Brak rozruchu w Virago 535 - a wszystko (?) sprawne.
: 02 maja 2018, 15:57
Witajcie moi mili.
Wczoraj przytrafił mi się taki zonk, że kilometr od domu (na szczęście) po kawce u sąsiadki Virażka XV 535 po naciśnięciu zapłonu lekko stuknęła [jak zwykle], po czym nie zakręciła, tylko wydała złowieszcze bzzzz.
W warsztacie wykonałem kilka testów, sugerując się m.in. niniejszym forum.
1. Pierwszy podejrzany - przekaźnik rozrusznika (podczas wciskania zapłonu to on tak klikał, bzyczał i się trząsł). Wykluczony - akurat przyjechał wuja ze swoją Virago, więc przełożyliśmy sprzęt - moja nadal nie odpalała z jego przekaźnikiem, a jego odpaliła bez problemu z moim. Czyli sprawny.
2. Drugie podejrzenie - kabel. Podłączyłem od przekaźnika do rozrusznika osobny kabel, na pewno cały. Bez zmian, cykanie przekaźnika. Czyli kabel [+] od przekaźnika do rozrusznika jest cały.
3. Trzeci podejrzany - rozrusznik. Po podłączeniu na krótko z akumulatora, nawet nie stęknął. Stał w miejscu. No to myślę, lipa, wykręcam. Po wyciągnięciu go, podpiąłem raz jeszcze do akumulatora. Kręcił elegancko. No i zgłupiałem.
Co z tego wnioskować? Czy gdzieś w wiązce między starterem a przekaźnikiem gubi się prąd/masa?
Czy może rozrusznik rąbnięty, nie ma siły napędzić silnika? Jak go sprawdzić pod obciążeniem - czy tylko u elektryka?
Takie są moje strzały. Akumulator ma rok, nie sprawiał problemu nigdy. Za to przy odpalaniu na zimnym zawsze miałem takie trochę straszne stukanie, zanim załapał. A teraz tylko przekaźnik się trzęsie.
Pomożecie?
Wczoraj przytrafił mi się taki zonk, że kilometr od domu (na szczęście) po kawce u sąsiadki Virażka XV 535 po naciśnięciu zapłonu lekko stuknęła [jak zwykle], po czym nie zakręciła, tylko wydała złowieszcze bzzzz.
W warsztacie wykonałem kilka testów, sugerując się m.in. niniejszym forum.
1. Pierwszy podejrzany - przekaźnik rozrusznika (podczas wciskania zapłonu to on tak klikał, bzyczał i się trząsł). Wykluczony - akurat przyjechał wuja ze swoją Virago, więc przełożyliśmy sprzęt - moja nadal nie odpalała z jego przekaźnikiem, a jego odpaliła bez problemu z moim. Czyli sprawny.
2. Drugie podejrzenie - kabel. Podłączyłem od przekaźnika do rozrusznika osobny kabel, na pewno cały. Bez zmian, cykanie przekaźnika. Czyli kabel [+] od przekaźnika do rozrusznika jest cały.
3. Trzeci podejrzany - rozrusznik. Po podłączeniu na krótko z akumulatora, nawet nie stęknął. Stał w miejscu. No to myślę, lipa, wykręcam. Po wyciągnięciu go, podpiąłem raz jeszcze do akumulatora. Kręcił elegancko. No i zgłupiałem.
Co z tego wnioskować? Czy gdzieś w wiązce między starterem a przekaźnikiem gubi się prąd/masa?
Czy może rozrusznik rąbnięty, nie ma siły napędzić silnika? Jak go sprawdzić pod obciążeniem - czy tylko u elektryka?
Takie są moje strzały. Akumulator ma rok, nie sprawiał problemu nigdy. Za to przy odpalaniu na zimnym zawsze miałem takie trochę straszne stukanie, zanim załapał. A teraz tylko przekaźnik się trzęsie.
Pomożecie?