Śruby na deklach 535
- Katatonia
- Posty: 153
- Rejestracja: 06 marca 2011, 10:28
- Motocykl: Virago 535
- Lokalizacja: Z piekła rodem
- Wiek: 36
- Status: Offline
Śruby na deklach 535
Witam czy ktoś z szanownych kolegów może Mi napisać ewentualnie odesłać na jakąś inne stronę (temat) odnośnie śrub dekli silnika ? potrzebuje rozmiary wszystkich śrub, ewentualnie jeśli jest w serwisówcę proszę o numer stron bo kurcze nie mogę się dokopać
pozdrawiam
pozdrawiam
Night Is The New Day !
- Katatonia
- Posty: 153
- Rejestracja: 06 marca 2011, 10:28
- Motocykl: Virago 535
- Lokalizacja: Z piekła rodem
- Wiek: 36
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Wszystkie śruby z gwintem "6" czy tak ? mógłby mi ktoś pomóc jakie są długości od strony pokrywy alternatora ?
Night Is The New Day !
-
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Jeżeli "6" to zapewne "M6". Nie mam pojęcia o długości , najłatwiej jest wykręcić i zmierzyć. Jak wykręcisz i zmierzysz jedną, to jest spora szansa, że pozostałe w tym deklu są takie same (ale nie na pewno) .
- alonso
- Posty: 1996
- Rejestracja: 23 czerwca 2008, 12:28
- Motocykl: Virago 1100
- Lokalizacja: Bielsko-Biała
- Wiek: 46
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Wystarczy ,że wykręcisz 3 od filtra oleju i już wiesz ,że każda jest innaviragomen pisze:Jak wykręcisz i zmierzysz jedną, to jest spora szansa, że pozostałe w tym deklu są takie same (ale nie na pewno) .
Najprostsza sprawa to rysunek dekla zrobić i ponumerowac śruby.
- toooomelo
- Posty: 5401
- Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 18:04
- Motocykl: XV535 -> FZS600
- Lokalizacja: Poznań/Luboń
- Wiek: 55
- Kontakt:
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Też chętnie poznałbym długości śrub. I to obu dekli.
Przy wymianie uszczelek wymieniłbym na nowe, kwasówki.
Przy wymianie uszczelek wymieniłbym na nowe, kwasówki.
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 21:39
- Motocykl: XV 535
- Lokalizacja: Sierakowice
- Wiek: 42
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
A ja mam pytanie z jakim momentem dokręcać śruby kap silnika??
bo coś mi się wydaje że śruba M6 w instrukcji pisze 10Nm a po dokręceniu takim momentem, przy nowych uszczelkach silnik się poci.
Czy moment 16Nm będzie za duży??
bo coś mi się wydaje że śruba M6 w instrukcji pisze 10Nm a po dokręceniu takim momentem, przy nowych uszczelkach silnik się poci.
Czy moment 16Nm będzie za duży??
- kyller
- Posty: 2198
- Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
- Motocykl: pożyczony XV1000
- Lokalizacja: Warszawa
- Wiek: 55
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
10 Nm ma byc
jak sie poci to masz krzywe dekle
jak sie poci to masz krzywe dekle
-
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Prosze kolezenstwa nie przeginac z dokrecaniem srub dekli - jak Kyller zapodal 10 NM (klucz dynamometryczny o tak malym zakresie dosc kosztowny jest...).
Moja panna miala zrypany jeden gwint od wspomnianego dekla filtra oleju - no kufa troche sie nameczylem, bo zeby to to naprawic.
Musialem caly dekiel zdjac coby zafiksowac wczesniej przgotowana redukcje M8/M6 z mosiadzu (tego cudownego powiercania otworu pod nowy rozmiar przed gwintowaniem to do konca zycia nie zapomne...kurde zero tolerancji na blad .
No tym razem dalem rade, ale nikomu nie zycze - nielatwo dobrze wycentrowac i gwint naprawic.
Inne rozwiazanie to specjalne sprezynki RICOLA do napraw spieprzonych gwintow, ale dostac to to trudno...
Przypominam - sruby stalowe wkrecane sa w gniazda stopu aluminioweg. To jak plastelinka - trza baaardzo trzymac sie zalecen (wspomniany klucz dynamometryczny o zadanym zakresie nastaw - najlepiej 0-20 Nm np. firmy BETA).
Powodzenia, ja juz pocwiczylem...
Moja panna miala zrypany jeden gwint od wspomnianego dekla filtra oleju - no kufa troche sie nameczylem, bo zeby to to naprawic.
Musialem caly dekiel zdjac coby zafiksowac wczesniej przgotowana redukcje M8/M6 z mosiadzu (tego cudownego powiercania otworu pod nowy rozmiar przed gwintowaniem to do konca zycia nie zapomne...kurde zero tolerancji na blad .
No tym razem dalem rade, ale nikomu nie zycze - nielatwo dobrze wycentrowac i gwint naprawic.
Inne rozwiazanie to specjalne sprezynki RICOLA do napraw spieprzonych gwintow, ale dostac to to trudno...
Przypominam - sruby stalowe wkrecane sa w gniazda stopu aluminioweg. To jak plastelinka - trza baaardzo trzymac sie zalecen (wspomniany klucz dynamometryczny o zadanym zakresie nastaw - najlepiej 0-20 Nm np. firmy BETA).
Powodzenia, ja juz pocwiczylem...
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 21:39
- Motocykl: XV 535
- Lokalizacja: Sierakowice
- Wiek: 42
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
No tak ale ja przy deklu nic nie grzebałem a poprzednio jak polerowałem dekiel to założyłem nową uszczelkę i wtedy nic się nie pociło, dopiero jak musiałem zdjąć drugi raz do wymiany tarczek sprzęgła i również założyłem nową uszczelkę i od tamtej pory delikatnie się poci.
kurde z momentem 10Nm to ja nic nie poradzę bo tak to już mam podokręcane.
kurde z momentem 10Nm to ja nic nie poradzę bo tak to już mam podokręcane.
-
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
@ Wojciech:
mam pytanko, który otwór został zerwany? Ten od tej najdłuższej? Czy gwintowałeś otwór w silniku na M8? Ostatnio wymieniłem olej i poci się a wcześniej był suchutko.
Czy może ktoś wie czy dekiel bedzie trzymał się tylko na dwie śruby bez wycieku? Ogolnie to nie podoba mi się ta awaria:/
Pozdrawiam Maciej
Btw, jakie wymiary ma ta uszczelka bo chciałem dokupic a nie bylo z filtrem ani nie mam na próbe.
mam pytanko, który otwór został zerwany? Ten od tej najdłuższej? Czy gwintowałeś otwór w silniku na M8? Ostatnio wymieniłem olej i poci się a wcześniej był suchutko.
Czy może ktoś wie czy dekiel bedzie trzymał się tylko na dwie śruby bez wycieku? Ogolnie to nie podoba mi się ta awaria:/
Pozdrawiam Maciej
Btw, jakie wymiary ma ta uszczelka bo chciałem dokupic a nie bylo z filtrem ani nie mam na próbe.
-
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Ellou
1)No tak , dokladnie mialem zrypany gwint w karterze silnika na najdluzszej srubie mocujacej pokrywe filtra oleju;
2) tak: przegwintowalem zniszczony gwint w karterze na M8 (zeby to zrobic musisz zdemontowac kompletnie prawa pokrywe silnika - nie obedzie sie bez demontazu wydechow , bo inaczej nihuhu...no nidyrydy.
Przed gwintowaniem musisz powiercic otwor odpowiednim wymiarem wiertla (IDEALNIE WYCENTROWANE POWIRCANIE - NIE NA WYLOT / musisz pomierzyc i ustalic na jaka glebokosc idzesz - ja uzylem wiertarko/wkretarki akumulatorowej na wolnych obrotach i wstepnie wycentrowalem przed powiercaniem, oczywiscie oznaczylem jak gleboko trzeba wiercic - sredice wiertla dobierz wedlug tabeli otworow pod gwint M8 / patrz: PORADNIK MECHANIKA na przyklad lu inne fachowe wydawnictwo dla mechanikow lub slusarzy). Niestety jak juz napisalem powyzej: tu nie ma tolerancji na blad wykonania / dobra i pewna reka potrzebna - jak nie ma wyczucia w pracach slusarskich to sobie "kuku" mozna w sprzecie zrobic i gruuubboooo bedzie coby naprawic: spawanko ).
Jesli ten etap przejdziesz z sukcesem to gwintowanie nie stanowi juz wiekszego problemu (najlepiej uzyc zestawu trzech gwintonikow M8: prowadzacy jako pierwszy; potem posredni i na koniec pod wymiar wlasciwy - gwintowanie w aluminium to troche delikatna sprawa i lepiej uzyc zestawu trzech niz standartowego zestawu tylko dwoch gwintownikow zadanego rozmiaru).
Tak jak pisalem: przed podejsciem do tej roboty trzeba wykonac pomiary jakiej dlugosci redukcja M6/M8 bedzie potrzebna (no i oczywiscie wykonac ja samemu lub zlecic fachowcowi-tokarzowi / optymalny material : mosiadz); nastepnie zaopatrzyc sie w materialy: dobry klej dwuskladnikowy (np.: UNITOR / Ceramicgrade Rebuild; inne dostepne specyfiki w Castoramie / patrz : do trwalego klejenia elementow stal/aluminium w temperaturach -40/+250 deg.C . Moze byc tez klej anaerobowy firmy "Loctite" / typ:648).
To lepiszcze posluzy do pewnego zamocowania tulejki naprawczej w nagwintowanym otworze karteru silnika (uwaga: wklejona/wkrecona tulejka naprawcza nie powinna wystawac ponad powierzchnie osadcza pod uszczelke pokrywy - jesli tak, to nadmiar materialu nalezy ostronie usunac drobnym pilnikiem.
Prosze pamietac, ze podczas takiej naprawy nalezy oslonic wewnetrzne kanaly oleju smarnego (tloczenie pomy oleju) aby uniknac przedostania sie drobin aluminium w trakcie powiercania lub gwintowania do kanalu pomy oleju - to wazne , bo inaczej te drobiny poplyna potem z olem smarny i moga zablokowac swobodny doplyw oleju do punktow smarnych silnika...)
Po uplywie okolo 24 godzin (w temp. okolo 20 deg.C) mozna sprawdzic jak sruba pasuje do naprawionego gwintu. Jesli wszystko OK to skladamy cala gimele z powrotem (upewniamy sie, ze nie pozostaly zadne opilki aluminum w kanalach pompy oleju oraz okolicach naprawianego elementu - konieczna nowa uszczelka prawej pokrywy silnika oczywiscie). Wszystkie sruby mocujace pokrywe silnika skrecamy przy uzyciu klucz dynamometrycznego metoda "na krzyz" (patrz kolejnosc dokrecania w serwisowce do virago 535) oraz na dwa razy:
a) wstepnie napieciem 5 Nm;
b) dociagamy wedlug schematu ponownie napieciem 10 Nm (po zamontowaniu wkladu filtra oleju pokrywe rowniez);
c) poskladac wydechy z powrotem jak nalezy;
Zalewamy silnik swiezym olejem testujemy na oklicznosc przeciekow oleju.
Odpalamy sprzeta, rozgrzewka - jak nie ma wyciekow oleju to testujemy sprzeta i mozna latac
Nikt nie powiedzial, ze to bedzie latwa robota, ale ....to da sie naprawic. ;
3) "...czy mozna poskladac pokrywke filtra oleju na dwie pozostale sruby?..." - tak , mozna ale na pewno bedziesz mial przeciek z okolic brakujacej sruby mocujacej (prosta przyczyna: nie dokrecona uszczelka pokrywy silnika w okolicy brakujacej sruby )
Powodzenia
1)No tak , dokladnie mialem zrypany gwint w karterze silnika na najdluzszej srubie mocujacej pokrywe filtra oleju;
2) tak: przegwintowalem zniszczony gwint w karterze na M8 (zeby to zrobic musisz zdemontowac kompletnie prawa pokrywe silnika - nie obedzie sie bez demontazu wydechow , bo inaczej nihuhu...no nidyrydy.
Przed gwintowaniem musisz powiercic otwor odpowiednim wymiarem wiertla (IDEALNIE WYCENTROWANE POWIRCANIE - NIE NA WYLOT / musisz pomierzyc i ustalic na jaka glebokosc idzesz - ja uzylem wiertarko/wkretarki akumulatorowej na wolnych obrotach i wstepnie wycentrowalem przed powiercaniem, oczywiscie oznaczylem jak gleboko trzeba wiercic - sredice wiertla dobierz wedlug tabeli otworow pod gwint M8 / patrz: PORADNIK MECHANIKA na przyklad lu inne fachowe wydawnictwo dla mechanikow lub slusarzy). Niestety jak juz napisalem powyzej: tu nie ma tolerancji na blad wykonania / dobra i pewna reka potrzebna - jak nie ma wyczucia w pracach slusarskich to sobie "kuku" mozna w sprzecie zrobic i gruuubboooo bedzie coby naprawic: spawanko ).
Jesli ten etap przejdziesz z sukcesem to gwintowanie nie stanowi juz wiekszego problemu (najlepiej uzyc zestawu trzech gwintonikow M8: prowadzacy jako pierwszy; potem posredni i na koniec pod wymiar wlasciwy - gwintowanie w aluminium to troche delikatna sprawa i lepiej uzyc zestawu trzech niz standartowego zestawu tylko dwoch gwintownikow zadanego rozmiaru).
Tak jak pisalem: przed podejsciem do tej roboty trzeba wykonac pomiary jakiej dlugosci redukcja M6/M8 bedzie potrzebna (no i oczywiscie wykonac ja samemu lub zlecic fachowcowi-tokarzowi / optymalny material : mosiadz); nastepnie zaopatrzyc sie w materialy: dobry klej dwuskladnikowy (np.: UNITOR / Ceramicgrade Rebuild; inne dostepne specyfiki w Castoramie / patrz : do trwalego klejenia elementow stal/aluminium w temperaturach -40/+250 deg.C . Moze byc tez klej anaerobowy firmy "Loctite" / typ:648).
To lepiszcze posluzy do pewnego zamocowania tulejki naprawczej w nagwintowanym otworze karteru silnika (uwaga: wklejona/wkrecona tulejka naprawcza nie powinna wystawac ponad powierzchnie osadcza pod uszczelke pokrywy - jesli tak, to nadmiar materialu nalezy ostronie usunac drobnym pilnikiem.
Prosze pamietac, ze podczas takiej naprawy nalezy oslonic wewnetrzne kanaly oleju smarnego (tloczenie pomy oleju) aby uniknac przedostania sie drobin aluminium w trakcie powiercania lub gwintowania do kanalu pomy oleju - to wazne , bo inaczej te drobiny poplyna potem z olem smarny i moga zablokowac swobodny doplyw oleju do punktow smarnych silnika...)
Po uplywie okolo 24 godzin (w temp. okolo 20 deg.C) mozna sprawdzic jak sruba pasuje do naprawionego gwintu. Jesli wszystko OK to skladamy cala gimele z powrotem (upewniamy sie, ze nie pozostaly zadne opilki aluminum w kanalach pompy oleju oraz okolicach naprawianego elementu - konieczna nowa uszczelka prawej pokrywy silnika oczywiscie). Wszystkie sruby mocujace pokrywe silnika skrecamy przy uzyciu klucz dynamometrycznego metoda "na krzyz" (patrz kolejnosc dokrecania w serwisowce do virago 535) oraz na dwa razy:
a) wstepnie napieciem 5 Nm;
b) dociagamy wedlug schematu ponownie napieciem 10 Nm (po zamontowaniu wkladu filtra oleju pokrywe rowniez);
c) poskladac wydechy z powrotem jak nalezy;
Zalewamy silnik swiezym olejem testujemy na oklicznosc przeciekow oleju.
Odpalamy sprzeta, rozgrzewka - jak nie ma wyciekow oleju to testujemy sprzeta i mozna latac
Nikt nie powiedzial, ze to bedzie latwa robota, ale ....to da sie naprawic. ;
3) "...czy mozna poskladac pokrywke filtra oleju na dwie pozostale sruby?..." - tak , mozna ale na pewno bedziesz mial przeciek z okolic brakujacej sruby mocujacej (prosta przyczyna: nie dokrecona uszczelka pokrywy silnika w okolicy brakujacej sruby )
Powodzenia
- Flower
- Posty: 1401
- Rejestracja: 09 marca 2009, 21:59
- Motocykl: Jędza - XV535 (2YL)
- Lokalizacja: Krosno Odrzańskie
- Wiek: 33
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Wyciek będzie na pewno, ja na zerwanym gwincie i delikatnie wkręconej śrubie tak miałem, ze ciekło mi po tej najdłużej srubie. Ja miałem szczęście i obyło się bez rozwiercania. Z tego co pamiętam to ta śruba to 115mm, tylko jeżeli wkręca się w aluminium, to czemu taka twarda? 11.6 bodajże
"Ci którzy rezygnują z Wolności w imię bezpieczeństwa, nie zasługują na żadne z nich."
Thomas Jefferson
Blunio pisze: wypada świat widzieć takim jaki jest, a nie taki jakby niektórzy chceli żebyś go widział.
-
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Jezeli chodzi o dobor materialow z jakich wykonane sa pary wspolpracujacych polaczen (np.: sruba / nakretka lub gniazdo w ktore sruba jest mocowana, to projektant bierze pod uwage nastepujace czynniki aby zaprojektowc i dobrac wlasciwe i wystarczajace polaczenie srubowe:
1) planowane przenoszone sily w projektowany zlaczu: z tego wychodzi dlugosc czynna gwintu (zalezna od wybranego skoku gwintu oraz jego srednicy: tutaj oczywiscie zazwyczaj bitwa idzie o mozliwie najmniejsze mozliwe sruby - zwlaszcza w konstrukcjach wysilonych / np. silniki lotnicze, motocykle - mozna oczywiscie korygowac jakoscia dobranego materialu z ktorego elementy polaczenia sa wykonane, ale tutaj zazwyczaj wkracza naczelny ksiegowy i dyktuje jaka kase mozna wydac na wykonanie konstrukcji / z tego wynika, ze czasami srubki sa wieksze niz moglyby byc zamontowane...bo wykonano je z tanszego materialu o nizszych parametrach wytrzymalosciowych;
2) jaki jest planowany chrakter przenoszonych obciazen: statyczny, dynamiczny, czy wchodza w rachube takze znaczne roznice tremperatur roboczych projektowanego zlacza - no i tutaj zaczyna sie historyjka ze wspolczynnikami rozszerzalnosci cieplnej materialow zlacza: tzn. jesli sruba i nakretka (lub gniazdo sruby) wykonane sa z przyczyn konstrukcyjnych z materialow o roznych wspolczynnikach rozszezalnosci cieplnej to nalezy to uwzglenic w obliczeniach zlacza oraz dobrac opowiednio do przewidywanego zakresu temperatur: material sruby (bo na wybor tego elementu mamy wplyw jesli przyjac, ze musi byc zamontowany w karterze gotowego silnika wykonanego z okreslonego stopu aluminium) , dobor skoku projektowanego polaczenia gwintowego tak aby zminimalizowac wplyw roznej rozszerzalnosci materialu sruby i jej gniazda w silniku - wtedy dopiero dobiera sie tzw. minimalna czynna dlugosc gwintu w zaleznosci od wybranej opcji srednicy gwintu (tutaj zwykle gra role: dostepnosc, zapas mijsca oraz dostep do obslugi/ergonomia polaczenia).
Dlatego bardzo upieram sie przy ostroznym traktowaniu (stosowaniu sie do zalecen co do narzedzi oraz sposobu/sily dokrecania polaczen srubowych gdzie wystepuja dwa rozne materialy - kolezanki i koledzy: ktos to kiedys zaprojektowal, policzyl, sprawdzil i lepiej sie do tych zalecen stosowac (to mniej kosztuje niz pozniejsze naprawy "zewrwanych" gwintow w karterze silnika...bo dokrecane byly "tak na oko".
....ufff to chyba na tyle
1) planowane przenoszone sily w projektowany zlaczu: z tego wychodzi dlugosc czynna gwintu (zalezna od wybranego skoku gwintu oraz jego srednicy: tutaj oczywiscie zazwyczaj bitwa idzie o mozliwie najmniejsze mozliwe sruby - zwlaszcza w konstrukcjach wysilonych / np. silniki lotnicze, motocykle - mozna oczywiscie korygowac jakoscia dobranego materialu z ktorego elementy polaczenia sa wykonane, ale tutaj zazwyczaj wkracza naczelny ksiegowy i dyktuje jaka kase mozna wydac na wykonanie konstrukcji / z tego wynika, ze czasami srubki sa wieksze niz moglyby byc zamontowane...bo wykonano je z tanszego materialu o nizszych parametrach wytrzymalosciowych;
2) jaki jest planowany chrakter przenoszonych obciazen: statyczny, dynamiczny, czy wchodza w rachube takze znaczne roznice tremperatur roboczych projektowanego zlacza - no i tutaj zaczyna sie historyjka ze wspolczynnikami rozszerzalnosci cieplnej materialow zlacza: tzn. jesli sruba i nakretka (lub gniazdo sruby) wykonane sa z przyczyn konstrukcyjnych z materialow o roznych wspolczynnikach rozszezalnosci cieplnej to nalezy to uwzglenic w obliczeniach zlacza oraz dobrac opowiednio do przewidywanego zakresu temperatur: material sruby (bo na wybor tego elementu mamy wplyw jesli przyjac, ze musi byc zamontowany w karterze gotowego silnika wykonanego z okreslonego stopu aluminium) , dobor skoku projektowanego polaczenia gwintowego tak aby zminimalizowac wplyw roznej rozszerzalnosci materialu sruby i jej gniazda w silniku - wtedy dopiero dobiera sie tzw. minimalna czynna dlugosc gwintu w zaleznosci od wybranej opcji srednicy gwintu (tutaj zwykle gra role: dostepnosc, zapas mijsca oraz dostep do obslugi/ergonomia polaczenia).
Dlatego bardzo upieram sie przy ostroznym traktowaniu (stosowaniu sie do zalecen co do narzedzi oraz sposobu/sily dokrecania polaczen srubowych gdzie wystepuja dwa rozne materialy - kolezanki i koledzy: ktos to kiedys zaprojektowal, policzyl, sprawdzil i lepiej sie do tych zalecen stosowac (to mniej kosztuje niz pozniejsze naprawy "zewrwanych" gwintow w karterze silnika...bo dokrecane byly "tak na oko".
....ufff to chyba na tyle
-
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Dzięki wielkie za szczegółowy opis. Naprawa najwcześniej za 3 tygodnie bo na razie chwilowa rozłąka mnie czeka z motocyklem.
Generalnie ze wszystkim sie zgadzam odnośnie dokręcania śrub i stosowania się do tabel. Niestety problem tkwi w tym że poprzedni właściciel cos przykombinował już przy tym deklu gdyż było tam dużo silikonu i to on zerwał. Co ktoś zrobił to ja już nie cofne dlatego jestem skazany na własne siły i wszystkie możliwe kombinacje w koło tego
A i bym zapomniał. Oczywiście że sie leje na dwóch śrubach, powoli powoli ale kapie i się pali
Pozdrawiam !
Generalnie ze wszystkim sie zgadzam odnośnie dokręcania śrub i stosowania się do tabel. Niestety problem tkwi w tym że poprzedni właściciel cos przykombinował już przy tym deklu gdyż było tam dużo silikonu i to on zerwał. Co ktoś zrobił to ja już nie cofne dlatego jestem skazany na własne siły i wszystkie możliwe kombinacje w koło tego
A i bym zapomniał. Oczywiście że sie leje na dwóch śrubach, powoli powoli ale kapie i się pali
Pozdrawiam !
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 21:39
- Motocykl: XV 535
- Lokalizacja: Sierakowice
- Wiek: 42
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
U mnie historyjka się powtarza, po przejechaniu 200km, już widac lekkie pocenie się pomiędzy obiema kapami a kraterem z przodu silnika.
mam pytanko: może mieć na to wpływ ilość oleju w silniku i to że zmieniłem wałki rozrządu na te od pełnej wersji 46 konnej?
Kiedyś silniczek był czysty i suchutki, uszczelki założone nowe z obu stron, nic nie leciało potem po miesiącu założona znowu nowa uszczelka z prawej strony pryz okazji wymiany sprzęgła, nic nie leciało, pocenie zgrało się w czasie z wymianą wałków, czy to możliwe??
PS. i przy okazji wymiana wałków zaowocowała fioletowym wydechem na kolanku przedniego cylindra, wszelkie ustawienia były przeprowadzane, więc co jeszcze można zrobić. I z odpalaniem troszkę problem bo bez delikatnej przegazówki przy uruchamianiu nie odpali.
Może moglibyście powiązać jakoś te fakty??
mam pytanko: może mieć na to wpływ ilość oleju w silniku i to że zmieniłem wałki rozrządu na te od pełnej wersji 46 konnej?
Kiedyś silniczek był czysty i suchutki, uszczelki założone nowe z obu stron, nic nie leciało potem po miesiącu założona znowu nowa uszczelka z prawej strony pryz okazji wymiany sprzęgła, nic nie leciało, pocenie zgrało się w czasie z wymianą wałków, czy to możliwe??
PS. i przy okazji wymiana wałków zaowocowała fioletowym wydechem na kolanku przedniego cylindra, wszelkie ustawienia były przeprowadzane, więc co jeszcze można zrobić. I z odpalaniem troszkę problem bo bez delikatnej przegazówki przy uruchamianiu nie odpali.
Może moglibyście powiązać jakoś te fakty??
-
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Jeżeli oleju jest za dużo, to ma prawo "szukać sobie drogi ujścia".
Kolor kolanka sugeruje za ubogą mieszankę paliwa, odpowiada za to gł. poziom paliwa, ale skoro przy silniku było kombinowane, to może któreś dysze trzeba by też pozmieniać .
Jeżeli mowa o "delikatnej przegazówce" przy włączonym ssaniu, to na początek proponuję próbować w mniejszym stopniu włączać ssanie i bez przegazówki odpalać .
ps
Mógłbyś podać aktualny kolor obu świec.
Wniosek może być tylko 1, sknocone ustawienia .teodor2424 pisze:...fioletowym wydechem na kolanku przedniego cylindra, wszelkie ustawienia były przeprowadzane, więc co jeszcze można zrobić. I z odpalaniem troszkę problem bo bez delikatnej przegazówki przy uruchamianiu nie odpali...
Kolor kolanka sugeruje za ubogą mieszankę paliwa, odpowiada za to gł. poziom paliwa, ale skoro przy silniku było kombinowane, to może któreś dysze trzeba by też pozmieniać .
Jeżeli mowa o "delikatnej przegazówce" przy włączonym ssaniu, to na początek proponuję próbować w mniejszym stopniu włączać ssanie i bez przegazówki odpalać .
ps
Mógłbyś podać aktualny kolor obu świec.
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 21:39
- Motocykl: XV 535
- Lokalizacja: Sierakowice
- Wiek: 42
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Bardzo chętnie sprawdzę jeszcze raz poziomy paliwa w gaźnikach, co do dysz to główne zamieniłem, przed przeróbką na mocniejszą wersję w gaziorach siedziały dysze 137,5 a w tej chwili wg Clymera założone mam 135.
Świeczek ostatnio nie wykręcałem ale jakieś 1kkm były kawowo-mleczne, w tej chwili muszę sprawdzić
Świeczek ostatnio nie wykręcałem ale jakieś 1kkm były kawowo-mleczne, w tej chwili muszę sprawdzić
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
"Może moglibyście powiązać jakoś te fakty?"
Raczej nie powinno być relacji pomiędzy wymianą wałków z poceniem się. Pokrywy silnika (kapy) nie są narażone na ciśnienie oleju. A czy masz oryginalne uszczelki pokryw silnika, czy dorabiane z tektury ? Sprawdź jeszcze odpowietrzanie karterów (odmę), może spaliny wytwarzają w karterach nadciśnienie i wypycha olej ?
Co do niebieskiego kolanka, to nic nie kombinowałeś z wydechami (wybebeszanie) ??
Raczej nie powinno być relacji pomiędzy wymianą wałków z poceniem się. Pokrywy silnika (kapy) nie są narażone na ciśnienie oleju. A czy masz oryginalne uszczelki pokryw silnika, czy dorabiane z tektury ? Sprawdź jeszcze odpowietrzanie karterów (odmę), może spaliny wytwarzają w karterach nadciśnienie i wypycha olej ?
Co do niebieskiego kolanka, to nic nie kombinowałeś z wydechami (wybebeszanie) ??
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 21:39
- Motocykl: XV 535
- Lokalizacja: Sierakowice
- Wiek: 42
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Uszczelki mam na kapach oryginalne, odmę muszę sprawdzić, ale co z nią może być nie tak jakieś sugestie?
Niebieskie kolanko zaczęło się robić od tego że tak mi się wydaje zwiększyłem moc poprzez wałki, mam wybebeszone tłumiki ale też takie były zanim zmieniałem wałki.
Co sądzicie o tych dyszach??
Wczoraj sprawdzałem świeczki są w kremowym kolorku, więc wszystko powinno być ok.
Sami zobaczcie:
Niebieskie kolanko zaczęło się robić od tego że tak mi się wydaje zwiększyłem moc poprzez wałki, mam wybebeszone tłumiki ale też takie były zanim zmieniałem wałki.
Co sądzicie o tych dyszach??
Wczoraj sprawdzałem świeczki są w kremowym kolorku, więc wszystko powinno być ok.
Sami zobaczcie:
-
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Według mnie świece w okolicach normy z lekką nutką "za jasnego", choć zdjęcia zawsze trochę przekłamują, więc prawdopodobnie jest ok.
Jeżeli dobrze widzę, to odbarwienie jest tylko tuż tuż koło cylindra, a nie gdzieś w połowie kolanka, w związku z tym na twoim miejscu sprawdziłbym czy nie mam zbyt małego luzu na zaworze wydechowym tego cylindra, a przy okazji można wszystkie zawory sprawdzić .
Jeżeli dobrze widzę, to odbarwienie jest tylko tuż tuż koło cylindra, a nie gdzieś w połowie kolanka, w związku z tym na twoim miejscu sprawdziłbym czy nie mam zbyt małego luzu na zaworze wydechowym tego cylindra, a przy okazji można wszystkie zawory sprawdzić .
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 21:39
- Motocykl: XV 535
- Lokalizacja: Sierakowice
- Wiek: 42
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Zawory mam regulowane miesiąc temu bardzo dokładnie, a i fotka tego kolanka trochę przekłamuje bo przebarwienie jest na odległości ok 7cm.
Jednak sprawdzenie tego jednego zaworu wydechowego nie przysparza zbyt wiele pracy więc pokuszę się o sprawdzenie
A może to wina paliwa? Ostatnio leję z BP 98 lub 100 oktanowe, jakiś power racing.
Może jest za dobre na ten motor??
Jednak sprawdzenie tego jednego zaworu wydechowego nie przysparza zbyt wiele pracy więc pokuszę się o sprawdzenie
A może to wina paliwa? Ostatnio leję z BP 98 lub 100 oktanowe, jakiś power racing.
Może jest za dobre na ten motor??
- Flower
- Posty: 1401
- Rejestracja: 09 marca 2009, 21:59
- Motocykl: Jędza - XV535 (2YL)
- Lokalizacja: Krosno Odrzańskie
- Wiek: 33
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Gdzieś już było o tym, niestety nie mogę teraz znaleźć. Chyba wtedy Kyller się wypowiadał i mówił, że dla silnika przystosowanego do 95 oktanów większa ilość nie jest wskazana, bo wcale nie powoduje to, że silnikowi jest lepiej. Pisali też coś o spalaniu stukowym... Może ktoś będzie lepiej pamiętał ten temat.
"Ci którzy rezygnują z Wolności w imię bezpieczeństwa, nie zasługują na żadne z nich."
Thomas Jefferson
Blunio pisze: wypada świat widzieć takim jaki jest, a nie taki jakby niektórzy chceli żebyś go widział.
-
- Status: Offline
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 30 kwietnia 2011, 21:39
- Motocykl: XV 535
- Lokalizacja: Sierakowice
- Wiek: 42
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Zawór wydechowy sprawdzony i wyregulowany, przedtem było 0,15 teraz jest 0,17 zobaczymy czy coś się poprawi.
Poziom paliwa w komorach gaźników jest zastanawiający.
Tylny gaźnik poziom w granicach 12mm a przedni w granicach 13mm poniżej kreski.
zresztą sami oceńcie, na rurce mam zaznaczone równe Clymerowskie 14mm.
tył
przód tylko starła mi się przednia część zaznaczenia a widoczna jest pod kątem tylna i wydaj się być ok a w rzeczywistości jest ok 13mm.
Poza tym odkryłem że mam chyba troszkę za dużo oleju wlane, po dłuższym postoju nie było widać poziomu oleju w oczku, spuściłem ok 250ml i w tej chwili po zgaszeniu motoru po 3 min jest poziom połowy oczka a po 15 min ok 3/4 poziomu wysokości oczka, czy tak może zostać i czy za duża ilość oleju może mieść wpływ na rozszczelnienie kap??
Poziom paliwa w komorach gaźników jest zastanawiający.
Tylny gaźnik poziom w granicach 12mm a przedni w granicach 13mm poniżej kreski.
zresztą sami oceńcie, na rurce mam zaznaczone równe Clymerowskie 14mm.
tył
przód tylko starła mi się przednia część zaznaczenia a widoczna jest pod kątem tylna i wydaj się być ok a w rzeczywistości jest ok 13mm.
Poza tym odkryłem że mam chyba troszkę za dużo oleju wlane, po dłuższym postoju nie było widać poziomu oleju w oczku, spuściłem ok 250ml i w tej chwili po zgaszeniu motoru po 3 min jest poziom połowy oczka a po 15 min ok 3/4 poziomu wysokości oczka, czy tak może zostać i czy za duża ilość oleju może mieść wpływ na rozszczelnienie kap??
- Blunio
- Posty: 5793
- Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
- Motocykl: Trek X-Caliber 8
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
- Wiek: 72
- Status: Offline
Re: Śruby na deklach 535
Tak, pisaliśmy że wlać różne super hiper powery 100 (i więcej) oktanowe można jak najbardziej. Szkodliwe to jest i owszem, ale dla kieszeni nalewającego Raz - że nie ma takiej potrzeby, dwa - że w takim paliwie jest mniej paliwa, a za to więcej dodatków antystukowych. Zrozumcie ludzie wreszcie, że takie paliwa są przeznaczone dla mocno wysilonych silników, o dużym stopniu sprężania lub (i) doładowanych. Większa cena jaką zapłacicie za to paliwo wcale się nie przełoży na osiągi (w Virkach nie ma doładowania ani nie można zwiększyć stopnia sprężania) ani na trwałość silnika.Flower pisze:dla silnika przystosowanego do 95 oktanów większa ilość nie jest wskazana, bo wcale nie powoduje to, że silnikowi jest lepiej. Pisali też coś o spalaniu stukowym...
teodor2424 - myślę że poustawiaj wszystko w silniku jak każe manual i daj sobie spokój. Kolanko przebarwiło się być może po wybebeszeniu wydechów (dopalanie paliwa w rurze wydechowej) i już nic na to nie poradzisz.
A co do pocenia się silnika, to ze zdjęć wynika (przynajmniej dla mnie) że masz brudny silnik. Nie kombinuj za bardzo, tylko weź się za jeżdżenie. Koniec sezonu już się zbliża i trzeba wykorzystać to co pozostało
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!