Ad blocker detected: Our website is made possible by displaying online advertisements to our visitors. Please consider supporting us by disabling your ad blocker on our website.
Słuchajcie mam taki kłopot , mianowicie w mojej 250 zaczął hałasować wydech, coś tam brzęczy i podzwania ale losowo oczywiście. Ciężko jest dokonać diagnozy gdzie to dzwoni, choć na poczatek okazało sie że dzwonią te chromowane obejmy przy wejsciach rur do tłumika. Ja już chyba zacznę jeździć z gumowym młotkiem bo nie widzę innej mozliwości. Myślalem że kupię inny wydech ale silvertail i marving to wydatek rzędu od 1400 do 2000 zł . I to mi się nie widzi . CZytałem sporo na forum o wybebeszaniu i nawiercaniu ale te relacje są idiotyczne. Wydech to dość złożony temat , długość obu rur jest jednakowa i dlatego ta od drugiego cylindra ma taki zawijas pod ramą zanim wejdzie do dolnego wydechu, jest też ta komora rozprężna przy dolnym wydechu. Powiedzcie mi czy usunięcie tego brzeczenia a co za tym idzie wybebeszenia tłumików nie pogorszy sprawy? Mam na mysli spalanie, elastycznośc ,wchodzenie na obroty i faktyczne pogorszenie osiągów. Trzeba wiedziec że hałas w pustej rurze tworzy falę dzwiękową skierowaną wstecznie która tłumi opuszczanie gazów przez rurę. Poza tym aby dobrze opróżnić wydech końcówki tłumików powinny być ścięte pod katem 45 st. Pozbędziemy się wtedy fali stojącej. Czy może mi ktoś powiedziec jak to wygląda w praktyce u niego? A może koledzy ktoś z was ma wydech oryginalny do 250 tki? może być podrapany i za rozsądne pieniądze , tak aby było na czym eksperymentowac. Pozdrawiam was serdecznie.
Może dzwoni wewnętrzna rurka w kolanku, a nie w wydechu ?
Co do wydechów to pamietaj że każde ich wybebeszenie lub wytłumienie wiąże się z ponowną regulacją gaziorków, bo inaczej to moto nie będzie mialo verwy do latania.
Mi dzwoni i hałasuje w połączeniu puszki z rurą (dolną). Próbowałem to jakoś uszczelnić metodą folii termicznej ale qpa i dałem sobie spokój. Inną metodą było by spawanie.
No własnie z dzwonieniem to tak jest że nie wiadomo dokładnie gdzie..Dzisiaj chyba cos , tak mniej więcej , dolny wydech ..JAk jechałem dzwonił i brzęczał tak że się żyć nie chce . MASAKRA. Jak stanąłem na swiatłach i go kopnąłem to brzeczał dolny wydech ....Jak przyjechałem do domu i zgasiłem gorący moto ...to kopnąłem i nie brzęczy łachudra jedna. Jak złapię siekierkę i mi nerwy puszczą to bedę miał takie Virago , jakiego nikt na tym forum nie widział.
Koledzy gdzie szukac wydechu używki? Macie jakiś pomysł? Może na dziale gdzieś tu na forum coś się by udało?
RATUNKU ! k..wa
Skoro jesteś tak zdesperowany, że chcesz używać siekiery rozumiem, że wszystkie wcześniejsze etapy pracy z wydechem za Tobą
Ja bym proponował jednak zamiast kopania w przypadkowe elementy - rozłożenie całości na atomy i upewnienie się, w którym to elemencie coś "dzwoni i brzęczy". Poniżej masz zdjęcie układu wydechowego w XV 250, który jest nieco skomplikowany i miejsc gdzie może coś brzęczeć czy stukać jest co najmniej kilka.
Szukanie używanego zamiennika to loteria bo może brzęczeć tak samo jak Twój. Ja bym ewentualnie myślał nad modyfikacją układu w kierunku jak poniżej - czyje jego uproszczeniu . Oczywiście jak koledzy pisali wyżej - zmiany w wydechu to konieczność ponownej regulacji gaźnika - możliwe, że wymiany dysz itp, a może również modyfikacja dolotu (filtr o większej przepustowości)
Dziękuję za takie piękne zdjęcia ) No wiem że dobrze by było to na częsci rozmontować ale tak naprawdę to tylko rura fantom na się odkrecic i rureczka drugiego cylindra na wejsciu do dolnego wydechu. Nie ukrywam że by się przydał rysunek techniczny budowy tego tłumika wewnątrz. A ten wydech robiony z drugiej fotki "podoba mi sie' )) nie ukrywam:))) Zastanawiam się nad tą regulacją gaźnika i wymianą dysz . To jest silnik czterosuwowy i praktycznie strojenie wydechu nie powinno mieć tak kolosalnego znaczenia, bo to nie dwutakt ale ma . Jeżeli po przeróbce wydechu , trzeba zmieniac dysze i filtr aby zachować status quo tzn ma tyle samo mocy i tak samo jedzie ....to jest to ewidentna porażka. Jeżeli oczywiście będzie miał przyrost mocy kosztem wzrostu zużycia paliwa ...no to OK.Ale fakt faktem , oddzielne rury dla kazdego garnka to podstawa a nie schodzenie się wszystko w jednym "kiblu". Tak jak w autach sportowych , kolektor wydechowy to "baran" z rur o tej samej długości a w cywilnym to jeden odlew z żeliwa i wszystko do kupy.
A ten projekt z dolnego zdjęcia to czyj jest ?
ps. panowie czy wydech od 125 będzie identyczny do 250 ? Wygląda tak samo ale coś mi sie wydaje że ze srednicą rur i całej reszty jest pokombinowane..
Panowie, wielku szacun za wydech na powyższym zdjeciu, tez taki chce. Irytuje mnie w virago to ze tyle atrap tam jest, tak jak rura od wydechu. Dlatego tak mi sie podoba wydech zrobiony na zdjeciu wyżej. Czy to jest calkowity custom, czy moze da sie kupic takie rury dedykowane do virago 250?
. CZytałem sporo na forum o wybebeszaniu i nawiercaniu ale te relacje są idiotyczne. Wydech to dość złożony temat , długość obu rur jest jednakowa i dlatego ta od drugiego cylindra ma taki zawijas pod ramą zanim wejdzie do dolnego wydechu, jest też ta komora rozprężna przy dolnym wydechu. Powiedzcie mi czy usunięcie tego brzeczenia a co za tym idzie wybebeszenia tłumików nie pogorszy sprawy? Mam na mysli spalanie, elastycznośc ,wchodzenie na obroty i faktyczne pogorszenie osiągów. Trzeba wiedziec że hałas w pustej rurze tworzy falę dzwiękową skierowaną wstecznie która tłumi opuszczanie gazów przez rurę. Poza tym aby dobrze opróżnić wydech końcówki tłumików powinny być ścięte pod katem 45 st. Pozbędziemy się wtedy fali stojącej. Czy może mi ktoś powiedziec jak to wygląda w praktyce u niego? A może koledzy ktoś z was ma wydech oryginalny do 250 tki? może być podrapany i za rozsądne pieniądze , tak aby było na czym eksperymentowac. Pozdrawiam was serdecznie.
)) nie ukrywam:))) Zastanawiam się nad tą regulacją gaźnika i wymianą dysz . To jest silnik czterosuwowy i praktycznie strojenie wydechu nie powinno mieć tak kolosalnego znaczenia, bo to nie dwutakt ale ma . Jeżeli po przeróbce wydechu , trzeba zmieniac dysze i filtr aby zachować status quo tzn ma tyle samo mocy i tak samo jedzie ....to jest to ewidentna porażka. Jeżeli oczywiście będzie miał przyrost mocy kosztem wzrostu zużycia paliwa ...no to OK.Ale fakt faktem , oddzielne rury dla kazdego garnka to podstawa a nie schodzenie się wszystko w jednym "kiblu". Tak jak w autach sportowych , kolektor wydechowy to "baran" z rur o tej samej długości a w cywilnym to jeden odlew z żeliwa i wszystko do kupy.
