Strona 4 z 4

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 17 kwietnia 2017, 20:59
autor: mpendzik
Kurcze, a może podpowie ktoś z kolegów czemu muszę wykręcać wkręt od regulacji mieszanki na jałowych aż 6 razy ?
Jak mam wykręcony 2,5-3 to silnik chodzi równo ale jak dodam gazu to bardzo długo schodzi z obrotów... czyli za ubogo jest. Króciec mam nowy i szczelny - pryskałem samostartem oczywiście dla testów i żadnych dziwnych wzrostów obrotów nie ma, poza tym jakby dostawał lewe powietrze to nie rozpędziłbym się do tych 95 km/h - a rozpędzam się bez problemu w miarę żwawo... Ogólnie świece po dłuższym czasie wydają mi się coraz bielsze. Jednak bardzo mnie zastanawia co jest nie tak, że ten wkręt muszę aż 6 razy wykręcić. Aha - wydechy mam wyprute na końcówkach - te cygara tylko - nic głębiej... i jak odejmę gazu i później dodam bardzo malutko, to silnik podczas jazdy oczywiście wydaje dźwięk jakby czegoś mu brakowało - jak stary dwu sów - coś jakby pierdział a bardziej prychał:-) jak odejmę gazu i dodam go trochę więcej to jest lux - żadnych pierdzeń itp...
Proszę o pomoc, bo samemu już chyba nic nie wykminię...
Pozdrawiam

P.S.
Oczywiście gaźnik przy wymianie króćca miałem na stole i czyściłem go kontrolnie carbcleanerem i sprężonym powietrzem...

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 18 kwietnia 2017, 20:33
autor: -waldi-
membranę masz całą i dobrze siadła w korpusie gaźnika?

Nikt w obudowie filtra nie grzebał ?

zacznij od sprawdzenia tego - jak piszesz, za dużo powietrza

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 18 kwietnia 2017, 21:52
autor: mpendzik
Jeżeli chodzi o membranę, to jest idealna - zawsze upewniam się, że dobrze siedzi i nie zasłania tego odpowietrznika... więc membrana jest okej. Co do puszki filtra to również jest wszystko w porządku. Zwężka na swoim miejscu siedzi i filtr czysty, nasączony olejem i nowy...
Tak jeszcze kombinuje, że niedawno wyjeździłem paliwo do końca - po tym fakcie mogłem go odpalić tylko na ssaniu - po dodaniu gazu gasł. Ale jak dolałem benzyny i odpaliłem na tym ssaniu, to po minucie już było wsio okej.
Oczywiście po tym fakcie gaźnik wydmuchałem, wyczyściłem i co tylko można było zrobić... został kranik i pompka, ale jakby one były nie teges, to bym chyba się nie rozpędzał.... zresztą tam też rozkręciłem wszystko i przedmuchałem...
Wczoraj, jak jeszcze było bez śniegu, to pojeździłem trochę i zdarzyło się takie coś, że jak wróciłem i silnik był rozgrzany, to na wolnych obrotach postał chwilę i coraz wolniej chodząc ... zgasł. Później ciężko go było odpalić - tzn. za 3 razem z odkręconym gazem go odpaliłem no i pochodził chwilę i go zgasiłem...
Ciężka sprawa :-)
Pozdrawiam.

P.S
Jestem po oględzinach w/w elementów. Jedyne co zauważyłem niepokojącego, to iglica która trochę ciężko chodzi w tym kanale co dysza główna jest - jest tam pewien opór - aż nie wydaje mi się, żeby ta marna sprężynka cofnęła tłok o własnych siłach. A właśnie - tam występuje podciśnienie z dwóch stron membrany ? Tzn. Raz jak dodajemy gazu wysysane jest powietrze przez dziurkę w tłoku, a jak puszczamy gaz to membranę coś zasysa żeby się tłok cofnął maksymalnie ? Poza tym jak to rozebrałem to tłok był cały mokry od paliwa i trochę go też było pod membraną...
Pozdrawiam

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 23 kwietnia 2017, 20:57
autor: mpendzik
Kurcze - może ktoś czyta te moje przemyślenia i coś podpowie...
Dziś ponownie zamontowałem czyszczony gaźnik. Sprawdziłem każdy kanalik czy jest przepływ - jest czysty - dałem nowe oringi pod króciec ssący - odpalam i jest to samo - śrubę od składu muszę wykręcić prawie 6 razy żeby było dobrze. Wkur...iłem się niesamowicie i zamiast standardowej dyszy od wolnych obr. 12,5 dałem 17,5. Odpaliłem i ... silnik chodzi przepięknie, równiutko jak nigdy - wkręca się momentalnie. No to kombinuje dalej - znaczy się albo gdzieś ciągnie powietrze... albo nie wiem - kupiłem wadliwą dyszę wolnych od obrotów... Dokładnie sprawdziłem gumę wychodzącą z ramy - jest cała bez pęknięć - jest plastyczna... i przylega do gaźnika dokładnie (test z samostartem był również). Później zdemontowałem filtr powietrza - jedyne co to nie mam uszczelki między tym chromowanym jajkiem a resztą filtra, ale jak skręciłem jajko, to nie sądzę, żeby miało to duży wpływ na ilość zasysanego powietrza... chyba że się mylę .
Ogólnie walczę dalej, ale jakby ktoś miał jakiś pomysł to chętnie spróbuję.
Pozdrawiam
P.s>
Załączam zdjęcia na wszelki wypadek z podejrzanymi rzeczami, może ktoś coś zauważy....

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 19 maja 2017, 13:00
autor: mpendzik
No to tylko tak informacyjnie dla potomnych.
Wystarczyło wyczyścić tłoczek ssania, i poprawić membranę w kraniku oraz wyczyścić pompkę. Od tych operacji zrobiłem już 500km i praktycznie na każdej prostej osiągam 100km/h. Eksperymentując ze zmianą dysz na te od 250-tki udało się osiągnąć fajne przyspieszenie - polecam każdemu.
Po tych 500km świece dochodzą do koloru kawy z mlekiem (może z większą ilością mleka) także wszystko wygląda na to, że jest git.
Pozdrawiam

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 21 czerwca 2018, 11:38
autor: mitsch
Witam. Kurcze dzięki za wszystkie te opisy. Widzę kolego że zostałeś sam na polu walki, ale walczyłeś do końca. Sam od dwóch tygodni borykam się z identycznym problemem. Na czwóreczce pędzi nawet do 95km/h włączam bieg 5 i prędkość spada na 80km/h a we dwie osoby nawet 60km/h.
Weekend się zbliża więc pokombinuję z tym wszystkim co tak skrupulatnie opisałeś.
Pozdrawiam.

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 21 czerwca 2018, 12:13
autor: mitsch
Jaki rozmiar mają te dysze z 250..?

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 21 czerwca 2018, 12:41
autor: Wesoly

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 06 marca 2019, 11:03
autor: gawior
mpendzik, ile wykręciłeś śrubę regulująca skład mieszanki na tych dyszach od 250 ?
U siebie wstawiłem zamiennik gaźnika i odpala bez problemu ( bez ssania przy około 10st.C ). Natomiast jak już jadę to np na 1 biegu lekko ponad 20km\h i zaczyna się dusić. Na 2 biegu lekko ponad 40km\h i tak samo, oraz na każdym z biegów. Leci na prostej 70km/h i z górki więcej. Ogólnie efekt jest jak by paliwa brakowało ( a może go zalewa ). Na starym oryginalnym gaźniku jak było chłodniej wogóle nie odpalał. Na popych po dłuższej chwili odpalał i jak się zagrzał to już bez problemu. Podczas jazdy nie raz musiałem ujmować i dodawać gazu bo nie chciał przyspieszyć, a starej daty mechanik powiedział żeby szukać gaźnika.

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 06 marca 2019, 18:11
autor: gawior
Dzisiaj moto na nowym gaźniku tak samo nie chciał odpalić. Coś tam łapał, ale gasł, lub gasł po dodaniu gazu. Odpalił po dwóch pchnięciach z górki i jak już zapalił i parę sekund przemęczył, to pracował normalnie. Tzn. dalej się dławił od jakichś tam obrotów podczas jazdy i max 70km/h
Rozebrałem pompkę paliwa i oprócz paru brudów jest ok.
Zamówiłem nowy króciec gaźnika ( obecny niby ma spękania z zewnątrz, ale od środka nic nie widać ) i gumę łączącą gaźnik z ramą, bo ten zostawia wiele do życzenia, ale chyba by nie było takich cyrków przez niego.

Świece są okopcone, czyli za bogato.

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 11 lipca 2020, 16:18
autor: Godziu
Odgrzewam kotleta, ale może komuś akurat to pomoże :)
Miałem bardzo podobne objawy po wymianie filtra powietrza (wymiana to dużo powiedziane, wyjęcie resztek nastoletniej gąbki i dobrej szklanki syfu, wyczyszczeniu wszystkiego i włożeniu nowego :) ). Po wielu kombinacjach i próbach zauważyłem, że dławik był obcięty (czyli ta rurka co oryginalnie jest do połowy zaślepiona). Kawałek taśmy aluminiowej, zalepione do połowy i motocykl chodzi jak złoto.

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 11 lipca 2020, 20:08
autor: aligator73
Maszynka mojej lubej. Moduł M wymieniony na P, w gaźniku dysze zmienione na 110 i 15, zawleczka na iglicy obniżona, założony nowy filtr powietrza, zrobiona regulacja mieszanki. Wkręca się spokojnie na 10tyś (do tylu mam obrotomierz), przedtem się dławił.
Przy zdjętym airboxie wchodzi na max obroty i rozpędza się zauważalnie szybciej niż przed tymi wszystkimi czarami.
Po założeniu obudowy z filtrem dławił się. Wywaliłem z obudowy tą zwężkę (wąż długości ok 10cm i średnicy ok 1cm), dalej się dławi przy ok 8.5/9tyś. Wymontowałem też gumę (śr ok 3cm) w której była zwężka, pozostała dziura w plastiku obudowy i teraz kręci obroty bez dławienia się.
Wygląda, że dostawał za mało powietrza, ale z tego co pisaliście w obudowie filtra nie będzie się tworzyło podciśnienie. Ciekawe?

Re: [virago 125] Problem z mocą

: 26 maja 2021, 14:11
autor: misiek43210
Witam panowie!
Ja ze swoj jędzą mam problem taki, że zero mocy... tak jak autor tego tematu. Jade na 4 do 80 nawet, wbiję 5 i klapa, dalej nie pojedzie, wręcz zwalnia... aktualnie dałem moto do mechanika żeby ustawił zawory, wymienił napęd bo jest w stanie agonalnym, wyczyścił i wyregulował gaźnik. Jeśli to nie pomoże to będę próbowal czyścić to co kolega poczyścił.

Moduł zapłonowy jak cos jest wymieniony i powinien już śmigać ładnie, ale niestety nic to nie dało.

Pytanie do Was panowie: czy yamaha była ograniczana mocą na gaźniku? Chodzi mi o dysze. Czy były do niektórych wsadzane dysze które sprawiały że moto szybciej nie pojedzie? :) Czy może te dysze służą głównie to przyspieszenia, zrywności motocyklu?

Pytam się bo mi mechanik zasugerował że to że moto się nie zbiera i że więcej niż 80/75 nie pojedzie to moze byc wina ograniczenia na dyszach ale to sprawdzi. Z papierów z Niemiec wynika, że z fabryki wyszedł moto jako Yamaha XV 125 H, 1997 rok, 7,6KW. A następnie został założony moduł zapłonowy "O", czyli max 80km/h. Modul wymieniłem ale nic to nie zmieniło. Teraz pozostaje kwestia otwarta, czy to moto było ograniczone jeszcze jakoś inaczej w fabryce niż modułami? Dysze mogą tak zwolnić motocykl?

@Edit: Nie wymieniałem oleju, filtra powietrza ani oleju. Rzekomo poprzedni właściciel to zrobił ale już teraz wiem, że jest to bardzo szemrany typek więc sam to zrobie też :)

I Drugie pytanie: Czy jak odkręce puszkę i wyciągne filtr powietrza to mogę się chwile przejechać i zobaczyć do jakiego vmax kręci sie motur?

Wielkie dzięki za wszelkie odpowiedzi !!!