Problem z modułem zapłonowym.

[ernestz13]

Opiszę swój problem bo jest dosyć długi i skomplikowany.
Jechałem w trasie dosyć długiej swoją virago 535. Na światłach w korku zgasł mi motor było to zadupie ludzkości. Kontrolki wszystko się paliło ale gdy wciskałem start motor brzęczał z lewej strony pod owiewką zapchałem go kilkaset metrów lokalni ludzie pożyczyli śrubokręty i jazda rozebrałem motor i okazało się, że brzęczy przekaźnik rozrusznika. No więc pomyślałem że aku padł z jakiegoś powodu Ale panowie nie mieli miernika lecz mieli kable i samochód więc cyk podpielismy motor zapalił więc zostawiłem włączony. Złożyłem to do kupy i dojechałem. Po przejechaniu może 3 kilometrów próbuję dodać gazi i nie idzie 80km/h maks nagle wszystkie kontrolki gasną motor gaśnie. Na run kontrolki nie świeca w pozycji off się świecą gdy włączam kierunkowskazy miga neutral ^^.Rozebrałem go ponownie za uprzejmością zakładu wulkanizacyjnego myśląć że to aku podładowalem go próbuję odpalić i żadnego brzęczenia nic. Patrzę a tam dymek leci z prawej atrapy wlotu jak się okazało wybuchł kondensator. Mój moduł to j4t033. Brat który jest elektrykiem Ale nie od motorów mówi że to może być ze starości kondesatora bądź od luźnej klemy z akumulatora choć diagnozy nie jest pewien idzie już do mnie nowy moduł pytanie co pomierzyc i co sprawdzić przed włożeniem to żeby nie zmarnować 400 złoty.

[vinny]

To wygląda na zwarcie , któryś przewód plusowy masuje . Sprawdz czy przewód plus , od przekaźnika do rozrusznika , nie przytulił się do kolanka przedniego .