..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam, spotkał się ktoś z możliwością kupna nowych gaźników do Virago 535?
Widziałam do Super Tenere, do Virago nic... nic... A bardzo by się przydały... Mała pali jak litrowy bydlak a jesteśmy po regulacji, synchronizacji i czyszczeniu zaworów... po raz drugi w przeciągu roku, więc to nie kwestia złego serwisu.

Może delikatniej z gazem i prędkości przelotowe zmniejszyć?

Tyle co litrowy czyli ile?

6.4 litra

Jeżdżę raczej spokojnie, na co dzień po mieście, więc diabelskich prędkości nie rozwijam a i staram się jechać w miarę płynnie, bez nagłych przyspieszeń i hamowań. W trasie rok temu paliła mi 5.5 litra, ale nie jestem w stanie powiedzieć jak to wygląda teraz. W weekend czeka mnie do zrobienia koło 1000km to się przekonam czy jest gorzej, bo na "lepiej" bym nie stawiała.

Nowe gaźniki mnie tak nęcą, bo luby po zamontowaniu do swojej Tenery zszedł w dół o 3 litry/100km... Jego potwora pali teraz w mieście 1.5l mniej niż mój komarek.

Gaźniki składają się z korpusów, które z grubsza rzecz biorąc są wieczne i niezniszczalne (nie licząc uszkodzeń mechanicznych), oraz z elementów zużywających się z czasem, które można dokupić i wymienić - dysze, uszczelki, pływaki, iglice z rurkami emulsyjnymi, membrany, zaworki iglicowe, elementy układu wzbogacania mieszanki (ssania). Na rynku nie brakuje elementów, które wymieniłem najczęściej w postaci kompletnych zestawów naprawczych. Fabrycznie nowe gaźniki do 535 to rzecz niedostępna nawet w ASO Yamahy, a w okresie kiedy były dostępne, cena kompletu oscylowała w granicach 1300 EURO
Może ktoś gdzieś w wolnym Świecie posiada gdzieś na półce w zapasie taki zestaw, ale pewnie nie sprzeda go taniej
Reasumując pokusiłbym się co najwyżej o rozebranie Twoich gaźników i upewnienie się co ewentualnie nadaje się do wymiany. Jak pisałem gotowych zestawów nie brakuje w cenie ok 150-200 zł za zestaw na jeden gaźnik jak poniżej (to nie reklama sklepu - choć gościa mogę polecić bo szajsu nie żeni)


Membrany to już nieco większy wydatek,ok 400 zł za kompletną sztukę (jeden gaźnik), lub same gumki do "przeszczepu" za ok 250zł za sztukę

itd... itd.... a i tak sie może sumka uzbierać

Oczywiście najpierw rozbierasz i sprawdzasz, a dopiero potem kupujesz co potrzeba bo nawet półśrodkami tanio nie jest.

tylust - dziękuję za wyczerpująca odpowiedź! No to mechanik, cel! pal!

Jak nie masz zastrzeżeń co do osiągów i ogólnej sprawności moto to ja bym raczej nie przesadzał z tymi remontami Spalanie w przypadku zasilania gaźnikowego to w dużej mierze funkcja stylu jazdy i na cuda bym nie liczył.

Nie martw się Kaszcz. U mnie spalanie podobne i jest to wynikiem bogato ustawionej mieszanki.
Niestety zubażanie mieszanki prowadziło do dławienia się motka.
Dałem sobie z tym spokój i w Wielkanoć wycisnąłem ze swojej Virażki 160 km\h na autostradzie i to jadąc kilkanaście kilometrów. Benzyna tania, więc nie ma co płakać.

kaszcz pisze:tylust - dziękuję za wyczerpująca odpowiedź! No to mechanik, cel! pal!

Jaki mechanik? Bierzesz wszystko na stół i rozkręcasz, potem skręcasz w odwrotnej kolejności. Tam nie ma wielkiej filozofii, porób se fotki jak boisz się pogubić. Przerabiałem temat w 535 bez żadnego doświadczenia, moto potem chodziło jak należy a ile uciechy

No nie wiem, jestem wyjątkowo ciemnym okazem, mój największy sukces mechaniczny to... wymiana lusterek. Nie jestem też w stanie ocenić czy jakaś część jest zużyta, posiadam umiejętności w nieco innych dziedzinach i kwestie mechaniczne wolę zostawiać osobom, które jakieś pojęcie o tym mają. Jeśli kiedyś byłby czas to pewnie chciałabym spróbować się pobawić, ale póki co to ciężko mi znaleźć chwilę, żeby moto szmatą przetrzeć a co dopiero ze skupieniem rozkręcać.

Czyli jednak 6.4 litra mieści się w normie?
Wszędzie słyszę/czytam, że Virago to max 5l bierze więc byłam nieco zdziwiona.

6,4 to wg. mnie sporo. Tyle to mi teraz Wiśniówka zje a w drodze do pracy zamykam licznik. 535tka 2YL brała pi razy oko piątkę.

Od czego masz licznik że go zamykasz 750'tką ?

Od wskazywania prędkości.

a-ha

750 mają do 180....