Cześć
Obiecałem że zdam relację z przeprowadzonej naprawy więc słowa dotrzymuję.
A więc przed remontem obiaw był taki: Rozrusznik kręcił jak dziki, zębatka pośrednia bendixa waliła w zębatkę na kole magnesowym, silnik odpalał dopiero za kilkuminutowym łomotaniem
Jak silnik był rozgrzany to trzeba było krócej łomotać.
Nakręciłem film żeby zobrazować sytuację. Proszę o cierpliwość przy ładowaniu filmu bo serwerek jest już mocno leciwy (wkrótce wymienię go na nowszy).
http://www.motor.eu.org/gallery/galleri ... 223457.mp4
Ponieważ motocykl widzę częściej na zdjęciach niż na żywo bo mam do niego kawał drogi więc w grę wchodziła jednorazowa szybka diagnoza i naprawa. Zamówiłem wcześniej klipsy hamujące, nową sprężynę spiralną, uszczelkę pokrywy alternatora, olej, filtr oleju i oringi do filtra (nie potrzebnie) ale chciałem być na wszystko przygotowany bo rozbierałem to pierwszy raz i nie wiedziałem czego się spodziewać. Części kupiłem w Yamaha-sklep.pl.
Poświęciłem nockę z piątku na sobotę i mogę napisać że sukces jest w 90%
Po zdjęciu lewej pokrywy oczom mym ukazał się taki widok:
Było tak jak mówił człowiek, który wcześniej ten motocykl serwisował. Koło pośrednie bendixa miało lekko starte zęby więc zostało odwrócone.
A tak wyglądały lekko starte zęby po stronie właściwej - na mój gust nie takie złe ale widać robiło problemy.
Porównałem sprężyny spiralne i widać że ktoś już wcześniej wpadł na to że sprężyna może przeszkadzać w zazębianiu więc ją skrócił.
Po analizie filmów na jutubie, przeczytaniu całego naszego forum, forum viragotech i jeszcze kilku innych stron ze złotymi patentami i przeanalizowaniu jak to ustrojstwo działa zrobiłem tak:
Ponieważ na razie nie mam ochoty wydawać ponad 500zł na koło pośrednie bendixa więc wziąłem narzędzie typu dremel (tak wiem powinno być pilnikiem żeby nie przegrzać metalu i stracić na twardowści ale tan czas...) i ściąłem zęby pod kątem mniejwięcej 30-45 stopni - po tej stronie właściwej startej bo szkoda mi było zębów po tej niewłaściwej bo jeszcze są mało wytarte. Bez zdejmowania koła magnesowego wyrównałem też i lekko ściąłem zęby na tejże zębatce współpracującej. (Amerykanie na viragotech opisywali zużycie tego koła jako mushrooming czyli zbicie zębów na kształt grzybka). Silnik wcześniej zabezpieczyłem przed opiłkami a później wyczyściłem co się dało. Lepiej by było poprawić zęby na zdjętym kole magnesowym ale ściągacz i ten czas...
Zdecydowałem że zostawię skróconą sprężynę. Obszlifowałem tylko końcówki żeby nie miały ostrych końców bo na gumowym oringu na zębatce pośredniej został już ślad. Oryginalna sprężyna leży na półce.
Całość poskręcałem, wymieniłem filtry, oleje, nasmarowałem linki (ta od sprzęgła to jakaś masakra - muszę poszukać na forum czy są gdzieś do dostania), naprawiłem czujnik poziomu elektrolitu bo mnie wkurzała kontrolka warning (ale bez wstawiania rezystowa - tak prawdziwie naprawiłem), poczyściłem co nieco, poprzykręcałem i z godziny 22 w piątek zrobiła się 8 w sobotę.
A oto efekt prac i naciętych kół zębatych pod kątem.
I filmik. Dodam że silnik zimny, bez ssania, zawory jeszcze nie regulowane (kranik przecieka i nie mogę zdjąć baku) gaźniki jeszcze nie synchronizowane.
http://www.motor.eu.org/gallery/galleri ... 141500.mp4
Zazębia za każdym razem i zgrzypi po rozruchu czyli sukces 90% bo chyba większość sprawnych bendixów tak ma
Jak ktoś ma jeszcze lepszy złoty patent, to chętnie się dowiem.
Następnym razem opiszę moje wnioski do których doszedłem po przekopaniu całego internet jak i dlaczego ten bendix tak działa.
Jakby kogoś interesowały foty to mam ich więcej w galerii
http://www.motor.eu.org/gallery/index.php?/category/89
Pozdrawiam
Borgi