Likwidacja stuków

Wszysto co związane z silnikami naszych Virago
tomekcossi
Posty: 39
Rejestracja: 08 maja 2011, 18:19
Lokalizacja: Gryfino
Wiek: 55
Status: Offline

Likwidacja stuków

Post autor: tomekcossi »

Witam panie i panów.Nie tak dawno zakupiłem Virago 535 ,92 rok licznikowo 5400 km.Motocykl jest świetny ale ma swoje mankamenty.Uporałem się już z gaźnikami,dla pewności sprawdziłem luzy zaworowe i maszyna zasuwa jak trzeba(ja jestem pod wrażeniem mając długą przerwę z motocyklem).Ale do rzeczy:mam niedosyt jeśli idzie o odgłosy dochodzące z prawej pokrywy w związku z tym mam kilka pytań:
1)czy to normalne iż uszczelka pokrywy wchodzi do komory filtra oleju po czym w moim przypadku części jej leżały w tej komorze ,uważam że jest tam nie potrzebna jeśli się mylę proszę o sprostowanie.
2)w 535 napędem pompy oleju jest plastikowa zębatka czy powinna być luźna na wałku pompy?i czy sama pompa powinna mieć luz wzdłużny na wałku?około 2mm
3)W aluminiowym deklu kosza sprzęgłowego w samym środku jest śrubka na śrubokręt krzyżakowy za kontrowana nakrętką M6 od wewnętrznej strony jest bolec poprzez który odpychany jest ten dekiel w celu wysprzęglenia ,pytanie brzmi:czy ten bolec w deklu ma być luźny?
4)oczywiście luźny jest też sam kosz ,nie mam pojęcia jaki luz powinien być a jaki jest już zbyt duży?
5)słyszałem o różnych pomysłach na zmniejszenie owego luzu,jestem otwarty na propozycje ale te sprawdzone.
6)jakie są patenty na zablokowanie wewnętrznej części kosza?
7)co jeszcze powinienem zrobić w mojej Virówce aby cieszyć się jazdą przez najbliższych kilka lat?(słyszałem o jakiejś śrubie czy nakrętce)
Z góry dziękuję za pomoc być może i ja będę mógł kiedyś pomóc.Pozdrawiam szerokości.
tomekcossi
tomekcossi
Posty: 39
Rejestracja: 08 maja 2011, 18:19
Lokalizacja: Gryfino
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: tomekcossi »

I co nikt nie ma nic do powiedzenia? Nikt nie wie jak powinno być?Maszynkę mam rozebraną ,dni uciekają więc chyba przyjdzie to poskładać tak jak jest.
tomekcossi
viragomen
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: viragomen »

Zadałeś niesamowicie precyzyjne pytania, na które może ci odpowiedzieć ktoś kto również ma to wszystko obecnie "na wierzchu", lub tak często/długo przy tym grzebał, że zna już to na pamięć z dokładnością do dziesiątych milimetra :P.

Odpowiadając ogólnie odnośnie pytania 1 i 2:
Jeżeli elementy które oglądasz do tej pory miały jakiś luz i dobrze pracowały i w trakcie zaglądania też nie ma objawów, że coś jest zdarte, źle zazębione itd., to lepiej jest nie tykać, bo co najwyżej można to zepsuć :wink:.
Sprawa z uszczelką ma się podobnie, jeżeli się rozpadła, to najlepiej wymienić na oryginalną nówkę i zanadto nie kombinować :D.
...bolec poprzez który odpychany jest ten dekiel w celu wysprzęglenia ,pytanie brzmi:czy ten bolec w deklu ma być luźny?
Opierając się na doświadczeniach "pozavirówkowych" oraz twoim dokładnym opisie i znowu odpowiadając ogólnie:
tak, ma być mały minimalny luz (możliwie jak najmniejszy, ale zapewniający gwarancję, że występuje w każdej temperaturze, warunkach itp.)
7)co jeszcze powinienem zrobić w mojej Virówce aby cieszyć się jazdą przez najbliższych kilka lat?
W sensie, że "w środku", czy tak w ogóle? W środku (przy okazji gmerania pod właściwym deklem :wink:) moim zdaniem warto się zainteresować okolicą rozrusznika, a na zewnątrz pomierzyć ładowanie i ocenić kondycję reglera. :rock:
tomekcossi
Posty: 39
Rejestracja: 08 maja 2011, 18:19
Lokalizacja: Gryfino
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: tomekcossi »

Dzięki za dobre chęci lecz niepokoi mnie że przy tak małym przebiegu(a myślę na99% prawdziwym)już słychać klekotanie.Z racji że jestem mechanikiem próbuję jakoś je zniwelować lub zmniejszyć,a niektóre z wad lub też usterek mnie zaskoczyły.Myślę że w śród użytkowników znajdzie się ktoś kto zna Virago na pamięć.
tomekcossi
viragomen
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: viragomen »

Z całą pewnością tak, ale daj temu komuś więcej czasu niż niecałą dobę na odpowiedź, bo pewnie nadal siedzi i dłubie przy moto, a na forum zagląda góra ze 2 razy na tydzień. :wink:
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: Blunio »

zakupiłem Virago 535 ,92 rok licznikowo 5400 km
Jeżeli wierzysz w 99% w przebieg motocykla 270 km/rok, to gratuluję dobrego humoru i samopoczucia. :bravo:
Jeżeli już chcesz prostymi metodami wyeliminować dochodzące spod prawego dekla hałasy, zmień kosz sprzęgłowy (oczywiście chyba nie będziesz pakował do nowego kosza strych tarcz i przekładek ?) . On jest najpoważniejszym hałasicielem. Rozmawiałem na ten temat z kyllerem i mogę stwierdzić, że na pewno kosz nie zaczyna hałasować po 5400 km, tylko znacznie później.
Powodzenia :cool:
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
viragomen
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: viragomen »

Oj kolega jest odważny :bravo: i porusza temat tabu w kraju, gdzie 90% pojazdów ma gmerane przy liczniku i absolutnie nikt się do tego nie przyznaje :mrgreen:.

Zastanawiające jest to, że góra z 5% ludzi kupuje pojazd i nim nie jeździ,
a potem "na rynku" 90% pojazdów "nie jeżdżonych" :wink:

Z takim przebiegiem motocykl 2-3 letni na 99% miałby nie kombinowane przy liczniku, a potem to na każdy rok ja bym (całkiem optymistycznie, może nawet za bardzo :P) z 5% szans na oryginalność przebiegu odejmował :roll:.
W przeważającej większości przypadków o wiele trafniejsze pytanie od "czy było kręcone?",
jest takie: "ile było kręcone?" :wink:
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: kyller »

tomekcossi pisze: licznikowo 5400 km./.../
1)czy to normalne iż uszczelka pokrywy wchodzi do komory filtra oleju po czym w moim przypadku części jej leżały w tej komorze ,uważam że jest tam nie potrzebna/.../
2)w 535 napędem pompy oleju jest plastikowa zębatka czy powinna być luźna na wałku pompy?i czy sama pompa powinna mieć luz wzdłużny na wałku?około 2mm
3)W aluminiowym deklu kosza sprzęgłowego w samym środku jest śrubka na śrubokręt krzyżakowy za kontrowana nakrętką M6 od wewnętrznej strony jest bolec poprzez który odpychany jest ten dekiel w celu wysprzęglenia ,pytanie brzmi:czy ten bolec w deklu ma być luźny?
4)oczywiście luźny jest też sam kosz ,nie mam pojęcia jaki luz powinien być a jaki jest już zbyt duży?
5)słyszałem o różnych pomysłach na zmniejszenie owego luzu,jestem otwarty na propozycje ale te sprawdzone.
6)jakie są patenty na zablokowanie wewnętrznej części kosza?
7)co jeszcze powinienem zrobić w mojej Virówce aby cieszyć się jazdą przez najbliższych kilka lat?(słyszałem o jakiejś śrubie czy nakrętce)
/../.
5400 :mrgreen: tiijaaa ...a swistak siedzi i zawija w te sreberka
1.normalne , wchodzi, niby nie jest tam potrzebna ale jest
2.tak zebatka jest lekko lużna, tam jest spory luz wzdłużny wałka bo to wynika z kontrukcji pompy czy 2 mm moze byc ? nie pamietam a nie chce mi sie pomy z szafy wyciagac
3.nie ma byc luzny jak to ustawic poczytaj w manualu
4.jaki jest luz kosza wzdłużny czy promieniowy? kosz zaczyna stukac (luz promieniowy, kiwanie na boki) po około 40 000 przebiegu (jesli tylko miasto to moze po mniej) obejrzyj krawedzie wspołpracujace z tarczami jak bardzo sa zuzyte (pofałdowane)
juz jest za duzy (powiedzmy) jak stukanie sprzegła nie cichnie pow wcisnieciu klamki , ale z takim te mozna jezdzic
5.jedyny sprawdzony patent to zakup nowego lub bardzo malo uzywanego kosza wszytkie inne patenty spowoduja przyspieszone zuzycie
6.manual
7.przeczytac manual (dla pewnosci 3 razy) wyłozyc pare tysi zrobic wszytko czego poprzeni własciciele nie robili np. przesmarowac wahacz i bedzie bangało , druga opcja to dać na msze i modlić sie zeby sie nic nie wysrało
Ostatnio zmieniony 31 sierpnia 2011, 10:39 przez kyller, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: Blunio »

viragomen pisze:kolega jest odważny
Nie odważny, tylko trzeba sprowadzić na ziemię niepoprawnego optymistę, który wierzy że ludzie kupują motocykl tylko dla ozdoby salonu. Albo do jeżdżenia do kościoła. Stuki nie biorą się znikąd, jeżeli odgłosy pracy motocykla zaczynają budzić podejrzenia nowego właściciela, trzeba sobie powiedzieć prawdę. Ja bym ten przebieg 20 letniego motocykla realnie szacował na 30 - 50 tys. km.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
tomekcossi
Posty: 39
Rejestracja: 08 maja 2011, 18:19
Lokalizacja: Gryfino
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: tomekcossi »

Wyjaśnię więc szybko dlaczego wierzę w taki przebieg.Moto kupiłem z Niemiec.Właściciel wcale nie wystawił go do sprzedania.Po prostu stał wymeldowany od 2005go roku przykryty w stodole.Napisałem właściciel a tak naprawdę jeździła na nim jego żona ,która po operacji kręgosłupa nie mogła już z niego korzystać .Moto było trzymane u gościa u którego mieszkam wraz z kempingiem za którym było ciągane na przyczepie wraz z drugim motocyklem(męża)używane tylko na wczasach.Z tego wnioskuję że sam dla siebie licznika nie kręcił.Słyszałem też że wycierają się napisy na przełącznikach,a tu są jak nowe.Cała reszta też ,jedynie nalot na lakierze i chromach wymagał polerki.Wszystko działa jak należy ,oczywiście nie wiem na jakim oleju był jeżdżony bo gość się na tym nie znał i robił obsługi w warsztatach,ale gdy go zlewałem wydawał mi się dość rzadki.
Sam nie mogłem uwierzyć w ten przebieg ale wszystko wskazuje że jest prawdziwy.
tomekcossi
tomekcossi
Posty: 39
Rejestracja: 08 maja 2011, 18:19
Lokalizacja: Gryfino
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: tomekcossi »

Jeszcze zapomniałem sprostować że tak naprawdę nie wiem czy to są stuki raczej nazwał bym to klekotaniem.Zmienia się głos po wciśnięciu klamki sprzęgła na jakby nieco głośniejszy.Natomiast już nie ważne jest przecież jaki to ma przebieg,polubiłem tą maszynkę i chciałbym dla niej jak najlepiej,a to że to i owo jest luźno osadzone lub współpracuje to jest to albo wada lub nosi ślady zużycia.Niemniej chciałbym przy waszej pomocy nabrać wiedzy konstrukcyjnej i pomóc maszynce żeby służyła mi jak najdłużej.
tomekcossi
tomekcossi
Posty: 39
Rejestracja: 08 maja 2011, 18:19
Lokalizacja: Gryfino
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: tomekcossi »

A no i w kwestii manuala to niestety niemiecki i owszem ale angielski ni w ząb.
tomekcossi
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: kyller »

a kosz sie zuzył sam
sprzedałem w zesżłym roku motocykl
i jakbym napisał
"przez ostatnie 3 lata motocykl był własnoscią 40 letniej kobiety, która nie miała czasu zrobic prawa jazdy wiec uzywany był tylko okazyjnie w czasie urlopu"
to bym nawet w jednym słowie nie skłamał a motocykl nakrecił jakies 25 kkm
tomekcossi
Posty: 39
Rejestracja: 08 maja 2011, 18:19
Lokalizacja: Gryfino
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: tomekcossi »

Niech będzie jak jaki jest taki jest.Na razie nikt mi nie napisał jak powinno być,wtedy można ocenić czy się zużył.Na wnękach gdzie opierają się tarcze nie nosi śladów zużycia to jest widać gdzie tarcze pracowały ale płaszczyzna jest równa i ne ma wgłębień.Pytałem też o patent na blokowanie kosza i nikt nie dał odpowiedzi a wiadomo że rozbieraliście już niejedną maszynę.Swoją drogą robię już blokadę swojego pomysłu.A wracając do przebiegu to podpowiedz po czym jeszcze można ocenić ile ma najechane.
tomekcossi
tomekcossi
Posty: 39
Rejestracja: 08 maja 2011, 18:19
Lokalizacja: Gryfino
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: tomekcossi »

A czy sam zegar po 99000 sam się zeruje?Jeśli tak to być może jest jeszcze stówka przed właściwym stanem licznikowym czego z kolei po wizualnym zużyciu bym nie powiedział,no chyba że te maszyny są bardzo odporne.
tomekcossi
tomekcossi
Posty: 39
Rejestracja: 08 maja 2011, 18:19
Lokalizacja: Gryfino
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: tomekcossi »

Może jestem natrętny ale skoro tema przeistoczył się w tym kierunku to mam takie pytanie ile Virażka może zrobić na oryginalnych oponach dunlopa ,bo takie zdejmowałem z eleganckim bieżnikiem tylko popękane jak diabli.
tomekcossi
viragomen
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: viragomen »

Jeżeli opona należy raczej do twardych (nie ze starości tylko sama w sobie), to się raczej wolno ściera (o ile nie pali się gumy i nie hamuje awaryjnie co chwila :P ) i ja bym strzelił, że z 50-55 tysięcy na bank da radę na takich "przejechać", bo podobne przebiegi widziałem na własne oczy :o.
Inną sprawą jest bezpieczeństwo jazdy na takich starociach i to pomijam, ale bieżnik nadal będzie większy niż poziom wskaźników TDI, a boki oczywiście mocno spękane :shock:.

Licznik oczywiście sam się zeruje gdy minie dziewiątki na wszystkich polach, ale to było by lekkie przegięcie w drugą stronę chyba, bo poza długodystansową turystyką, to już naprawdę przez te 20 latek trzeba do pracy popierdzielać codziennie (w sezonie) aby tyle wykręcić :P, zakładając oczywiście przeciętne odległości do pracy, a nie jakieś ekstrema :| .
...Słyszałem też że wycierają się napisy na przełącznikach,a tu są jak nowe.
Jeżeli chodzi o to, to ja osobiście postulowałbym powołanie jakiejś komisji śledczej :lol: która by wyjaśniła z jakiego konkretnie tajemniczego powodu one "się wycierają". Przecież nikt po nich palcami nie szoruje i nie tyka zanadto często, a i tak znikają i to w miarę równomiernie, czyli np. koło "migacza długimi" też, a przecież bardzooo rzadko się z niego korzysta. :D
tomekcossi
Posty: 39
Rejestracja: 08 maja 2011, 18:19
Lokalizacja: Gryfino
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: tomekcossi »

Czyli jeśli 105000 to już zbyt wiele a nie sądzę aby licznik był kręcony bo moto nie było generalnie na sprzedaż ,ogólny stan oprócz elementów uszkodzonych długotrwałym staniem jest według mnie bardzo dobry.Zresztą maszyna nie jest na sprzedaż i na pewno długo nie będzie więc i po co ja miałbym czarować.Mnie zadowala bez względu na przebieg. :mrgreen:
tomekcossi
podbiel
Posty: 1639
Rejestracja: 05 czerwca 2010, 14:09
Motocykl: virago xv750 '95
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: podbiel »

viragomen pisze:naprawdę przez te 20 latek trzeba do pracy popierdzielać codziennie (w sezonie) aby tyle wykręcić
i tu się mylisz kolego bo ubiegły sezon rozpocząłem w połowie czerwca bez turystyki i zlotów zakończyłem z przebiegiem 6k z ogonkiem
Awatar użytkownika
elrychu
Posty: 366
Rejestracja: 13 września 2007, 21:57
Motocykl: była 535, jest 750
Lokalizacja: Gliwice
Wiek: 43
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: elrychu »

Przebieg można też oszacować po tym jak bardzo jest wysunięty napinacz łańcucha rozrządu. Żeby to sprawdzić odkręcasz najpierw tę dużą śrubę napinacza (17 albo 19) a potem dwie małe imbusowe. Wyciągasz napinacz i sprawdzasz ile się już wysunął. Jak do końca zostało 4-5 ząbków to 70 tys ma jak nic.
Jeśli chodzi o blokowanie wewnętrznego koła sprzęgła to wystarczy odpowiednio wygiąć 2 płaskowniki i skręcić je jak nożyczki.
tomekcossi
Posty: 39
Rejestracja: 08 maja 2011, 18:19
Lokalizacja: Gryfino
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: tomekcossi »

Dorobiłem z kawałka rury na 25 mm długiej,przeciąłem na pół i wspawałem kawałeczek płaskownika,który wchodzi w ząb po tarczach,przyspawałem też dekielek z otworem na nasadkę i zostało mi na jutro ramię do przytrzymania całego urządzenia no i próba.
tomekcossi
viragomen
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: viragomen »

podbiel pisze:...bo ubiegły sezon rozpocząłem w połowie czerwca bez turystyki i zlotów zakończyłem z przebiegiem 6k z ogonkiem
No to jeżeli utrzymasz te tempo nakręcania przebiegu rok w rok takie same, to aby osiągnąć wynik który zasugerował kolega potrzebujesz: 105000:6000(z ogonkiem)=~17lat :rock:
Awatar użytkownika
Blunio
Posty: 5793
Rejestracja: 11 marca 2008, 10:21
Motocykl: Trek X-Caliber 8
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Wiek: 72
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: Blunio »

tomekcossi pisze:po czym jeszcze można ocenić ile ma najechane
Ja bym jeszcze dodał, że najechane a "najechane" to dwie różne rzeczy. Nasze silniki Virażek należą raczej do szybkoobrotowych i jeżdżenie nimi w tempie spacerowym szybko spowoduje wybicie wrażliwych elementów, w tym i kosza który przenosi uderzenia okładu korbowo - tłokowego na skrzynię biegów. Tak że szkodliwe jest zarówno palenie gumy jak i jeżdżenie poniżej dopuszczalnych obrotów, nawet ze wskazaniem że to drugie jest groźniejsze dla trwałości ukł. przekazania mocy.
Nadzieja to ogień. To ogień, który chce płonąć nawet wtedy, gdy jest gaszony. Nadzieja to nieodparte dążenie, by odnajdywać sens w bezsensie i odkrywać prawdę w zamęcie kłamstw.
Samochód z Niemiec a kobieta z Polski - nigdy odwrotnie!!!
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: kyller »

a ja dodam ze dunlop to nie jest orginalna opona
Awatar użytkownika
HaCaT
Posty: 686
Rejestracja: 04 sierpnia 2009, 10:46
Motocykl: GS, DS, XR, XS itd.
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 40
Status: Offline

Re: Likwidacja stuków

Post autor: HaCaT »

heh, przeczytałem ten wątek i się prawie posikałem. Kolego tomekcossi wybacz ale nie wiedzę w twoim przypadku (bazując na tym co tu przeczytałem) zdroworozsądkowego myślenia w kwestii przebiegu motocykla. Opcje są dwie, albo helmut zrobił cię w bambuko i wcisną moto z kręconym/wymienionym licznikiem, albo biorąc pod uwagę co napisał Blunio helmutowa zakatowała motocykl przejechawszy jedynie te 5,4 kkm. Czy druga opcja jest możliwa, tego nie wiem i pozostawiam ocenie fachowców. Tak czy inaczej "masz babo placek". Niejeżdżone motocykle, z tak zwanej stodoły, to niezły kanał, w który sam się kiedyś wjebałem. Powodzenia życzę :cool:
ODPOWIEDZ