Strona 2 z 8

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 04 listopada 2007, 16:07
autor: jarrett80
Taaa, klimat u nas specyficzny :wink: Przy swoim poprzednim "motocyklu" wychodził mi przegląd w połowie listopada i w trakcie przeglądu wymieniłem olej, przeczekał całą zimę i na wiosnę nie było żadnych problemów. W obecnym motocyklu wymieniłem zaraz po zakupie, więc z kolejną wymianą poczekam do wiosny.
Niemniej jednak jeśli zdecydowałbyś się na wymianę teraz, to unikniesz prawdopodobnie jeszcze jednej rzeczy, a mianowicie kolejek u serwisantów, chociaż mogę się mylić.


Pozdrawiam.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 04 listopada 2007, 16:13
autor: MuSStaFFa
odpowidzi mi udzieliles....wymieniam teraz :-) .. ps w "PROFi" w lodzi terminy juz maja na luty....

Zimowa konserwacja motocykla

: 29 września 2008, 16:33
autor: Blunio
Nastała już jesień, nieubłaganie zbliża się zima i wkrótce czas na postawienie moto na zimową konserwację. Jeszcze parę przejażdżek i trzeba będzie odstawić moto do ciepłego kąta. Podzielę się paroma uwagami, jaki zakres prac należy wykonać, aby nasze ulubienice przetrwały ten trudny okres bez uszczerbku na kondycji technicznej.
Jak wspomniałem, najlepiej znaleźć pomieszczenie w miarę ogrzewane i suche. Wskazane jest odciążyć moto (najlepszym wyjściem jest centralna podstawka, ale nie od rzeczy może być drewniana podstawka pod karterem silnika). Zmniejszyć ciśnienie w ogumieniu, myslę że tak do połowy. Wymontować akumulator, aby mieć mozliwość jego okresowego doładowania, albowiem ulega samoistnemu rozładowaniu, a całkowite rozładowanie prowadzi do jego zasiarczenia i utraty pojemności. Wypalić paliwo z gaźników, aby nie doprowadzić do osadzania się osadów, modących zablokować dysze. Problematyczne jest opróżnienie z paliwa zbiorników, są różne szkoły, jedna z nich twierdzi że prózne zbiorniki są bardziej narażone na korozję wewnętrzną(?).
Wymieniamy olej silnikowy, albowiem po sezonie olej jest zanieczyszczony produktami spalania, które powodują korozję wewnętrzną silnika. Zaleca się wykręcenie świec i zalanie cylindrów olejem silnikowym w ilości ok. 50 ccm na kazdy z nich, który następnie rozprowadzamy po cylindrach obracając kilkaktrotnie wałem korbowym (najlepiej po włączeniu 5 biegu obracając tylnym kołem). Następnie wkręcamy świece. Po tym odcinamy dopływ powietrza do silnika, uszczelniając wydechy folią i taśmą samoprzylepną i w taki sam sposób filtr powietrza.
Powierzchnie chromowane i lakierowane moto pokrywamy środkami koserwującymi. Wreszcie moto przykrywamy pokrowcem lub innym nakryciem, może być folia malaska, z tym że pod takim nieprzepuszczalnym kokonem lubi gromadzić się wilgoć. Dobrze, gdyby pokrowiec nie przepuszczał światła, szczególnie słonecznego.
Ufff, to na razie tyle, liczę na konstruktywne uwagi lub uzupełnienie tematyki.
Pozdrawiam :-)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 29 września 2008, 18:57
autor: jaros
Dobry temat, zwłaszcza dla początkujących.Dzieki za rady,właśnie po głowie mi chodziło co tu się robi z lalką na zimę,czy trzeba jakiś specjalnych zabiegów,czy nie.Fajnie ,że wpadłeś na pomysł podzielenia się tą wiedzą.
Dzięki :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo: :bravo:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 03 października 2008, 18:13
autor: fredb
Witam.Co prawda Virago mam od nie dawna,ale zawsze miałem jakiś motorek.
Porady Blunio są bardzo cenne,ale ja stosowałem metodę cotygodniowego odpalania
motorku.Pochodził sobie na wolnych obrotach aż do zagrzania.Nie musiałem demontować akumulatora itd.Natomiast rada o zmniejszeniu ciśnienia w oponach jest
b.cenna tego akurat nie robiłem.Dzięki i pozdrawiam :grin:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 03 października 2008, 19:34
autor: iwan
Blunio pisze:Zaleca się wykręcenie świec i zalanie cylindrów olejem silnikowym w ilości ok. 50 ccm na kazdy z nich
Czy można wiedzieć, jaki jest cel tej czynności?

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 04 października 2008, 00:20
autor: diablik.ez
Ja swojej laluni jeszcze nie odstawiam do snu zimowego. Myślę że tak jak i w zeszłym roku i w zimie się trochę pokula tak dla relaksu, ażeby się nie zastały moje kości i jej trybiki. :mrgreen:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 04 października 2008, 00:31
autor: irecki
Ja też preferują metodę fredba i diablika. Tym bardziej że w zime można co w cieplejsze dni troszkę pogrzebać przy wnętrznościach ;) i na koniec dla samozadowolenie odpalić :)
Ja tak robie a czy to jest zbawienne dla silnika hmmm... Nie wiem :P

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 04 października 2008, 20:10
autor: Blunio
gumboj napisał:
jaki jest cel tej czynności
Olej konserwuje gładzie cylindrowe. Jest to szczególnie ważne, jeżeli przechowujemy moto w niekorzystnych warunkach, na przykład w dużej wilgotności. Widziałeś kiedyś tarcze hamulcowe w samochodzie po tygodniu lub dwóch niejeżdżenia ? Na pewno nie chciałbyś, aby tak wyglądały cylindry od wewnątrz w Twojej Laluni.
Co do okresowego odpalania moto, nie polecałbym tej metody. Jest ona niekorzystna ze względu na pracę na ssaniu (moto długo nie osiągnie temperatury), kiedy benzyna zmywa olej z cylindrów (tarcie półsuche) i scieka do oleju, rozrzedzając go. Jeżeli już pogoda dopisywałaby, lepiej by się troszkę przejechać, niż piłować moto w garażu.
Jednak polecałbym moją metodę, zrobisz raz i masz spokój. No, poza okresowym doładowaniem aku. Robi się to po to, że na skutek naturalnych właściwości aku traci dziennie ok. 1% pojemności znamionowej. A rozładowany aku to zasiarczenie i nie oddaje pojemności. Regenerecja jest kłopotliwa i z reguły pnie daje oczekiwanych efektów. Podłączenie aku do prostownika jest bardzo mało kłopotliwe (pamietajcie o poluzowaniu korków w celach aku, jeżeli jeszcze takowe występują no i o ewntualnym uzupełnieniu elektrolitu wodą destylowaną). Akumulatory bezobsługowe nie mają korków i nie uzupełnia się elektrolitu, bo to co paruje skrapla się w labiryncie i skapuje z powrotem. Więc tylko doładowujemy, max. prądem dziesięciogodzinnym (przy pojemności np. 15Ah wychodzi prąd 1,5 A. A w ogóle preferowane jest ładowanie jak namniejszym prądem, ale dłużej.
Pozdrawiam :-)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 04 października 2008, 20:41
autor: Marek73
Blunio pisze:Wypalić paliwo z gaźników, aby nie doprowadzić do osadzania się osadów, modących zablokować dysze
Blunio pisze:Wymieniamy olej silnikowy, albowiem po sezonie olej jest zanieczyszczony produktami spalania,
Na pewno nie zaszkodzi, ale jak komuś się nie chce to spokojnie można sobie odpuścić i z czystym sumieniem odpalić maszynę podczas pięknych grudniowych dni.
Blunio pisze:Po tym odcinamy dopływ powietrza do silnika, uszczelniając wydechy folią i taśmą
Albo wpychamy w wydech lekko nasączone olejem szmatki.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 04 października 2008, 21:47
autor: iwan
Tak,tak...
ale to nie wszystko.
Należy jeszcze odkręcić wszystkie śruby powyżej poziomu przemarzania i zawinąć w pakuły; następnie znaleźć jakiś stary koc i owinąć nim wydechy, żeby... :humm: , no tak po prostu, żeby owinąć. A zaraz potem - opony: trzeba nabyć odpowiednie koce grzewcze (najlepiej od jakiejś podupadającej stajni F1) i opatulić nimi oponki naszych motocykli. Dlaczego? Nie wiem. Tak mi do głowy wpadło w ostaniej chwili.
Aha, i jeszcze na manetkę gazu powinno się nawinąć specjalną taśmę antymagnetyczną, żeby podczas zimy ... nic się nie rozmagnesowało.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 05 października 2008, 11:39
autor: Husky
A jeżeli moto stoi w zimie w pomieszczeniu gdzie jest 18-20 stopni, to chyba nie trzeba tego wszystkiego robić?

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 06 października 2008, 10:41
autor: rembrandtin
gumboj zapomniales jeszcze o wyciagnieci wszystkich linek z pancerzy i schowaniu ich w szafie na gornej półce.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 06 października 2008, 11:50
autor: Marek73
rembrandtin pisze:gumboj zapomniales jeszcze o wyciagnieci wszystkich linek z pancerzy i schowaniu ich w szafie na gornej półce.
ogrzewanej :mrgreen:

[ Dodano: Pon Paź 06, 2008 11:52 am ]
Husky pisze:A jeżeli moto stoi w zimie w pomieszczeniu gdzie jest 18-20 stopni, to chyba nie trzeba tego wszystkiego robić?
Wyczyść jak najlepiej (to akurat przyjemność) i zalej paliwo pod sam korek. Wg mnie w tych warunkach nic więcej nie trzeba.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 06 października 2008, 21:48
autor: iwan
rembrandtin pisze:gumboj zapomniales jeszcze o wyciagnieci wszystkich linek z pancerzy i schowaniu ich w szafie na gornej półce.
Nie, nie zapomniałem. Zrobiłem to już dawno i teraz jeżdżę bez linek :pomocy:
Aha, pamiętajcie też o nasmarowaniu wszystkich rowków w bieżniku przedniej opony! Dzięki temu... będziecie mieli nasmarowane rowki w bieżniku przedniej opony :grin: . A na reflektor i tylne światło warto naciągnąć prezerwatywy, żeby wilgoć się tam nie dostała.
No, to na tyle. Więcej pomysłów na "zimową konserwację" motocykla nie posiadam. :nazdrowie:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 października 2008, 10:27
autor: Marek73
gumboj pisze:A na reflektor i tylne światło warto naciągnąć prezerwatywy, żeby wilgoć się tam nie dostała.
Gdybyś to napisał na początku tematu i bez ironii, to na 100% znalazłoby się kilka osób walczących z kondonami w garażu :mrgreen:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 października 2008, 11:40
autor: TOM
oj nieladnie, z ciekawego tematu żarty Pany stroita :roll:
------------
pyt.

czy przy takich zimowych przejazdzkach weekendowych w tygodniu wyciągacie aku + ładowanie?

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 października 2008, 12:51
autor: Marek73
Synu pisze:oj nieladnie, z ciekawego tematu żarty Pany stroita :roll:
E tam zaraz stroimy :mrgreen: Poczucie humoru w te pochmurne dni jest jak najbardziej wskazane, tym bardziej, że temat jest młodszy tylko o jedną wiosnę od historii motocykli:

viewtopic.php?t=191&highlight=zimy

viewtopic.php?t=178&highlight=zimy

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 października 2008, 16:09
autor: rembrandtin
a jakich prezerwatyw używacie? bo moje się zsuwają z przedniej lampy.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 października 2008, 18:21
autor: iwan
rembrandtin pisze:a jakich prezerwatyw używacie? bo moje się zsuwają z przedniej lampy.
Czy to dlatego, że masz taki mały czy taki duży rozmiar... lampy?

[ Dodano: Wto Paź 07, 2008 6:23 pm ]
Marek73 pisze:Gdybyś to napisał na początku tematu i bez ironii, to na 100% znalazłoby się kilka osób walczących z kondonami w garażu :mrgreen:
Rozjebało mnie to na łopatki.

Dobra panowie, dosyć, bo się hajdpark drugi zaczyna robić :lol:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 października 2008, 22:18
autor: diablik.ez
I po co odstawiać konika do snu zimowego skoro dzisiaj była (u nas) piękna pogoda i trzeba było konika przewietrzyć ażeby mu śrubki nie zardzewiały, ha ha. :mrgreen:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 09 października 2008, 12:21
autor: TOM
no to jak z tym aku?
jesli jednak w zimę zamierzam wietrzyć motocykl weekendowo ,to jest sens wyciagać aku w tygodniu???

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 09 października 2008, 12:56
autor: Marek73
Synu pisze:jesli jednak w zimę zamierzam wietrzyć motocykl weekendowo ,to jest sens wyciagać aku w tygodniu???
Jeśli motong będzie stał w przyzwoitych temperaturach to nie ma potrzeby go wyciągać. Ale jeżeli będzie się "chłodził" to wyciągnij. Przecież to jest 5 minut i masz włożony.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 09 października 2008, 15:59
autor: SlawekZ
gumboj pisze:Aha, pamiętajcie też o nasmarowaniu wszystkich rowków w bieżniku przedniej opony! Dzięki temu...
Koniecznie napompować helem opony - wtedy lalka będzie lewitować 20cm nad podłogą garażu i zbędne są podnośniki :lol: :lol: :lol:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 10 października 2008, 08:16
autor: Blunio
SlawekZ pisze:Koniecznie napompować helem opony - wtedy lalka będzie lewitować
Wot, szutniki ... :mrgreen: A niektórych motonitów trzeba poddać hibernacji na zimowy czas, żeby nie usychali z tęsknoty za lansowaniem na swoich lalkach. Albo ... od razu teleportować do wiosny :bravo: