Problem z uruchomieniem 125
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 sierpnia 2014, 18:36
- Motocykl: XV 125
- Lokalizacja: Wiedeń
- Wiek: 46
- Status: Offline
Problem z uruchomieniem 125
Tak jak napisałem w "Powitalni," wpadłem na Virago z 2001 ze stanem licznika - 7000 km. Brzmi obiecująco ale... jest pewien problem. Motor stał sobie od 2008 nieużywany w garażu i przy moich próbach uruchomienia doszedł do takiego stanu, że:
1. Pali tylko na ssaniu , na jałowym biegu. Jakikolwiek ruch manetką gazu powoduje gaśniecie silnika.
2. Podczas ustawienia kranika na PRI paliwo wycieka wężykiem przy filtrze powietrza, przy wlocie (tak ma być?)
3. Wciśnięcie sprzęgła i wrzucenie jedynki powoduje też gaśniecie silnika.
Będę bardzo wdzięczny za Wasze sugestie w tej sprawie
1. Pali tylko na ssaniu , na jałowym biegu. Jakikolwiek ruch manetką gazu powoduje gaśniecie silnika.
2. Podczas ustawienia kranika na PRI paliwo wycieka wężykiem przy filtrze powietrza, przy wlocie (tak ma być?)
3. Wciśnięcie sprzęgła i wrzucenie jedynki powoduje też gaśniecie silnika.
Będę bardzo wdzięczny za Wasze sugestie w tej sprawie
- al99
- Posty: 2340
- Rejestracja: 07 maja 2008, 07:19
- Motocykl: łoweł ,włotki,lacie
- Lokalizacja: Tychy-Bieruń Nowy
- Wiek: 52
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
1. sprawdz świece
2. przeczyść gażniki
3.przeczyść czujniki przy manecce, stopka boczna możliwe że czujniki zaśniedziały i motung będzie się zachowywał jak byś nie złożył stopki i będzie gasł ,,to takie zabezpieczenie abyś motunga nie i siebie nie załatwił
i szerokości
2. przeczyść gażniki
3.przeczyść czujniki przy manecce, stopka boczna możliwe że czujniki zaśniedziały i motung będzie się zachowywał jak byś nie złożył stopki i będzie gasł ,,to takie zabezpieczenie abyś motunga nie i siebie nie załatwił
i szerokości
Lepiej być znanym Pijakiem niż anonimowym alkoholikiem
czas nie patyk ,na moczarach nie stoi
Moimi obietnicami piekło jest całe wybrukowane.więc na Wasze już miejsca nie starczy.........
czas nie patyk ,na moczarach nie stoi
Moimi obietnicami piekło jest całe wybrukowane.więc na Wasze już miejsca nie starczy.........
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 sierpnia 2014, 18:36
- Motocykl: XV 125
- Lokalizacja: Wiedeń
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
Dzięki za odpowiedź. W sobotę albo w niedzielę działam dalej.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 sierpnia 2014, 18:36
- Motocykl: XV 125
- Lokalizacja: Wiedeń
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
Dzisiaj zaglądnąłem do gaźnika, przeczyściłem i jest o niebo lepiej. Motocykl pracuje bez ssania, nie gaśnie przy dodawaniu gazu ale nie od razu się wkręca na obroty. Nie ściągałem gaźnika z braku czasu ale pójdę dalej w tym kierunku i zrobię to dokładnie.
Pojawił się jeszcze jeden problem. Śrubka (na schemacie nr 3), ta na środku obok pływaka, ukruszyła się przy wkręcaniu i została mniej niż połowa gwintu . wkręciłem ją na razie bez podkładki. Nie wiem do czego ona służy. Czy można ja gdzie zamówić w Polsce?.
Pojawił się jeszcze jeden problem. Śrubka (na schemacie nr 3), ta na środku obok pływaka, ukruszyła się przy wkręcaniu i została mniej niż połowa gwintu . wkręciłem ją na razie bez podkładki. Nie wiem do czego ona służy. Czy można ja gdzie zamówić w Polsce?.
- -waldi-
- Posty: 7073
- Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
- Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
Zapewne ukręciłeś śrubę mocującą korpus dyszy iglicowej. Możesz jak masz zdolności zrobić nową, tylko pamiętaj że w środku ma mieć otwór, bo w niego wchodzi iglica. Jeżeli wkręcisz zwykłą to silnik będzie zalewany na niskich obrotach, o ile w ogóle uda Ci się odpalić.
Podkładka musi być, bo robi jako uszczelnienie.
Nie jesteś pierwszy co ją ukręcił
Powinieneś ją kupić w serwisie Yamahy
Podkładka musi być, bo robi jako uszczelnienie.
Nie jesteś pierwszy co ją ukręcił
Powinieneś ją kupić w serwisie Yamahy
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 sierpnia 2014, 18:36
- Motocykl: XV 125
- Lokalizacja: Wiedeń
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
No tak, zauważyłem, że ona jest pusta w środku. Ukręciłem ją wkręcając palcami
Mój problem polega na tym, ze praktycznie działam sam i mieszkam za granicą. Tu nie znam żadnego ogarniętego motocyklisty - majsterkowicza, który mógłby doradzić lub naprowadzić mnie na właściwy trop .
Dzięki, walczę dalej i pewnie jeszcze Was pomęczę. Mój cel, to ta emotka
Mój problem polega na tym, ze praktycznie działam sam i mieszkam za granicą. Tu nie znam żadnego ogarniętego motocyklisty - majsterkowicza, który mógłby doradzić lub naprowadzić mnie na właściwy trop .
Dzięki, walczę dalej i pewnie jeszcze Was pomęczę. Mój cel, to ta emotka
- -waldi-
- Posty: 7073
- Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
- Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
rozwierć M4 ( bo chyba taka tam jest ) wiertłem 2,5mm, przytnij na wymiar i będzie OK
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 sierpnia 2014, 18:36
- Motocykl: XV 125
- Lokalizacja: Wiedeń
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
Zamówiłem jednak tę śrubkę w serwisie (tak jak pisałeś @Waldi ) i za kilka dni będę ją miał. Nie mam tu narzędzi żeby zrobić samemu.
Koszt - 6,20 ojro. Jakoś przeżyję te sześć piw
Koszt - 6,20 ojro. Jakoś przeżyję te sześć piw
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 sierpnia 2014, 18:36
- Motocykl: XV 125
- Lokalizacja: Wiedeń
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
Witam ponownie!
Śrubka przyszła , gaźnik złożony i zamontowany. Motor zapalił wkręca się na obroty ale:
- na wolnych obrotach gaśnie - regulacja składu mieszanki i wkręcenie na maksimum śruby wolnych obrotów, nie wiele pomaga
- nie spada z obrotów - wkręca się szybko ale po puszczeniu manetki nie spada od razu Tak jakby się coś zawieszało.
Gaźnik zmontowałem raczej poprawnie. Uważałem na membranę itp. Może mam kombinować z ustawieniem iglicy?
Śrubka przyszła , gaźnik złożony i zamontowany. Motor zapalił wkręca się na obroty ale:
- na wolnych obrotach gaśnie - regulacja składu mieszanki i wkręcenie na maksimum śruby wolnych obrotów, nie wiele pomaga
- nie spada z obrotów - wkręca się szybko ale po puszczeniu manetki nie spada od razu Tak jakby się coś zawieszało.
Gaźnik zmontowałem raczej poprawnie. Uważałem na membranę itp. Może mam kombinować z ustawieniem iglicy?
- grzegorzbr2
- Posty: 4923
- Rejestracja: 13 listopada 2012, 21:00
- Motocykl: XV 535 1,1 1,7 1,3
- Lokalizacja: Świętokrzyskie - TOP
- Wiek: 52
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
Prawdopodobnie łapie lewe powietrze, sprawdź stan króćców , może niedokładnie je zamontowałeś.
https://www.youtube.com/channel/UC2cqDn ... subscriber
https://m.facebook.com/groups/660822217 ... mail_notif
ŻYCIE JEST PO TO BY LATAĆ NA MOTO
https://m.facebook.com/groups/660822217 ... mail_notif
ŻYCIE JEST PO TO BY LATAĆ NA MOTO
- -waldi-
- Posty: 7073
- Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
- Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
Jak wkręcisz na max wkręt regulacyjny to musi zgasnąć, co do pozostałych problemów masz info posta wyżej - łapie lewe powietrze.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 sierpnia 2014, 18:36
- Motocykl: XV 125
- Lokalizacja: Wiedeń
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
Króćców nie ściągałem ale faktycznie może być problem na połączeniu gaźnika z króćcami. Nie wiem dlaczego ale kołnierz gumowy maksymalnie wyciągnięty (tyle ile się dało) z ramy nie wystarcza, żeby gumy zakryły całkowicie , wlot i wylot gaźnika. Jak zamontowałem prawidłowo u góry, to na dole, na połączeniu z króćcami, guma zakrywa gaźnik jakieś pół centymetra, tylko. Jak odwrotnie, to u góry gaźnik wysuwa się z kołnierza.
- -waldi-
- Posty: 7073
- Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
- Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
ważne jest za gaźnikiem idealne połączenie, przed poniekąd też ale na pracę już tak nie wpływa
Gumy z czasem twardnieją i mają tendencję do kurczenia się od paliwa dla tego brakuje jej
Gumy z czasem twardnieją i mają tendencję do kurczenia się od paliwa dla tego brakuje jej
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 sierpnia 2014, 18:36
- Motocykl: XV 125
- Lokalizacja: Wiedeń
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
No to u mnie, za gaźnikiem, na pewno nie jest idealnie. Zrobię odwrotnie, osadzę porządnie dół a u góry coś ewentualnie dorobię. Dzięki
- 2007XV1700
- Posty: 5107
- Rejestracja: 03 czerwca 2011, 15:31
- Motocykl: XV1000,XV1700,JAWA
- Lokalizacja: https://maps.app.goo.gl/hmAhT1FGH4TPnWHz9
- Wiek: 42
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
powertape od strony gaźnika na próbę
Re: Problem z uruchomieniem 125
A ja mam pytanie w podobnym temacie, wybaczcie proszę początkującemu. Moja 125, którą ujeżdżam od niecałego miesiąca, pali bez problemu, choć niekoniecznie zawsze od półsekundowego "strzału" (czasem trzeba ze 2-3 razy zakręcić i i jak to w którymś z wątków było opisane, na ogół lepiej jest kiedy nie stoi na stopce tylko wyprostowana).
Ostatnio jednak miałem taką przygodę, że po kilkukilometrowej trasie zostawiłem moto na podjeździe z kluczykami w stacyjce i włączonym zapłonem. Oczywiście silnik zgaszony. Miałem mniej więcej półgodzinną przerwę w jeździe, po czym próbowałem odpalić na ssaniu. Nie ruszał, więc pomyślałem że jeszcze ciepły i ssanie skręciłem. Silnik jednak nijak nie chciał zaskoczyć, choć aku kręcił wytrwale rozrusznikiem. W końcu zostawiony na parę minut w spokoju i pobujany na boki z trudem zaskoczył, paląc niechętnie i jakby na jeden gar. Delikatnie podgazowany rozkręcił się i już potem zachowywał bez zarzutu, palił po zgaszeniu na ciepło i na zimno, w ogóle ok.
Co zrobiłem źle? Zalałem silnik? Świecę? Co powinienem był robić w takiej sytuacji?
Proszę o przeniesienie, jeśli uznacie że to niewłaściwe miejsce na moje pytanie.
Dzięki!
Ostatnio jednak miałem taką przygodę, że po kilkukilometrowej trasie zostawiłem moto na podjeździe z kluczykami w stacyjce i włączonym zapłonem. Oczywiście silnik zgaszony. Miałem mniej więcej półgodzinną przerwę w jeździe, po czym próbowałem odpalić na ssaniu. Nie ruszał, więc pomyślałem że jeszcze ciepły i ssanie skręciłem. Silnik jednak nijak nie chciał zaskoczyć, choć aku kręcił wytrwale rozrusznikiem. W końcu zostawiony na parę minut w spokoju i pobujany na boki z trudem zaskoczył, paląc niechętnie i jakby na jeden gar. Delikatnie podgazowany rozkręcił się i już potem zachowywał bez zarzutu, palił po zgaszeniu na ciepło i na zimno, w ogóle ok.
Co zrobiłem źle? Zalałem silnik? Świecę? Co powinienem był robić w takiej sytuacji?
Proszę o przeniesienie, jeśli uznacie że to niewłaściwe miejsce na moje pytanie.
Dzięki!
- truckmaniac
- Posty: 180
- Rejestracja: 24 września 2014, 15:07
- Motocykl: yamaha xv535 virago
- Lokalizacja: Roverchiara (VR)
- Wiek: 47
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
Moim skromnym zdaniem zalałeś go tym ssaniem. Cieply silnik chyba go nie potrzebuje. Ja swoja odpalam nawet na drugi dzień bez ssania. Zobaczymy jak bedzie teraz, po tygodniu. Też jestem swierzakiem, także mogę się mylić.
- -waldi-
- Posty: 7073
- Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
- Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
Zalałeś świece przez użycie ssania. Jeżeli już tak się stanie to odkręcasz manetkę na max i wtedy kręcisz nie puszczając jej. Oczywiście bez ssania.potatos pisze: Co zrobiłem źle? Zalałem silnik? Świecę? Co powinienem był robić w takiej sytuacji?
- Alicjana
- Posty: 664
- Rejestracja: 06 stycznia 2012, 00:47
- Motocykl: XV535, BMW GS650
- Lokalizacja: Warszawa/Mokotów
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
Dzień dobry, mały offtop:
Panowie- przywracacie wiarę w mężczyzn. Wy wszyscy, którym chce się
grzebać w motocyklach, naprawiać, oliwić, smarować.
Słucham prof. Hartmana , patrzę na tych wszystkich metroseksualnych bubków na ulcy i...
Żal dupę ściska, wybaczcie te słowa.
To tak w wielkim uproszczeniu, ale wiemy o co chodzi
Panowie- przywracacie wiarę w mężczyzn. Wy wszyscy, którym chce się
grzebać w motocyklach, naprawiać, oliwić, smarować.
Słucham prof. Hartmana , patrzę na tych wszystkich metroseksualnych bubków na ulcy i...
Żal dupę ściska, wybaczcie te słowa.
To tak w wielkim uproszczeniu, ale wiemy o co chodzi
Gdzie diabeł nie może tam babę na moto pośle
Re: Problem z uruchomieniem 125
Dzięki! Postaram się nie popełniać więcej tego błędu. Czy właściwym jest, jeśli silnik już w danym dniu pracował, próbować najpierw bez ssania?-waldi- pisze: Zalałeś świece przez użycie ssania. Jeżeli już tak się stanie to odkręcasz manetkę na max i wtedy kręcisz nie puszczając jej. Oczywiście bez ssania.
- -waldi-
- Posty: 7073
- Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
- Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
- Lokalizacja: Oświęcim
- Wiek: 46
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
Trzeba "poznać" swój silnik i odpowiednio używać ssania. Wszystko jest zależne od regulacji gaźnika, temperatury otoczenia itd.
W jednym moto przy dość bogatej mieszance biegu jałowego ssanie w ogóle nie będzie potrzebne, zaś w drugim ssanie będzie wręcz nieodzowne by odpalić i to bez znaczenia czy moto było w danym dniu odpalane.
W każdym bądź razie użycie ssania dla ciepłego silnika kończy się zalaniem świec.
W jednym moto przy dość bogatej mieszance biegu jałowego ssanie w ogóle nie będzie potrzebne, zaś w drugim ssanie będzie wręcz nieodzowne by odpalić i to bez znaczenia czy moto było w danym dniu odpalane.
W każdym bądź razie użycie ssania dla ciepłego silnika kończy się zalaniem świec.
-
- Posty: 33
- Rejestracja: 23 sierpnia 2014, 18:36
- Motocykl: XV 125
- Lokalizacja: Wiedeń
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Problem z uruchomieniem 125
U mnie operacja zakończona sukcesem!
Do tych problemów z zamontowaniem gaźnika doszły moje dwa babole. Może się komuś przyda:
1.Dysza wolnych obrotów była zapchana - tak czyściłem
2.Źle wkręciłem śrubkę od regulacji mieszanki, tak że jak ją wykręciłem sprężyna została mi w środku. Tam są dwie podkładki/uszczelki metalowa i gumowa. Któraś się chyba podwinęła przy wkręcaniu. Nie wiem czy dobrze kombinuję - jak ta śrubka jest źle zamontowana, to przez jej gwint, gaźnik też może zasysać lewe powietrze?
Jak na moje koślawe ucho motor chodzi teraz dobrze. Pojeżdżę trochę sprawdzę świece i doreguluję.
Jeszcze raz dziękuję Wam za wszystkie porady
Do tych problemów z zamontowaniem gaźnika doszły moje dwa babole. Może się komuś przyda:
1.Dysza wolnych obrotów była zapchana - tak czyściłem
2.Źle wkręciłem śrubkę od regulacji mieszanki, tak że jak ją wykręciłem sprężyna została mi w środku. Tam są dwie podkładki/uszczelki metalowa i gumowa. Któraś się chyba podwinęła przy wkręcaniu. Nie wiem czy dobrze kombinuję - jak ta śrubka jest źle zamontowana, to przez jej gwint, gaźnik też może zasysać lewe powietrze?
Jak na moje koślawe ucho motor chodzi teraz dobrze. Pojeżdżę trochę sprawdzę świece i doreguluję.
Jeszcze raz dziękuję Wam za wszystkie porady