Jaki kask wybrać?

[tylust]

Kto jest taki przewrażliwiony, niech w domu siedzi i nie jezdzi ani rowerem, ani autem, o motorze nawet nie wspomnę, nawet w integralnym za górę forsy
Księżniczka Diana zginęła w opancerzonym Mercedesie S-klassa... i co tu jeszcze dodać?

... bo nie miała zapiętych pasów....

Natomiast generalnie rozumiem Twój punkt widzenia. Jeśli założymy, że jeździmy dla przyjemności.... a sami nakładamy na siebie coraz to liczniejsze ograniczenia: super pancerny kast, ciuchy, ochraniacze, cztery warstwy itp.... czy to ciągle jest przyjemność , czy wyścig zbrojeń ?

W USA ciągle są stany gdzie można jeździć bez kasku... czy tam dochodzi do większej liczby wypadków ? Pewnie NIE... Ale czy jak już dojdzie do wypadku to koleś bez kasku ma większe szanse na podłapanie kontuzji ? Pewnie TAK

Niestety jazda na motocyklu w Polsce to ciągle sport ekstremalny gdzie duża część uczestników ruchu zachowuje się tak jakby chciała cię zabić...

[Ciastek9000]

Kto jest taki przewrażliwiony, niech w domu siedzi i nie jezdzi ani rowerem, ani autem, o motorze nawet nie wspomnę, nawet w integralnym za górę forsy
Księżniczka Diana zginęła w opancerzonym Mercedesie S-klassa... i co tu jeszcze dodać?

Idąc tym tokiem myślenia to po co zakładać ciuchy z protektorami, przecież to takie niewygodne i tylko przeszkadza. Najlepiej w koszulce i jeansach jeździć. Wg mnie co innego mieć uraz przy wypadku a co innego prosić się o uraz.
Ja osobiście w szczękowym pomykam i wszystkim polecam.

[GLIWICKI]

(...)i co tu jeszcze dodać?

Ty już najlepiej nic...

Nonszalancja ponad zdrowym rozsądkiem jest raczej mało rozsądnym postępowaniem

[Mai]

Kto jest taki przewrażliwiony, niech w domu siedzi i nie jezdzi ani rowerem, ani autem, o motorze nawet nie wspomnę, nawet w integralnym za górę forsy

Mówię za siebie i powiem jeszcze raz... bez integrala byłabym teraz kaleką, a może i w ogóle by mnie nie było... I tej lekcji będę się trzymać.

A Tobie Damian mogę tylko szczerze życzyć, jak i zresztą wszystkim z podobnym podejściem, żeby nigdy nie zdarzyło wam się tego żałować... ani żadnemu z waszych bliskich.

[Pandik]

Godka ku szkubaniu.

[skipbulba]

Idąc tym tokiem myślenia to po co zakładać ciuchy z protektorami, przecież to takie niewygodne i tylko przeszkadza. .

Nio włąsnie, po co?! A może warto sie zastanowić kiedy i w jakiej sytuacji te wszystkie poancerze są potrzebne. Wiele zalezy od okoliczności.
Jak jadę w trasę to ubieram skórę z protektorami i Nolana, jak jeźdźę bulwarowo to zdarza mi sie jeździć w bluzie, kamizelce, jeansach i a'la hitlerowskim topku na czerepie. Tyle, że jak wyjeźdźam z domu w bluzie i jeansach to nie zapierdalam jak oszalały leming tylko jeźdźę adekwatnie do do ubioru. Spacerowo. (i prędkości mam zbliżone do skuterowych, a czasem rowerowych).

Ty już najlepiej nic...
Nonszalancja ponad zdrowym rozsądkiem jest raczej mało rozsądnym postępowaniem

Ej Artur, przesadzasz i to mocno. Jak sobie pyrkam 50 km/h po mieście to tez mam te pancerze ubierać? Rowerzestę tez byś ubrał w protektory, kaski rodem z gwiezdnych wojen, żółwie, zbroje i Bóg wie co jeszcze?
Dlaczego nie wzbudza emocji zapierniczający rowerzysta ( a znam takich co potrafią bujnąc się do 80km/h), który jako jedyne zabezpieczenie ma styropianowa czapkę? A motocyklista to już musi być ubrany jakby brał udział w pokazach kaskaderskich lub wybierał się na eksplorację Marsa, bo jak nie, to jest świr, czubek, samobójca, dawca i..., jak to określiłeś?,.... nonszalancki mało rozsądny ... ktoś?

Jest trochę racji w tym , że jak ktos się boi latać na motocyklu to powienien siedziec w domu. Nie można przesadzać w żadną stronę. A w tej chwili jest ogromne przegięcie w stronę tzw. bezpieczeństwa.

[GLIWICKI]

Ej Artur, przesadzasz i to mocno. Jak sobie pyrkam 50 km/h po mieście to tez mam te pancerze ubierać? Rowerzestę tez byś ubrał w protektory, kaski rodem z gwiezdnych wojen, żółwie, zbroje i Bóg wie co jeszcze?
Dlaczego nie wzbudza emocji zapierniczający rowerzysta ( a znam takich co potrafią bujnąc się do 80km/h), który jako jedyne zabezpieczenie ma styropianowa czapkę? A motocyklista to już musi być ubrany jakby brał udział w pokazach kaskaderskich lub wybierał się na eksplorację Marsa, bo jak nie, to jest świr, czubek, samobójca, dawca i..., jak to określiłeś?,.... nonszalancki mało rozsądny ... ktoś?

Nie chcę się z Tobą wdawać w kolejne dyskusje akademickie i wykazywanie "wyższości świąt bożego narodzenia nad wielkanocą". Marzenka zginęła jadąc z prędkością 45 km/h
Rób co uważasz za stosowne...

[skipbulba]

Wybacz Artur, ale co to wnosi? Jak wyciągasz taki argument to Ci zadam takie pytanie, czy jechała bez kasku? Bez kurtki? Co to ma do rzeczy?! Widziałem ludzi, którzy zgineli jadąc po bulwarze w Sopocie na rowerze. Chcesz wyciągnąc z tego wniosek, że rowerzyści w parku w Sopocie powinni jeździć w kobinezonach z protektorami i w kaskach oid Shoei'a? A co z tymi co się zabili spadając ze schodów? uwierz mi to nie są rzadkie przypadki. Jak Cie pierdzielnie debil w mercedesie zapierdzeilający 120, to żadne protektory czy kaski Ci nie pomogą. Pomoże najwyżej szczęście albo Anioł Stróż...
To nie jest dyskusja akademicka, bo w wyniku takich argumentów tworzy się durnowate przepisy, wymogi, obowiązki. Np. o obowiązkowym jeżdżeniu w odblaskowych kamizelkach 24 godziny na dobę. Możesz uznac to za zbrodnicza nonszalancję, ale predzej sprzedam motorsa niż ubiore takie coś na siebie .
Oczywiście, że zrobię co będę uważał za stosowne. Zawsze tak robię.

Tak w ogóle to chyba dyskusja nie na temat w tym temacie, więc raczej EOT. Tworzyć nowego wątka nie ma sensu, wiec w sumie może po prostu wywal te posty, które nic nie wnoszą do tematu "Jaki kask wybrać?".

[GLIWICKI]

No i każdy przedstawił swoje racje. Dla mnie temat zamknięty...

[archie]

Panowie. Kask ma znaczenie przy mniejszych prędkościach.
Marzence właśnie kask odebrał życie.

[Damian i Mizi]

(...)i co tu jeszcze dodać?

Ty już najlepiej nic...
Nonszalancja ponad zdrowym rozsądkiem jest raczej mało rozsądnym postępowaniem

pozwól, ze to ja bede decydował czy zabierać głoś czy nic nie pisać.
pozwól, ze to ja bede wyrażał moje własne zdanie kiedy ja tego bede chciał, a nie kiedy ty sobie tego zyczysz...
mam nadzieje, że jesteś "wzorem" do naśladowania, że jezdzisz w najlepszych zbrojach, że nie przekraczasz 50km/h w miescie i przestrzegasz przepisów ruchu drogowego jak nikt inny.

Kto jest taki przewrażliwiony, niech w domu siedzi i nie jezdzi ani rowerem, ani autem, o motorze nawet nie wspomnę, nawet w integralnym za górę forsy

Mówię za siebie i powiem jeszcze raz... bez integrala byłabym teraz kaleką, a może i w ogóle by mnie nie było... I tej lekcji będę się trzymać.
A Tobie Damian mogę tylko szczerze życzyć, jak i zresztą wszystkim z podobnym podejściem, żeby nigdy nie zdarzyło wam się tego żałować... ani żadnemu z waszych bliskich.

ja wiem ze mówisz o sobie, ale czy jak robiłaś prawko A, to czy nie informowano cie ze to duzo niebezpieczniejsze niż jazda puszką?
sadze ze wiedziałas na co sie piszesz, a pomimo to i tak chciałas jezdzić na dwóch kółkach, bo to czysta frajda...
ale czy nadal staje sie to frajdą zakladając na siebie coraz wiecej ochraniaczy, kurtki z protektorami, coraz lepsze i "bezpieczniejsze" kaski?
idąc tym tokiem myslenia, ryzyko jest nawet wejsc do drewnianego kościoiła, bo a nóż widelec cegła mu na łeb spadnie...

Marzenka zginęła jadąc z prędkością 45 km/h
Rób co uważasz za stosowne...

jaki z tego wniosek?
W ogóle nie jezdzić motorem...
Taka powinna być twoja puenta!!!

[Mai]

Powiedział co wiedział...

Nie nawołuję do zakładania na siebie zbroi pełnopłytowej i sama nie noszę... wystarczy odblaskowa kamizelka... Życie jest ważniejsze od wizerunku.
A pełny kask w niczym nie odbiera frajdy z jazdy.

[Damian i Mizi]

Powiedział co wiedział...

Nie nawołuję do zakładania na siebie zbroi pełnopłytowej i sama nie noszę... wystarczy odblaskowa kamizelka... A pełny kask w niczym nie odbiera frajdy z jazdy.

To twoje zdanie, moje to takie, że nie ma absolutnie żadnej przyjemności z jazdy w kasku integralnym!
A nie nawołujesz do zakladania takiej zbroi, bo nie miałas widocznie takiego incydentu jak z kaskiem... podejrzewam, że jak byś miała (czego absolutnie nie życze) nawoływałabyś jak teraz do kasku
nie myslałaś o kasku z aibag-em i kamizelki?
i żeby nie było, to wcale sie teraz nie nabijam i nie kpie z ciebie

[pisior]

a ja jestem tak piękny ,że musze pokazac swoje lico , po zlocie już nie tak piękne ,to zamykam szczenne jak dla mnie to tylko szczenna

[Mai]

A nie nawołujesz do zakladania takiej zbroi, bo nie miałas widocznie takiego incydentu jak z kaskiem... podejrzewam, że jak byś miała (czego absolutnie nie życze) nawoływałabyś jak teraz do kasku

Miałam, właśnie przy okazji incydentu z kaskiem. Jednak nie nawołuję do pełnych protektorów, co kto lubi i z czym czuje się bezpieczniej, kamizelka odblaskowa jest wygodniejsza. I zapobiega przyczynom, a nie dopiero skutkom. Wtedy jej na sobie nie miałam.

Mam wrażenie, że mnie nie rozumiesz. Nie jestem z tych radykałów bez centymetra kwadratowego nieosłoniętego ciała ma motocyklu. Ale jestem za złotym środkiem - swojemu aniołowi stróżowi trzeba pomóc.

nie myslałaś o kasku z aibag-em i kamizelki?

Bez komentarza...

[Damian i Mizi]

...kamizelka odblaskowa jest wygodniejsza. I zapobiega przyczynom, a nie dopiero skutkom.

nie myslałaś o kasku z aibag-em i kamizelki?

Bez komentarza...

Kamizelka z aibag-iem moze być w kolorach odblaskowych...
dlaczego "bez komentarza"?! nie doczytałaś, lub nie chciałas zacytować, że napisałem, że nie kpie i nie nabijam sie z ciebie?!
Obie te rzeczy są tak skonstruowane, że absolutnie nie przeszkadzają w jezdzie, a są po to, by było bezpieczniej!

[GLIWICKI]

pozwól, ze to ja bede decydował czy zabierać głoś czy nic nie pisać.
pozwól, ze to ja bede wyrażał moje własne zdanie kiedy ja tego bede chciał, a nie kiedy ty sobie tego zyczysz...

Ależ rób co uważasz za stosowne. Z każdym słowem lepiej poznajemy Ciebie i Twoją filozofię życiową

A co do zabezpieczeń, to niechaj każdy sam podchodzi do tematu ze zdrowym rozsądkiem...

[tylust]

chyba nie trzeba tłumaczyć na polski...

Pozostaje pytanie czy zakładamy kask, aby mieć z głowy Policję i obowiązek wynikający z przepisów czy też po ta aby w razie wypadku nas ochronił ?

[HaCaT]

Ja mam do kolegów upierających się przy swoich zadaniach, że jazda w T-shirtach, trampkach, jetach etc. jedno pytanie - czy kiedykolwiek mieliście wypadek na motocyklu? I nie mam na myśli łagodnych gleb, szlifów, paciaków itd.

[pisior]

ja glebłem z predkości ok 80 km/h , mialem na sobie ,slabej jakości kask otwarty , kurtke z protektorami ,diny i trampki , spadlem na plecy i udarzylem tylem kasku , w bani sie zakreciło, skora moge powiedziec ,że uratowała przed zadrapaniami , dziny nie ruszone , trampki spadły ,znaczy jeden ten ,ktorą pietą walłem w asfalt , klucicie sie o zbroje, a wypadek jest kwestją przypadku na co spadniesz podczas niego , można miec super ochraniacze ,a odboje przy drodze utną Ci nogi , każdy ma prawo latac w czym chce i trzeba to uszanowac , na siłe nic sie nie da , po tym wszystkim ,nadal jeźdze w orzeszku dzinach i koszulce , na trase ubieram sie już lepiej

[leszekk]

Ja mam do kolegów upierających się przy swoich zadaniach, że jazda w T-shirtach, trampkach, jetach etc. jedno pytanie - czy kiedykolwiek mieliście wypadek na motocyklu? I nie mam na myśli łagodnych gleb, szlifów, paciaków itd.

Miałem kontakt z glebą przy ok. 50 km/h a odziany byłem w koszulkę i krótkie majtki, na łbie kask kolarski składający się z pięciu cienkich pasków skóry. Dodam, że przejechały po mojej nodze jeszcze dwa rowery. Po trzech tygodniach strupy zeszły ale blizny od kostki do barku pozostały na ponad 30 lat. Nauczyło mnie to respektu dla prędkości, przysporzyło pewnych objawów klaustrofobii ale nie sprawiło, że potrzebuję się ubierać w nałokietniki, nagolenniki, kaski gdy jadę po śmietanę na róg (obojętne czy na rowerze czy motocyklem). Na rower zakładam rękawiczki i okulary - bo tak. Na motocykl poza kaskiem - cokolwiek dopasowanego do okoliczności. Aha - w klapkach ani na motocyklu ani na rowerze nie jeżdżę.
Dodam, że w krajach, gdzie wymóg jazdy w kasku nie jest respektowany zbyt rygorystycznie (np. Grecja) wolę jechać z gołą głową ale wolniej niż szybko a w opakowaniu.
Póki co - wierzę, że rozsądek i Opatrzność wystarczą. A na dłuższe trasy - pełne opakowanie żeby było ciepło i wygodnie

[skipbulba]

Ja mam do kolegów upierających się przy swoich zadaniach, że jazda w T-shirtach, trampkach, jetach etc. jedno pytanie - czy kiedykolwiek mieliście wypadek na motocyklu? I nie mam na myśli łagodnych gleb, szlifów, paciaków itd.

Tak miałem, dwa poważne wypadki. Masz jeszcze jakieś pytania?

[Stilgar]

Ja tylko jedno słowo w tej sprawie. Na to forum wchodzi wielu młodych motocyklistów. Opinie starszych kolegów są dla nich istotne. Mam więc propozycje abyście mieli to na uwadze.

Wysłane z mojego ALCATEL ONE TOUCH 7041D za pomocą Tapatalk 2

[adler]

a ja jestem tak piękny ,że musze pokazac swoje lico , po zlocie już nie tak piękne ,to zamykam szczenne jak dla mnie to tylko szczenna

I tu się z Tobą zgadzam w 100 %...

[Pandik]

Godka przy szkubaniu. Fajnie żeście temat mega offtopem zajechali.