Strona 1 z 14

wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 04 września 2007, 20:40
autor: mariusz757
witajcie

postanowiłem podzielić się z wami moim doświadczeniem z wymiany sprzęgła rozrusznika w motocyklu virago 535 (moim oczywiście). odbyło się to w sierpniu, ale dopiero teraz mam możliwość wkleić fotki. ponieważ nie jestem spec-mechanik, to prosiłbym o wybaczenie nieznajomości kilku specjalistycznych nazewnictw. również musiałem podeprzeć się kilkoma zdjęciami z serwisówki, gdyż w całym zamieszaniu zapomniałem robić wszystkich fotek. kieruję ten poradnik do każdego laika jak ja, którego i tak będzie to czekać.

wymagania:
-miejsce na grzebaninę
-chwila wolnego czasu
-odrobina zaciekłości
-szczypta wiary we własne siły
-pojemnik na olej
-zestaw kluczy
-silikon (obowiązkowo czerwony, hehe)
-i niestety specjalny ściągacz (który można zrobić u tokarza, albo poprosić w serwisie yamahy)
-nowe sprzęgło rozrusznika
-nowy olej (opcjonalnie)
-nowy filtr oleju (opcjonalnie)
-zimne bro

kupno:
Obrazek

musimy kupić nowy zestaw naprawczy. wygląda on jak na zdjęciu. ułożyłem wg kolejności wkładania (w następnym kroku). można znaleźć go w larssonie za 88zł, bądź zamówić u yamahy za złoty 200 (nie zauważyłem, aby się czymś różniły).

zaczynamy:
Obrazek

tak wygląda odpowiednia strona silnika, w której będziemy grzebać. informacja ważna dla tych, którzy już wypili te zimne browce

krok 1:
Obrazek

-odkręcamy nóżkę od biegów i odkładamy na boczek. to takie długie i cienkie metalowe, się odkręca i ściąga. na chama, bo na prośby nie idzie. jeśli macie inne wynalazki (np. burżuazja ma stopki wysunięte do przodu na jednym drążku, także każdy odkręca to co ma, aby dostać się do pokrywy)
-jednocześnie spuszczamy olej do jakiegoś pojemnika. ważne, aby był czysty, bo olej się wleje z powrotem, więc nie może być jakichś paprochów. można przy okazji wymienić olej, to nie zapomnijcie o filtrze oleju (z drugiej strony silnika - to informacja dla tych, co wypili kilka bro, albo nigdy tego nie robili. filtr oleju jest pod tą małą przykrywką. pamiętajcie! do filtrów oleju nie dołączają o-ringów. trzeba je sobie kupić na własną rękę. olej spuszcza się po odkręceniu śrubki, która jest po tej stronie sprzęgła, od dołu.). olej uprasza się wymienić z większą starannością i dokładnością, niż to widać na zdjęciu icon_mrgreen.gif

krok 2:
Obrazek

na zdjęciu zaznaczyłem strzałeczkami śrubki, które musicie odkręcić. kluczem imbusowym. piątką, o ile dobrze pamiętam. trochę się rozpędziłem i ta strzałeczka pierwsza nad napisem 'yamaha' jest nieważna ( w sensie, tego nie odkręcamy)

krok 3:
Obrazek

na zdjęciu pokazane jest miejsce (są chyba takie 3), które ułatwia odseparowanie pokrywy. włóżcie w to śrubokręt i podważcie. przed tym można trochę postukać miękką stroną (albo miękkim młotkiem) w miejsca łączenia przy miejscach śrubek. gdy już pokrywa zacznie odchodzić, to uważajcie, delikatnie odłóżcie. najlepiej, aby ona nie zwisała na kablach, tylko leżała na jakiejś podpórce. oczywiście olej już dawno został spuszczony, inaczej może się nam coś na łapy wylać... mam też nadzieję, że nie pracujecie na gorącym silniku smile.gif

krok 4:
Obrazek

w tym miejscu pierwszą rzeczą powinien być big-łyk zimnego piwa, bo może się zrobić gorąco na sam widok. what the fak? ale spokojnie, nie jest groźnie. na zdjęciu widzicie łapę trzymającą klucz i próbującą odkręcić coś. tak. to trzeba odkręcić. trzeba jakoś zablokować to koło, bo będziecie tak kręcić w nieskończoność. gdy odkręcicie tą nakrętkę, to zobaczycie dziurę. czerwoną strzałeczką zaznaczyłem miejsce, w którym było malutkie koło zębate. aby się nikomu nie pomyliło, najlepiej odłożyć je na miejsce w zdjętej pokrywie.

krok 5:
Obrazek

a teraz można obalić resztę piwek, ponieważ większość z was nie będzie miała takiego ściągacza jak na obrazku. ważny jest sam mechanizm, czyli trzy śrubki i jeden 'wkręt' po środku. forma może być okrągła (na zdjęciu jest jakaś udziwniona). taki ściągacz może zrobić tokarz, może porzyczyć serwisant jeśli jest człowiekiem. można też poprosić serwisanta o wymiary, aby mieć z czym iść do tokarza.
zakładając, że już mamy w dłoni to cudo japońskiej myśli technicznej, musimy je odpowiednio dopasować. śrubki do otworków, wkręt wkręcamy do te dziury po środku (która nam się ukazała po kroku nr 4). żeby to wszystko zrobić trzeba to koło zablokować, bo lubi się kręcić (i takie ma zadanie). następnie moocno je ciągniemy, aby zeszło. nie polecam używaniu ściągaczy w formie trzech pazurów, bo to nic nie da, a można uszkodzić zarówno ściągacz jak i to duże brzydkie koło.

krok 6:
Obrazek

gdy już zdejmiemy to duże i straszne koło, to zaraz za nim będzie mniejsze, nasze wymarzone sprzęgło rozrusznika. jednakże tym zdjęciem chciałem wrócić uwagę na mały drobiazg. pamiętajcie, aby to mało coś (czerwona strzałka) znalazło się na swoim miejscu. radzę w miejsce włożenia dać smar, będzie się trzymać, a nie zaszkodzi. ponieważ czas robi swoje, to nie pamiętam, czy przy wyciąganiu to wypada, jednak przy zakładaniu z powrotem wszystkiego, pamiętajcie o tym drodzy...

krok 7:
Obrazek

no i jest. sprzęgło rozrusznika. stare rolki i sprężynki wyciągamy i porównujemy z nowymi. tak, tak, 'o fak' plus łyk piwa. już lepiej. to samo się stanie z nowymi z czasem. po wyciągnięciu wkładamy najpierw sprężynkę, następnie wałeczek (A), naciskamy i wkładamy rolkę (B). jak na obrazku. i tak w trzech miejscach. zero filozofii, tylko gdy będziecie chcieli potem to całe koło włożyć na swoje miejsce, to roleczki lubują się w wyskakiwaniu. polecam nałożyć smar, aby nie wypadało.

the last:

składamy wszystko w odwrotnej kolejności. nakładamy sprzęgło rozrusznika, to duże brzydkie koło. nie zapominamy o tym małym gówienku z kroku 6 (przed założeniem dużego brzydkiego koła). to brzydkie duże koło trzeba będzie znowu jakoś zablokować, aby wkręcić zakrętkę (krok 4). nakładamy małe koło zębate. na pokrywie, w miejscach łączenia, nakładamy silikon, wcześniej stary usuwając. dopilnujcie, aby podczas całej wymiany, nie dostały się nigdzie żadne paprochy, a co ważniejsze, opiłki metalu. pokrywę nakładamy, skręcamy wszystko. wlewamy olej... no i jeśli wszystko poszło ok, to odpalamy smile.gif mała rada. nie róbcie tego sami. najlepiej jest mieć kogoś do pomocy. za pierwszym razem najlepiej jest zlecić to komuś, kto się na tym zna i wszystko obserwować, macać i zadawać pytania.

mam nadzieję, że nic nie pominąłem (pamięć) i na coś to się przyda. naprawdę, to nic trudnego.
powodzenia młodzi mechanicy! dzielmy się wiedzą!

bartic

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 04 września 2007, 20:40
autor: mariusz757
kolejana rzecz ktora musi przetrwac :cool:

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 04 września 2007, 20:44
autor: mariusz757
zalacze jeszcze fitki
z wymiany u mnie
i pare dobrych rad

http://img62.imageshack.us/my.php?image ... 2989fi.jpg

http://img256.imageshack.us/my.php?imag ... 2994xr.jpg

http://img61.imageshack.us/my.php?image ... 3002dz.jpg

http://img159.imageshack.us/my.php?imag ... 3018ui.jpg

http://img244.imageshack.us/my.php?imag ... 3028ek.jpg

to fotki z naprawy sprzegla rozrusznika w mojej virazce
nie mam sensu opisywac (wyzej jest wystarczajaco) chce tylko
powiedziec, ze samo sprzeglo przykrecilismy uzywajac specjalnego kleju
zeby sruby sie nie odkrecily w trakcie pracy silnika


pozdr. i podziekowania dla bartica notworthy.gif

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 17 września 2007, 14:56
autor: DA REK
mmm 757 : napisałeś kawał dobrego postu na temat wymiany sprzęgła rozrusznika. Słowa uznania.

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 18 września 2007, 16:42
autor: pawin00
WIELKIE DZIĘKI
Kierując się w/w opisem dorobiłem ściągacz oraz samemu wymieniłem sprzęgło rozrusznika. Operacja nie jest skomplikowana i myślę, że średnio zaawansowany amator mechanik sobie z tym poradzi.

Dodatkowa rada:

Należy zapamiętać ( zapisać, właściwie odłożyć, oznaczyć itp.) śruby pokrywy - są różnej długości. Trudno je zostawić w pokrywie ponieważ ta zwisa podczas naprawy na kablach alternatora.
Mi trochę czasu zajęło ponowne dopasowanie do otworów.

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 23 września 2007, 01:38
autor: Saszko
Normalnie rewelacja. Mmm757 - jeden ze wspanialszych tekstów serwisiwych, jakie czytałem. Stąd juz krok do książki "Motocykl dla opornych". Na konto tekstu przetestowałem jak na razie browary i faktycznie - dokładnie się zgadza. Wypito więc zdrowie autora. Więcej takich!

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 09 października 2007, 09:55
autor: GLIWICKI
pawin00 pisze:WIELKIE DZIĘKI
Kierując się w/w opisem dorobiłem ściągacz oraz samemu wymieniłem sprzęgło rozrusznika.
Czy mozesz wrzucic na forum fotke tego sciagacza ktory dorobiles?
A gdybys przy okazji go zwymiarowal to juz przezylibysmy spazmy rozkoszy ...
:twisted:

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 10 października 2007, 10:53
autor: mariusz757
o ile dobrze pamietam w środku otwór z gwintem lub wspawac nakrętkę M14
i w koło 3 otwory chyba średnica 8-nie pamietam dokladnie
te 3 otwory maja miec wymiar trójkąta równobocznego
każdy z nich w odległosci 3,5 cm od centralnego otworu

http://img124.imageshack.us/my.php?imag ... 457im7.jpg

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 10 października 2007, 12:08
autor: GLIWICKI
Moglbys sprawdzic te wymiary? Chetnie bym sobie dorobil taki sprzet ...

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 10 października 2007, 22:39
autor: mariusz757
niestety 535 juz daaaawno nie mam
ale sciagacz dorabialem po sciagnbieciu pokrywy magneta
wiec tez mozesz zdjac i dorobic
wymiary podalem z pamieci wiec nie wiem czy sa dokladne

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 13 października 2007, 19:59
autor: bartic
ekhm :cool: :roll:

przygód ze sprzęgłem rozrusznika ciąg dalszy. po tej wymianie motocykl pojeździł ile? kilka miesięcy. niestety, ale rolki z larssona to badziew. są za miękkie. po rozebraniu okazało się, że śruby mocujące rolki są poluzowane, a jedna jest całkowicie spiłowana, a rolki poobijane. wymiana nic nie dała. dokręcenie na maksa też nie. okazało się, że to wszystko tak się wyrobiło, że nie chciało działać na prawdiłowych ustawieniach. w efekcie musieliśmy wykorzystać najomcniejszy dostępny materiał, pociąć na rolki, przy czym średnica jest aż o 1,5mm większa od tych larssonowskich. koło zostało przyspawane... narazie działa, ale też nie wiemy jak długo. od wymiany motocykl nie pojeździł długo. ciągle go przerabiam

także za sprzęgło rozrusznika wszstkie te japonczyki powinny wykonać masowe sepuku! :evil:

pozdrawiam

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 14 października 2007, 01:28
autor: mariusz757
bartic zapodaj jakies foty twoich dzialan odnosnie maszyny

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 14 października 2007, 11:28
autor: bartic
foty będą. w końcu mam aparat :lol:

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 14 października 2007, 11:33
autor: bartic
a jeszcze tak słowem. podczas tej całej zabawy przy sprzęgle, to doszliśmy do takiej perfekcji, że ściągaliśmy to duże koło bez ściągacza i spuszczania oleju :mrgreen:

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 14 października 2007, 14:31
autor: mariusz757
taaa a ja przednia oponke wymieniam
bez zdejmowania kola :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:
ale 6 browcow trzeba wypic :mrgreen: :cool:

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 14 października 2007, 21:51
autor: StesiU
bez spuszczania oleju??!! :shock:
to ja koniecznie chce zobaczyc foty i uscinac dlon mechanikowi :mrgreen:

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 16 października 2007, 08:42
autor: zaor
Strzelam, że moto położony był na boku tym samym olej spływał gdzieś w głąb i sie nie wylewał przy otwieraniu dekla.
Trafiłem? :mrgreen:

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 17 października 2007, 23:43
autor: bartic
:twisted:
brawo dla tego pana

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 18 października 2007, 06:45
autor: mariusz757
a wiec jednak
ale silnik wyjales pewnie z ramy
a jak nowy custom,
z virago tylko silnik zostal??

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 18 października 2007, 08:32
autor: StesiU
probowalem tak przechylajac moto na bok bez spuszczania oleju sciagnac lewa pokrywe ale olej i tak sie wydostal na zewnatrz!!
nei wiem moze miałem za duzo wlane?? fakt ze wymianial go poprzedni wlasciciel i moze faktycznie przesadzil, sam juz nie wiem.
zreszta ja tam wole olej spusci, zawsze to bezpieczniej niz potem scierac go z ziemi bo przypadkiem moto sie przewrocil :)

pozdro535

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 29 marca 2008, 16:44
autor: piotrhol
witam chciałbym wam zwrocić uwagę na moment przykręcania śrub koła zębate,duże
obowiązkowo klej do śrub,specjalne to LOKTAID niebieska pasta. Ja to ominołem z czystej niewiedzy i .......robiłem 2... dwa razy bo ta cholera się odkręciła po ok.200km.
Pozdrawiam. piotrhol.

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 08 kwietnia 2008, 21:16
autor: swistak29
A powiedcie koledzy jakie sa pierwsze sygnały że nasza Niunia chce nowe sprzęgło rozrusznika?

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 08 kwietnia 2008, 23:36
autor: Dono
hmmm może inaczej odpowiem trochu - skoro nic niepokojącego nie słychać przy zapalaniu i moto odpala bezproblemowo to znaczy że wszystko z sprzęgłem ok hehe :lol:
a tak serio, to gdy zdarza się czasem, że rozrusznik się kręci, a cały silnik "stoi" (tak w uproszczeniu), to są objawy niesprawnego sprzęgła, aż do tego momentu że nie da się odpalić moto przy pomocy rozrusznika :cry:

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 09 kwietnia 2008, 13:16
autor: swistak29
A co to może być,że przy odpalaniu słychać brzydkie trzaski aż blokujące rozrusznik?

Re: wymiana sprzęgła rozrusznika, virago 535

: 12 kwietnia 2008, 22:39
autor: mh1000
witam ja przerobiłem właśnie temat regeneracji sprzengiełka w virago 1000 jast prostsze niż w 535 oprucz tego problemem rozrusznik kręci a silnik stoi może być sam rozrusznik a konkretnie zębatka w nim ktura zamiast stać w miejscu kręciła się wydawając przytym nieprzyjemne dzwięki jak macie jakieś pytania służę pomocą. :cool: