tajemniczy przewód pod lewym boczkiem

Jeżeli masz kłopoty ze swoją Virago lub nie wiesz jak coś naprawić to idealne miejsce by o tym napisać
Awatar użytkownika
slawek
Posty: 32
Rejestracja: 18 września 2007, 16:59
Motocykl: virago 750 '92
Lokalizacja: Szczecin
Status: Offline

tajemniczy przewód pod lewym boczkiem

Post autor: slawek »

cześć
pytanie proste mam.
z lewej strony pod siedzeniem jest pokrywa, a pod nią schowek, obok tego schowka wystaje przewód z końcówką damską <jak do chincha (czincza) od audio lub video>.
czy ktokolwiek wie do czego to służy?????
mowa oczywiście o virago 750. mam rocznik 92.

pozdrowienia na jesienne i zimowe dni bez naszych moto koni :)
jeździłem wczoraj , zimno i deszczowo .brrrrrrrrrrrrr.
ARCHER
Posty: 1181
Rejestracja: 08 października 2007, 10:10
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Browary Książęce
Status: Offline

Re: tajemniczy przewód pod lewym boczkiem

Post autor: ARCHER »

Heja Sławek , nie mam takiej końcówki, zapytaj w serwisie elektryka albo tam gdzie montują radia i CB może to jakieś dodatkowe wyjście. P.S. Co robisz z maszynką w garażu jak wracasz po deszczu ( jakieś specjalne środki zapobiegawcze ) ? Pozdro, szerokości
Awatar użytkownika
GLIWICKI
Posty: 5643
Rejestracja: 01 października 2007, 23:08
Motocykl: XV 750 '97
Lokalizacja: Śląsk
Wiek: 54
Status: Offline

Re: tajemniczy przewód pod lewym boczkiem

Post autor: GLIWICKI »

slawek pisze:cześć
pytanie proste mam.
Pytanie wcale nie jest proste :roll:
Prawdopodobnie poprzedni wlasciciel wprowadzil wlasne udogodnienia i teraz baw sie w detektywa co to moze byc. A fantazja ludzka nie zna granic ...
Awatar użytkownika
slawek
Posty: 32
Rejestracja: 18 września 2007, 16:59
Motocykl: virago 750 '92
Lokalizacja: Szczecin
Status: Offline

Re: tajemniczy przewód pod lewym boczkiem

Post autor: slawek »

hi ponownie.
ARCHER,
OGóLNIE TO JESTEM MOKRY I NIE MAM CHęCI ZABAWIAć SIE W PUCOWANIE SPRZęTA, ALE NASTęPNEGO DNIA ; 1 UMYć WODą Z BłOTA :2 PRZETRZEć SZMATKą DELIKATNą, : 3 jAK JUż SUCHY JEST TO, BRASSO NA CHROMY I NIERDZEWKE I PASTE TEMPO NA LAKIER,;4 POGłASKAć I OBIECAć SPRZęTOWI żE TO JUż PORAZ OSTATNI NA TAKI DESZCZ GO WYCIAGASZ. :mrgreen: :lol:
A TAK WOGóLE TO NA KONIEC SEZONU SPOTKAłA MNIE WIELKA PRZYKROść, JAKIś WIELKI KUT@S KOPNął PRAWDOPODOBNIE W ZBIORNIK I JEST WGIęTY , A ZOSTAWIłEM SPRZęTA TYLKO NA 1 GODZ POD BLOKIEM. :cry: :sad:

POZDROWIONKA I NA POHYBEL SUKIN-SYNOM
Awatar użytkownika
kasia-jaro
Posty: 1037
Rejestracja: 02 października 2007, 19:26
Motocykl: wigry 3
Lokalizacja: Pcin Dolny
Wiek: 50
Status: Offline

Re: tajemniczy przewód pod lewym boczkiem

Post autor: kasia-jaro »

Siema Sławek!
Jeśli Ci to nie robi różnicy mógłbyś przestać
pisać DUżYMI LITERAMI (NIE TO żE JESTEM ZGRYźLIWY)
tylko jakoś mi się trudniej czyta.

sorki gdy Cię uraziłem :wink:
Obrazek
Awatar użytkownika
slawek
Posty: 32
Rejestracja: 18 września 2007, 16:59
Motocykl: virago 750 '92
Lokalizacja: Szczecin
Status: Offline

Re: tajemniczy przewód pod lewym boczkiem

Post autor: slawek »

hi jaro.
no problem z tymi dużymi literami. jakoś byłem ostro wkur...y na ten mój zbiornik i nie pomyślałem o tym, czytałem wczeniej gdzieś aby na forach stukać tylko małe literki.
pozdro :razz: :wink:
Awatar użytkownika
kasia-jaro
Posty: 1037
Rejestracja: 02 października 2007, 19:26
Motocykl: wigry 3
Lokalizacja: Pcin Dolny
Wiek: 50
Status: Offline

Re: tajemniczy przewód pod lewym boczkiem

Post autor: kasia-jaro »

Rozumiem twój ból
Postawi człowiek sprzęta,patrzy czy aby dobrze stoi,czy się nie obali itd...
A będzie przechodził jakiś baran i nie wiadomo co mu odbije

...mnie najgorzej wku.... gdy moje moto zostaje poddawane
różnym testom typu :

zakres obrotu manetki
wytrzymałość klamek
przednie zawieszenie
tylne zawieszenie
i nie pomaga tłumaczenie że wszystko działa

niestety nie mam patentu aby zapobiec takim praktykom .PZDR

I tak to Zaor podsunął mi pomysł jak stać się jedynym potomkiem moich rodziców
Ostatnio zmieniony 10 listopada 2007, 09:58 przez kasia-jaro, łącznie zmieniany 1 raz.
zaor
Status: Offline

Re: tajemniczy przewód pod lewym boczkiem

Post autor: zaor »

trzeba by było magika-elektryka poprosić aby wszystko co przewodzi prąd podłączyć do akumulatora. wtedy delikwent podchodzi aby pokręcić manetką i TRZASK! - jak pastuch na świnie! :D
ODPOWIEDZ