luzy zaworowe a sprawa polska

Jeżeli masz kłopoty ze swoją Virago lub nie wiesz jak coś naprawić to idealne miejsce by o tym napisać
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: kyller »

ostatni w paru watkach był dyskutowany temat luzów zaworowych
zamierzam wyklarowac temat
otoż
1.luz zaworowy po rozgrzaniu silnika ma być
a/ nie pomne juz nazwy ze względu na mój sedziwy wiek ale był nawet silnik w którym luzy zaworowe ustawiało sie na zimno na zero i miały sie one stworzyc dopiero po nagrzaniu silnika (inna rozrzerzalność cylindra i popychaczy- silnik z krzywkami w bloku)
2.czemu konstruktorzy tak wymyslili ?
a/otóz luz może sie zwiekszac ze względu na "wyklepanie" elementów czy tez "starcie" krzywek czyteż talerzyków popychaczy
b/ale moze sie on równiez zmniejszac ze względu na wypracowanie ganiazda zaworowego
3.silniki sa projektowane tak jak sa bo zakłądane jest ze
a/niewłasciwy serwis
b/brak serwisu
c/błedy i tolerancje wykonawcze i montazu
d/ekstremalne obciazenia cieplne silnika
4.czy mozna jezdzic na mniejszych luzach ? -tak tylko że trzeba je częsciej kontrolować
5.czy poprawianie japońskich inzynierów ma sens ? ależ oczywiście bo wszytko jest projektowane przy założeniu warunków z pkt.3
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: leszekk »

kyller pisze:czy poprawianie japońskich inzynierów ma sens ? ależ oczywiście bo wszytko jest projektowane przy założeniu warunków z pkt.3
Pod warunkiem, że posiadamy pewną wiedzę fachową, doświadczenie i wiemy co chcemy osiągnąć a nie kręcimy śrubkami jak małpy w celu sprawdzenia czy jeszcze będzie działać i jak długo ;-)
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
Raider
Posty: 1365
Rejestracja: 30 kwietnia 2009, 10:38
Motocykl: XV1900 Raider
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 56
Kontakt:
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: Raider »

kyller pisze:ostatni w paru watkach był dyskutowany temat luzów zaworowych
zamierzam wyklarowac temat
otoż
1.luz zaworowy po rozgrzaniu silnika ma być
No pewnie że ma być. Ale za ch*lerę nie uwierzę, że ma być taki, że po rozgrzaniu silnika objawia się głośnym i niepokojącym cykaniem silnika. A taki właśnie jest po ustawieniu na wartości podane w wątku o zaworach i z takim luzem (cykaniem) jeździ wielu użytkowników, sądząc, że robią mniejszą szkodę niż gdyby ustawione były ciut ciaśniej.

Dla silnika 1100
wg. Haynes'a: luz zaworu ssącego -0,07mm do 0,12mm (ja mam ustawione 0,05mm)
luz zaworu wydechowego -0,12mm do 0,17mm (ja mam ustawione 0,07mm)
wg.Clymer'a : luz zaworu ssącego -0,07mm do 0,10mm
luz zaworu wydechowego -0,15mm
Przy takich nastawach jak opisałem, po rozgrzaniu silnika da się usłyszeć czasami (nie zawsze) leciuteńkie dzwonienie zaworków. Silnik jest dynamiczny, świetnie się odpala.
Jeżeli wartości są ustawione jak wg książek, to silnik pracuje tak, jakby sie miał rozpaść, choć równiez nie ma problemu z odpalaniem i dynamiką.

Słuchaj - ja z wykształcenia jestem prostym humanistą, ani mi głowie sprzeczać się z ludźmi wiedzącymi o silnikach więcej niż ja, ale jeżeli masz dwa odgłosy silnika - pięknie pracujący i cykający aż do irytacji, to który dźwięk (a tym samym nastawy zaworów ) jest właściwy?
"Stabilizacja motylka to szpilka."

Żyję tylko dlatego, że jeżdżę szybciej niż moi oprawcy.
_________________

http://www.sigaro.pl/ http://www.eprestigio.pl
_________________

Obrazek
Awatar użytkownika
-waldi-
Posty: 7073
Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
Lokalizacja: Oświęcim
Wiek: 46
Kontakt:
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: -waldi- »

wiesz co ja też tak myslałem ustawiłem ciaśniej w mojej i fajnie było, cichutko do czasu jak nie rozgrzałem porządnie silnika. Pojawiły sie stuki jak by panewek już nie było, zgasiłem i po 5 minutach postoju cicho aż do kolejnego rozgrzania...

juz lepiej niech cykają i silnik niech ma te 2KM mniej
Obrazek
ELITARNA LOŻA SZYDERCÓW
Obrazek
NIE UFAJ MECHANIKOWI, ZRÓB TO SAM !!!
Nie udzielam porad na PW - od tego jest forum!
Awatar użytkownika
Raider
Posty: 1365
Rejestracja: 30 kwietnia 2009, 10:38
Motocykl: XV1900 Raider
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 56
Kontakt:
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: Raider »

leszekk pisze:Pod warunkiem, że posiadamy pewną wiedzę fachową, doświadczenie i wiemy co chcemy osiągnąć a nie kręcimy śrubkami jak małpy w celu sprawdzenia czy jeszcze będzie działać i jak długo ;-)
Znasz takie osoby? To tragedia!
Ja znam osoby, które kombinują tylko dlatego, że martwią się o odgłosy wydawane przez silnik i są przekonane, że to nie jest naturalne i nie o to chodziło japońskim konstruktorom.

Wersja dla małp jest inna - zagryzają wargi i bezmyślnie jeżdżą z napieprzającym silnikiem tylko dlatego, że ktoś na forum napisał, że tak jest dobrze.
"Stabilizacja motylka to szpilka."

Żyję tylko dlatego, że jeżdżę szybciej niż moi oprawcy.
_________________

http://www.sigaro.pl/ http://www.eprestigio.pl
_________________

Obrazek
Awatar użytkownika
tyfuz
Posty: 806
Rejestracja: 08 listopada 2008, 09:30
Motocykl: xv750 '97 i krówka
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 36
Kontakt:
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: tyfuz »

co do cykania, po ostatniej regulacji nie slysze cykania, natomiast, przy bardzo goracych dniach, jak bylo np. w piatek i wczesniej, to wtedy mi cykaja ;)
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: leszekk »

Therion pisze:tylko dlatego, że ktoś na forum napisał,
I tego się trzymajmy. Na forum możemy sobie podyskutować o tym czy ładniejsze jest malowanie dwubarwne czy jednokolorowe i jakiej długości mają być frędzle. Tu możemy się spierać do usrania bo nikomu to szkody nie przyniesie.
W kwestiach technicznych sugerowałbym dalece posuniętą pokorę wobec nauk uważanych do niedawna za nieprzydatne jak matematyka, fizyka, chemia czy ich bardziej zaawansowane działy: kinematyka, wytrzymałość materiałów, materiałoznawstwo, technologie wytwarzania ...
Chyba, że rzeczywiście chodzi wyłącznie o wrażenia akustyczne, wówczas kierujmy się jedynie własnym poczuciem estetyki i harmonii. Nb. uczono mnie, że przeważnie ładna konstrukcja to dobra konstrukcja ;-)
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
Raider
Posty: 1365
Rejestracja: 30 kwietnia 2009, 10:38
Motocykl: XV1900 Raider
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 56
Kontakt:
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: Raider »

Ja bym sam tam nie grzebał, gdybym miał pewność, że wyregulują a nie popsują a niestety, tak się zdarza. A do siebie mam zaufanie.

Jak wrócę do Wwy, to będe chciał się spotkać z Kyllerem, wówczas być może oddam moto do regulacji gaźnikowozaworowej. Jeżeli moto to przeżyje (nawiązuję do nicka autora wątku) to będzie serwisowane już tylko o niego :twisted:
"Stabilizacja motylka to szpilka."

Żyję tylko dlatego, że jeżdżę szybciej niż moi oprawcy.
_________________

http://www.sigaro.pl/ http://www.eprestigio.pl
_________________

Obrazek
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: kyller »

Therion :-) ja nie podwazam twojego sposobu regulacji zaworów w całości
uważam ze tak tez mozna tylko że wymaga to czestszej kontroli
Awatar użytkownika
Raider
Posty: 1365
Rejestracja: 30 kwietnia 2009, 10:38
Motocykl: XV1900 Raider
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 56
Kontakt:
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: Raider »

Dziś rozmawiałem z jeszcze innym kolegą mechanikiem. Powiedział, że prawdopodobnie w zaworach zrobiły się "denka", które dają dodatkowy luz a którego nie jesteśmy w stanie zmierzyć. Żeby to zobrazować wykonałem rysunek

Ta szara linia to szczelinomierz. Po lewej stronie zawór nowy - tu faktycznie zachowanie oryginalnych wartosci ma sens. Z prawej zawór z wyrobionym "denkiem" - doszły dodatkowe setne milimetra, które nie dają się zmierzyć szczelinomierzem a które de facto powiększają szczelinę. A zatem ustalenie w prawym przypadku wartości 0,05mm luzu daje w rzeczywistości nadal jakieś 0,07mm.

Co o tym myślisz Kyller?

Obrazek
"Stabilizacja motylka to szpilka."

Żyję tylko dlatego, że jeżdżę szybciej niż moi oprawcy.
_________________

http://www.sigaro.pl/ http://www.eprestigio.pl
_________________

Obrazek
Awatar użytkownika
ZWIERZAK
Posty: 1028
Rejestracja: 04 listopada 2007, 13:57
Motocykl: VIRAGO 750 83'
Lokalizacja: Lachowice
Wiek: 35
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: ZWIERZAK »

Jeżeli można :mrgreen: to się wypowiem i powiem tak. Z reguły jak ustawiam luzy zaworowe w samochodach i wiem że mają one tendencje do klepania (jak np fiesty) to daję trochę mniejsze, ale to przeważnie są różnice zamiast 0,4 to 0,3. Natomiast w przypadku naszych motocykli to jestem trochę bardziej ostrożny, bo tu są luzy dużo mniejsze aczkolwiek zaczyna mnie denerwować to cykanie.
"Ludzie nie latają, bo nie wierzą, że potrafią. Gdyby nie pokazano im kiedyś, że mogą pływać, do dziś wszyscy by się topili po wrzuceniu do wody"-William Wharton "Ptasiek"
Awatar użytkownika
-waldi-
Posty: 7073
Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
Lokalizacja: Oświęcim
Wiek: 46
Kontakt:
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: -waldi- »

ZWIERZAK pisze:Z reguły jak ustawiam luzy zaworowe w samochodach i wiem że mają one tendencje do klepania (jak np fiesty) to daję trochę mniejsze
zapewne piszesz o silniku 1,3 :) to zauważ ze są ich dwa rodzaje i często mylone są między nimi luzy - chodzi o zawory wydechowe 0,3 a 0,5mm - to już istotna różnica

Therion to co pisałeś jest właśnie częstym problemem, tylko szybciej wyrobi się dźwignia zaworowa niż trzonek zaworu
Obrazek
ELITARNA LOŻA SZYDERCÓW
Obrazek
NIE UFAJ MECHANIKOWI, ZRÓB TO SAM !!!
Nie udzielam porad na PW - od tego jest forum!
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: kyller »

Therion pisze:Dziś rozmawiałem z jeszcze innym kolegą mechanikiem. Powiedział, że prawdopodobnie w zaworach zrobiły się "denka", które dają dodatkowy luz a którego nie jesteśmy w stanie zmierzyć. Żeby to zobrazować wykonałem rysunek

Ta szara linia to szczelinomierz. Po lewej stronie zawór nowy - tu faktycznie zachowanie oryginalnych wartosci ma sens. Z prawej zawór z wyrobionym "denkiem" - doszły dodatkowe setne milimetra, które nie dają się zmierzyć szczelinomierzem a które de facto powiększają szczelinę. A zatem ustalenie w prawym przypadku wartości 0,05mm luzu daje w rzeczywistości nadal jakieś 0,07mm.

Co o tym myślisz Kyller?

Obrazek
generalnie tak jest -znaczy teoria słuszna. musze si eprzyjrzec dokłądnie głowicy co mam ja na wierzchu bo wydaje mi sie ze w jamach nie ma szans zeby tak sie zrobiło
Awatar użytkownika
strazak
Posty: 1412
Rejestracja: 29 listopada 2007, 00:21
Motocykl: XV 1000 GE USA 1984.
Lokalizacja: Piaseczno(złotokłos)
Wiek: 50
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: strazak »

z całym szacunkiem ale coś tu nie pasi :
1 - jeżeli trzonek zaworu byłby tak miękki żeby się poddać i ulec rozklepaniu to poprosze kogoś o wyjęcie takiego zaworu z prowadnicy .
2 - co do dźwigienki to sie zgodze że wyrabia się w niej gniazdo (od trzonka zaworowego) i dlatego większość mechaników po ustawieniu luzu sprawdza jeszcze raz wartość rzeczywistą ręcznie (po kilku-tysiącach regulacji) da rade .
3 - i to jest najlepsze suma zużycia elementów współpracujących ze sobą nie musi oznaczać że zawory są do wymiany .
ADAM
Awatar użytkownika
Raider
Posty: 1365
Rejestracja: 30 kwietnia 2009, 10:38
Motocykl: XV1900 Raider
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 56
Kontakt:
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: Raider »

-waldi- pisze: Therion to co pisałeś jest właśnie częstym problemem, tylko szybciej wyrobi się dźwignia zaworowa niż trzonek zaworu
Tylko że wyrobienie dźwigni korygujemy właśnie regulacją. A takiego denka nie.

Oczywiście wybijają się także śrubki (w ubiegłym roku wymieniłem wszystkie) ale to również regulacja niweluje.
"Stabilizacja motylka to szpilka."

Żyję tylko dlatego, że jeżdżę szybciej niż moi oprawcy.
_________________

http://www.sigaro.pl/ http://www.eprestigio.pl
_________________

Obrazek
Awatar użytkownika
-waldi-
Posty: 7073
Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
Lokalizacja: Oświęcim
Wiek: 46
Kontakt:
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: -waldi- »

Tylko że wyrobienie dźwigni korygujemy właśnie regulacją
no nie za bardzo, bo dzieje się właśnie tak jak narysowałeś. Trzeba do tego wąski szczelinomierz, bo normalnym luzu nie ustawisz
Obrazek
ELITARNA LOŻA SZYDERCÓW
Obrazek
NIE UFAJ MECHANIKOWI, ZRÓB TO SAM !!!
Nie udzielam porad na PW - od tego jest forum!
Awatar użytkownika
wąsaty7
Posty: 1418
Rejestracja: 25 stycznia 2009, 14:00
Motocykl: XV 1100 98r.
Lokalizacja: Szczecin
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: wąsaty7 »

Zamiast szczelinomierza można użyć czujnik zegarowy,opierając końcówkę o dźwigienkę nad zaworem lub o śrubę regulacyjną.
Wąsaty7
Awatar użytkownika
przemeki
Posty: 15
Rejestracja: 13 stycznia 2011, 06:42
Motocykl: Virago 1100
Lokalizacja: Łódź
Wiek: 54
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: przemeki »

Witam i pozdrawiam fachmanów i tych mniej fachowych też (a co... :) ). Ponieważ od dość dawna strasznie irytuje mnie cykanie zaworkami po rozgrzaniu silnika postanowiłem przyjrzeć się zagadnieniu bliżej. W/g mnie przyczyną są nadmierne luzy osi obrotu dźwigienek zaworowych. Skąd taki pomysł? Otóż przy regulacji zdarzyło mi się złapać za dźwigienkę i pomajtać nią lewo-prawo (nie góra-dół). Efekt: lata jak żyd po pustym sklepie - kole 2mm przy śrubie regulacji. Teraz wnioch: skoro lata lewo-prawo to pewnie też góra-dół. I teraz pytanie do fachowców: skoro w/g instrukcji pasowanie dźwigienka-oś powinno wynosić 0.009-0.033mm czyli dość ciasno (Clymer page: 97) czy można owe dźwigienki tulejować? I jeśli to jakiego materiału użyć na tuleje?
Pozdrawiam.
Przemas
Awatar użytkownika
vinny
Posty: 1107
Rejestracja: 03 marca 2011, 00:00
Motocykl: xv 750 92 4FY
Lokalizacja: Gdańsk , Ballinasloe co Galway ROI
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: vinny »

Luzy zaworowe powinny być takie jak w instrukcji tolerancja jest 0,4 mm . Jeżeli po ustawieniu zaworów z najniższymi dopuszczalnnymi wartościami nadal stukają to trzeba wymienic dzwigienki zaworowe i śruby regulacyjne na nowe .Acha 0.4 mm to tolerancja w 535 , nie wiem jak jest w innych silnikach.
vinny ROI
Ride free!!
You'll never see a Bike Outside a Shrink's Office
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: kyller »

vinny pisze:/.../ Jeżeli po ustawieniu zaworów z najniższymi dopuszczalnnymi wartościami nadal stukają to trzeba wymienic dzwigienki zaworowe i śruby regulacyjne na nowe ./.../silnikach.
tijaa...a swistak siedzi i zawija w te sreberka
Awatar użytkownika
vinny
Posty: 1107
Rejestracja: 03 marca 2011, 00:00
Motocykl: xv 750 92 4FY
Lokalizacja: Gdańsk , Ballinasloe co Galway ROI
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: vinny »

kyller pisze:
vinny pisze:/.../ Jeżeli po ustawieniu zaworów z najniższymi dopuszczalnnymi wartościami nadal stukają to trzeba wymienic dzwigienki zaworowe i śruby regulacyjne na nowe ./.../silnikach.
tijaa...a swistak siedzi i zawija w te sreberka
Kyller , jeżeli masz jakieś merytoryczne uwagi do tego co napisałem to możemy podyskutować , pisanie o sreberkach jest nie na miejscu. Jeżeli uważasz , że można " poprawiać " japońskich inżynierów , to nie upubliczniaj tej informacji na forum , ktoś , kto uwierzy w to , może zrobić krzywdę swojej maszynie.Chciałem jeszcze dodać , że " mniejszym złem " dla silnika są za duże luzy zaworowe niż ich brak (szczególnie zawory wydechowe). Wypalone gniazda zaworowe i popalone zawory w większości wypadków były spowodowane podpartymi zaworami (sam rozbierałem kilkanaście silników z taką awarią ), dlatego inżynierowie (nie tylko japońscy) we współczesnych silnikach stosują sterowanie hydrauliczne zaworami , żeby już nikt nie musiał ich poprawiać :)
pozdrówka
vinny ROI
Ride free!!
You'll never see a Bike Outside a Shrink's Office
Awatar użytkownika
Miszczu
Posty: 1813
Rejestracja: 01 stycznia 2009, 21:02
Motocykl: xv 1000 custom
Lokalizacja: Kielce- okolice
Wiek: 43
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: Miszczu »

vinny pisze:Jeżeli uważasz , że można " poprawiać " japońskich inżynierów , to nie upubliczniaj tej informacji na forum
Znaczy w przypadku virago trzeba sie pogodzic z chujowym rozrusznikiem, regulatorem itp :roll: A w czym japońscy inżynierowie są lepsi od Polskich :?: Tam jak i w Polsce trafiają sie debile jak w przypadku tych od virago :wink:
Zgadzam sie z Kyllerem- trza poprawiac żeby było dobrze :idea: :mrgreen:
Obrazek
Ludzie jeżdżą jak wariaci, gnają na złamanie karku... czasem naprawdę ciężko ich wyprzedzić!!!!
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: kyller »

vinny pisze:
kyller pisze:
vinny pisze:/.../ Jeżeli po ustawieniu zaworów z najniższymi dopuszczalnnymi wartościami nadal stukają to trzeba wymienic dzwigienki zaworowe i śruby regulacyjne na nowe ./.../silnikach.
tijaa...a swistak siedzi i zawija w te sreberka
Kyller , jeżeli masz jakieś merytoryczne uwagi do tego co napisałem to możemy podyskutować , pisanie o sreberkach jest nie na miejscu. Jeżeli uważasz , że można " poprawiać " japońskich inżynierów , to nie upubliczniaj tej informacji na forum , ktoś , kto uwierzy w to , może zrobić krzywdę swojej maszynie.Chciałem jeszcze dodać , że " mniejszym złem " dla silnika są za duże luzy zaworowe niż ich brak (szczególnie zawory wydechowe). Wypalone gniazda zaworowe i popalone zawory w większości wypadków były spowodowane podpartymi zaworami (sam rozbierałem kilkanaście silników z taką awarią ), dlatego inżynierowie (nie tylko japońscy) we współczesnych silnikach stosują sterowanie hydrauliczne zaworami , żeby już nikt nie musiał ich poprawiać :)
vinny - jesli po ustawieniu luzów klawiatura nadal hałasuje nadmiernie
to mamy do czynienia z dwoma przypadkami
a/zostały wyklepane (na wklęsło) koncówki dzwigienek i luz pozornie ustawiony prawidłowo de facto jest za duzy -w virago to praktycznie nie wystepuje bo konstrukcja to wyklucza
b/zuzyte jest ułozyskowanie wałka w głowicy
wymiany elementów dokonujemy jesli stwierdzimy ich zuzycie a nie na słuch w przypadku srub regulacyjnych w virago jest to widoczne w postaci zuzycia powierzchni współpracujacej z zaworem
ale mozemy wymienic wszytskie elementy i nadal bedzie hałasować
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: Blunio »

przemeki pisze:skoro lata lewo-prawo to pewnie też góra-dół
Rozumowanie błędne. Czym innym jest luz osiowy, czym innym promieniowy. Korbowody też dają się przesuwać względem wału, bo specjalnie nie są ustalane na sztywno. Natomiast jeżeli dźwigienka dostaje luzu promieniowego, można ją oczywiście tulejować. Przy zachowaniu prostopadłości oczywiście, co jest dość trudne w przypadku prowadzenia ręcznego rozwiertaka. Materiał na tuleje to IMHO najlepszy fosforobrąz.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
vinny
Posty: 1107
Rejestracja: 03 marca 2011, 00:00
Motocykl: xv 750 92 4FY
Lokalizacja: Gdańsk , Ballinasloe co Galway ROI
Status: Offline

Re: luzy zaworowe a sprawa polska

Post autor: vinny »

Miszczu jeżeli nie widzisz różnicy pomiędzy inżynierami, to porównaj leksusa z polonezem albo virago z junakiem (jeżdziłem junakiem i jak go przegoniłem dystans 100 km z prędkością około 100 km/h to zawory klekotały jak bociany na rykowisku i były do regulacji , taka to była technika). Każdy motocykl ma swoje słabsze strony , a virago akurat cenimy za wygląd i bezawaryjność , napisać że zaprojektowali go debile to obraza dla nich i dla nas , którzy ten sprzęt wybraliśmy do jazdy.Nadal nie radzę kombinować za dużo ze zmniejszaniem luzu zaworowego bo można wpaść w koszty.
vinny ROI
Ride free!!
You'll never see a Bike Outside a Shrink's Office
ODPOWIEDZ