..:: Forum Miłośników Yamaha Virago ::..

Siema Jestem tutaj totalnie nowy, Yamahe kupilem dwa miesiące temu i w zasadzie dopiero w ostatnich dniach była okazja żeby sie przejechać gdzies ze względu na pogode. Niestety po odpaleniu moto i przejechaniu kilku kilometrów Virago zgasla.. akumlator okazał sie totalnie padniety i nawet nie zakręcił więc odpalilem na pych problem jednak z tym ze kiedy tylko włączyłem światła od razu gasnął mimo ze wcześniej się tak nie działo. Przejechałem kawałek bez świateł.. no właśnie kawałek może 2 km i moto zaczął sie dusić aż zgasnal i nie chcial zapalić nawet na pych.. po dowiezieniu go do domu i podlaczeniu do pradu wszystko znowu działało bez zarzutów i tu nasuwa się pytanie : Czy to problemy związane z brakiem ładowania czyli przez prądnicę ? Czy macie jakieś pomysły co innego może dolegac mojej pięknej ?

Wg mnie aku Ci całkiem padł i do wywalenie, ładowanie nic nie da bo rozwalony.
Wykluczaj najprostsze rozwiązania.
Potem bym się zajął prądnicą.

Już były tu takie tematy Leszek chyba ostatnio pisał i wg mnie też tak jest, pozostawienie aku bez doładowywania po prostu sprawia ze on niszczeje. Chcąc nie chcąc jak motocykl stoi należało by zajrzeć i podładować raz na jakiś czas.
Podobno są dwie szkoły: nie zaglądania i niedoładowywania i ta druga: raz na jakiś czas dać prądu mu trochę. Należę do tej i gdy motocykl stoi nieużywany doładowuje co 5-6 tygodni.

Nowy aku i hej

przerabiałem podobne zdarzenie co prawda z V-125 w moto jest tak że przy wyładowanym/uszkodzonym aku moto praktycznie nie jedzie , to nie tak jak ze starszymi autami że po odpaleniu na "pych" można normalnie jechać , zmień aku na nowy sprawny i sprawdź ładowanie , być może z ładowaniem jest wszystko ok

Hmm.. wlasnie kurde jak go pchalem do domu jak mi wtedy odmówiła współpracy to kumpel przyjechal i mi przywiózł boostera to jak podpielismy to wszystko do strzału tylko kurde niby ze akumulator roczny jak gościu sprzedawał moto to tak mówił, no ale gadać mozna ok dzięki za propozycje sprawdzę i sie odezwę

Nie patrz czy roczny, bo różnie może być. Mi Exite padł miesiąc po skończeniu gwarancji, czyli 13msc.

Aa to ok spoko ogarne w najbliższym czasie co to jest musze ogarnąć w sumie gdzieś voltomierz to sprawdzę tez z ciekawości czy prądnica ładuje

Jest post jak sprawdzić alternator i regulator. Dodatkowo co jeszcze sprawdzić przy słabym ładowaniu

Radzę najpierw zobaczyć napięcie na wyjściu na regulatorze napięcia.

Seba1995 pisze:Aa to ok spoko ogarne w najbliższym czasie co to jest musze ogarnąć w sumie gdzieś voltomierz to sprawdzę tez z ciekawości czy prądnica ładuje

Zacznij od sprawdzenia czy aku sprawny

Ok dzisiaj nie mam czasu niestety, ale jutro od razu z rana sprawdzę

Pamiętaj, że w układzie elektrycznym niesprawność jednego elementu (akumulator, regulator, prądnica) w szybkim tempie doprowadzi do zabicia kolejnego. Walnięty regulator wykończy akumulator albo popali uzwojenie prądnicy. Niesprawny alternator spali regulator i tak w kółko. Trudno się to sprawdza i naprawia nie mając pod ręką sprawnych elementów na podmianę (w celu sprawdzenia)

Czyli najłatwiej byloby wymienić wszystko na nowe xD

Najłatwiej miernik w ręce i pomiary, było opisane kilka razy na forum , jak to zrobić

No właśnie o tym tez mówiłem ze musze ogarnąć i posprawdzać wszędzie spoko poszukam i dam znać jaka diagnoza

Nie tak dawno w innym dziale była krótka dyskusja na temat prostownika wystarczy podłączyć aku do prostownika z diagnostyką (np. Oximikser 600), i już wszystko Będziesz wiedział w innym przypadku zrobisz doktorat, a ładowania nadal nie będzie Myślę że na wymianie aku się skończy

Zawsze powtarzam. Jak kupujesz używane moto to:

1. Zmień natychmiast opony. Nówki nie jeżdżone nie istnieją
2. Wymień wszystkie płyny, nawet jak sprzedający zarzeka się że były zmieniane
3. Planuj wymianę akumulatora, bo na 90% jest stary i pohula jeszcze 2-3 miechy i padnie. Wprawdzie przypadki tutaj się zdarzają, ale rzadko

Może zdarzyło się coś więcej(regulator, alternator itp) czego Ci nie życzę, bo latać lada moment trzeba

No co do opon to przód mam do wymiany bo gladki jak d.pa niemowlaka xD plyny wymieniłem oby to byl akumulator faktycznie

Ludzie naszła mnie rozkmina.. tak sobie przypominam ze Emi kupiłem od gościa co trzymał ją na polu pod dachem. Obstawiam ze aku był zamontowany cala zime i leżał na tej pi.gawie i czekał możliwe że będzie nadawał się do kosza przez takie coś?

Miałem podobny przypadek po zakupie motocykla. Ako nowe ,na dodatek Oxymiser 600,a motocykl po zgaszeniu silnika nie startował na nowo od kopa tylko lubił trochę postać.Okazało się ,że regulator napięcia-trudno znaleźć- był uszkodzony -mocno spuchnięty.Ako nowe pozwalało na jazdę ,ale niedoładowane nie kręciło.Wymiana regulatora i po sprawie. Po 7 sezonach ako straciło jedną celę i co ciekawe sprawdzanie ładowania niczego nie zdradzało,tylko badanie aka na testerze z wydrukiem dało rezultat.

Chyba bym od sprawdzenia aku zaczął. Nabycie automatycznego prostownika to tez fajna sprawa. Sam w taki zainwestowałem i teraz zwykły prostownik poszedł w kąt.
Regulator napięcia to tez dobry trop, warto sprawdzić, zauważyłem ze to chyba częsta przypadłość naszych Virago, ale... Mimo wszystko stawiam na aku. I tak jak pisze Top Gun drugi i trzeci punkt podstawa. Opony łatwo sprawdzić rok produkcji na każdej. Ale wątek nie o tym tez jej tutaj fajny temat o oponach.

Dzisiaj przejechalem wokół komina 12 km bo załadowane aku mialem i po 12 km zaczął gasnąć więc wyłączyłem światła i jechalem do domu zeby tylko dojechać bo wiedzialem ze niedlugo braknie prądu xD całe szczęście dojechalem.. w takim razie w tym tyg jade kupic aku i zobaczymy co dalej oby faktycznie na tym się skończyło bo sezon juz blisko

Seba1995 pisze:Dzisiaj przejechalem wokół komina 12 km bo załadowane aku mialem i po 12 km zaczął gasnąć więc wyłączyłem światła i jechalem do domu zeby tylko dojechać bo wiedzialem ze niedlugo braknie prądu xD całe szczęście dojechalem.. w takim razie w tym tyg jade kupic aku i zobaczymy co dalej oby faktycznie na tym się skończyło bo sezon juz blisko

Przecież nie na akumulatorze jeździsz i nie dlatego, że Ci się rozładował skończyła Ci się jazda. Nie masz ładowania (albo masz za słabe). Prędzej potrzebujesz sprawnego regulatora albo naprawy alternatora. Akumulator (jeśli już) kończy Ci się wskutek niesprawności pozostałych elementów układu elektrycznego.

No tak caly czas mysle ze chodzi o prądnicę ale tu podsuwają tez pomysły ze moze byc akumulator więc juz nie wiem.. dzisiaj wieczorem pozycze od kumpla miernik i sprawdzę napięcie to jednak będzie najlepsza opcja

Zacznij od ładowania ,tak jak wcześniej napisałem, wprawdzie ja na swoim akumulatorze zrobiłem 100 km bez ładowania,a u ciebie pewnie szlak trafił ładowanie i aku.

No więc.. wszystkie trzy kabelki sprawdzone i ładują problemy są takie że po pierwsze nie do konca siedzę w elektryce ale wydaje mi sie ze jakis kabelek powinien wychodzić z regulatora a wychodzi tylko i wyłącznie masa :p czy czegos tam brakuje ? A opcja druga jeden z tych bialych kabelkow byl wypiety poprostu jak zdjalem bok wiec widocznie sie odczepil przez wibracje podczas jazdy lub ktos zapomnial założyć a wracajac to wydaje mi sie ze jakis kabelek jeszcze powinien byc i znalazlem jeden czerwony zaslepiony pod siedzeniem i moze to ten co ma byc podpiety ? Nie podpinalem go bo sie nie znam mowcie co sadzicie ponizej link do zdj kabli

https://photos.app.goo.gl/Svk8u83JcGRHdG1I3

Według schematów 535 (zakładam, że to zbliżona konstrukcja) na regulatorze jest jeszcze kabelek czerwony.