holowanie wirówki

Jeżeli masz kłopoty ze swoją Virago lub nie wiesz jak coś naprawić to idealne miejsce by o tym napisać
jaroz
Posty: 755
Rejestracja: 04 marca 2008, 22:03
Motocykl: virago 535
Lokalizacja: galicja
Wiek: 56
Kontakt:
Status: Offline

holowanie wirówki

Post autor: jaroz »

wyczytałem gdzieś (nie pamietam gdzie), że virago można holować tylko na krótkich odcinkach. holowanie na dłuższym dystansie może doprowadzić do komplikacji z silnikiem gdyż brak jest smarowania.

ze smarowaniem zgoda, ale jakim cudem silnik ma pracować podczas holowania i dlaczego miałoby to zaszkodzić jakiemukolwiek podzespołowi to pojęcia nie mam. może ktoś jest bardziej światły w tym temacie i wyłoży 'kawe na ławę" bo mnie to nie pasuje
pedros85
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: pedros85 »

hmm, nie wiem jakiej Virago to sie tyczy ale mnie moja 920 z 82 roku znajomek holował kiedys ponad 30 km i nic sie nie stało...motorek jedzie na luzie...kardanek sie tam moczy w sosie własnym, wiec zasadniczo nie wiem co mogło by byc nie tak?? silniczek stoi.. ja zandych niedomagan nie zauwazyłem po takiej akcji...
Awatar użytkownika
strazak
Posty: 1412
Rejestracja: 29 listopada 2007, 00:21
Motocykl: XV 1000 GE USA 1984.
Lokalizacja: Piaseczno(złotokłos)
Wiek: 50
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: strazak »

przecież podczas holowania to nie silnik napędza wał kardana i koło tylko odwrotnie , przekładnie główna jest tak skonstruowana (kąty zębów) żeby podczas napędzania było jak najmniejsze zużycie powierzchni zębów i umożliwienie stałego optymalnego smarowania . Natomiast gdyby siła napędzająca była z drugiej strony doprowadzona to morze dojść do szybszego uszkodzenia przekładni . Co do skrzyni biegów to tylko tyle że olej będzie gęstszy brak ciepła silnika , i wszystkie naprężenia będą działały w odwrotną stronę . A jeśli sprawa sie dotyczy silnika to nie wiem czy podczas holowania może dojść do jego uszkodzenia przecież silnik ten nie będzie pracował (holujemy na luzie)
ADAM
jaroz
Posty: 755
Rejestracja: 04 marca 2008, 22:03
Motocykl: virago 535
Lokalizacja: galicja
Wiek: 56
Kontakt:
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: jaroz »

no i moim zdaniem powinno tak być. lecz to co czytałem to było SF tego typu, że silnik porusza pompą do smarowania a jak nie chodzi to nie ma smarowania. no dobra ale jak silnik nie chodzi a motor jest na holu to co mu potrzeba jak wszystko jest wysprzęglone.
znalazłem !! ta informacja jest w uwagach instrukcji do virago VX535S i VX500S. instrukcja w jezyku polskim
motocykl nie powinien dłuższy czas jechać lub być holowany z wyłączonym silnikiem. nawet jeśli skrzynia biegów jest na luzie, może to spowodować uszkodzenia, ponieważ skrzynia biegów jest smarowana tylko przy włączonym silniku
pedros85
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: pedros85 »

moze rzecz jest w tym ze sprzegło jest mokre... ale hmm dziwna sprawa. no nic uwaga uwaga a jak tzreba to sie holuje:P popytam sie u oswojonych mechaniorow. pozdros
Awatar użytkownika
KoSS
Posty: 2657
Rejestracja: 04 lutego 2008, 19:17
Motocykl: VARADERO XL1000V '99
Lokalizacja: Będzin
Wiek: 50
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: KoSS »

Moim zdaniem to są następujące powody:
1. Przekładnia w kardanie jest kierunkowa więc holowanie wymusza natarcie inne niż zwykle i jest takie jak przy biegu wstecznym (pracuje druga część zębatek).
2. Rozsprzęglenie jest pomiędzy silnikiem a skrzynią a nie pomiędzy kardanem a skrzynią więc skrzynia cały czas się kręci a olej nie jest pompowany.
Na sam silnik nie powinno mieć wpływu ale jak skrzynia pochodzi na sucho i opiłki dostaną się pod tłoki więc wtedy będzie kłopot i stąd te rady aby nie holować.
"Czasami wychodzi lepiej niż planujesz" - pomyślał mąż, gdy rzucił młotkiem w kota, a trafił w żonę.


http://www.studio-kom.pl
http://www.szafa-malolata.pl
jaroz
Posty: 755
Rejestracja: 04 marca 2008, 22:03
Motocykl: virago 535
Lokalizacja: galicja
Wiek: 56
Kontakt:
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: jaroz »

no to jest przekonujące
czyli holowanie zasadniczo tylko z włączonym silnikiem na biegu jałowym.
pedros85
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: pedros85 »

no fakt, sporo w tym sensu, tzn co do kardana to raczej watpie aby to mialo jakis wpływ bo zebatki aby sie nie zuzywały zbyt szybko musza byc bardzo precyzyjnie spasowane (jak w modelech elektrycznyc) a sila jaka by na nie dzialala przy holowaniu (tzn ta w druga strone) wydaje sie byc niczym w strosunku do tego ci sie dzieje jak odkrecamy łyche na maxa:P zasadniczo wg tej teori szkdliwa dla motorka byla by jazda na luzie lub zminniejszniae predkosci :P mozna by tylko przyspieszac:) no a co do sprzegła to naprawde brzmi sesownie, az tak dogłebnie nie znam całej budowy lecz wydaje mi sie ze kolega koss zna ja całkiem niezle:)
pozdros
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: Blunio »

Być może elementy skrzyni biegów są smarowane pod ciśnieniem, a to jest wytwarzane gdy silnik pracuje i pompa tłoczy olej. Podczas holowania, gdy silnik nie pracuje może nie być właściwego smarowania.
Podobnie nie zalecane jest holowanie samochodów z automatyczną skrzynią biegów, która jest smarowana ciśnieniowo.
Pozdrawiam!
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
pedros85
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: pedros85 »

hehe ale juz chyba doszlismy wspolnie do wniosku ze skrzynia raczej nie chodzi na luzie:P a na biegu chyba raczej malo kto holuje:P
a z tymi automatami mozesz miec racje ale zobacz na fakt iz wikrzosc firm holowniczych w stanach urzywa "motyla" z tego co mia wiadomo, a wiem tez ze wieszosc aut w stanch ma naped na tył wiec jezeli to by bylo takie szkodliwe to chba jakos inaczej holowali by auta bo ja np zdenerwował bym sie gdyby mi ktos zepsuł auto holujc je a ja by jeszcze musial mu za to zaplacic:) to tylko moja opinia, na mechanice sie za barzo nie znam ale tak sobie tu wnioskuje :)
pozdros
Awatar użytkownika
strazak
Posty: 1412
Rejestracja: 29 listopada 2007, 00:21
Motocykl: XV 1000 GE USA 1984.
Lokalizacja: Piaseczno(złotokłos)
Wiek: 50
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: strazak »

pedros85 pisze:a z tymi automatami mozesz miec racje ale zobacz na fakt iz wikrzosc firm holowniczych w stanach urzywa "motyla"
i czasami większe szanujące sie firmy stosują jeszcze takie fajne podkładki pod tylne koła na rolkach bo przecież wszystkim wiadomo że w skrzyni automatycznej na pozycji P czyli parking tylne koła (napędowe) sa zablokowane !
ADAM
pedros85
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: pedros85 »

hehe, no tez fakt...mało kto zostawia automana na N. tego nie wziołem pod uwage:)
Lego
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: Lego »

strazak pisze:Natomiast gdyby siła napędzająca była z drugiej strony doprowadzona to morze dojść do szybszego uszkodzenia przekładni
Wydaje mi sie ze podczas hamowania silnikiem dochodzi do tej samej sytuacji
Awatar użytkownika
Fidel
Posty: 120
Rejestracja: 08 lutego 2008, 19:58
Motocykl: XV1100
Lokalizacja: Suwałki
Wiek: 55
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: Fidel »

Samochody też się holuje . Jest w nich i skrzynia biegów i mechanizm różnicowy . A co do motylków to jest taka kwestia , że stosowanie ich , daje możliwość holowania pojazdu bez udziału drugiego kierowcy , oczywiście to że automatów nie można holować w tradycyjny sposób to prawda . W każdej instrukcji można przeczytać że holowanie jest niewskazane , najlepiej żeby od razu dzwonić do autoryzowanego serwisu :)
Caramba!
Awatar użytkownika
Marecki
Posty: 492
Rejestracja: 03 kwietnia 2008, 15:27
Motocykl: XV1900
Lokalizacja: Poznań
Wiek: 57
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: Marecki »

Odświeżę temat, ale pod nieco innym kątem :)
Załóżmy że jesteśmy zmuszeni do krótkiego holowania (kilka km).
Gdzie przywiązać linkę w motocyklu holującym tak żeby czegoś nie urwać i nie uszkodzić maszyny
oraz
gdzie i jak w motocyklu holowanym ?

"pojazd holowany jest połączony z pojazdem holującym w sposób wykluczający odczepienie się w czasie jazdy; nie dotyczy to holowania motocykla,
który powinien być połączony z pojazdem holującym połączeniem giętkim w sposób umożliwiający łatwe odczepienie; "

Jak praktyka ma się do tego przepisu o "łatwym odczepianiu" ?
Kiedyś miałem taki rysuneczek pokazujący sposób mocowania liny - wyglądało to tak że w pojeździe holowanym
linka była przełożona za główkę ramy i dalej na kierownice gdzie była trzymana ręką ,
ale tak można było holować Komarka lub jakąś lekką WSK-ę.
Virażka (750/1100) razem z kierowcą to już ponad 300 kg
Trzeba też pamiętać żeby naciągnięcie holu (linki) nie spowodowało uszkodzenia lampy czy rozdzielacza hydrauliki
w zależności od tego jak będzie poprowadzona linka .
Pozdrawiam
Marek
Obrazek
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: Blunio »

Marecki pisze:Virażka (750/1100) razem z kierowcą to już ponad 300 kg
To nie jest problem. Linkę holowniczą trzeba okręcić na jakimś elemencie moto tyle razy, aby tarcie umożliwiało jazdę z końcem linki przytrzymywanym (dociskanym) palcem. Nie wyobrażam sobie, aby być holowany i jeszcze prowadzić jedną ręką. To już lepiej koniec linki trzymać w zębach, hehe
Zresztą, w Virago nie bardzo widzę miejsce, na którym można by owijać linkę. Lampa, kierunkowskazy, szyba, inne szpeje ... to nie WSK czy WFM :roll:
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
ayo007
Posty: 1207
Rejestracja: 12 września 2007, 21:51
Motocykl: yamaha virago 1100
Lokalizacja: Księstwo Cieszyńskie
Wiek: 55
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: ayo007 »

..nie bardzo sobie wyobrażam holowanie kilkuset kilogramowego moto, ostatnio holowano mnie (jechałem skuterem), to było to wcale nie takie łatwe, wystarczy, ze motor holujacy w bardziej niz nieodpowiedni sposób przyspieszy, i traci sie natychmiast rownowagę..
Virago 1100,na razie starczy..:)
Awatar użytkownika
Marecki
Posty: 492
Rejestracja: 03 kwietnia 2008, 15:27
Motocykl: XV1900
Lokalizacja: Poznań
Wiek: 57
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: Marecki »

Blunio pisze: To nie jest problem. Linkę holowniczą trzeba okręcić na jakimś elemencie moto tyle razy, aby tarcie umożliwiało jazdę z końcem linki przytrzymywanym (dociskanym) palcem. Nie wyobrażam sobie, aby być holowany i jeszcze prowadzić jedną ręką.
Chyba niezbyt precyzyjnie opisałem ten mój stary rysuneczek , ale właśnie chodziło o coś takiego jak opisałeś !!!
Linka owinięta na główce ramy - koniec linki był trzymany ręką na manetce .
Blunio pisze: Zresztą, w Virago nie bardzo widzę miejsce, na którym można by owijać linkę. Lampa, kierunkowskazy, szyba, inne szpeje ... to nie WSK czy WFM :roll:
No właśnie !
Linka nie może opierać się o żadne delikatne elementy więc jak to zrobić ? :)

Zasada "łatwego odczepiania" oczywiście jest dobra i w miarę bezpieczna tylko jak konkretnie poprowadzić linkę w naszych Virażkach .
Z boku ramy przy główce są wiązki przewodów, a taka luzująca się linka może po prostu je pourywać .

W starych dobrych czasach MZ-tek holowałem kolegę z mocowaniem na literkę "V"
tzn. w motocyklu holowanym linka była przywiązana na stałe do prawej lagi ( widełki / dolna półka ),
następnie szła do pojazdu holującego i z powrotem do holowanego do lewej lagi gdzie była okręcona i do lewej manetki .
Rozwiązanie dosyć dobre, ale wymaga długiej linki .
Pozdrawiam
Marek
Obrazek
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: Blunio »

ayo007 pisze:motor holujacy w bardziej niz nieodpowiedni sposób przyspieszy, i traci sie natychmiast rownowagę..
Takie holowanie to dość ryzykowna akcja. Dopuszczalna tylko dla doświadczonych i odpowiedzialnych motonitów. Ale jak mawiają, lepiej źle jechać, jak dobrze iść.
Z tym, że w przypadku Virażki takie holowanie raczej nie wchodzi w grę, bo nie bardzo jest za co się podczepić, a i moto może na tym ucierpieć.
Pozdrawiam B
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: kyller »

odgrzewajac wypowiedz
pedros85 pisze:hehe ale juz chyba doszlismy wspolnie do wniosku ze skrzynia raczej nie chodzi na luzie:P a na biegu chyba raczej malo kto holuje:P/.../
pozdros
otóz na luzie skrzynia sie tez kreci
nie kreci sie jak masz wcisniete sprzegło
Awatar użytkownika
KoSS
Posty: 2657
Rejestracja: 04 lutego 2008, 19:17
Motocykl: VARADERO XL1000V '99
Lokalizacja: Będzin
Wiek: 50
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: KoSS »

kyller pisze:odgrzewajac wypowiedz
pedros85 pisze:hehe ale juz chyba doszlismy wspolnie do wniosku ze skrzynia raczej nie chodzi na luzie:P a na biegu chyba raczej malo kto holuje:P/.../
pozdros
otóz na luzie skrzynia sie tez kreci
nie kreci sie jak masz wcisniete sprzegło
Przy holowaniu się też kręci nawet jak wciśniesz sprzęgło. Sprzęgło powoduje rozłączenie skrzyni z silnikiem a nie wału kardana ze skrzynią. Stąd się wzięły te przygazówki przy redukcji biegów aby wyrównać obroty silnika i skrzyni biegów.
Natomiast ostatnio Mrówę holowano do Łowicza może on coś powie o mocowaniu linki.
Ja natomiast proponuje trochę nauki węzłów żeglarskich i jest taki węzeł ratowniczy tylko zakończony w sposób taki że jedno szarpnięcie za koniec linki powoduje rozwiązanie się jej, lub węzły cumownicze ale nie zakończone tylko trzymane w ręce przy manetce, a miejsce mocowania no tu jest problem, ja bym gdzieś kombinował przy pułkach.
"Czasami wychodzi lepiej niż planujesz" - pomyślał mąż, gdy rzucił młotkiem w kota, a trafił w żonę.


http://www.studio-kom.pl
http://www.szafa-malolata.pl
Awatar użytkownika
Dono
Posty: 2464
Rejestracja: 19 listopada 2007, 17:46
Motocykl: 1100 '91
Lokalizacja: Iskrzyczyn-Skoczów
Wiek: 40
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: Dono »

Niedawno jak trzeba było holować Mrówę, to trzymanie linki nie zdało egzaminu - za duże obciążenia były (nikt jakoś nie wpadł na te kilkukrotne okręcenie i trzymanie w dłoni :mrgreen: )... Skończyło się na stałym umocowaniu za obydwie lagi - ale szczerze to cholernie niebezpieczne. Jak patrzyliśmy z tyłu to zawału serca można było dostać, zwłaszcza przy ruszaniu, gdy kierownica Mrówy latała jak chciała, a TIR-y mijały nas w odległości 1 metra :???:
"Verba volant, scripta manent" (słowa ulatują, pismo zostaje).
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: Blunio »

kyller pisze:nie kreci sie jak masz wcisniete sprzegło
Sprzęgło jest umiejscowione pomiędzy silnikiem a skrzynią. Podczas holowania będzie się kręcił wałek zdawczy i koła zębate na wałku głównym. Wciśnięte sprzęgło niczego praktycznie nie zmieni. Przy niepracującym silniku mogą nieznacznie zmienić się warunki smarowania skrzyni, ale tego zjawiska osobiście nie demonizowałbym.
Pozdrawiam B
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
Daro
Posty: 1447
Rejestracja: 04 września 2007, 13:41
Motocykl: XV1100 '94
Lokalizacja: Skawina
Wiek: 54
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: Daro »

Może dorzucę trzy grosze jako "holownik" Mrówy.
Trzymanie linki w ręce jest możliwe jednak prawie niewykonalne zwłaszcza przy ruszaniu - okręcanie wokół półek , lag z trzymaniem końca w ręce powoduje ze zamiast skupić się na silnym trzymaniu kiery ma się w dłoni linkę a wtedy bardzo łatwo stracić równowagę . My wybraliśmy inną metodę (nie upieram sie że słuszną) niezgodną z przepisami ale w sumie skuteczną (zamocowanie na stałe na wysokości półek wokół lag).
Wymaga to sporej uwagi tak u holującego i holowanego - a jak się czuł Mrówa po 15 km to tylko on może powiedzieć - i rozsądnej prędkości (max 25-30km/h) . Nie wyobrażam sobie żeby to było możliwe na dłuższym dystansie zgodnie z przepisami (linka w dłoni)
Awatar użytkownika
kasia-jaro
Posty: 1037
Rejestracja: 02 października 2007, 19:26
Motocykl: wigry 3
Lokalizacja: Pcin Dolny
Wiek: 50
Status: Offline

Re: holowanie wirówki

Post autor: kasia-jaro »

Daro pisze:Wymaga to sporej uwagi tak u holującego i holowanego - a jak się czuł Mrówa po 15 km to tylko on może powiedzieć - i rozsądnej prędkości (max 25-30km/h) . Nie wyobrażam sobie żeby to było możliwe na dłuższym dystansie zgodnie z przepisami (linka w dłoni)
Dla mnie to jest ciekawostka :humm:
...miałem ''przyjemność'' być holowanym 3 razy...przyznam że za pierwszym razem to nie było takie proste [wina holującego (czyt. żony)] lecz za drugim razem nawet przekraczając
60km/h było całkiem ''przyjemnie :mrgreen: ''
...tylko kamyki w twarz ''szczelają''
A odbywało się to zgodnie z przepisami czyli linka owinięta zgodnie z nakazem :rock:
Obrazek
ODPOWIEDZ