Strona 8 z 8

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 lutego 2010, 09:30
autor: -waldi-
można spalić moduł lub uszkodzić cewkę zapłonową :)

wystarczy świece wsadzić do fajek, gwinty świec owinąć drutem i podłączyć do masy

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 10 lutego 2010, 08:28
autor: hyny
Kawałek kabelka nie za cienki (najlepiej z krokodylkiem), od plusa akumulatora do zacisku/śrubki na silniczku rozrusznika (lekko odsunąć osłonke gumową) i zakręći silnikiem, bez zasilania innych urządzeń.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 10 lutego 2010, 16:09
autor: allman1
Niezła procedura mnie czeka... Znam swoje szczęście... I mimo że zasadniczo wiem do czego się śrubokręt przykłada, to już mam w oczach swój podmiot wychodzący z garażu z włosami postawionymi na sztorc i czarną od oleju gębą...

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 26 listopada 2010, 12:44
autor: Mcdevil
Może nie do końca trafione ale, konserwacja w sensie że moto ma jeździć zimą na wyspach.
I tu pytanko, szykuje moto do powrotu na asfalt, dwa tygodnie temu trochę podłubałem, wsadziłem świeżo naładowaną baterię,wcześniej leżała prawie z osiem miesięcy nie używana a jeszcze wcześniej z dwa tylko na niej śmigałem, droga, żelowa. Odpaliłem pohuczało zacieszyłem się. Dzisiaj po robocie na nockę, opiłem się kawką i redbulem co by płyny powymieniać i na badania techniczne motorek odstawić i klops bateria padła:(. Możliwe że tak szybko zdechła dobra? Ostatni tydzień mam przymrozki z rana. I pytanko następne już kiedyś miałem ten problem. Istnieją jakieś indiańskie sposoby zabezpieczenia baterii do użytkowania zimą? Nic człowieka tak nie cieszy, jak po robocie z 20km od domciu nie może odpalić motonga:( Z wcześniejszych obserwacji wykumałem już że płachta musowo, coby w ogóle kluczyk do stacyjki włożyć ;).
Po ostatniej zimie, mimo że nie ma tu hardcorów zarzekałem się że nigdy więcej nie będę śmigał, ale mus mieć własny transport coby np. 1.30h syfiastym autobusem do syfiastej roboty nie dojeżdżać. A załapać się w fajne miejsce i później nie grać kozaka a dogadać z jakimś puszkarzem. Na tyle już dorosłem;).
Pozdro

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 26 listopada 2010, 21:54
autor: leszekk
Sprawny standardowy akumulator (zwykły kwasowy) w sprawnym motocyklu (właściwe ładowanie, sprawny układ elektryczny - rozrusznik, świece, kable itd., sprawny układ paliwowy) powinien bez najmniejszych problemów uruchomić motocykl nawet przy ujemnych temperaturach. Jeśli założysz akumulator np. Yuasa o zwiększonej mocy (pojemność ta sama, większy prąd rozruchowy) to tym bardziej motocykl będzie palił bez problemu. Jeśli motocyklem tym przejeżdżasz jednorazowo (do roboty lub do domu) kilkanaście kilometrów, to wszystko powinno się odbywać bez dodatkowego karmienia akumulatora prądem (aczkolwiek nie zaszkodzi go w weekend wyjąć i doładować).
Nie wiem jak z żelowymi akumulatorami przy tak długiej przerwie, ale one podobno są odporniejsze na takie traktowanie. Zwykły kwasowy miałby prawo się na Ciebie obrazić za takie traktowanie.
Zatem jeśli nie był to przypadek, to raczej masz coś niesprawnego w układzie elektrycznym.
Rada - jeśli możesz sobie na to pozwolić, nie używaj w zimie alarmu - te miliampery pobierane przez układ mogą być potrzebne do rozruchu.
Rada druga - przed paleniem motonga spróbuj go troszkę "bujnąć" na pych coby opory rozruchowe były już mniejsze.
Rada trzecia - na zimę nie ma to jak motór z odpalaniem z kopniaka - nawet jak nie odpali to się chociaż rozgrzejesz ;)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 02 grudnia 2010, 19:58
autor: jaca2233
moja viraszka nie odpaliła dziś :p wprowadziłem ją do ogrzewanego pomieszczenia i jutro spróbuję jeszcze raz :) później zakonserwuję silnik tak jak jest napisane w pierwszym poscie. jak najprościej dostać się do kranika w 535 zeby go kompletnie zamknąć?

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 03 grudnia 2010, 07:43
autor: Blunio
jaca2233 pisze:jak najprościej dostać się do kranika w 535 zeby go kompletnie zamknąć
Wystarczy sięgnąć ręką pod dolny zbiornik z lewej strony motocykla (to ta strona z której większość motocyklistów i motocyklistek dosiada maszyny) :mrgreen:
Ale z tego co ludzie pisali, lepiej nie ruszać kranika, bo zacznie cieknąć. I narobisz sobie roboty. Pompa paliwa na tyle skutecznie blokuje przepływ, że nie powinny nastąpić przepełnienia komór pływakowych gaźnika, jeżeli by nie trzymał któryś z zaworków iglicowych. :idea:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 grudnia 2010, 08:46
autor: kizes
Koledzy zapodajcie czym najlepiej zabezpieczyć chromy? Wazelina techniczna, silicon w sprayu,wd-40 czy coś jeszcze innego?

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 grudnia 2010, 08:52
autor: leszekk
kizes pisze:czym najlepiej zabezpieczyć chromy?
Odstawiasz na kołki czy jeździsz mimo błota na drodze?
Jeśli jeździsz, to w zasadzie nie ma skutecznej metody, pozostaje częściej myć i częściej używać tego, czego używasz na co dzień. Jeśli odstawiasz to nie jest niezbędne żadne dodatkowe zabezpieczenie ponad to, którego używasz na co dzień.
Ja używam dwóch specyfików - środek do czyszczenia chromów Nevr Dull po nałożeniu i wypolerowaniu daje cieniutką warstwę ochronną albo płynny wosk Karchera - również należy wypolerować po nałożeniu bo tylko pomazane źle wygląda a na dodatek ciężko jest usunąć zaschnięte "mazy" po kilku miesiącach.
Odradzam wszelkiego rodzaju towoty i inne tłuste specyfiki, które powodują jedynie zbieranie śmieci i kurzu

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 grudnia 2010, 10:24
autor: kizes
Odstawiam,stoi w murowanym ale nie ogrzewanym garażu na kołach, brałem udział w Motomikołajach więc dopiero teraz będę przygotowywał motor do snu zimowego.

Dzięki za rady, wszystko wiem co mam zrobić, tylko te chromy bym chciał dobrze zabezpieczyć.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 grudnia 2010, 10:57
autor: leszekk
No to wytrzyj do sucha, przetrzyj tym co zawsze, wypoleruj i będzie w porządku. Każdy "obcy" środek może sprawić, że zapomnisz go usunąć przed wiosennym odpaleniem i potem Ci zostaną na wydechach jakieś "ozdoby" z wypalonego tłuszczu czy innego syfu

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 07 grudnia 2010, 11:21
autor: kizes
No dzięki. Tak uczynię.pzdr

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 12 października 2013, 14:29
autor: Jaku
1. Wyczysczony, elementy lakierowane nawoskowane pastą, pozostałe pokryte wazeliną tech. lub WD-40.
ktoś poleci jakąś pastę (firma) ?

9. Motocykl nakrywamy materiałem w miarę przewiewnym (w żadnym wypadku pokrowcami wodoodpornymi).
to znaczy czym ? ktoś ma jakieś pomysły ??

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 12 października 2013, 20:37
autor: leszekk
Kamillek - a odstawiasz do ciepłego garażu/piwnicy, do zimnej szopy czy ma stać pod chmurką w sadzie?
ad.1. - na chromy nevr dull - poleruje i konserwuje (na zimę można zostawić niewypolerowane)
ad.9. - stare prześcieradło lub zasłona będzie w sam raz do zabezpieczenia przed kurzem w suchym miejscu, pod chmurę jednak pokrowiec motocyklowy w rozmiarze dopasowanym do motocykla. W miejscach, gdzie pokrowiec przylegać będzie do motocykla (np. lusterka), warto włożyć np. kawałki styropianu tak, żeby styropian trzymał się lusterka (chodzi o to, żeby poruszany przez wiatr pokrowiec nie tarł o elementy motocykla)

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 13 października 2013, 12:16
autor: Jaku
moto będzie w garażu blaszanym

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 12 czerwca 2015, 07:51
autor: tomurbanowicz
Ten wymontowany akumulator co jakiś czas doładowujecie prostownikiem? No i jest pewna upierdliwość, bo jak wyjmiecie aku, to, żeby odpalić od czasu, do czasu motor (jak kilku sugeruje), to trzeba go znowu włożyć.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 12 czerwca 2015, 08:22
autor: leczmo
Ja nie wyjmuje akumulatora(mam garaż zimą na plusie) i podładowuje go raz na 3-4 tyg.
Motocykla nie odpalam, bo przynosi to więcej strat niż zysków.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 12 czerwca 2015, 09:19
autor: tylust
Ostatnie dwie zimy były takie, że w zasadzie od czasu do czasu można było wyjechać i się przewietrzyć nawet w grudniu czy styczniu :wink: Po co więc wyciągać akumulator :mrgreen: .... i właśnie tego wszystkimżyczę :kawa:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 26 września 2016, 22:41
autor: Kirin
Witam br\ć motocyklową.

Pierwsza zima przede mną i kupuje podnośnik / stojak. Czy ktoś z was ma takie stojaki które unoszą pzednie i tylne koło niezależnie? Zastanwiam się ,czy będe mógł zdemontować koła , a moto zostawić na tych stojakach.

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 26 września 2016, 22:54
autor: kokuru
nie przeginasz z tym demontazem? :shock: :shock:

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 26 września 2016, 23:08
autor: Kirin
Nie no. Będe demontował tylko do centrowania :) A ty na czym trzymasz moto?

Re: Zimowa konserwacja motocykla

: 27 września 2016, 08:16
autor: Snake
Kirin pisze:Witam br\ć motocyklową.

Pierwsza zima przede mną i kupuje podnośnik / stojak. Czy ktoś z was ma takie stojaki które unoszą pzednie i tylne koło niezależnie? Zastanwiam się ,czy będe mógł zdemontować koła , a moto zostawić na tych stojakach.
siemano :motorcycle:

U naszego kolegi forumowego "grzegorza 6" na aukcji widziałem podnośnik ciekawy.
Tutaj masz:
https://www.olx.pl/oferta/szyba-xv-535- ... 59c6a6ce6e
Sposobów jest wiele. Niektórzy stawiają na stopkach centralnych, inni podkładają pod ramę deski, a nawet czytałem, że worki z cementem. :lol:

Właściwie to i ja chyba muszę się nad czymś zastanowić hmmm.