ciemku, bazując prawie tylko na tym co się czuje opuszkami palców, wszystko naprawi:)

A wierszyk Jana Brzechwy znasz? "Zdolny jestem niesłychanie, ...":)

Arthur_K pisze:No, kolego "grzegorzbr2" - szacun!

Nie każdy jest taki super mechanik jak Ty, co i w nocy po ciemku, bazując prawie tylko na tym co się czuje opuszkami palców, wszystko naprawi:)":)

Super mechanikiem to ja nie jestem,
W nocy po ciemku ale z pomocą latarki,
Za młodych czasów kilkanaście lat grałem w zespole muzycznym na klawiszach więc palce jeszcze są zwinne
Pozdrawiam