Strona 164 z 221

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 25 kwietnia 2014, 22:05
autor: piotrass_77
OC - 72 zł :P przegląd 62 zł :P i na rok formalności z głowy. Wymyta, wyczyszczona i stoi w garażu, bo wekkend w pracy :(

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 30 kwietnia 2014, 18:54
autor: e_gregor
Zapłaciłem OC w link 4 (z NNW wyszło 133zł), pojechałem kupić żarówkę do kierunku, odwiedziłem salon Yamahy... i przejechałem się MT-09. Szatan :twisted:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 30 kwietnia 2014, 22:50
autor: piotrass_77
Założyłem kierę od Kubiego :) super wykonanie, trzyma się bardzo wygodnie, polecam do 535. Sama wymiana bardzo prosta i trwała ok. godzinki

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 01 maja 2014, 08:03
autor: e_gregor
Fajnie ta kiera wygląda i kąty manetek też wydają się sensowne z punktu widzenia wygody. Risery masz niskie czy wysokie?

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 01 maja 2014, 17:54
autor: bobbers
Zauważyłem ,że fajka na tylnym cylindrze jest pęknięta. Nigdzie się nie wywróciłem ,ani nic nie kombinowałem. Co mogło spowodować pęknięcie ? Ostatni raz jak zaglądałem do świeć (co najmniej miesiąc temu) to było wszystko ok.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 01 maja 2014, 19:21
autor: DejwiD2407
Jechaliscie kiedys po takich wydrążonych bruzdach po zerwaniu asfaltu? Dzisiaj pierwszy raz wjechalem na taką nawierzchnie motocyklem, czulem sie jakbym jechal po piasku. Troche to niebezpieczne dla motocyklistow. :/

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 01 maja 2014, 19:26
autor: piotrass_77
e_gregor pisze:Fajnie ta kiera wygląda i kąty manetek też wydają się sensowne z punktu widzenia wygody. Risery masz niskie czy wysokie?
Niskie i wszystko jest OK

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 01 maja 2014, 19:37
autor: megapol
Zamontowałem bagażnik na BordoSuce :P
Obrazek

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 02 maja 2014, 00:02
autor: -waldi-
DejwiD2407 pisze:Jechaliscie kiedys po takich wydrążonych bruzdach po zerwaniu asfaltu? Dzisiaj pierwszy raz wjechalem na taką nawierzchnie motocyklem, czulem sie jakbym jechal po piasku. Troche to niebezpieczne dla motocyklistow. :/
jak wymienisz opony nie będziesz tego czuł :D

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 02 maja 2014, 00:47
autor: DejwiD2407
Opony praktycznie nowki, dunlopy. :/ Poprzedni właściciel mówił że niedawno wymieniane. Może prawda a może nie. Trzeba by sprawdzić rocznik bo chyba powinien być napisany na oponie? Wymieniać napewno nie będę bo za rok przesiadka na 535. Zostawię decyzje nastepnemu właścicielowi czy będzie chciał coś z nimi robić. Może dunlopy tak mają, to przecież nie za dobre opony(chyba).

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 02 maja 2014, 00:52
autor: Qbeł
Dzisiaj nic nie robiłem , bo za wcześnie jest :P

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 02 maja 2014, 10:34
autor: radar64
DejwiD może i właściciel wymieniał ale pytanie czy na nówki.A może po prostu na inne z lepszym bieżnikiem.Na boku opony masz w takim jaju cztery cyfry.Dwie pierwsze to numer tygodnia a drugie to koncówka roku.Jak miałem ośmioletnie opony to tak samo było.Tył jeździł jak po lodzie.Wymiana na nowe sprawiła,że teraz nie odczuwam róznicy.Prawdopodobnie w starych jest twardsza guma. :rock:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 03 maja 2014, 08:18
autor: ALBINERO
Zależy jak opony były przytarte tzn. jak toś jeździł tylko na wprost to opony są kwadratowe i stąd takie zachowanie motocykla. Miałem tak u mnie , jak kładłem motor w zakręcie to pływał bo opona jechała na rancie , nawet ciężko go się przepychało i manewrowało na parkingu. Po wymianie opon od razu docierane na zakrętach, nie są już kwadratowe tylko owalne i moto prowadzi się teraz super.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 03 maja 2014, 13:04
autor: Pandik
e_gregor pisze:Umyłem i wyczyściłem moto. Po ponad 1000km, tonach owadów, opadach deszczu miałem co robić
Czeka mnie to samo ;) Ostatnio już reflektor skrobałem z kopruchów ;)

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 04 maja 2014, 20:06
autor: arecki
wykreciłem gaźniki przedmuchałem powietrzem (ze sprężarki) jutro montaż z powrotem ciężko sie wyciąga , i chyba będzie ciężej włożyć :shock:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 04 maja 2014, 21:33
autor: e_gregor
DejwiD2407 pisze:Jechaliscie kiedys po takich wydrążonych bruzdach po zerwaniu asfaltu? Dzisiaj pierwszy raz wjechalem na taką nawierzchnie motocyklem, czulem sie jakbym jechal po piasku. Troche to niebezpieczne dla motocyklistow. :/
Jechałem i to nie zależy od opony ani nawet typu motocykla. To po prostu tra-ge-dia! Najlepsze opony nic nie pomogą. Ot fizyka jazdy moto. Motocykl, żeby utrzymać pion musi zataczać małe naprzemienne niewyczuwalne łuki. Frezy na asfalcie mocno to utrudniają. Jeździłem w grupie po takich drogach, gdzie inni motocykliści też narzekali. A i zdarzało mi się jeździć po takich frezach gdzie prawie nic nie czułem. Wszystko pewnie zależy jak głęboko jest frezowane i jaki jest rozstaw rowków. Do tego dochodzi jeszcze często rozsypany żwirek.

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 05 maja 2014, 12:55
autor: 2007XV1700
e_gregor pisze:
DejwiD2407 pisze:Jechaliscie kiedys po takich wydrążonych bruzdach po zerwaniu asfaltu? Dzisiaj pierwszy raz wjechalem na taką nawierzchnie motocyklem, czulem sie jakbym jechal po piasku. Troche to niebezpieczne dla motocyklistow. :/
Jechałem i to nie zależy od opony ani nawet typu motocykla. To po prostu tra-ge-dia! Najlepsze opony nic nie pomogą. Ot fizyka jazdy moto. Motocykl, żeby utrzymać pion musi zataczać małe naprzemienne niewyczuwalne łuki. Frezy na asfalcie mocno to utrudniają. Jeździłem w grupie po takich drogach, gdzie inni motocykliści też narzekali. A i zdarzało mi się jeździć po takich frezach gdzie prawie nic nie czułem. Wszystko pewnie zależy jak głęboko jest frezowane i jaki jest rozstaw rowków. Do tego dochodzi jeszcze często rozsypany żwirek.
na takiej "nawierzchni" należy przyspieszyć i efekt "niestabilnej" jazdy znika
jak pada i trafiamy na takie wyżłobienia to wtedy jest wesoło ale nie ma tragedii.
generalnie nie panikować bo nic się nie stanie, moto się nie przewróci nie pośliźnie.

IMHO bardziej trzeba uważać na spoiny z lepiku i cieki wodne niż na "tarkę"

.peace

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 06 maja 2014, 17:01
autor: BozoN
Dzisiaj moja Virażka dostała pozwolenie na kolejny rok jazdy :chopper: :chopper: :chopper:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 06 maja 2014, 23:12
autor: arecki
nakryłem płaszczykiem bo pogoda ciągle deszczowo przez 2 tyg :(

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 06 maja 2014, 23:18
autor: grzegorzbr2
arecki pisze:nakryłem płaszczykiem bo pogoda ciągle deszczowo przez 2 tyg :(
A co to trajka?

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 06 maja 2014, 23:45
autor: arecki
grzegorzbr2 pisze:
arecki pisze:nakryłem płaszczykiem bo pogoda ciągle deszczowo przez 2 tyg :(
A co to trajka?
nie to moja Vircia :mrgreen: :bravo: , achhhhhhhhh ta kierownica metrowa robi takie wrażenie :motorcycle:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 07 maja 2014, 09:28
autor: Digidy1
Ja wczoraj założyłem zestaw naprawczy sprzęgła rozrusznika, i pali na dotyk :D a różnica była nawet pół milimetra

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 07 maja 2014, 20:30
autor: Friilin
Moto odebrane od mechanika. Zawieszenie sprawne, hamulce sprawne. Jest dobrze :wink:

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 10 maja 2014, 12:36
autor: Pandik
Zabrałem Panią Matkę wokół komina :)
Obrazek

Re: Co dzisiaj zrobiłem w/z moją Virażką.

: 10 maja 2014, 14:04
autor: tylust
Pozazdrościć pogody. W Wlkp. popaduje i wieje. :zimno: Zima była łaskawa, ale coś ta wiosna chłodnawa. Połowa maja za pasem, a tu niewiele ponad 10 na termometrze.