..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Witam. Koledzy napiszcie jak się świeczki w przekroju całego sezonu sprawowały, ja dzisiaj zgodnie z instrukcją BPR6ES zakupiłem.

Na takich przejeździłem cały rok i prawie 7000 km - bez problemów. Silnik ani razu się nie zająknął, palił od razu nawet na 20 stopniowym mrozie.

No to myslę że żle nie zrobiłem, ale jak zawsze praktyka to zweryfikuje

Od wymiany na Iskry FE85PTRS przejechane ok. 8 tyś. w upale i przy temperaturach bliskich zera - żadnych problemów. Wydaje mi się (subiektywna opinia), że silnik pracuje bardziej elestycznie. Odczuwalnie prędzej też sygnalizuje, że należy domknąć ssanie. Nawet na nie do końca rozgrzanym silniku, stabilnie pracuje na jałowym w okolicy 400 obr./min.

ja mam fe65 ptrs i jestt ok

GLIWICKI pisze:Właśnie kupiłem BPR 7 E (to to samo co stare BPR 7 ES) i mam nadzieję, że wybór był trafny

W zeszłym roku w sierpniu założyłem takie same. Wystarczy je dobrze wygrzać po założeniu i nie powinno być problemów. Do dzisiaj zrobiłem na nich ok. 15 tyś km i silnik gada jak trzeba. Zrobiłem ostatnio kontrolę i jak na ten przebieg świece wyglądają bardzo ładnie. Nie mam co prawda porównania z Iskrami, ale póki co nie narzekam na te NGK i jak przyjdzie pora na wymianę to pewnie przy nich zostanę.

Tak jak wcześniejsi przedmówcy,9000 km w tym sezonie bez żadnych problemów to są bd świece

NIGDY WIĘCEJ NGK BPR7ES. Dwa razy narobiły mi wstydu, wszyscy odjechali, a ja zostałem. Pierwsze dwie padły po ok. 1000 km, następne dwie po podobnym przebiegu. Ponieważ nie miałem innych wkręciłem jakieś Championa które pozostały mi jeszcze z Cinquenento który kiedyś miałem chodziły idealnie tylko były nieco za zimne jak do Virażki. Obecny sezon rozpoczynam wg. zamiennika do XV1100, a jest to DENSO W22EPR-U, ( 10 zł. sztuka) myślę, że okażą się lepsze. Na razie maszynka na nich pali na dotyk.

Może trochę niepotrzebnie się wcinam, bo panowie macie trochę większe sprzęt jednak niż ja Ale w mojej skromnej opinii, po sobotniej wymianie świeczek z NGK na Denso, to jest wyraźna różnica na korzyść tych drugich : ) Moto od razu odpala, bez zająknięcia, aż miło podchodzić, a niestety na NGK miał swoje nastroje, częściej się zalewał jednak.

IŻIK pisze:A ja w lutym założyłem Iskry FE85PTRS i ponad 9500km zrobiłem (na dzień dzisiejszy) bez zaglądania do nich.

To może zajrzyj, bo ja po 800km na FE85PTRS po ich wykreceniu się przeraziłem - były cale w sadzy. Na początku moto się zapalało idealnie (niemal bez ssania) ale po tym co zobaczyłem, poszły won i wróciły normalne NGK. Po kilku tysiącach mają idealny kolor a motocykl zachowuje się wzorowo.

Therion pisze:To może zajrzyj, bo ja po 800km na FE85PTRS po ich wykreceniu się przeraziłem - były cale w sadzy. Na początku moto się zapalało idealnie (niemal bez ssania) ale po tym co zobaczyłem, poszły won i wróciły normalne NGK. Po kilku tysiącach mają idealny kolor a motocykl zachowuje się wzorowo.

Jeśli silnik gaźnikowy odpala bez ssania, to znaczy, że ... nie jest prawidłowo ustawiony. Masz zbyt bogatą mieszankę i dlatego nie potrzebujesz ssania. Niestety, przy bogatej mieszance temparatura w tłoku jest niższa i dlatego świece pokryły się sadzą. NGK są nieznacznie cieplejsze, przez co lepiej się oczyszczają - ale nie oznacza to, że są lepsze, sątylko lepiej dobrane do ustawień silnika, a silnik masz ustawiony do d...y.

wemar pisze:są nieznacznie cieplejsze

No bo dobierając świece należy zwrócić uwagę nie tylko na średnicę gwintu, ale również na ciepłotę świec !

Blunio, ale świece dobiera się pod ustawienie silnika, a nie ustawia silnik pod świece. Poza tym, każda świeca ma pewien zakres dobrej pracy. Kolega opisujący, że Iskra jest be, a NGK jest cacy też nie napisał, kiedy te świece sprawdzał - czy za każdym razem po takich samych warunkach eksploatacji. Bo świece mogą się spisywać dobrze, ale wystarczy kilka kilometrów w ruchu miejskim, od świateł do świateł i świeca zawsze pokryje się nalotem sadzy. Sadza sadzy nie jest równa.
Nie bronię Iskry, bo nie każdemu musi się dobrze spisywać - u mnie na jednym garze ewidentnie NGK nie czują się dobrze, szczególnie gdy nie jest zbyt ciepło. Iskrom to wisi - latają od kilkunastu tysięcy km i nie ma dla nich znaczenia czy -4, czy +34 stopnie.

wemar pisze:świece dobiera się pod ustawienie silnika, a nie ustawia silnik pod świece

- chyba piszesz o jakimś serwisie w ekipie wyścigowej/rajdowej a nie o codziennej eksploatacji. Świece dobiera się według instrukcji obsługi pojazdu i/lub katalogu producenta świec a silnik ustawia się według zaleceń producenta w ramach przewidzianych tolerancji. To jest wariant zalecany dla tych, którzy nie mają nadmiaru kasy i nie zatrudniają ekipy laborantów badających wpływ ustawień na osiągi i trwałość elementów a na dodatek zależy im żeby dojechać tam, gdzie chcieli

leszekk pisze:

wemar pisze:świece dobiera się pod ustawienie silnika, a nie ustawia silnik pod świece

- chyba piszesz o jakimś serwisie w ekipie wyścigowej/rajdowej a nie o codziennej eksploatacji. Świece dobiera się według instrukcji obsługi pojazdu i/lub katalogu producenta świec a silnik ustawia się według zaleceń producenta w ramach przewidzianych tolerancji.

Dokładnie tak jak napisałeś w ostatnim zacytowanym zdaniu. Jednak nie ukrywajmy, wielu uzytkowników nie ustawia nic. Nawet nie z lenistwa, czy braku wiedzy, ale z tego, że dostanie się do gaźników jest dość trudne. Zapomina się, że nie tylko świece się zużywają, ale także zaworki, odpowiadające np. za poziom paliwa w gaźnikach, a to ma wpływ na skład mieszanki. Do tego dohcodzi czystość i jakość filtra powietrza, a także czystość dysz w gaźniku, stan wyrobienia innych jego elementów - w tym sensie należy rozumieć to, co napisałem o nastawach silnika, bo te elementy (gaźnik i filtr) mają na to istotny wpływ - a nie w sensie, że zmieniamy jego nastawy, bo to byłoby dość trudne w warunkach garażowych.
Moim zdaniem, silnik mający temperaturę pokojową (10-30 st.) nie powinien się uruchomić bez ssania. Jeśli się daje, to coś nie jest OK. i opisywanie w tym kontekście, że te świece są ok., a tamte nie jest mało wiarygodne. Z równą wiarygodnoscią można odnosić się do opinii o butach, gościa na wózku inwalidzkim.
Swoją drogą, to ciekawie wypada porównanie wpisów tych samych osób w tym wątku o świecach oraz w wątku spalaniu paliwa na 100 km.

Odpalanie bez ssania - masz rację, nie powinno być możliwe "na zimno". Z tym, że zauważalne jest, że FE85PTRS sprawia, że nawet na mniejszym ssaniu silnik chodzi jakoś bardziej równomiernie. Oczywiście eksperyment jest "z lekka" zakłamany bo poza wymianą świec była regulacja gaźników i zaworów a nie bardzo chce mi się zakładać stare świece żeby sprawdzić czy mam rację czy nie
W każdym bądź razie na ten czas nie mam powodu do narzekania na Iskrę

leszekk pisze:Z tym, że zauważalne jest, że FE85PTRS sprawia, że nawet na mniejszym ssaniu silnik chodzi jakoś bardziej równomiernie.

Też to zauważyłem u siebie. W pewnej mierze jest to zasługa trzech elektrod bocznych.

Przeczytałem wszystko na temat świec zapłonowych , jedni chwalą NGK , drudzy trzy elektrody ISKRY . Proponuję BPR7ET z rezystorem lub BP7ET bez rezystora firma NGK . Zalety: wydłużony okres użytkowania (teoretycznie 3 razy)i to wszystko w temacie , bo jak ci zaleje świece to nawet 4 elektrody nie pomogą i iskry nie będzie.Jedna rzecz , która może wpłynąć na bardziej efektywną pracę świecy to świeca zapłonowa z plusową elektrodą w kształcie litery V czyli NGK V-line.Elektroda V powoduje , że iskra jest "bardziej rozlana" i powoduje lepsze , dokładniejsze spalanie mieszanki w cylindrze(byłem w fabryce NGK pokazywali nam filmy zrobione w technice wolnej klatki widać dokładnie jak przebiega spalanie przy elektrodzie standardowej a jak przy V) .Jak dorwę katalog NGK to poszukam świecy odpowiadającej BPR7ES z elektrodą plusową V i podam na forum. Pozdrówka

a ja znam z autopsji ,że iskra fe 65 prs wytrzymuje bardzo dlugo ,tylko trzeba ją dobrze rozgrzać ,nawet sam nadworny mechanik forum ją poleca ,ngk mam caly garnek nowek i szlak trafil po 3-4 miechach

Aha zapomniałem BPR7ET to świeca z trzema elektrodami o parametrach BPR7ES , a BP7ET to takie same parametry , trzy elektrody ale bez rezystora(w naszym przypadku Virago 535 rezystor jest niepotrzebny , nie mamy żadnych wysoce zaawansowanych sterowników elektronicznych ani jednostek sterujących nawet radia na pokładzie , a więc nie będzie żadnych zakłóceń spowodowanych przeskokiem iskry , ale i nie przeszkadza .

U mnie NGK śmigają już 2 sezon i przyznam się że po zakupie ich nie zmieniałem. Być może to ich 3 albo i 4 sezon bo poprzednik śmigał nim 2 lata

A ja po wielu próbach uzyskania zdrowego klangu motora i po założeniu świec iskry FE85PTRS nieźle się rozczarowałem.
Otóż na FE85PTRS motor strzalał nierównomiernie chodził założyłem stare dedykowane NGK i jak ręką odjął, a miałem z tym dużo problemów.
Stawiałem na zawory-wyregulowane, na rozrząd- poprawny, na membrany i tak wymieniłem bo były lekko sparciałe ale nic to nie zmieniło w pracy na FE85PTRS
Wstawiłem dedykowane używane przez poprzedniego właściciela NGK i jak ręką odjął, normalnie szok!!!

teodor2424 pisze:Wstawiłem dedykowane używane przez poprzedniego właściciela NGK i jak ręką odjął, normalnie szok!!!

Cie3kawe jest to co piszesz bo u mnie tak samo chodzi na NGK czy trzyelektrodowych Iskrach, z tym ze na Iskrach duzo dluzej bo trzykrotnie dluzej utrzymuja wlasciwy odstep miedzy elektrodami. To zdecydowalo ze od lat jezdze na Iskrach. Ciekawe dla czego u Ciebie sie to nie sprawdza, moze masz felerne te Iskry ?

Też o tym pomyślałem, Iskry mam prosto od Iskry.
Ale tak jak mi zaczął pierdzieć i o tym w tym wątku: viewtopic.php?f=2&t=14720 i w tym viewtopic.php?f=2&t=14591
Postanowiłem sobie sprawdzić zcy pali dobrze na dwa gary, zdjąłem fajkę od świec z tylnego, odpalałem na przednim, mocy brak to oczywiste ale odpalił, założyłem fajkę na tylny i z przedniego zdjąłem brak reakcji na rozrusznik, anie drgnął. Włożyłem starą świecę NGK i zaraz zaczął inaczej gadać, lekkie popierdawki z były ale jak zmieniłem również w przednim na NGK nie ten silnik zero strzałów, i po małej regulacji się ustabilizował i chodzi ładnie.
Jutro zakładamy inne świece do tego samego motÓra kuzyna tez te same objawy co u mnie po regulacji zaworów, zobaczymy czy moje przewidywania się sprawdzą jeżeli tak to kurcze nigdy innych świec do moto jak tylko te dedykowane
A iskry albo na złom choć mają zaledwie miesiąc i 200km najechane albo na reklamację

teodor2424 pisze: jeżeli tak to kurcze nigdy innych świec do moto jak tylko te dedykowane
A iskry albo na złom choć mają zaledwie miesiąc i 200km najechane albo na reklamację

Zupelnie odwrotnie jak u mnie
Mysle ze zdecydowanie masz uszkodzona przynajmniej jedna z tych Iskier. U mnie z kolei NGK poszlo kiedys do smieci
Na Iskrach jezdze w sumie prawie 10 lat i nigdy zadnych problemow ze swieca, zmieniam co dwa lata ale tylko dla tego ze tak sobie zalozylem bo tak, a cena niska - ostatnio po 5 zlotych z Alledrogo wyczailem.

może nie wygrzałeś dobrze nowych świec i szlag je trafił?