..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Jak kupowałem buty taktyczne skórzane, koleś polecił mi wosk pszczeli do pastowania.
To nie jest czysty wosk ale napisane jest, że nie zapycha porów.

yeremy pisze:

grzegorzbr2 pisze:Wysłałem Ci nazwę-środek jest rewelacyjny na bazie wosku pszczelego(propolisu)

Wpisałem nazwę środka na zna\nym al,,,,o , ale nie znaleziono

Wpisz na google jest mnóstwo info na ten temat[/quote]

Dzięki yeremy , zamówiłem czarną i bezbarwną[/quote]

Ok[/quote]



Wzeszłym sezonie zakupiłem taki http://www.moto-akcesoria.pl/balsam-do- ... ffax,p,970
tylko że dwa rodzaje bezbarwny i koloryzujący czarny. Zabezpiecza przed nasiąkaniem w deszczu,nadaje lekki połysk, lekki miodowy zapach i miękkośc skórze.Bezbarwnego urzywam do kurtki i spodni a czarnego do sakw i butów .Czarny lekko koloryzuje i maskuje wyblaknięcia i lekkie otarcia skóry.Naprawddę świetne balsamy warte polecenia.

Ja swoją kurtkę przeleciałem pastą do butów czarną i oddałem kuśnierzowi żeby mi suwak wszył, jak poszedłem po odbiór to gościu oznajmił mi że oprócz za wszycie suwaka mam mu jeszcze zapłacić za koszule którą sobie upaprał na czarno i że rąk do dzisiaj nie może domyć, oczywiście żartował ale powiedział żeby niczym takim skóry nie smarować ,dobrze ją wytrzeć miękką szmatką i za jakiś czas nasmarować tylko gliceryną i niczym innym.

strazak-84 pisze:Ja swoją kurtkę przeleciałem pastą do butów czarną i oddałem kuśnierzowi żeby mi suwak wszył, jak poszedłem po odbiór to gościu oznajmił mi że oprócz za wszycie suwaka mam mu jeszcze zapłacić za koszule którą sobie upaprał na czarno i że rąk do dzisiaj nie może domyć, oczywiście żartował ale powiedział żeby niczym takim skóry nie smarować ,dobrze ją wytrzeć miękką szmatką i za jakiś czas nasmarować tylko gliceryną i niczym innym.

A nie lepiej było ją potraktować sadzą z komina?
Pasta do butów jet do butów a nie do kurtek czy spodni
Specyfiki podane prze zemnie nie brudzą ubioru.
Czas ich wsiąkania i schnięcia to około pół godzinki.

Z tą pastą to tak ku przestrodze.

http://odkrywca.pl/pokaz_watek.php?id=127884#128830

Tu macie opis konserwacji butów kawaleryjskich przez MWP który był w którymś z numerów Muzealnictwa Wojskowego, moze komuś sie przyda.

"ANDRZEJ BNIŃSKI
KONSERWACJA BUTÓW KAWALERYJSKICH WZ. 1931

Po uzupełnieniu rozwarstwień przesuszono skórę do ok. 40 i przystąpiono do natłuszczania. Do tej operacji użyto lanolinę farmaceutyczną, rozpuszczoną w benzynie lakowej. Natłuszczanie przeprowadzono, smarując skórę pędzlem co 8 godzin, aż do pełnego nasycenia, tj. braku objawów wsiąkania w skórę. Natłuszczano tak od strony mizdry, jak i lica. Następnie wygładzono lico skóry poprzez wygniatanie wałkiem stalowym polerowanym."

Czemu oni tego nie robili oliwka dla dzieci, wazelina, plynna parafina czy podobnym wynalazkiem ?

Co sądzicie o tym środku? Dużo, tanio, tylko pytanie czy odpowiedni i jak się sprawdzi.
http://allegro.pl/krem-do-impregnacji-s ... 27336.html

Cpt. Nemo pisze:Środki do końskich uprzęży i akcesorii jeździeckich, a tak na serio lanolina rozcienczona w rozpuszczalniku benzynowym.

Ja stosuję właśnie preparat do końskich uprzęży (zakupiony w decathlonie) i jest rewelacyjny zarówno do garderoby, jak i obuwia

PS
Preparat nanosimy wieczorkiem i rano ścieramy za pomocą papierowych ręczników nadmiar który nie został wchłonięty. Po takich zabiegach skóra staje się mięciutka, praktycznie nieprzemakalna i cudownie pachnie...

Jednak poszedłem za radą Cpt. Nemo. Jutro będę miał lanolinę. Dziś miła Pani w aptece miała nieczynną wagę

No to mam już za sobą pierwsze doświadczenie z lanoliną. Wniosek jest taki, że 10g nie starczy nawet na zrobienie portek. Najwyżej na połowę. Co do efektów to się zobaczy. Na razie skóra ma połysk i jest tłustawa w dotyku. Poczekamy do (późnego) wieczora aż się dobrze wchłonie i przeschnie.
Rozumiem, że potem to co zostanie przetrzeć ściereczką i ewentualnie delikatnie przepolerować?

Friilin, skóry się nie poleruje, to nie lakierki będziesz się błyszczał jak konfetii w Sylwestra. Wystarczy przetrzeć szmatką i zostawić w spokoju do wiosny

Przy okazji. Jest mały szczegół, który mnie trochę niepokoi. Jak myłem po wszystkim pędzelek to lanolina w kontakcie z wodą trochę się spieniała i robiło się coś jak biała emulsja. Nie będzie przypadkiem tak, że jak mnie zmoczy w trasie to też "zbieleję"?

A tu Ci nie powiem, niech się wypowiedzą ludzie, którzy stosowali lanolinę, choć z drugiej strony taki jadący motocyklista ociekający pianą / lepiej niż ghost rider, wszyscy będą Ci z drogi uciekać

Rozumiem, ze rozpusciles lanoline w benzynie ( benzyna ekstrakcyjna ) i tym, przy pomocy pedzla, nasaczales porzadnie skore ?
Skora dosc szybko wchlania taka miksture i pedzlowanie mozna powtorzyc
Potem zetrzac szmatka nadmiar z powierzchni i gotowe.
Skora zrobi sie miesista i miekka.
Nic sie nie bedzie pienic
No przed oczekiwanym solidnym deszczem kazda skore dobrze spryskac impregnatem do skor

...właśnie wystawiłem swe motocyklowe buty za okno - na mróz i pomyślałem, by tą metodą podzielić z innymi.

Cóż, buty, zwłaszcza po upalnej trasie "fiołkami nie pachną", ale ich przemrożenie wytłucze bakterie za tę subtelną woń odpowiedzialne.
Staram się każdej zimy wykorzystać parę mroźniejszych dni na ten eksperyment i wydaje mi się, że jest skuteczny. Piszę - wydaje mi się - ponieważ mój zmysł węchu mocno przytępiony, ale okoliczna ludność twierdzi, że da się ze mną wytrzymać, kiedy zzuwam buciki.

Uwaga na laczki z elementami plastikowymi - niska temperatura może sprawić że staną się kruche.

Kolega pakował do torby foliowej i wkładał do zamrażarki

Paweł pisze:Cóż, buty, zwłaszcza po upalnej trasie "fiołkami nie pachną", ale ich przemrożenie wytłucze bakterie za tę subtelną woń odpowiedzialne.

Racja, a w sezonie polecam zrobić od czasu do czasu miejsce w zamrażarce, buciki szczelnie do reklamówki, i niech posiedzą kilka godzin (najlepiej na całą noc).

Ja tak robie z każdymi które już czuć

Edit: apropo po ile kupujecie lanoline, u mnie w aptece jednej zawołala 15 zł - 100g

To i tak nieźle - 8.5 zł za 10g.

Cpt. Nemo pisze: No przed oczekiwanym solidnym deszczem kazda skore dobrze spryskac impregnatem do skor

A jak się to ma do odzieży uprzednio traktowanej tłuszczami np. typu lanolina? Jak z przyleganiem impregnatów?
W poprzednim sezonie traktowałem impregnatem w sprayu kombinezon przeciwdeszczowy i efekt był super. Niby jakaś nano technologia , ale faktycznie woda spływała jak po kaczce. Ale mam watpliwości czy na natłuszczonej skórze taki impregnat zda egzamin. Jak jest rzeczywiście?

Zasada jest prosta, pierwsza czynność po zakupie skóry ( kurtka, bytu, spodnie, kamizelka oraz rękawice ) jest jej zaimpregnowanie i robi się to tylko raz. Sens jest taki, że skóra jest niejako surowa i impregnat wsiąka i wysycha w jej porach. Jeśli już ją natłuszczałeś, to impregnat nic nie da. Jedynym wyjściem byłoby jej chemiczne wyczyszczenie.

A co jakby tak wysmarował tą lanoliną kanape ? ktoś próbował ?

W jakich proporcjach rozpuścić lanolinę w benzynie ekstrakcyjnej, powiedzmy że mam 100g lanoliny, ile benzyny i co można dodać żeby był w miarę przyjemny zapach???

strazak-84 pisze:W jakich proporcjach rozpuścić lanolinę w benzynie ekstrakcyjnej, powiedzmy że mam 100g lanoliny, ile benzyny i co można dodać żeby był w miarę przyjemny zapach???

...ja wymieszałem do konsystencji w miarę rzadkiej papki, dodając parę kropel wody kolońskiej.

Ja rozpuszczam do bardzo plynnej, zeby sie lekko pedzlem nanosila i szybciutka wsysala
Dwa - trzy malowania i tyle
Jakos potem przez lato czasem uzywam impregnantow w aerozolu, tuz przed jazda w deszczu, i tez nie mokne