Docieranie silnika po remoncie...

Wszysto co związane z silnikami naszych Virago
przemo0036
Status: Offline

Docieranie silnika po remoncie...

Post autor: przemo0036 »

Witajcie!!!!
Mam pytanko odnośnie docierania silnika w Virówce. Wląsnie zrobiłem remąt silnika a kąkretniej wymieniłem tuleje cylindra, pierścienie i tłoki wymieiłem uszczelniacze zaworowe i sfrezowałem gniazda zaworowe i moje pytanie jest następujące, przez ile kilomętrów powinno się docierac Lalke i z jaką prętkością latac a by wszystko się dobrze dopasowało. Dziś zrobiłem 20km z prędkością 50km/h i się zastanawiam czy wszystko ok będzie. :chopper:
Ostatnio zmieniony 09 kwietnia 2008, 23:02 przez przemo0036, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
StesiU
Posty: 1244
Rejestracja: 04 września 2007, 15:10
Motocykl: WSK 125
Lokalizacja: Trzebnica
Wiek: 40
Status: Offline

Re: Docieranie silnika po remoncie...

Post autor: StesiU »

a tak z ciekawości ile Cie ten "remąt" kosztował??
Nie ma pogody nie na motocykl sa tylko zle ubrani motocyklisci.
Awatar użytkownika
ayo007
Posty: 1207
Rejestracja: 12 września 2007, 21:51
Motocykl: yamaha virago 1100
Lokalizacja: Księstwo Cieszyńskie
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Docieranie silnika po remoncie...

Post autor: ayo007 »

..przemo0036 kurcze popracuj nad ortografią!!..generalnie mam tu jakąś mądrą książkę, gdzie pisze, ze należy jezdzić ostrożnie do 1000km, odnosi sie to do nagłych obciązeń silnika, przyspieszeń, długotrwałej jazdy na wysokich obrotach, dla mnie jest to po prostu rozsądne posługiwanie się gazem i zapobieganie nadmiernemu przegrzaniu..
Virago 1100,na razie starczy..:)
przemo0036
Status: Offline

Re: Docieranie silnika po remoncie...

Post autor: przemo0036 »

już na gotowo z wprasowaniem tulej i dorobieniem pierscieni 400zł plus uszczelki 380zł, frezowanie gniazd zaworowych i wymiana uszczelniaczy+planowanie głowicy 80zł, czyli 860zł. Ale warto było, Lalka zagadał od strzała, coś pięknego :rock:
Awatar użytkownika
wwwolti
Posty: 1672
Rejestracja: 17 października 2007, 15:02
Motocykl: był i będzie
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Status: Offline

Re: Docieranie silnika po remoncie...

Post autor: wwwolti »

w czasie docierania tak jak pisał Ayo należy unikać gwałtownych przyspieszeń. Generalnie nie robimy nic co mogłoby znacznie obciążyć silnik, natomiast jeździmy w pełnym zakresie obrotów i prędkości. moim zdaniem spokojnie możesz normalnie jeździć unikając tylko gwałtownego odkręcania manetki.
pozdr
Wojtek
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Docieranie silnika po remoncie...

Post autor: kyller »

wwwolti jak cie lubie
NIE JEZDZIMY w pelnym zakresie
i niechodzi tu predkosc motocykla tylko o OBROTY WAŁU

pierwsze 200 km przełaczaj na biegi na minimum predkosci obrotowej tzn 5 ok 65 i NIE trzymaj na 4 przy tej predkosci
potem dodawaj po troche predkosci
po 500 km zmien olej i filtr a w zasadzie poniewaz tuleje były dorabiane a nie fabryczne to nawet po 400
Chodzi o to ze w trakcie docierania wydziela sie sporo ciepła wiec raczej unikaj stania w korkach (jak pisął wwwolti)
Ja remontowane silnik docierałem jezdzac nocami po petli poza miastem równym tempem chłodniej wiec mozna cit szybciej jechac
uwaga -jak cylindry były tulejowane to z reguły gorzej odprowadaja ciepło
co dalej zalesy od tego jak dokładnei były wykonane tuleje po 500 km juz bardziej normalnie itp
ja docierałem 1000 km
i pierscienie .
Awatar użytkownika
wwwolti
Posty: 1672
Rejestracja: 17 października 2007, 15:02
Motocykl: był i będzie
Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Status: Offline

Re: Docieranie silnika po remoncie...

Post autor: wwwolti »

kyller pisze:wwwolti jak cie lubie
NIE JEZDZIMY w pelnym zakresie
i niechodzi tu predkosc motocykla tylko o OBROTY WAŁU

:)
zgoda - chodzi o obroty wału. jednak co do pozostałej części nie zgadzam się. zmiana biegu przy niskiej prędkości obrotowej powoduje, ze na wysokim biegu silnik ma niskie obroty (czytaj mało mocy-momentu obrotowego) i do jego rozpędzenia potrzeba więcej energii. rozpędzając się na niskich obrotach silnik dostaje po prostu po tyłku :)
Mając większe obroty silnik dysponując większą mocą jest mniej obciążony - a więc i jego podzespoły.
absolutna zgoda co do wymiany płynów, jednak jeżeli chodzi o samą technikę jazdy to unikał bym ekstremów jak jazda na wysokich obrotach dłuższy czas, jazda na zbyt niskich obrotach, gwałtowne przyspieszanie itd.
pozdr
Wojtek
Awatar użytkownika
kyller
Posty: 2198
Rejestracja: 13 marca 2008, 11:05
Motocykl: pożyczony XV1000
Lokalizacja: Warszawa
Wiek: 55
Status: Offline

Re: Docieranie silnika po remoncie...

Post autor: kyller »

generalnie sie zgadzamy :mrgreen:
nie przeciazamy i nie przegrzewamy
Awatar użytkownika
Szymon001
Posty: 290
Rejestracja: 05 września 2007, 15:47
Motocykl: Suzuki Bandit 1200N
Lokalizacja: Kobyłka
Wiek: 41
Status: Offline

Re: Docieranie silnika po remoncie...

Post autor: Szymon001 »

Zgadzam sie z wwwolti powinno sie jeździć w średnim zakresie obrotów bo za niskimi można tylko zaszkodzić!!
Awatar użytkownika
mikelaxel
Posty: 472
Rejestracja: 08 marca 2008, 23:55
Motocykl: XV 535 '98
Lokalizacja: Pruszków
Wiek: 52
Status: Offline

Re: Docieranie silnika po remoncie...

Post autor: mikelaxel »

przecież nawet dzieci wiedzą że niskie obroty "zamulają" z czego nie trudno wywnioskować że to niezdrowe dla silników
czy po wodzie da się śmigać na moto?
ODPOWIEDZ