Kolejna lala nie chce odpalić:(

Jeżeli masz kłopoty ze swoją Virago lub nie wiesz jak coś naprawić to idealne miejsce by o tym napisać
kmicicx
Status: Offline

Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: kmicicx »

Cześć wszystkim!

Przez zimę tak mniej więcej co dwa tygodnie przepalałem motonga, coby mi raźniej było na wiosnę czekać.

Poszedłem więc wczoraj do garażu, virażka zapaliła bez problemów, ale po chwili - na połówce ssania - zaczęła nierówno pracować. Normalnie nabierając temperatury przy połowie ssania łapała coraz wyższe obroty, a wczoraj taka jakaś nijaka była - ani nie spadały na te 'bezssaniowe' ani też nie rosły. Nie minęło dużo czasu, a zdechła całkiem. Posiedziałem wieczorem na forum i to co znalazłem dziś wypróbowałem
- podładowałem aku (był dobry)
- przeczyściłem świece (trochę zasmarkane)
przykręciłem kluczyk i spróbowałem odpalić i ze ssaniem i bez. Obie metody nieskuteczne. Na koniec tylko lalka tak strzeliła z wydechu, że kury jeszcze przez tydzień jajka nie zniosą.
Czy ktoś może miał podobny problem i pochwali się jak go rozwiązał?
Aaa i jeszcze dodam, bo może istotne, że motonga za każdym razem przepalałem nie na krótko, tylko dosyć długo (ok. 30 min).

Z góry dzięki za informacje! Cześć!
dudi o7
Posty: 198
Rejestracja: 20 maja 2008, 09:51
Motocykl: xv750,Road Star 1700
Lokalizacja: Rogów
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: dudi o7 »

Sprawdz czy jest iskra.Najlepiej wymien swiece na nowe,lub takie co sa pewne.
Jesli jest paliwo i iskra powinna zapalic.
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: leszekk »

kmicicx pisze:przeczyściłem świece (trochę zasmarkane)
Nie zawsze to, co wygląda na dobre, dobre jest.
Zainwestuj w nowe świece. Jeśli to nie to, to i tak Ci się kiedyś przydadzą
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Damian
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: Damian »

To są właśnie skutki bezsensownego przepalania motocykla- świece na śmietnik.

Kup nowe i zaczekaj z odpalaniem do wiosny. Nowe świeczki trzeba dobrze wygrzać, a nie na wstępie zalać...
Awatar użytkownika
mientowy
Posty: 735
Rejestracja: 24 września 2008, 16:25
Motocykl: XV 750
Lokalizacja: Szczecinek
Wiek: 49
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: mientowy »

tak na szybko i z własnego doświadczenia - przyłączam się do głosów powyżej.
jeśli bateria jest ok to wymień świece - moja nie chciała odpalić chociaż kręciła bez problemów. wkręciłem nowe świecie i zaskoczyła od pierwszego obrotu.
zawsze mogą być oczywiście inne przyczyny ale tak na pierwszy rzut oka.

pzdr

ps. paliwo masz?
Jak mawiają daltoniści: życie jest jak tęcza - raz czarne, raz białe...
Awatar użytkownika
kirchol5
Posty: 47
Rejestracja: 20 grudnia 2009, 19:50
Motocykl: yamaha virago xv 700 1987
Lokalizacja: Siedlce
Wiek: 61
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: kirchol5 »

Spróbuj na zwykłych świecach 2 lub 3 elektrodowych iskry,u mnie pomogło .NGK latwo się zalewają
krzysiek
kmicicx
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: kmicicx »

Dzięki wszystkim za podpowiedzi! Nabyłem nowe świeczki i bardzo się zdziwiłem przy montażu - mimo że ten sam model i ta sama firma (NGK BP7ES) są na starych i na nowych świecach, stare mają inna wtyczkę do fajek, coś na kształt śrubki (?!) Pierwszy raz widzę taką wtyczkę, w każdym razie zgryz jest w tym, że wtyk nowych świec nie pasuje do fajek. Ha, to mam co krok zagadkę:)

PS. Paliwo jest, pod korek.

Pozdrawiam!
grzegorz
Posty: 90
Rejestracja: 13 grudnia 2008, 20:56
Motocykl: virago xv 750
Lokalizacja: Skierniewice
Wiek: 49
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: grzegorz »

coś na kształt śrubki (?!)
Na nowych masz nakręcona nakładke do innego typu fajek.Po prostu je wykręć :wink:
Awatar użytkownika
paelek86
Posty: 172
Rejestracja: 27 czerwca 2008, 18:45
Motocykl: Yamaha XV 535 Virago
Lokalizacja: Wolsztyn/Poznań
Wiek: 37
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: paelek86 »

kmicicx pisze:coś na kształt śrubki (?!)
wydaje mi się że na kształt drobnego gwintu.
grzegorz pisze:Na nowych masz nakręcona nakładke do innego typu fajek.Po prostu je wykręć
- dokładnie - wszystkie nowe świeczki mają coś takiego.
Awatar użytkownika
peter1376
Posty: 118
Rejestracja: 01 października 2009, 15:14
Motocykl: Yamaha virago 535
Lokalizacja: Milicz
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: peter1376 »

Witam mam podobny prolem, poszedłem wczoraj do garażu z aku ktury całą zimę stał w moim pokoju , wczesniej przez godzinę go podładowałem , przykręcam dałem na małe ssanie przekręcam kluczyk a tu nic nawet swiatel nie ma, więc go podładowałem sprawdziłem też swieczki były suche więc je wkręciłem . Po kilku godzinach ladowania podlączyłem go , swiatła ledwo swieciły prubowałem odpalić i tylko usłyszałem trrrrrrt
nic więcej , postanowiłem ładować go przez całą noc rano wyłączyłem . Dzisiaj po poludniu znowu go podłączyłem było troche lepiej , kilka razy rozrusznik ledwo ruszył jakby zaczoł łapać ale miał za mało siły. Wziołem jeszcze akumulator od samochodu i wtedy był prąd ale znowu zaczoł trochę kręcić i po kil;kunastu razach znowu to trrrrrrrrt , sprawdziłem swiece były mokre jutro pojade po nowe swiece ale co jak to nie będą swiece a to trrrrt wydobywało się jakby z cewki zapłonowej w lewym boczku coś takiego jest , może cewka padła co o tym myślicie
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: leszekk »

peter1376 pisze:trrrrrrt
Jeśli to jest to samo trrrrrrt co ja ze słyszenia znam, to jest objaw tego, że masz za mało prądu na rozruszniku. Naładuj porządnie akumulator motocykla (sprawdź przedtem poziom elektrolitu bo może suchy ładujesz), nie godzinkę, nie nockę ale porządnie. Sprawdź jakość naładowania woltomierzem (jeśli posiadasz - jeśli nie posiadasz to może w Biedronce kupisz jakiś najprostszy multimetr za 15 zł). Zainstaluj akumulator w motocyklu sprawdzając czy wszystkie końcówki kabli są solidnie zaciśnięte i czyste (zabezpiecz przed korozją wazeliną techniczną lub specjalnym smarem). Obmacaj wszystkie grubsze kabelki które masz w zasięgu wzroku a może i te, których nie widać). Sprawdź czy po obciążeniu jakimś prądem akumulator znacząco zdycha (zapal światła mijania na kilkanaście sekund). Jeśli podłączasz akumulator od innego motocykla czy samochodu zadbaj o to, aby kabelki były odpowiednio grube.
Problemów (i to poważnych) doszukiwać się możesz we wszystkim - od rozrusznika po zatarty silnik, jednakże najprawdopodobniej masz problem z drożnością przewodów elektrycznych bądź samym akumulatorem.
Nowe świece z pewnością nie zaszkodzą, jednak nawet stare nie powodują utrudnionego kręcenia rozrusznika. Skup się na tym, aby najpierw silnik uzyskiwał właściwą prędkość obrotową bo bez tego nie uzyskasz warunków, w których iskra świecy spowoduje zapłon mieszanki paliwowo-powietrznej w cylindrze.
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
peter1376
Posty: 118
Rejestracja: 01 października 2009, 15:14
Motocykl: Yamaha virago 535
Lokalizacja: Milicz
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: peter1376 »

Dzięki za pomoc. Zrobiłem tak, zacząłem ładować aku wczoraj popołudniu ładował się całe popołudnie , noc , cały dzień , jeszcze dolałem elektrolitu bo miał mało wyczyściłem wtyki papierem ściernym , posprawdzałem mocowania kabli wyglądało ok wykręciłem stare świeczki , wkręciłem nowe podłączyłem aku i trach odpaliła , jak pościłem przycisk start zgasła jak nacisnąłem paliła później jeszcze tak kilka razy na pełnym ssaniu i sama zaczęła chodzić. Dzięki za rady na pewno się przydały
Przemysl
Posty: 332
Rejestracja: 06 sierpnia 2009, 19:27
Motocykl: Yamaha virago 250
Lokalizacja: okolice Tarnowa
Wiek: 32
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: Przemysl »

no to pewnie masz po świecach skoro założyłeś nowe. Przy wymianie świec silnik powinien chodzić kilkanaście minut na wolnych obrotach i dopiero można się przejechać. Ja tak załatwiłem świecę w skuterku i to nie taką tanią bo około 40 złotych kosztowała :???: .

Przy ładowaniu zwróć uwagę na prąd ładowania. Wyczytałem gdzieś że nie powinien być większy niż 10% pojemności akumulatora.
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: leszekk »

Przemysl pisze:Przy wymianie świec silnik powinien chodzić kilkanaście minut na wolnych obrotach
??????? może w kosiarce do trawy
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
Awatar użytkownika
-waldi-
Posty: 7073
Rejestracja: 14 kwietnia 2009, 22:29
Motocykl: XV700N '85/96+ST1100
Lokalizacja: Oświęcim
Wiek: 46
Kontakt:
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: -waldi- »

Przemysl pisze: Przy ładowaniu zwróć uwagę na prąd ładowania. Wyczytałem gdzieś że nie powinien być większy niż 10% pojemności akumulatora.
to zalecany prąd dziesięciogodzinny do ładowania, maksymalny to 2/3 pojemności akumulatora
Obrazek
ELITARNA LOŻA SZYDERCÓW
Obrazek
NIE UFAJ MECHANIKOWI, ZRÓB TO SAM !!!
Nie udzielam porad na PW - od tego jest forum!
Awatar użytkownika
peter1376
Posty: 118
Rejestracja: 01 października 2009, 15:14
Motocykl: Yamaha virago 535
Lokalizacja: Milicz
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: peter1376 »

Po pierwsze jak wreszcie zaczęła chodzić , to chodziła prawie godzinę na wolnych obrotach
Po drugie wcale nie zamierzam się nią przejechać przy najmniej na razie , zacząłem wielkie czyszczenie z rdzy i brudu, na pierwszy ogień poszły stelaże pod sakwy i oparcie pasażera , teraz po odrdzewieniu i wypucowaniu pastą polerską wyglądają cudownie Dzisiaj wykręciłem gmole , boczki i tylne nakładki na amortyzatory . Czeka mnie jeszcze malowanie , błotników baku i plastików tego najbardziej się boje
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: Blunio »

peter1376 pisze:jeszcze dolałem elektrolitu bo miał mało
Podejrzewam, że jednak będziesz musiał kupić nowy aku. Po pierwsze, jak stał całą zimę i się rozładował, to i na pewno się trochę zasiarczył. Ale gdy już ma powyżej 3 - 4 "wiosen", to i tak trzeba pomyśleć o nowym. Dalej - nigdy nie dolewaj do aku elektrolitu ! W wyniku parowania z aku ubywa woda i tylko wodą destylowaną uzupełniamy ubytki ! No chyba że aku się przewróci (oby nie razem z moto :twisted: ) i wyleje elektrolit, wtedy uzupełniamy elektrolitem. Zresztą to są sporadyczne wypadki i należy za 1,5 zł kupić flaszkę aqua distilata i tylko jej dolewać.
A na razie to zbieraj kasę na nowy aku, jak o stary nie dbałeś ! 200 zł będzie w plecy :shock:
peter1376 pisze:to trrrrt wydobywało się jakby z cewki zapłonowej w lewym boczku coś takiego jest
Pod lewym boczkiem masz pompkę paliwa (zresztą na pierwszy rzut oka podobną do cewki). I ona robi to właśnie trrrrrrr.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
andzik
Posty: 438
Rejestracja: 07 sierpnia 2009, 19:18
Motocykl: Virago XV 535 92r
Lokalizacja: Białystok/Warszawa
Wiek: 37
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: andzik »

Witam!
Też chciałbym się podłączyć do tematu gdyż po zimowej przerwie zdecydowałem odpalić laleczkę. Przez zimę nie była odpalana tylko zgodnie ze wskazówkami z forum przygotowana do zimowania, nakryta i pozostawiona (akumulator wyjęty i doładowywany średnio raz na miesiąc, półtora). W weekend postanowiłem, że ją odpalę wreszcie i zobaczę jak sobie poradziła z zimowym postojem. Dzień wcześniej postawiłem akumulator do ładowania na całą noc. Po przekręceniu kluczyka usłyszałem słynne już "trrrryt" gdzieś z okolic pompy paliwa. Trochę mnie to zaniepokoiło bo wcześniej takich odgłosów nie wydawała. Pierwsze odpalenie próbowałem bez ssania jednak bez efektów- kręcił rozrusznik i wał ale zapalić nie chciała. Spróbowałem ze ssaniem i po kilku obrotach odpaliła (jednak te kilka obrotów było bardzo dalekie od odpalenia na dotyk). Po odpaleniu bardzo mocno dymiła z wydechów (niebieskim dymem). Gdy zmniejszyłem ssanie zgasła. Za drugim podejściem zostawiłem ją na ssaniu na kilkanaście minut. Przez ten czas silnik się bardzo nagrzał (nie można było dotknąć ręką). Może jestem przewrażliwiony ale w zeszłym sezonie miałem zafundowane zatarcie wałków rozrządu w głowicach i obecnie przeraża mnie takie nagrzewanie (dodam od razu, że poziom oleju był ok). Gdy postała te kilkanaście minut na ssaniu wyłączyłem ssanie i kolejna dziwna rzecz: obroty poszły w górę. To tyle jeśli chodzi o historię pierwszego odpalania. Chciałem się zapytać czy opisane przeze mnie objawy są normalne po długim zimowaniu lub co jest normalne a co jest niepokojące. Z góry dzięki za pomoc. Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: Blunio »

andzik, dużo zależy przy jakiej temperaturze odpalałeś maszynę. Jak jest ok. 20 st. C, to można bez ssania, tylko z lekkim gazem - zresztą dużo zależy od indywidualnej regulacji gaźników i stanu technicznego silnika, jak będzie reagować w takich przypadkach. Trrrrrrrrrrr było długo, bo pompa musiała zalać całe gaźniki, a nie tylko uzupełnić braki paliwa.
Na ssaniu za długo trzymałeś. Generalnie jest zasada, że jak na ssaniu ustabilizują się obroty i maszyna zaczyna reagować na gaz - to ruszamy. Ssanie wyłączamy już całkowicie w czasie jazdy. Jak się silnik dławi - dajemy mu jeszczę na chwilę ssanie i potem je całkowicie wyłączamy. Takie rozgrzewanie silnika na postoju to jego katowanie.
andzik pisze:dziwna rzecz: obroty poszły w górę.
Nic dziwnego, całkiem naturalne. W stosunku do temperatury, jaką osiągnął silnik mieszanka był za bogata i silnik się dławił nadmiarem paliwa. Jak zamknałeś ssanie, mieszanka miała właściwy skład i silnik "odetchnął pełną piersią", zwiększając obroty.
Jak na razie nie widzę nic niepokojącego, wszystko w normie, no poza Twoim dawaniem ssania :roll:
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
leszekk
Posty: 4146
Rejestracja: 26 kwietnia 2009, 21:35
Motocykl: XV750 -> BMW R1200GS
Lokalizacja: mazowieckie
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: leszekk »

Warto w tym miejscu przypomnieć, że ssanie w tym motocyklu to nie jest układ bistabilny on - off ale ma mnóstwo stanów pośrednich, przez które warto przejść pomału od jednego do drugiego skrajnego położenia. A jak długo w którym położeniu to już Blunio napisał - zależy od sztuki.
In God we Trust -- all others must submit an X.509 certificate.
dosman
Posty: 150
Rejestracja: 24 sierpnia 2008, 21:11
Motocykl: Virago 125
Lokalizacja: Wrocław
Wiek: 34
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: dosman »

Witam!

Może koledzy specjaliści spojrzeliby na mój problem i może ktoś miałbym jakieś uwagi, spostrzeżenia etc...

viewtopic.php?t=9207
Zdegenerowany87
Status: Offline

Re: Kolejna lala nie chce odpalić:(

Post autor: Zdegenerowany87 »

spróbuj go odpalic na rezerwie i zobacz co sie dzieje ja mialem syf w baku i zatykalo kranik...odepnij sobie wezyk którym paliwo idzie do gazników i sprawdz poszczególne pozycje(czy idzie paliwo)...sprawdz równiez jaka iskra jest bo w 535 to z tego co slyszalem to chyba cewki padaja...
ODPOWIEDZ